Subiektywnie pisane: Bertus! Co? Ty wiesz co!

wisla-holesbro_28

Marin Sego będzie zawodnikiem kieleckiej siódemki. Chciałoby się powiedzieć… trudno. Nie decyzję Marina chciałbym jednak rozłożyć na czynniki pierwsze… (foto: skibek.pl)

Dokładnie 13 listopada 2013 roku prezes kielczan powiedział tak:

„Szanujemy naszych graczy. O tym, kto nas wzmocni, poinformujemy w okolicach kwietnia, maja.”

W dniu dzisiejszym, 8. lutego 2014 roku Holender wytarł swoją spoconą otyłą twarz bluzą bramkarską z nazwiskiem „Sego”. Jak widać o szacunku do przyszłego gracza nie pozostał nawet ślad. Działanie człowieka w żółtej koszuli, niebieskiej marynarce oraz czerwonych butach ze skóry aligatora z Florydy jest wymierzone nie tylko przeciwko swojemu przyszłemu zawodnikowi, ale również przeciwko piłkarskiemu środowisku w Płocku. Nie bez powodów oficjalna strona największego rywala Wisły podała tę informację na kilka tygodni przed meczami odwiecznych przeciwników. W Kielcach liczą na pewno na to, że kibice zrównają z błotem Marina, raz po raz „***********ąc” go z Płocka Bóg wie gdzie… W tym miejscu apeluję do wszystkich, którym leży na sercu dobro Wisły: nie dajmy się sprowokować kieleckiemu władcy ubrań używanych… Marin jest nadal naszym graczem, będzie nim jeszcze kilka miesięcy, bez względu na to, czy zagra w finałach przeciwko kielczanom, czy nie. Czeka go ciężkie kilka miesięcy, trochę na własne życzenie, bo mógł mieć dozgonny szacunek płockich kibiców. Wybrał inaczej, nie on pierwszy, nie ostatni… Servaas wytarł mordę koszulką Marina, nie pozwólmy mu otrzeć jej dodatkowo koszulką z herbem Wisły… Marin gryź parkiet do maja, a później…

Napisał: Ciaras

Ktoś dla kogo Wisła to coś więcej niż klub. Wierny kibic-redaktor podążający za swoim zespołem po najdalszych zakątkach Europy. Jeden z twórców i pomysłodawców serwisu Nafciarze.info
Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika