Nafciarze po emocjonującym spotkaniu przegrali niezwykle istotny mecz z KIF Kolding w ramach czwartej kolejki Ligi Mistrzów 22-23 (11-13). Oznacza to, że podopieczni Manolo Cadenasa w pierwszych czterech spotkaniach wygrali zdobyli zaledwie dwa punkty.
KIF Kolding – Wisła Płock 23-22 (13-11)
KIF: K.Hvidt (41% 15/36, 0/1 k) – Spellerberg 6, Rocas 5, (2/2k), Anderson 5, Laen 2, Viudes 2, Jorgensen 2 Hundstrup 1, Pedersen, Jensen, Boesen, Boldsen.
Wisła: Šego (18% 2/10, 0/1 k), Wichary (44% 11/24, 0/1 k), – Ghionea 7 (1/1k), Jurkiewicz 5, Nikčević 3, Syprzak 3, Wiśniewski 2, Lijewski 2, Toromanović, Milas, Kwiatkowski, Kavaš, Nenadić.
Inne wyniki grupy B:
Iskra Kielce – THW Kiel 34-29 (17-11)
Porto – Dunkierka 22-21 (13-11)
Tabela grupy B:
1. Iskra Kielce | 4 | 4 | 0 | 0 | 132 | : | 103 | (29) | 8 |
2. THW Kiel | 4 | 3 | 0 | 1 | 123 | : | 120 | (3) | 6 |
3. KIF Kolding Kobenhavn | 4 | 3 | 0 | 1 | 94 | : | 89 | (5) | 6 |
4. Wisła Plock | 4 | 1 | 0 | 3 | 111 | : | 112 | (-1) | 2 |
4. FC Porto Vitalis | 4 | 1 | 0 | 3 | 92 | : | 112 | (-20) | 2 |
6. Dunkerque HB Grand Littora… | 4 | 0 | 0 | 4 | 87 | : | 103 | (-16) | 0 |
Czy ktoś porucz mnie zauważył że leciał czas na tablicy,jak któryś z trenerów brał przerwę ?.A co do sędziowania to tragedia
Może i tragedia ale na pewno sędziowie nie wypaczyli wyniku. Nasi tragicznie weszli w mecz potem cały czas gonili wynik ale nie udało się. Fatalna gra naszych w ataku mnóstwo prostych błędów, strzały prosto w bramkarza do tego braki kadrowe i wynik jest jaki jest.
Dzis slabiutenko. Kiszonka straszna. Zabraklo wszystkiego…zadziornosci, agresjii w obronie, energii, wkurwu, skutecznosci, dokladnosci i szczescia 🙂 No coz. Wygramy z nimi w OA conajmniej 2 bramkami i nie bedzie zle 🙂 Potrzebne wzmocnienia. Walczymy dalej Wiselka !!! 🙂
Gra Lijewskiego dzisiaj to był sabotaż. A że alternatywą dla niego jest Kavas, to tak jakbyśmy cały mecz grali bez jednego zawodnika.
Mówiąc szczerze, to żadna dla mnie satysfakcja, że kilka tygodni temu pisałem, iż bez wzmocnień czeka nas 'efekt trenera Walthera’. Brak świeżości, koncentracji i przemęczenie to coś co dostrzeże każdy kto miał cośkolwiek wspólnego ze sportem. Mam nadzieję, że kolega Matwiślak i jemu podobni nie będą dalej bagatelizowali problemu braku zawodników w składzie. Przede wszystkim czekamy zaś na jakieś info od zarządu. Mam dziwne wrażenie, że po Miszcyńskim nie nastąpiły żadne konkretne ruchy, nowy zarząd tylko przyklepał to co rozpoczął stary. No ale może się mylę ? Przegrana nie wielka jest szansa pokonać w dwumeczu Duńczyków, ale bez wzmocnień cienko to widzę, musieli by wszyscy od dzisiaj być na 100% zdrowi i sprawni, a przemęczenie będzie robiło swoje. Mam nadzieję, że po reprezentacjach Manolo szybko ogarnie drużynę. Można spuentować: jak uzupełnienia ? nic się nie stało, Wisełko nic się nie stało.
W ogole nic nie dziala tak jak w meczu z Montpellier. Czemu ciagle w kontrach gubimy pilke. Kontry w naszym wykonaniu w tym meczu to tragedia. Jak przy remisie pod koniec obronilismy pilke, to klasowa druzyna rozegrala by kontre, bo zawodnicy dobrze do niej wybiegli, ale my musimy sie zatrzymac, bo w kontrze ostatnie podania ida do przeciwnikow.
Jak my tak zaczynamy sezon to zeby nie bylo dramatu jak po prostu lawka bedzie decydowac. Teraz mimo wszystko to nie jest az tak wazne (a juz w niektorych meczach widac brak zmiennikow…). Ja podziwiam optymizm niektorych. Zupelnie nie zgadzam sie z opinia portalu ze mamy teraz plockie piekielko, jak na dotychczasowe wydarzenia wokol klubu to trener i pilkarze maja w Plocku jak paczki w masle…
jacksOWP-A co do tego wszystkiego ma trener ? To nie trener zaprzepaścił nam mecz tylko własna głupota.
No cóż przykro to wszystko zaczyna wyglądać. Po wspaniałym początku równia pochyla. Najpierw piękne porażki a teraz tragiczne. Kopia zeszłego sezonu…
jacksOWP nie wina trenera, że nie ma kim grać, nie wina zawodników, że są zmęczeni, skoro praktycznie jedna siódemka gra 3 mecz z rzędu.
Nie ma drużyny kompletnej i ktoś do tego dopuścił, a gadanie co niektórych, że będzie dobrze i jakoś wytrzymamy jest dla mnie niewytłumaczalne. Sprowadzenie 4 zawodników zamiast 6, którzy odeszli tak się musiało skończyć. Do tego trzeba dodać kontuzje i „sprawnie” działającą opiekę medyczną (niegroźny uraz Nicoli a już 2 tyg przerwy i nie wiadomo co mu jest).
Sory ale jak Lijek rzuca chyba z 10 razy na Hvidta i ten drugi broni bez najmniejszego problemu to chyba coś znaczy. Znowu cały mecz oparty na Kaczce i Dżonym. Za mało grał Milas. Niestety Sego też b.słabo zszedł w mecz. Ładnie dziś za to Sypek – dla niego brawo. Szkoda, koelejne po Kilonii frajersko oddane punkty :/
Akurat po tym meczu nie można pisać że przegrywamy przez brak zmienników. W Kolding nie mieli wcale lepszej sytuacji kadrowej od nas. Nie jest łatwo grać cały mecz bez lewej ręki na rozegraniu, a tak musieli sobie radzić Duńczycy. Przegraliśmy bo po prostu dzisiaj zagraliśmy słabo. Za dużo błędów w ataku pozycyjnym, za dużo nieprzygotowanych rzutów, za dużo piłek wyłapał Hvidt. I mimo słabej gry była spora szansa na zwycięstwo, albo przynajmniej remis. Nie udało się, mówi się trudno.
Personalnie na pochwałę zasługuje Jurkiewicz – po raz kolejny Mariusz ciągnie nam grę w ataku i gra dużo w obronie. Jurkiewicz naprawdę ciężko pracuje w tym sezonie, bo trzeba zauważyć że gra też dużo w meczach ligowych. Mimo to zachował jeszcze siły by w końcówce dwa razy szarpnąć zdobywając ważne bramki po kontrach w drugie tempo. Ghionea tradycyjnie poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Można jeszcze pochwalić Wichurę, który zanotował kilka dobrych interwencji. Na minus Nenadic, któremu dzisiaj ewidentnie nie szło i Lijek. W końcówce Marcin popełnił za dużo błędów, co nie powinno przytrafiać się tak doświadczonemu zawodnikowi.
Ogólnie tak jak pisałem – zagraliśmy słaby mecz i to główna przyczyna porażki. Oczywiście po części na pewno złożyło się na to zmęczenie zawodników. Przy szerszej kadrze grałoby się łatwiej. Równie dobrze można jednak zapytać co by było, gdyby w pełni sił był Kim Andersson.
I to kolejny mecz po którym można mieć spory niedosyt. Po THW Kiel – bo przynajmniej remis był bardzo blisko. Potem Kielce, gdzie także można było się pokusić o punkty. No i teraz Kolding. O ile jednak po tamtych dwóch meczach nie można było mieć do zawodników większych pretensji, to teraz jednak drużyna zagrała po prostu słabo. Miejmy nadzieję że to tylko wypadek przy pracy.
Często nasi zawodnicy muszą grać na nie swoich pozycjach (Nikvević,Nenadić,Jurkiewicz) taka sytuacja jest niedopuszczalna,choć KIF miało podobne problemy do naszych.To kolejny „znak” w stronę zarządu,że potrzebujemy przynajmniej 2 wzmocnień bo inaczej w przypadku „słabego dnia” któregoś z trio Kaczka Lijek Nenadić (dzisiaj niestety z tych 3 zawodników dobrze zagrał tylko jeden) jesteśmy w punkcie wyjścia.
@nomada – wcale nie bagatelizuję problemu wąskiej kadry, sam ostatnio pisałem że bez wzmocnień nie mamy dużych szans w walce o mistrzostwo Polski. W LM też gdy nawarstwiają się mecze ciężko nam o punkty nawet wtedy, gdy przeciwnik wydaje się do pokonania.
Nie zgadzam sie z tymi co piszą że zawodnicy przegrali na własne życzenie. Oni nie byli dokładni przez zmęczenie. A zmęczenie wynika z tego że gramy 8-9 zawodnikami .Bez dodatkowych 2 zawodników sezon bedzie stracony .
A co do Nikoli to mam przeczucie, że jego gry w naszej drużynie nie zobaczymy.(w obecnej sytuacji kadrowej to jednak strata) .
Mysle, ze dzis przegralismy mecz w glowach. Nie bylo takiej koncentracji jak chociazby przed francuzami czy Kiel. Trudno sie dziwic, w sumie ostatnie 2 mecze z Vive przegralismy co odbilo sie na morale druzyny. Kilka razy mielismy pilke przy remisie i zamiast wykorzystac ja, to glupio tracilismy. Nasz zespol wkoncu musi sie nauczyc zachowywac zimna krew w koncowkach i przede wszystkim nauczyc wygrywac. Mam nadzieje, ze ten sezon bedzie wkoncu jednym od dawna, gdzie nie puscimy swoich najlepszych zawodnikow, a tylko uzupelnimy sklad. Manolo czeka ciezka praca, aby po tym ciezkim okresie postawic ten zespol na nogi. Jak na razie wygralismy tylko z Dunkierka. Mam nadzieje, ze nie powtorzy sie sytuacja z ostatniego sezonu Lm, gdzie wygrywalismy tylko z outsaiderami grupy. Trzeba wkoncu urwac chociaz jeden punkt Kiel albo Vive. Przed sezonem mialem nadzieje, ze wkoncu jestesmy zespolem, ktory postawi sie wkoncu najlepszym zespolom. Widac poprawe w grze Syprzaka. Moze po pracy z Cadenasem wezmie sie za siebie i pokaze na co go stac. Dzis w ataku i obronie bez wiekszych zarzutow. Niestety Walter nie pracowal ani z Paczkowskim ani z Sypa, a ci na razie jeszcze sami maja jeszcze braki w wyszkoleniu. Brakuje nam rowniez kola, bo niestety Tore cos ostatnio nic nie gra.
Co do Jaszki to by bylo super posuniecie. Chociaz kiedys cos czytalem, ze zwiazal sie z Lisami do 2016, ale moze cos zle kojarze. Na pewno bardzo kreatywny zawodnik i w polaczeniu na srodku z np. Nikola by sie swietnie uzupelniali. Jeden szybki na nogach i dobry zwod, drugi swietna gra z kolem. 2 rozne style przydadza sie nam napewno.
To trener szuka wzmocnień.Niestety ma z tym duże problemy ze względu na trwający sezon.Musimy być cierpliwi bo nasza złość i zniecierpliwienie nic nie pomoże.Przykro bo mecz był spokojnie do wygrania.Niestety Lijek dziś zagrał tragicznie a oPetarze nawet nie wspomnę.
To był bardzo frustrujący mecz. Mieliśmy wiele razy okazję na doprowadzenie do remisu i nasze błędy nie dopuszczała do tego. Gdy w końcu przez dłuższy czas był ten remis i mieliśmy kilka szans na to, żeby wyjść wreszcie na prowadzenie (4 lub 5 razy), to albo jakiś błąd w ataku, albo zgubiona piłka lub strata, albo Hvidt bronił (albo po prostu stał stał na lini ognia). Nenadic na rozegraniu słabiutko, nie miał pomysłu na grę, to już było widać w meczu z Kielcami, ale tam przykrył to kilkoma kosmicznymi bramkami (i nawet jakimś cudem został wybrany wtedy jako środkowy rozgrywający do 7 kolejki LM). Nikcevic na rozegraniu lepiej, bo dynamiczniej, ale szczerze powiedziawszy bardzo widoczny był brak rasowego środkowego rozgrywającego. Nawet jeśli byłby nim Eklemovic.
Porażka jedną bramką to najmniejszy wymiar kary, biorąc pod uwagę tyle nieskutecznych setek w ataku Wiśniewskiego, Nikcevica, Toromanovica Ghionei… Większość tych obron bramkarza Koldingu było przy stuprocentowych okazjach, gdy obrony Wicharego wynikały z dobrej gry w obronie i rzutów z nieprzygotowanych pozycji zawodników z Koldingu…
Kolejną rzeczą, która mnie irytuje są nasze powolne wznowienia i brak prób kontr w drugie tempo. Biegniemy 4 na 3 obrońców, a i tak zwolnimy do powolnego ataku pozycyjnego.
A dla przykładu, co robią zawodnicy z Kielc, gdy stracą bramkę? Po 3 sekundach Cupic i Strlek we dwójkę szaleją w ataku i czasami poradzą sobie sami nawet z 4 obrońcami, którzy się jeszcze dobrze nie ustawią…
Ja nie robiłbym tragedii pomimo że dzisiaj zagraliśmy bardzo słabo i sami zaprzepaściliśmy sobie szanse na zwycięstwo.W zimę potrzebujemy przynajmniej dwóch mądrych decyzji personalnych Manolo,a zarząd musi stanąć na wysokości zadania.Dzisiaj KIF pokazało że wielkie nazwiska nie gwarantują efektywnej gry i zawodnik młody odpowiednio prowadzony może wybić się ponad przeciętność.
Po meczach z Montpellier i Dunkierką apetyty nam wzrosły co zrozumiałe. Postawienie się Kiloni i Kielcom tylko nas w tym utwierdziły, natomiast dzisiejszy mecz było mi bardzo przykro oglądać. Nie widziałem tej agresji (oczywiście sportowej) w zawodnikach odniosłem wrażenie że tak jak piszecie mecz przegrany w głowach. Po tym z jaką kur……ą grał wczoraj Jurecki liczyłem że taką samą złość zobaczę wśród naszych zawodników niestety tego mi zabrakło. To co pokazał dzisiaj Lijek, Petar i Marin to poziom gry jak na KRP Legionowo. Jest czas na wyciągnięcie wniosków jeszcze nie wszystko stracone szansa na wyjście z grupy na 3 miejscu nadal jest. Wiele pracy przed Manolo i jestem dobrej myśli że wynajdzie grajków za stosunkowo nieweilkie pieniądze którzy wkomponują się w drużynę. Smutna ta niedziela ale jutro zaczyna się nowy tydzień niedługo nowy miesiąc wierzę że wszystko pójdzie w dobrym kierunku bo jak głosi stara prawda Drużyna rodzi się w bólach.
Wy naprawdę nie widzicie ,że jesteśmy słabi??
wiara,jest wiara ale idzie wierzyć wbrew faktom?
ile można tłumaczyć ICH (to my kibice tłumaczymy piłkarzy i trenerow).Ile można? Ponad 25 lat jestem z Wisłą (i będę) ale przestańmy się sami oszukiwać…….
Żenada i dramat. Pod względem taktycznym „walterowizna”. Ten mecz powinniśmy wygrać 5-6 bramkami. Najbardziej boli, że gdy rodzi się możliwość wyjścia z kontrą nasi dostają paraliżu. Samym atakiem pozycyjnym się meczu nie wygra. KIF na poziomie TTH. Znaczy niby się wzmocniliśmy, niby mamy lepszego trenera, a dalej jesteśmy beznadziejnie słabi. Zadziwiająca jest różnica w poziomie gry na wyjazdach i u siebie.
Oj nie jęczcie jak stare baby pod kościołem. Ghionea gra bez zmiennika. Nenadić został nominalnie sam na pozycji, Na prawym rozegraniu średnia wieku 36,5 lat. Kaczka praktycznie gra sam na lewym rozegraniu, lewe rozegranie nie istniało przez kilka meczy, Sypa niedawno wrócił do gry. Ta konstelacja nie wytrzymała obciążeń i stresów organizmu i mentalu. Tyle, że ja kompletny laik pisałem o tym kilka tygodni temu. Mleko się rozlało zespól nieskompletowany i łatwo nie będzie, bo przemęczenie będzie się nasilać. Pytanie kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy ? Jedyna strategia zarządu jaką dostrzegam to umiejętne prowadzenie dyskusji w kierunku by nie znaleźć winnego, takiego chodzenie od Annasza do Kajfasza i mydlenie oczu.
Sorki, oczywiście lewe skrzydło nominalnie nie istniało przez kilka meczy. Jakby dało się edytować własne wpisy przez kilka minut jak na SF to było by już super 😉
„Oznacza to, że podopieczni Manoilo Cadenasa w pierwszych czterech spotkaniach wygrali zdobyli zaledwie dwa punkty.
KIF Kolding – Wisła Płock 22-23 (11-13)”
wytrzeźwiejcie!!też chciałbym taki wynik…Manoilo..tez dobrze…
Mam nadzieję, że i zarząd i Manolo jako trener i dyrektor sportowy ogarną te sprawy dosyć szybko i sprawnie. Życzymy im tego z całego serca. Jeśli zaś szanse na wzmocnienia są nikłe, to też niech o tym mówią, to balon nie będzie tak pompowany, co wszystkim wyjdzie na zdrowie. Pozdro Grajków, Kibiców i kogo się da 😉
wytrzeźwiejcie… 1.wynik (zły)
2.Manoilo(?)
Ta konstelacja nie wytrzymała obciążeń i stresów organizmu i mentalu. Tyle, że ja kompletny laik pisałem o tym kilka tygodni temu.
True.
Dzisiaj kolding było cholernie przeciętne, tylko Hvidt tam zagrał na super poziomie, inni mieli chwilowe przebłyski i tyle. To na Wisłe wystarczyło.
Magiczny eliksir Manolo przestał działać, szkoda. Mam wrażenie, że z taką grą jak teraz nie mielibyśmy najmniejszych szans z Montpellier.
KIF zagrało cienki mecz i przy naszej normalnej dyspozycji faktycznie byśmy ich zjedli. Niestety zagraliśmy jeszcze gorzej niż cienko.
Mam nadzieję że to „wypadek przy pracy” być może spowodowany zmęczeniem po dwóch ostatnich ciężkich meczach z Vive a nie zmęczenie sezonem przez krótką ławkę.
Do Porto niecały miesiąc mam nadzieję że chłopaki odpoczną, Manolo ich ogarnie a Prezes załatwi wzmocnienia. Wtedy powróci wiara na spokojne wyjście z grupy.
Już się pomału zaczyna jęczenie. Znowu uaktywnili się malkontenci. Drużyna zagrała słabszy mecz. To prawda. Ale takie mecze zdażają się każdemu. To jest sport. Braun jak możesz pisać takie gupoty o swojej drużynie. Co to znaczy słabi? Słabi na kogo? Na Vive, na Kiel, na Kolding może i tak. Ale przecież nikt Ci nie obiecywał, że będziemy od razu wygrywać z czołówką europejską. Przegraliśmy te trzy mecze ale zobacz jaką różnicą i po jakiej walce. Nadal jesteśmy w grze i awans do 16 jest więcej niż realny, więc nie biadolcie. Pisanie, że drużyna jest słaba to sabotaż albo głupota. Ta drużyna jest mocniejsza niż kiedykolwiek była, co nie znaczy, że już osiągnęliśmy poziom najlepszych. Trzeba pracować, wzmacniać się kadrowo i wierzyć. Może kiedyś dogonimy najlepszych. Dystans naprawdę znacznie zmniejszyliśmy w tym sezonie.
W tabeli jest błąd – Kif powinien być na drugim miejscu. Niestety wychodzi na to, że ta porażka może nas drogo kosztować. Jak Kif pokona Kiel (a grają u siebie) to ma szanse zająć drugie miejsce w tabeli – a wtedy my bankowo czwarte. A jak czwarte to wiadomo, obejrzymy sobie w OA popisy jakiejś handbalowej potęgi i tyle naszego udziału.
Gra niestety beznadziejna i tu nie ma co się tłumaczyć ławką czy zmęczeniem, bo rywal miał dokładnie te same problemy i ten sam terminarz. Czas się zastanowić jak ma funkcjonować ten zespół i to ogarnąć, bo się burdel zrobił.Towarzystwo nie gra na swoich pozycjach, co owocuje brakiem pomysłu w ataku + tragiczna skuteczność – i mamy wyniki.Niestety coraz gorsze.
A liczenie na mityczne wzmocnienie to jedynie poprawianie sobie samopoczucia na tę chwile
Co tu dużo gadać! Jesteśmy za słabi na topowe drużyny LM, paru grajków nie pociągnie całej drużyny, jeżeli nie będzie ona monolitem i nie będzie miała dwóch równych, lub w miarę równych 7. Jak widać, słabszy dzień „kogoś” stawia drużynę w innej sytuacji. Wiśle potrzeba więcej pieniędzy, żeby mogła coś znaczyć w Europie, a na własnym podwórku, żeby nie być zawsze vice. Będą diengi, będzie wynik! Niestety smutna prawda – nie ma wyników nie ma kasiorki i nie będzie! Niestety coraz częściej sądzę, że kolejny rok stracony, tym razem przez ławkę, a raczej jej brak. Pierwsza 7 może walczyć z najlepszymi, ale ona sama nie wygra wszystkich meczy. Nie sądzę, żeby był sens kupowania kogoś na „zapchajdziure”, wolę poczekać do końca ten sezon, i zrobić sensowne wzmocnienia w przyszłym, a każdy z nas wie ile tych wzmocnień jest potrzebnych, oby tylko kasa była! I znowu jeden rok zgrywania zespołu, potem 3 rok pracy Manolo i koniec kontraktu. Oczywiście nikt z nas nie wie jak to będzie, ale według mnie tak to wygląda. Wierzę, że Wisełka będzie topową drużyną kiedyś, ale póki co musimy na to poczekać! Już teraz jestem ciekaw jakie roszady będą w zespole po tym sezonie:) Wiem, że Kif pokonamy u nas, bo 8 zawodnik pomoże, oby dojść dalej jak 1/16, wiadomo, większa kasa. pozdro
Musimy znacznie poprawić grę z kołem! Wczoraj Tore nie rzucił żadnej bramki, Syprzak ze swoich trzech – z koła rzucił tylko jedną. Z targami w LM kołowi rzucili razem aż 2 bramki. Nie ma Nikoli i nie ma też koła..
Ludzie przestańcie biadolic. Jak byście grali co 3 dni prawie po 60 min też mogli byście mieć gorszy dzień. Szeryf zapierdziela prawie cały czas sam ,ma już swoje lata, kaczka też i petar choc są młodsi. W kielcach na rozegraniu lewe środek i prawe jest 8 zawodników a u nas 5 .5. Kawas jako pół zawodnika liczę ,w tym jeszcze nikola kontuzja milas też nie wpełni zdrowy. A więc 3 zawodnikami gramy kilka meczy na rozegraniui i to zjakimi przeciwnikami. Miejmy nadzieję że będzie lepiej.
Lukaszp rzeczywiscie cieżką pracę mają nie to co niektórzy ludzie 12 h 7 dni w tygodniu przy łopacie za 7 zł rbh
Wydaje mi się ze taka mentalność . Kielce miały nauczkę 2 sezony temu wiec teraz każdy mecz graja na 100 % i widac efekty a u nas myśl taka ze może sie każdy mecz wygra
a gwiazda Nenadić zaczyna przechodzić samego siebie 5 bramki 4 straty oraz 8 niecelnych rzutów średnia wychodzi ładna
lukaszp – co Ty pierdzielisz. Lijewski z Azotami zagrał może z 15 minut, reszte grał Kavas, w meczu z targami, zagrał pierwsze 10 minut w obronie, później się zmieniał z Kavasem. A teraz porównaj sobie gre Kaczki, który gra w każdym meczu po 50 minut, wczoraj nawet 60, chłop jest nie do zatrzymania. To nie jest wina tego że grają mecze co 3 dni, u Lijewskiego to jest już po prostu starość, dlatego ja nie byłem entuzjastycznie nastawiony do tego transferu, bo za tą kasę, którą on zarabia, moglibyśmy mieć innego, młodszego i lepszego rozgrywającego.
A KIF to pewnie gra teraz co dwa tygodnie i są super wypoczęci?
Oni mieli w składzie na dobrą sprawę 2 rozgrywających, w tym jeden ma 19 lat. Wszystko w temacie.
Musimy mierzyć siły na zamiary. Widać po drużynie, że kiedy są w świeżości stać ich na dobre wyniki, czego dowodem jest wyeliminowanie Montpellier.
Załączył nam się efekt boskości i teraz szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Podobnie z trenerem. Trener to 5-10% sukcesu. Jest jednym z elementów układanki. Niektórym się wydawało, że różnica między Waltherem, a Cadenasem to będzie jak niebo i ziemia.
W meczach z mocnymi zespołami cała kluczowa formacja (rozegranie) musi zagrać na przyzwoitym poziomie, żeby myśleć o dobyrm wyniku, Mamy jedynie 3 piłkarzy obecnie na tej pozycji(Jurkiewicz, Nenadic, Lijewski, Człowiek Kawa co najwyżej może zmienić do obrony), więc wystarczy że jeden będzie bez formy. Wczoraj dawał radę tylko Jurkiewicz i był tego efekt.
Bobass krytykuje Nenadica (jaka gwiazda? czy on się kiedyś panoszył?), natomiast problem jest taki, że jak gra słabo to musi go zastąpić skrzydłowy. W takich Kielcach (najłatwiejsze do porównania, bo z naszego podwórka) jak Zorman gra słabo to wejdzie Rosiński albo Tkaczyk i nikt nawet nie zauważy, że Zorman bez formy.
Na razie sezon zapowiada się analogicznie do poprzedniego. Jeżeli nie będzie wzmocnień to typowałbym, że w LM wygramy jeszcze z Porto u siebie i z Dunkierką. Punkty w pozostałych meczach będą niespodzianką. Do tego 0-3 bądź 1-3 w finale mistrzostw Polski.
Jest to krok do przodu, bo w zeszłym roku przegrywaliśmy z gorszymi zespołami, ale jednak apetyty są większe.
Reasumując, jeżeli mamy wywierać presję na piłkarzy, powinniśmy także wywierać ją na zarząd, bo od kilku miesięcy nie ma żadnych konkretnych informacji.
Może lepiej zamiast czarować od razu powiedzieć, że nie będziemy płacić innym klubom w trakcie sezonu za piłkarzy tylko skupiamy się na przedłużaniu kontraktów z obecnymi oraz wzmocnieniami na przyszły rok. Drażni mnie to, że od 5 lat jesteśmy „w budowie” i ten sezon też taki niestety jest.
Kurczę trochę chyba przesadzacie z tym pesymizmem. Nawet najlepszym drużynom przytrafiają się słabsze mecze. Czy naprawdę ten jeden mecz musi przekreślać dobre wrażenie, które drużyna zostawiła po poprzednich spotkaniach ? Nie wiem, może to efekt tego, że drużyna mocno rozbudziła apetyty kibiców. Po wyeliminowaniu Montpellier, pokonaniu Dunkierki czy też zaciętym meczu z THW Kiel wiele osób przyjęło trzecie miejsce w tej grupie jako obowiązek. A prawda jest taka, że przed sezonem drużynie postawiono za cel awans do fazy Top 16 i póki co jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tego planu. Mało tego – cały czas zachowujemy szanse na trzecie miejsce. Trzeba po prostu wygrać to co zostało u siebie czyli Porto, Kolding i Dunkierka, a do tego przywieść dwa punkty z Portugalii. To raczej powinno dać trzecie miejsce. A samo wyjście z grupy możemy sobie praktycznie zagwarantować jeszcze w listopadzie pokonując dwa razy Porto. Wtedy będziemy mieć 6 pkt., Porto 2 pkt, a Dunkierka gra teraz dwumecz z THW, więc prawdopodobnie nadal pozostanie z zerowym dorobkiem punktowym. Tak więc kluczowe jest obecnie dwa razy ograć Porto. Szczególnie na wyjeździe nie będzie to na pewno łatwe zadanie, tamtejsi kibice prowadzą doping na dobrym poziomie, a zawodnicy grają bardzo ambitnie. Jeśli jednak zagramy na swoim poziomie (czyli nie tak jak wczoraj) to myślę że wygramy.
Tak więc nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Po wczorajszym meczu nie można od razu się załamywać, tak jak jeden dobry mecz też niczego jeszcze nie oznacza. A niestety w obecnej sytuacji kadrowej gra Wisły jest mocno uzależniona od takich zawodników jak Jurkiewicz, Nenadic i Lijewski. Jeśli jeden z nich zagra słabo, to już robi się problem. A wczoraj nie szło aż dwóm z nich czyli Petarowi i Szeryfowi, a niestety nie miał ich kto zastąpić. Inna sprawa że Kolding to nie są jakieś ogórki, tylko drużyna, która personalnie stoi chyba jednak wyżej od nas. Co prawda mają swoje problemy z kontuzjami, a wczoraj ich gra była daleka od ideału. Mimo wszystko gdy spojrzy się tylko na suchy wynik – nie jest wstydem przegrać z takim zespołem jak Kolding tylko jedną bramką, w dodatku grając na wyjeździe. Oczywiście gra powinna być zdecydowanie lepsza, ale sam wynik nie wskazuje na to, że Wisła zagrała jakieś katastrofalne zawody. U siebie możemy z nawiązką odrobić te straty i oby tak było. A póki co Wisłę czeka kilkanaście dni przerwy, która na pewno jest drużynie potrzebna.
tak poza tematem…. kiedys Kubica był w płocku , zdobył wtedy mistrza F2,Poprosił o sponsoring gdyż chciał zaistniec w F1, odmówiono mu mówiąc min., że poprostu jest dla orlenu za cienki, wiadomo jak potoczyła sie jego kariera, potem sam orlen do niego sie zgłosił , wtedy on odmówił poprostu olał ich, teraz na przekór jeżdzi pod Lotosem,… mam nadzieje ze doczekam kiedys chwili jak to orlen będzie zabiegał, o dobre miejsce na koszulkach naszej WISŁY, nie chodzi mi o olanie ich , ale o to ze kiedys, a moze niedługo , to do Wisły bedą pukac te mądrale z orlenu o dobrą reklamę… tak mnie naszło..
Na stronie nożnych pojawił się materiał TVPinfo, w którym jakiś dyrektorek marketnigu PKN Orlen wypowiadał się jaka to piłka nożna jest popularna i jak dobrym jest medium reklamowym. Tylko patrzeć, jak zaczną ległe sponsorować…
Poza Plockiem niech robia co chca, ale juz pol Europy sponsoruja, prezydent i prezes niech sie za to zajma zeby dawali nam jakies konkretne kwoty, bo jak to wyglada ze regularnie dostaja oklep od klubu firmy tekstylnej?
Jakiś transparencik nie byłby zły…
Do kwadrat3000
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz że Trener to 5-10% sukcesu oraz że wydawało się niektórym że różnica między Waltherem, a Cadenasem to będzie jak niebo i ziemia.
Otórz gdybyś zapytał jakiegokolwiek zawodnika Wisły o różnicę w treningach między Manolo i Larsem to właśnie oni Ci powiedzą że to dzień i noc. Przychodząc na trening nie wiedzą czym nowym Manolo ich zaskoczy a u Larsa niestety ………. Zacytowałem Ci słowa zawodników jeśli chcesz to się zapytaj sam. Wobec tego w naszym wypadku trener to chyba więcej niż podane przez Ciebie 5-10% sukcesu.
Trent.R
W mojej wypowiedzi w sumie mniej istotne jest czy umiejętności trenera to 5-10% sukcesu czy 15-20%, bo to jest aspekt, który ciężko zmierzyć.
Jeżeli w lutym-marcu po mistrzostwach Manolo będzie miał wyeksploatowanych zawodników to będzie z nimi w stanie zrobić tyle co Walther. Przykład, Ghionea – wczoraj grał dobrze, ale jednak zmarnował kilka rzutów w tym dwie setki pod rząd w kluczowym momencie.
W kluczowym momencie to setkę spie……….. Lijek.
Nawet z wyeksploatowanymi zawodnikami Manolo osiągnie więcej niż Lars tego to jestem akurat pewien. A co do Dżonego jak doskonale wiesz przestrzelone rzut zdarza się każdemu, poprostu miał słabszy dzień, nie rzucał Lijek, Petar, Ivan, Gadżet a nie tylko Dżony a w kluczowym momencie tak jak napiasałem ciała dał Lijek.
Odróbcie lekcje i odczepcie się jeden z drugim od grajków 😉
Pewnie Ty za to już odrobiłeś i Lijka wpisałeś jako bohatera wypracowania.
Uuuu…sick burn 🙂
Tak jak napisałem, Ghionea posłużył mi za przykład. Wczoraj ogólnie był obraz nędzy i rozpaczy. Przy ostatniej akcji Lijka aż się prosiło zagrać na skrzydło. W ogóle nie graliśmy z kołem, nie było płynności, byliśmy bardzo nieskuteczni (zrobiliśmy z bramkarza bohatera meczu) co w mojej opinii w dużej mierze wzięło się ze zmęczenia.
Ja też jestem pewny, że Manolo osiągnie lepszy wynik niż Lars i nigdzie nie sugerowałem inaczej. Weźmy jednak pod uwagę fakt, że Walther mierzył się z takimi zespołami jak Tvis, Elverum i Maribor, a Manolo ma rywali o klasę lepszych, więc niestety efekt może być podobny, natomiast wynik gorszy niż 3. miejsce kibice przyjmą raczej z niedosytem.
Przy zajęciu czwartego miejsca na obecną chwilę na pewno nie przeciwstawimy się potencjalnemu rywalowi w 1/8.
Jak patrze na narzekanie co niektorych to az sie prosi, zeby podejsc i zaje*** w pape. Ludzie co sie stalo? Przegrywamy z Dunczykami gdzie polowa skladu to reprezentanci kraju(wedlug mnie najlepszego na swiecie). Oni tez maja umiejetnosci i ambicje i na pewno sie nie poloza, bo Wisla z Lijewskim w skladzie przyjezdza. Mecz moze nie byl rewelacyjny, ale tak sie gra, jak przeciwnik pozwala. KIF to druzyna personalnie podobna do naszej, moze troche lepsza i glowna role w takich zawodach ma taktyka i dyspozycja dnia. W zasadzie mecz im uratowal bramkarz i rowniez dlatego zawodnicy moga miec za to do siebie pretensje. Z Kiel wszystko z przodu wchodzilo w pozycyjnym, wczoraj duzo rzutow z nieprzygotowanych, wymuszonych pozycji. Pozatym gralismy na wyjezdzie i teraz czeka nas mecz u nas gdzie jestem pewien, ze jak zagramy tak jak wczesniej to wygramy i to nie jedna a kilkoma bramkami. Na kelnerow nie trafilismy. Oni bili sie jak rowny z rownymz Kiel tyle, ze na wyjezdzie. Jeszcze sa szanse wygrac z Kiel czy Vive na wyjezdzie. To jest sport i wyniku do konca nie mozesz byc pewien. Montpellier uwazam, ze troche nas zlekcewazyl i dostal za to baty. Teraz kazdy przed graniem z Wisla sie spina i juz raczej latwych meczow nie bedzie.
No to zajeb wreszcie! Przegraliśmy z europejskim średniakiem, a na forum „Nafciarze nic się nie stało, nic się nie stało…” Nie ma żadnego progresu w stosunku do zeszłego roku. Raz wynik, a dwa styl gry, to jest żałosne. Gdyby jeszcze styl przekładał się na wyniki, to bym zrozumiał, cel uświęca środki. Zanosi się na kolejny sezon wegetacji, tzn. wygrywają z ogórkami z ligi, a gdy chodzi o przeskoczenie choćby minimalnie wyżej zawieszonej poprzeczki, to zostajemy sprowadzeni na ziemię.
Nikt tego nie widzi, czy nie chce dojrzeć, że sprawy w Płocku zmierzają w złym kierunku? W Kielcach jest presja na wynik, w Płocku jej nie ma. Może wreszcie by się przydała, żeby coś zacząć wymagać, od szczypionistów, działaczy, właściciela?
Morus czy Ty się na pewno dobrze czujesz? Wszystko co piszesz to bzdury. To nie prawda, że Kolding to europejscy średniacy, to nie prawda, że można porównać naszą obecną drużynę z tą z zeszłego roku, to nie prawda że wygrywaliśmy w tym sezonie tylko z ligowymi ogórkami. Krótko mówiąc – stek bzdur. Jeśli wierzysz w to co piszesz, to znaczy, że kompletnie nie znasz się na piłce ręcznej, a jeśli piszesz te brednie żeby wywołać ferment, to znaczy, że jesteś obrzydliwym cynikiem. Wygrana z Montpeler, wygrana z Dunkierką, minimalna przegrana po pięknej walce z Kilem i Vive, czy Ty tego nie widzisz? Jeden słabszy mecz i już jedziesz po drużynie. Jeden mecz, który niczego nie przesądza, a już walisz w drużynę. Pytasz czy nikt nie widzi, że sprawy w Płocku idą w złym kierunku? No właśnie zastanawiające. Nikt tego nie widzi tylko Ty. Radziłbym zmienić delera.
Ja proponuję tym którzy tak narzekają, którym gra naszych chłopaków się nie podoba, Przenieść się do sortowni i tam będą zadowoleni z gry z wyników i wygranych.
Znawcy tylko błotem potrafią obrzucać!
wymiotować się chce czytając niektóre wpisy.
Pozdrawiam prawdziwych kibiców.
Panowie, trochę zimnej wody na gorące głowy. Może po tych ostatnich porażkach niektórzy stali się frustratami. Nie przegraliśmy z byle kim. I nie da się porównać obecnego zespołu i przeciwników, z którymi aktualnie gramy do tych z przed rokiem. To jest inna półka. Póki co mamy w dalszym ciągu bardzo dużą (realną) szansę na zajęcie co najmniej 3 miejsca w grupie. Nie róbmy boruty. Szkoda, że do tej pory nie zajął jednoznacznego stanowiska w sprawie finansów klubu i ewentualnych transferów Prezes. Mógłby np. powiedzieć: gramy w LM ponosimy określone koszty tej gry. Utrzymanie tej drużyny też nie jest bez znaczenia dla finansów klubu i ewentualnych wzmocnień, itd. itp.. Wtedy był zrozumiał i wiedział na co mogę ewentualnie liczyć w tym sezonie
true
Ciężko oprzeć się wrażeniu, że część osób uprawia tutaj propagandę za cenę oderwania się od rzeczywistości. Polecam obejrzeć ten mecz jeszcze raz na spokojnie. Polecam przeanalizować skład KIF-u w tym meczu, co z niego zostało, kto grał na rozegraniu. Większość owych reprezentantów Danii i krajów ościennych albo nie grała w tym meczu albo… dawno nie grała już w reprezentacji. Jakie sukcesy ten fenomalny zespół odniósł w zeszłym roku zarówno w Danii i na arenie międzynarodowej? Można tak mnożyć.
„- Jeszcze w tym tygodniu planujemy przeprowadzić wywiad z prezesem SPR Wisła Płock Robertem Raczkowski. Wiemy, że wszystkich nurtuje kwestia transferów, kontraktów, umów sponsorskich. Jeśli jednak macie jeszcze jakieś inne ciekawe tematy, które warto poruszyć, to wyślijcie wiadomości z Waszymi propozycjami.”
Oficjalna na Facebooku.
Uwaga, publikuję ekskluzywne, nie widziane nigdzie wcześniej streszczenie rozmowy z Prezesem.
„Szukamy sponsorów, ale jest ciężko, bo firmy mają zamknięte budżety. Szukamy zawodników, ale jest ciężko, bo chcą pieniędzy.”
do ,,morus” jakos cie nie było na forum jak WISŁA wygrywała… więc nie widzę powodu abys i teraz tu przebywał, ode mnie wy…..j tyle…..
off topic: podobno na Sportklubie będzie liga hiszpańska piłkarzy ręcznych, info z forum satkuriera 😉
Najpierw jedno zdanie o meczu: porażka bolesna, ale niestety zasłużona, chłopaki cały czas byli gdzieś obok meczu i zwyczajnie nie potrafili zawalczyć o zwycięstwo. Teraz o naszym płockim piekiełku. Rzeczywiście są tutaj jednostki, które uaktywniają się wyłącznie po porażkach, wylewają żale i krytykują wszystko i wszystkich. Dobrze, jeżeli jest to krytyka konstruktywna, ale w większości niestety to przerost formy nad treścią, zwyczajne pieprzenie w bambus. Nie będę oceniał takich zachowań, powiem tylko tyle, że bycie kibicem to ciężki kawałek chleba,a nie tylko grzanie rączek w blasku zwycięstwa. Właśnie teraz pokażmy, że zależy nam na tym Klubie, przyjdźmy na normalny mecz ligowy, a nie tylko na LM, czy mecz z kurczakami. Niech Manolo zobaczy, że jeżeli nawet kasy nie ma zbyt dużo, to są ludzie dla których warto robić dobrą piłkę ręczną. Może jestem naiwny, ale mam nadzieję, że obecnemu zarządowi leży na sercu tylko dobro Wisełki i już niedługo się o tym przekonamy.
Moze niektorym przyklad sie nie spodoba, ale wezmy Vive sprzed 2 sezonow, kiedy i my gralismy w LM. Oni na poczatku w grupie w pierwszej rundzie dostali baty od Lisow, Vesprem, Atletico, ale w rundzie finalowej juz poszlo im troche lepiej, bo z 2ma pierwszymi druzynami udalo im sie wygrac. Czemu porownuje akurat do tego nasz zespol? Bo uwazam, ze potencjal mamy podobny do Kielc z temtego sezonu. Niby mozemy sie bic z kazdym, ale sklad nie jest jeszcze kompletny i tak naprawde wiele mamy jeszce do nauki. Nawet poprzedni sezon Vive zagralo niby podobnym skladem do obecnego, ale wedlug mnie grali o wiele gorzej niz sezon obecny. Druzyne niestety przewaznie buduje sie latami(przyklad PSG, gdzie mimo, ze jest kasa, sa zawodnicy to wynikow nie ma, Montpellier po zmianach to samo). Najwazniejsze, abysmy z tego sezonu LM wyniesli jak najwiecej doswiadczenia. Jezeli w kolejnych oknach transferowych nie bedziemy wyprzedawac naszych podstawowych zawodnikow, a uzupelnimy luki w skladzie, to i my za 2 sezony mozemy byc druzyna o potencjale podobnym do tych dzis najlepszych. Najwazniejsze jest w dalszej perspektywie regularne granie w LM, bo tylko to pozwoli sie nam rozwijac. Nie wiem na jakiej podstawie tworzony jest ranking EHF, gdzie nie ma nawet co porownywac osiagniec rosyjskich druzyn z 3 ostatnich lat do naszych, a to oni mieli 2 miejsca w LM. Szkoda, ze zadna nasza druzyna nie gra w Pucharze EHF. Uwazam, ze za odmowe reprezentowania kraju w pucharach powinny byc kary finansowe, bo to absolutnie nie sluzy rozwojowi pilki recznej w Polsce. Ktos wie w ogole czemu zadna polska druzyna nie gra w pucharze EHF(z tego co pamietam Kwidzyn nie mial kasy, ale przeciez wtedy powinien ich ktos zastapic, a jest jeszcze miejsce, ktore Wisla zwolnila)
Darek73, też Cię serdecznie pozdrawiam. Sądząc po nicku „stary, a głupi”. Poza tym to Twoje pobożne życzenie. Wisła ostatni raz wygrywała w maju 2011r., a wtedy na „Nafciarzach” nie trzeba było się rejestrować.
Jest jeszcze jedna kwestia dla której warto się starać, to oczywiście kasa.
Każda drużyna w fazie grupowej dostaje 40000 €, za trzecie miejsce w grupie 20000 €, a za czwarte 10000 €. Każda drużyna w fazie Last 16 – 25000 €.
To tylko kwoty gwarantowane ale oczywiście są wydatki, opłaty, podatki itp.
Na nowego zawodnika z tego źródła nie starczy.
Lepiej tych cyfr nie publikować, bo każdy trzeźwo myślący zapyta: co to za niszowy sport ? 😉
Przepraszam wszystkich za moj emocjonalny wpis tzn.”jestesmy slabi”.30 lat jestem z Wisla, i bede…nawet jak bedziemy slabi..po prostu czasami ..ahh…Ogladalem mecz we Wroclawiu,zrobolilem show w knajpie z tego meczu.Wybaczcie,moglem sie wkurwic.Gdybyscie slyszeli te komentarze…..i te smiechy z nas..kpiny.inaczej byscie
mowili….d kilku lat propaguje handball w calej Europie, przyjezdzaja do mnie ludzie ..place za to sam.Chwale sie Wisla..jedyne co mamy „cytuje kolegoz Bialegostoku” to kibicow…Falkos ,dajesz rade.brawo.
Przepraszam za literowki.Odpoczywam gdzies daleko na swiecie.Pzdr…i nawet nie wiem po co to pisze…generalnie jestem zly za Kif…..na zdrowie.
A i jeszcze jedno.Panie Prezesie sa wieksze Firny od Orlenu (naprawde)czasami nawet wysylaja zapytania..zero odzewu…nafciarze,.info ,macie moje dane….
Braun tak zwyczajnie ,po ludzku to jestem w stanie zrozumieć, że byłeś sfrustrowany. Pewnie każdy kibic był, po słabym meczu jego drużyny. Tylko dlaczego od razu siadasz do kompa i wylewasz swoje żale? Wystarczy ochłonąć, pomśleć i dopiero komentować. W emocjach człowiek pisze głupoty. Mówisz, że wstydziłeś się przed innymi za swoją drużynę (moim zdaniem niepotrzebnie), ale pomyśl czy za Ciebie i Twoje wpisy nie wstydzą się inni. W jakim świetle Ty i Tobie podobni stawiacie kibiców z Płocka. Nie przychodzi Wam do głowy, że robicie krecią robotę. Wszyscy wiedzą jak ważna jest atmosfera wokół drużyny, jak ważna jest świadomość, że pomimo spartaczonej roboty, ludzie są z nimi i im kibicują.
Makita52,masz racje.przepraszam.Moje posty prosze usunac.. bo de facto nic nie wnosza,a jedynie swiadcza o ludzkiej frustracji.Pozdrawiam..
Frustracja będzie zawsze, po przegranym meczu, raz większa, raz mniejsza. Jakoś po przegranej z Kielem i Iskrą nikt aż tak bardzo się nie spinał – bo tam chłopaki grali i gryźli parkiet! Z Kifem tego niestety zabrakło. Mogliśmy wygrać, jednak to przeciwnik cały czas kontrolował mecz. My kibice musimy się pogodzić z tym, że dopiero nasza marka buduje się i z każdym rokiem powinno być tylko lepiej. Oczekujemy też (przynajmniej ja) traktowania kibica z szacunkiem i przynajmniej informowanie go o sytuacji w klubie. Proste, że prezes nie będzie odpowiadał na każde widzimisię kibica, jednak sprawy priorytetowe powinny być poruszane. Teraz czekamy na wspomniany wywiad z Raczkowskim – jestem ciekaw co powie. Pozdrawiam
Braun – po temacie. Co do polityki informacyjnej. Zgadzam się, że to w klubie trochę kuleje. Uważm, że włodarze klubu nie powinni lekceważyć tego problemu. W tej chwili zainteresowanie piłką ręczną w Płocku jest dosyć wysokie i ma tendencję zwyżkową, dlatego nie można stosować polityki „chowania głowy w piasek”, bo to może ludzi zniechęcić do kibicowania i przychodzenia na halę. Trzeba podtrzymywać ten płomyczek zainteresowania klubem i co jakiś czas (ale regularnie) informować o poczynaniach, planach, zaawansowaniu rozmów w sprawie transfrów itd. Ja rozumiem, że nie o wszystkim można mówić, ale milczenie nie jest dobrym rozwiązaniem, bo zniechęca ludzi i rodzi irytację. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby organizowanie comiesięcznych konferencji prasowych w celu przekazania bieżących informacji. Myślałem, że taką rolę będzie spełniać strona oficjalna ale okazuje się, że nie do końca spełnia ona swoje zadanie i ogranicza się głownie do przekazywania informacji, które możemy i tak znaleźć w innych doniesieniach prasowych. Pisanie relacji z meczów mija się z celem bo przecież takie informacje i tak szybciej zamieszczają inni. Oczekujemy informacji z pierwszej ręki, których gdzie indziej nie znajdziemy. Trzeba słuchać opini kibiców i dostosowywać politykę informacyjną do ich potrzeb. To jeden z bardzo ważnych elementów budowania dobrych relacji na lini kibice – klub – drużyna. Teraz zbliża się okres posuchy jeśli chodzi rozgrywki i właśnie teraz powinno się coś zadziać w kwesti informacyjnej. Chodzi o to, żeby cały czas utrzymać zainteresowanie kibiców wszystkim co związane z Wisełką.
Tak czytam te komentarze i jednak musze stwierdzić iż mamy fajnych mądrych kibiców,którym dobro Wisły leży na sercu,a negatywne komentarze świadczą o chwilach slabosci i są pisane pod wplywem emocji. Czasem niepotrzebnie.
pozdrawiam Wszystkich normalnych kibicow Wisełki.
,,morus” i dlatego cię nie pamiętam, piszesz ,,Wisła ostatni raz wygrywała w maju 2011r., a wtedy na „Nafciarzach” nie trzeba było się rejestrować.”,hmm.. poza tym to chyba cos w tym sezonie wygrała poza ligą , no ale ty jestes w 2011….?
Paczkowski wróci do gry dopiero w połowie kwietnia! Masakra.. Współczuję chłopakowi na maxa. 3maj sie Paweł!
W maju 2011r. Wisła Płock została Mistrzem Polski. Od tego czasu nie zdobyła żadnego trofeum, znaczy nic nie wygrała. Patrząc przez pryzmat ostatnich 5 lat, to niestety sukces z 2011r. jawi się jako „wypadek przy pracy”. Robi się drugi Pick Szeged.
Porażka z KIF ustawia sezon. Uważam, że w Płocku szczypiorniści są zagłaskiwani. Regularnie zawodzą na arenie krajowej i międzynarodowej, a wszystko koniec konców sprowadza się do konkluzji: „przecież walczyli”. Szkodliwe jest stawianie sprawy, że z Iskrą Wisła ma powalczyć, może wygrać. My mamy grać z przeświadczeniem, że musimy wygrać, bo inaczej nie wygramy. Umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników nie przekładają się na jakość gry drużyny, i co smutne, nie zmienia się to mimo pracy od kilku miesięcy trenera o dużo bardziej uznanej marce niż poprzednik. Kto jeszcze musi przyjść, żebyśmy wygrali z takim KIFem, który, zrozumcie, w składzie z niedzieli powinniśmy ograć -5.
Morus, jeszcze choinki nie wystawili po ratuszem, a ty się już z niej urwałeś. Trzeci sezon mówi się o zasobach Wisły i Vive czyli zawodnikach, którzy kompletnie odstają od siebie na poziomie drugich składów czyli ostatniego kwadransa gry. Z pustego i Salomon nie naleje a i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu.
Forme sportowa jest zalezna tylko i wylacznie od trenera jego oceniac nie powinnismy bo sie znamy w takim stopniu jak on. Dajmy im w spokoju pracowac jesem pewien ze wyciagnie Manolo z tego co ma maksimum a ze bedzie to przegrana po walce jedna bramka nic nie poradzimy.
Przykre że o stanie zdrowia Paczkosia dowiadujemy sie tak późno i to w dodatku od gazety a nie oficjalnej strony klubu.
Morus widzę że masz bardzo szeroką wiedzę na temat piłki ręcznej tak pwnie piszesz o zagłaskaniu piłkarzy, o braku trofeum od 5 lat. Pytasz : „…..Kto jeszcze musi przyjść, żebyśmy wygrali z takim KIFem…..” Proponuję żebyś złożył aplikację na stanowisko Prezesa, Trenera i Psychologa w jednym kariera przed Tobą myślę że pod Twoją wodzą F4 to pikuś. A tak na serio czy Ty myślisz że w Klubie pracują idioci że nie widzą że coś jest nie tak, bo odnoszę wrażenie że tylko Ty masz monopol na mądrość. Daj im popracować od rozliczeń jest koniec sezonu. I jeszcze jedno taka wiedza, elokwencja powinieneś zmienić nick bo jak pisze słownik (morus to osoba brudna, brudas) i to samo wprowadzasz na forum 🙂
morus – co wg Ciebie znaczy Zagłaskiwani? Ja nie rozumiem co masz na myśli. Jak wg Ciebie powiniśmy reagować? Opluwać trenera, klub, wywalać zawodników, którzy zaliczyli spadek formy? To wg Ciebie właściwa postawa i to niby powinno zmobilizować drużynę do lepszej gry? Takich bzdur dawno nie czytałem. Przecież to właśnie odnosi odwrotny skutek. Rozwala atmosferę w drużynie i wokół niej, wpływa demobilizująco na zawodników, stawia kibiców w złym świetle, odstrasza ewentualnych sponsorów. Zastanów się czy będąc zawodnikiem chciałbyś grać dla kibiców, którzy w Ciebie nie wierzą i Cię obrazają? Czy będąc np zamożnym człowiekiem chciałbyś sponsorować klub, którego kibice za to, że przeznaczasz na niego swoje pieniądze na forach internetowych tworzą atmosferę konfliktu i co gorsze jadą po Twojej firmie? Naprawdę uważasz, że tędy droga? Ja na taki klub nie dałbym złamanego grosza.
Ludzie opanujcie się z tymi durnymi komentarzami. A jak sie nie podoba to na siatkówkę albo koszykówkę się przeżuccie.
No to Paczas praktycznie cały sezon ma z głowy… A u nas na prawym rozegraniu Lijek, któremu ciężko będzie grać przez większość każdego meczu co kilka dni i Kavas, który nawet na ligę polską nie jest najlepszym zmiennikiem. Do tego Paczas miał wspomagać Valentina na skrzydle, a teraz zostaje tylko Ghionea i Góralski, który w tym sezonie rozegrał w sumie kilkanaście minut. Jak się okazuje na te pozycję też przydałyby się wzmocnienia, a minimum jeden zawodnik jest raczej konieczny. Nie wiem jak ustawiłby drużynę trener gdyby wypadli z powodu kontuzji Lijek lub Dżony.