Nie widać końca kontuzji w kadrze Wisły. Po Adamie Wiśniewskim, Ivanie Nikceviciu, Kamilu Syprzaku do grona zawodników wykluczonych z występu przez co najmniej dwa tygodnie dołączył Marcin Lijewski, który podczas spotkania z Piotrkowianinem naderwał mięsień dwugłowy uda (foto: skibek.pl).
Szeryf nie wsiadł do samolotu, który obrał kierunek na Francję, gdzie Nafciarze w sobotę rozegrają spotkanie drugiej kolejki Ligi Mistrzów z Dunkierką. Co gorsza, pod wielkim znakiem zapytania stoi jego występ w dwóch spotkaniach (ligowym i w ramach Champions League) z siódemką z Kielc. Trenerowi Manolo Cadenasowi na prawym rozegraniu pozostają do dyspozycji Paweł Paczkowski (który ledwo co wrócił po kontuzji) oraz grający ostatnio od święta Bostjan Kavas.
„Wszystko będzie zależało od postępów w rehabilitacji i w jakim tempie Marcin będzie wracał do pełnej sprawności. Po dwóch tygodniach czeka go kolejne USG i decyzja, kiedy wróci na boisko” – Mariusz Jaroszewski, masażysta Wisły Płock (źródło: Polska Agencja Prasowa).
Boję się żeby z tych dwóch tygodni nie zrobiły się dwa miesiące co niestety w naszym klubie jest możliwe.
Nie pozostaje nic innego jak po prostu dać z siebie wszystko i walczyć o zwycięstwo. W sumie to z Piotrkowem Lijek zagrał trochę niepotrzebnie, bo wiadomo że mecz z THW Kiel był ciężki, a akurat na prawej połówce mamy Paczasa i Kavasa, którzy w takim meczu spokojnie daliby radę. Ale nie ma co dywagować, w sumie kontuzje można równie dobrze odnieść na treningu.
Nie dość, że brakuje do składu z 1,… 2 zawodników, to jeszcze trzech jest kontuzjowanych.
Mam nadzieję , że Ivan będzie w pełnej dyspozycji…. jego kontry będą potrzebne. U Sypy to nie wiem czy to była kontuzja czy zaplanowany zabieg…..
Jaką rolę pełni Góralski?
PS. Oczywiście do chłopaka nic kompletnie nie mam.
No i w pizdu i wylądował. Milas był lepszym zastępstwem dla Nikcevica/Wiśniewskiego niż Paczkowski i Kavas są dla Lijewskiego.
Trzeba liczyć ze Człowiek Kawa jakoś ogarnie obronę a Paczas będzie tak odgrywał do Tora jak to robił Lijewski.
Skoro mamy tyle urazów trzeba sie zastanowić nad przeniesieniem opieki medycznej do Wawy. Gadżet miał wrócić na rewanż z Montpellier i do dzisiaj nie gra. Wyniki badań maja byc w piątek to sie okazuje ze są we wtorek.
Teraz mamy z tego co mi sie wydaje bezpłatna opiekę i nic dobrego z tego nie wychodzi.
Ale opieka jest w Poznaniu, jeśli chodzi o te poważniejsze kontuzje. Może to jest właśnie problem, że trzeba jeździć aż tam.. może problem leży w Jaroszewskim? Trzeba to sprawdzić, bo to straszna lipa póki co, zwłaszcza w tym sezonie (same kontuzje też nie biorą się znikąd)…
Kiedy skończy się traktowanie Paczkosia i Syprzaka jako perspektywiczne młode talenty, pokładanie w nich wielkich nadziei. Przychodzi do Wisły pod koniec okrsu przygotowawczego młody Ivan Milaś i pokazuje jak 21 letni zawodnik gra.
O Poznaniu nie słyszałem. Jeżeli tak, może rzeczywiście jest to problem, że na badania i ich wyniki musimy czekać dziwnie długo.
Adam, myślę, że przesadzasz. Ci zawodnicy już od zeszłego sezonu nie są traktowani po macoszemu (przynajmniej jeśli chodzi o ocenę ich gry przez fanów). Dzisiaj możemy traktować tak Piechowskiego, Góralskiego czy Morawskiego.
Czy nie można podpisać umowę z lekarzem sportowym (szpitalem) o określonej specjalizacji, doświadczeniu z najwyższej półki? Przecież on nie musi być na co dzień. Wystarczy, że przyjedzie do kontuzjowanego zawodnika(lub zawodnik do niego) wskaże konieczny zakres diagnostyki kontuzji, postawi diagnozę i procedurę leczenia. A po zakończeniu leczenia sprawdzi stan po leczeniu. To musi być doświadczony w tym zakresie lekarz oraz ośrodek dysponujący wszelką aparaturą medyczną do wykonania niezwłocznie, niezbędnych badań i leczenia, a nie czekanie – bo może sama kontuzja się wyleczy. Czy lekarz klubowy ze szpitala powiatowego z jego zapleczem, który w niedalekiej przeszłości leczył/prowadził kontuzjowanych zawodników (Chrapek, Paczas, Gadzet) musi w dalszym ciągu nabierać doświadczenia? To są zawodnicy o określonych umiejętnościach i cenie. Czy Wisłę stać na takie marnotrawstwo majątku i wizerunku klubu?
Przecież przy każdym newsie o naszych kontuzjach jest info, że jadą do Rehasportu w Poznaniu. Zobaczcie sobie ich stronę, to naprawdę wysoki poziom i chyba ciężko w Polsce o coś lepszego.
W samym powrocie dużo ważniejsza jest rehabilitacja, a tu już nie lekarz, a fizjoterapeuta gra pierwsze skrzypce. I ja bym tutaj szukał problemu.
Jadą do Rehasportu w Poznaniu to i dobrze, tylko czy zawsze i we właściwym czasie? Cytat: We czwartek rano piłkarz przeszedł badanie USG i dr (?) Paweł Bromczewski z Miejskiego Szpitala stwierdził, że rozgrywający płockiej drużyny zostaje w domu; od razu zaaplikował rehabilitację i zabiegi. Nie jestem lekarzem, ale dla mnie laika najistotniejsza jest diagnoza i leczenie. A tu przede wszystkim liczy się doświadczenie lekarza i jego wiedza na temat urazów trenujących wyczynowo zawodników (to on decyduje o rodzaju badań i późniejszym leczeniu, a także o rodzaju zabiegów rehabilitacyjnych). Rehabilitacja w przeważających przypadkach jest na końcu procesu leczenia. Powtarzam, lekarz przy urazach zawodników, szczególnie przy tak kontaktowym sporcie, musi być wysokiej klasy i specjalizacji. Kim jest pan lek. Piotr Branczewski – specjalistą ortopedii i traumatologii nawet nie jest specjalistą medycyny sportowej. I to tyle w tym temacie.