Na waszą prośbę po raz drugi w tym sezonie spotkaliśmy się z prezesem SPR Wisła Płock – Piotrem Robertem Raczkowskim, by uzyskać odpowiedź na kilka ważnych pytań. Na wiele z nich nie otrzymaliśmy odpowiedzi, co jednak jest dość zrozumiałe, bo nigdy nie jest tak, że najpierw informuje się kibiców, a dopiero zawodników. Tak, czy siak, oto zapis długo wyczekiwanej rozmowy…
Nafciarze.info: W jaki sposób podsumowałby Pan swoją prezesurę po pierwszym okresie zarządzania klubem? Czy założone przez Pana cele udaje się realizować? Jest łatwiej, czy może ciężej niż Pan na początku zakładał?
Robert Raczkowski: Nigdy nie zakładałem, że będzie łatwo. Zawsze, kiedy wydaje nam się, że coś jest łatwe, to jest to tylko pozorne. Jeśli chcemy realizować cele na określonym poziomie, to zawsze jakieś trudności występują. Gdyby wszystko było łatwe, to niepotrzebne byłyby zarządy, bo sprawy rozwiązywałyby się same. Czy jest trudno, czy łatwo? Jest po prostu normalnie. Jest wiele elementów, które trzeba rozwiązywać na bieżąco, wiele innych w kontekście przyszłości, budowania pewnych strategii i na tym się skupiamy. Konsekwentnie chcemy realizować politykę klubu, która mam nadzieję wpisuje się w politykę kibiców, którzy dopingują naszą Wisłę.
Jak podsumowałby Pan pierwszą rundę w wykonaniu Wisły. Nasuwają mi się trzy słowa w odniesieniu do okresu wrzesień-grudzień: Liga Mistrzów, kontuzje, charakter drużyny?
Niewątpliwym sukcesem jest to, że wygraliśmy z Montpellier i zafunkcjonowaliśmy w Lidze Mistrzów i całkiem przyzwoicie sobie w niej radzimy. W meczach z THW Kiel u siebie i z Koldingiem na wyjeździe brakowało nam trochę szczęścia , ponieważ poziom sportowy był bardzo wyrównany. Nie można mieć co do tego pretensji.
Wracając do tematu kontuzji, no cóż… Piłka ręczna jest sportem niezwykle kontaktowym, wręcz brutalnym. Nie jesteśmy jedynym zespołem, który ma z tym problem, ale ważne jest, że potrafimy sobie z tym radzić. Zespół mimo przeciwności losu radził sobie w tych trudnych sytuacjach, co szczególnie pokazały ostatnie mecze w Superlidze, gdzie zdziesiątkowana Wisła ogrywała przeciwników kilkunastoma bramkami.
Wracając do tematu kontuzji, co się dzieje, że rokrocznie mamy ich aż tyle? To zwykły pech, czy jest przyczyna tak wielu urazów, które kompletnie destabilizują pracę zespołu może leżeć gdzieś indziej? Zarząd klubu jest zadowolny z opieki medycznej, której podlegają zawodnicy?
To nie jest kwestia pecha , raczej zaangażowania. Zawodnik, który kalkuluje na boisku gra bardziej zachowawczo, nie daje z siebie 100%, unika ostrzejszych starć, walki o piłkę. Niemal każdy nasz mecz był okupiony kontuzjami właśnie ze względu na tę walkę. Zawodnicy się nie oszczędzali, dawali z siebie wszystko, czego skutkiem były kontuzje. Piłka ręczna to dyscyplina dla twardych facetów…
Niedawno udało się podpisać nowy kontrakt z najskuteczniejszym zawodnikiem Nafciarzy – Valentinem Ghioneą. Kontrakty kończą się jednak kilku innym zawodnikom. Jak wygląda temat gry w naszym klubie w przyszłym sezonie kolejnych graczy jak np. Nikcević, Nenadić, Toromanović, czy kontuzjowany Paczkowski i kilku innych?
Jako klub mamy zbudowaną listę złożoną z kilkudziesięciu zawodników, którymi się interesujemy. Lista ta wpisuje się w nasze oczekiwania, naszą strategię przyszłości. Jest nam ona potrzebna, by nie mieć sytuacji podbramkowych, po to byśmy mogli korzystać z różnego rodzaju alternatyw, bo znane jest przysłowie, że „do tanga trzeba dwojga”. Nie zawsze wszystko zależy od klubu, wiele przecież zależy od samego zawodnika, jego menadżera, jego ambicji, aspiracji. Jest to kwestia znalezienia złotego środka, który pozwoli wypracować wspólne stanowisko.
Jeśli chodzi o same konkrety dotyczące kontraktów, to coś więcej będę mógł powiedzieć dopiero w lutym. Jest to związane z tym , że na tę chwilę jesteśmy na etapie zatwierdzania budżetu nie tylko rocznego, ale nawet dwuletniego. Zarząd podpisując nowe kontrakty zaciąga zobowiązania w imieniu klubu na dwa lata kalendarzowe. My, podejmując takie zobowiązania ,musimy mieć stuprocentową wiedzę jakimi środkami będziemy dysponować. W tym miesiącu jesteśmy umówieni z wiceprezydentem Płocka na rozmowę właśnie w tym przedmiocie. To jest dla nas kluczowe, gdyż wiedząc ile mamy środków, będziemy wiedzieli na co możemy sobie pozwolić i jak nasz zespół będzie wyglądał. Gdybyśmy mieli nieograniczoną ilość środków pieniężnyc , to doskonale wiedzielibyśmy jak tą drużynę zbudować i była by to na pewno drużyna marzeń.
Tak jak mówiłem wcześniej bazę nazwisk i kontaktów posiadamy. Wszystko rozbija się jedynie o środki finansowe.
Nie obawia się Pan, że zawodnicy mogą nie czekać na decyzję zarządu i zacząć rozmawiać z innymi klubami?
Nie mam takich obaw, gdyż na bieżąco monitorujemy całą sytuację prowadząc rozmowy z wieloma zawodnikami i ich menagerami. Mogę wspomnieć, że poziom sportowy tych zawodników jest co najmniej tak dobry jak tych graczy, których mamy w tej chwili, a w wielu przypadkach, są to gracze o wyższych umiejętnościach, a zawodników tych moglibyśmy zakontraktować za mniejsze pieniądze niż do tej pory. To nie jest tak, że my musimy coś zrobić już. Przy braku porozumienia z jednym zawodnikiem, zawsze istnieje możliwość porozumienia się z innym, którego obserwujemy.
Wisła idzie w kierunku ewolucji, czy może rewolucji? Czy wiadomo już na pewno kto opuści klub po sezonie?
Chcemy iść w kierunku ewolucji, która może być jednak okupiona rewolucją.
Piłkę ręczną w Płocku chcemy budować w oparciu o nasz ośrodek szkoleniowy. Dlatego zainicjowaliśmy powstanie Płockiej Akademii Piłki Ręcznej. Chcemy pozyskiwać większą ilość młodzieży, która później dawałaby nam jakąś alternatywę wyboru. Druga sprawa, to szeroko zakrojony skauting, zaś trzecia to budowa drużyny w oparciu o mocną bądź bardzo mocną siódemkę, bardzo rozwojowy drugi garnituru i nasz młody „narybek” gdzieś w zanadrzu.
Mamy zapewnione finansowanie z PKN Orlen do połowy 2016 roku, zaś co roku dostajemy informację z Urzędu Miasta na jakie wsparcie ze strony Miasta możemy liczyć. Dlatego też teraz chcemy porozmawiać z Włodarzami naszego grodu o okresie dwuletnim, by lepiej móc zaplanować przyszłość na więcej niż jeden sezon.
Jeśli chodzi o zawodników, którzy najprawdopodobniej opuszczą klub, to z przykrością muszę powiedzieć, że w barwach Wisły w przyszłym sezonie może nie zagrać Paweł Paczkowski, z którym nie udało się wypracować porozumienia. Może menager Pawła wpłynie na jego decyzję. Nie jest to jednak prawdą, że Paweł natychmiast musi znaleźć się w Kielcach. Chcę powiedzieć wyraźnie jedno: nikt nie ma pretensji do Pawła. Być może wcześniejsze decyzje podejmowane w stosunku do jego osoby miały wpływ na jego teraźniejszy wybór… Niestety.
Ogólnopolskie media donoszą, że kontrakt z nowym pracodawcą podpisał już Marin Sego i jego dni w Wiśle są policzone. Może Pan potwierdzić tę informację?
Wkrótce podamy informację nt. przyszłości Marina Sego w Płocku.
Nasz największy rywal z Kielc często podpisuje umowy z zawodnikami z jednosezonowym wyprzedzeniem. Czy taka praktyka będzie stosowana również u nas?
Zespół z Kielc wygląda zupełnie inaczej finansowo, ponieważ jest tam duże rozproszenie kapitału. Daje im to dużą elastyczność, bo nawet jeśli z „klubu stu” wypadnie dziesięciu przedsiębiorców, to nadal mają ich 90 i te ruchy, rozpatrując ich budżet nie są aż tak znaczące i ryzykowne. U nas od wielu lat struktura finansowa klubu zbudowana jest w większości na dwóch źródłach: PKN Orlen oraz środków z Urzędu Miasta Płocka. Mamy również wielu innych ważnych sponsorów, oraz pierwszych kilkunastu Członków „Naszego Klubu (Stu) Niebiesko Biało Niebieskich” ale waga budżetu opiera się na tych dwóch, o których wspomniałem. Jeśli którykolwiek z nich obetnie nam budżet, wówczas mamy poważny problem. Dlatego też na razie nie jesteśmy w stanie działać w sposób podobny jak ekipa z Kielc.
Szalenie istotne jest to, by kibice też pokazywali utożsamianie się z naszymi sponsorami, czyli aby ochoczo korzystali z produktów naszych sponsorów, jak paliwo, krzesła itd. Wówczas na pewno zaangażowanie Ich byłoby większe, gdyż podmioty te widziałyby w tym duży sens. Rozmawiając z kimkolwiek chcę zawsze mówić: „warto wspierać Wisłę, bo kibice Wisły wspierają jej sponsorów”.
Czy Wisła jest w stanie wykupić kontrakt jakiegoś zawodnika, czy bazujemy tylko na graczach, którym kończą się umowy?
Bazujemy głównie na tych, którym kończą się kontrakty, choć nigdy nie można mówić nigdy. Na naszej liście są też tacy, którzy mają ważne umowy gdzie indziej, ale chcieliby grać dla Wisły i tu się rozwijać. Są to również młodzi zawodnicy, którzy grają w ligach europejskich.
Zainteresowanie Wisły Bartłomiejem Jaszką to fakt medialny? Bartka obowiązuje jeszcze ponad trzyletni kontrakt w Niemczech…
Oczywiście, że widziałbym Bartka Jaszkę w Płocku i on też widziałby siebie w naszym zespole, ale wiem, że prezes Lisów nie jest skłonny puścić go wcześniej do Polski. Rozmawiałem z Bartkiem na ten temat i on chętnie podjąłby współpracę z naszym klubem, ponieważ podoba mu się to, co u nas jest budowane…
Jak zapatruje się Pan na wymianę zawodników na linii Płock – Kielce? Ostatnio tą drogą podążył Piotr Chrapkowski. Czy wyobraża Pan sobie odwrotną sytuację, czy raczej wyklucza Pan możliwość, że zawodnik z Kielc trafia do Płocka? Liczą się tylko względy sportowe, czy może równe dużą wagę w tej sytuacji zarząd przywiązuje do kwestii pozasportowych?
Każdy klub patrzy pod kątem typowo sportowym. Przyznam, że jeśli bardzo dobry gracz z Kielc wpisałby się w strategię naszego zespołu i przyjąłby naszą ofertę, ale nie chodzi tu o złośliwe podkupowanie zawodnika, to byłoby to możliwe, jednak na pewno liczylibyśmy się z uczuciami kibiców. Zespół to nie tylko zawodnicy na parkiecie, ale też wszystko to, co dzieje się wokół. Na pewno nie jest możliwa sytuacja, że przepłacamy jakiegoś zawodnika, robimy komuś na złość i dodatkowo wywołujemy jakieś antagonizmy u naszych kibiców, bo jakiś zawodnik z Kielc kiedyś zachował się w stosunku do nich niewłaściwie, czy wulgarnie. Z taką osobą na pewno nie usiedlibyśmy do stołu.
Wisła budowana ma być w oparciu o zawodników młodych, utalentowanych, ale rzecz jasna również doświadczonych, czyli możemy spodziewać się mieszanki nazywanej potocznie jako młodość i rutyna. Uważa Pan, że w polskiej lidze są Polacy, którzy z miejsca mogliby stanowić o sile płockiej drużyny? Widziałby Pan któregoś z nich w barwach Wisły?
Jeśli znajdujemy młodych zdolnych gdzieś poza Płockiem, to ich tutaj ściągamy, czego przykładem jest nasz nowy nabytek – Łukasz Całujek, który podpisał z nami umowę stypendialną do 2016 roku i wiążemy z nim duże nadzieje. W polskiej lidze jest wielu zdolnych graczy, ale trudno jest tu znaleźć kogoś absolutnie wyjątkowego, kto z miejsca byłby graczem pierwszego planu w Wiśle.
Jak rozumiem PKN Orlen jest nadal sponsorem głównym I zespołu Orlen Wisły Płock co najmniej do czerwca 2016 roku? Czemu ta informacja nie została ogłoszona oficjalnie? Uważa Pan, że dwu-trzyletnie umowy są optymalne z punktu widzenia klubu, czy istnieje szansa, żeby ewentualne umowy obowiązywały przez dłuższy czas, co byłoby zapewne lepsze dla stabilności klubu?
Umowa jest podpisana. Była to umowa trójstronna, czyli miasto również uczestniczyło w tym projekcie. Mówiliśmy, że czeka ona tylko na podpis ze strony PKN Orlen. Odpowiadając na drugą część Pańskiego pytania potwierdzam, że byłoby idealnie, gdyby była to umowa dłuższa niż 2,5 roku. Przyszłościowo będzie zapewne możliwość podpisania dłuższej umowy, ale jeszcze raz to podkreślę – szalenie ważne jest, by nasza lokalna społeczność pokazywała szacunek do naszych sponsorów. Musimy być tutaj zgodni, spójni i pokazać, że jesteśmy wdzięczni każdemu z naszych sponsorów za jego wkład w rozwój Klubu.
Co ze zdrowiem Ivana Milasa, który doznał urazu w ostatnim meczu zeszłego roku? Do drugiej rundy przystąpimy w niemal optymalnym składzie?
Ivan uczestniczy normalnie w treningach i mam nadzieję, że do drugiej rundy przystąpimy w prawie pełnym składzie.
Kiedy wypijemy piwo w wiślackim pubie, o otwarciu którego rozmawialismy poprzednio? Czy klub będzie właścicielem pubu i zyski z niego będą zasilały bezpośrednio klubową kasę?
Patrzymy tu pod kątem biznesowym. Chcemy sami generować środki finansowe, dlatego operatorem pubu oraz wszelkich imprez będzie klub. Ważny jest też zakup systemu biletowego, bo teraz płacimy prowizję od sprzedaży biletów, a tego chcemy uniknąć. Jest wykonany projekt adaptacyjny wnętrza, który nabiera ostatnich szlifów. W miejscu tym chciałbym zachęcić kibiców do przynoszenia do klubu wszelkich informacji archiwalnych, zdjęć, wycinków, które my zeskanujemy i wykorzystamy we wnętrzu pubu. Pub ten będzie też miejscem pamięci o Wiśle, a na jego ścianach będzie prezentacja historii Wisły. Piwo w pubie Wisły będzie można wypić jeszcze w tym sezonie…
Rozmawiał: Podgór
Dzięki Podgór! Czyli czekamy do lutego.
Pośrednio ze słów prezesa wynika, że możemy się spodziewać wielu odejść nie tylko Marina i Pawła. Pewnie znów czeka nas rewolucja.
chyba nie ma co spekulowac
miejmy nadzieje, ze prezes i trener wszystko poukladaja
A co do srodka to zamiast jaszki chetnie zobaczyl bym np. Stasa Skube rocznik 89
trwajace mistrzostwa pokazuje, ze wielu chlopakow umie grac w pilke
Ale chyba takiego prawego skrzydla jak Valentin to nie ma nikt:)
Kaczki też mogą nam zazdrościć ;). A mistrzostwa rzeczywiście pokazały bogactwo talentów.
Trochę mnie dziwi sytuacja Pawła Paczkowskiego. Na dzień dzisiejszy nie pokazał nic co by wskazywało, że jego poziom sportowy jest wyższy od poziomu innych zawodników Wisły. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie że plasuje się dużo poniżej średniej. W Kielcach też znajdą kilkunastu lepszych na jego pozycję. Obawiam się że wyląduje w dużo słabszym zespole niż Wisła czy Vive. W Wiśle mógłby się jeszcze rozwijać po okiem doskonałego trenera i u boku doskonałych zawodników i to raczej jemu powinno zależeć na pozostaniu, no ale jego wybór, droga wolna.
Jasne akurat po paczkowskim nikt plakac nie bedzie tak naprawde to nie kojarze zadnego wyjatkowego meczu z jego udzialem.wychodzi na to ze to drugi chrapus-leczy sie za nasze pieniadze a potem uciekac.ale niech idzie w ten sposob oddzieli sie ziarno od plew.
Odnośnie Paczkowskiego to nie zgodzę się,że leczy się za nasze pieniądze. On jak mógł grać to starał się (w odróżnieniu od koleżanki Chrapkowskiej, która symulowała że podobno ma „te dni” i boli ją głowa). Może i nie jet on jakimś super grajkiem, ale jeżeli mamy mieć pierwszy garnitur na miarę WOW, a zmienników młodych zdolnych, to ona akurat pasuje, a co więcej zna chłopaków. Zgodzę się natomiast z nomadą.
A to ze bedzie rewolucja to wcale mnie nie dziwi dopiero teraz Manolo sciagnie sobie zawodnikow jakich chce i to za normalne pieniadze nie bedzie juz przeplacania zawodnikow w tym klubie oraz dziwnych kontraktow
A za czyje sie leczy za swoje?
każdy zawodnik ma w kontrakcie,że klub ma w obowiązku go leczyć. to chyba normalne. Ja mam osobiście nadzieję, że jeżeli Lijek zostanie na prawym i nie będzie dokupiony nikt inny lepszy od Paczasa to Paweł zostanie, no chyba że klub chce mieć 3 na tej połówce i on się zgodzi oczywiście. Nie ma co gdybać, pożyjemy zobaczymy
Akurat Paczas nigdy jakoś szczególnie nie demonstrował swojego przywiązania czy to do Miasta czy do klubu. W odróżnieniu do Chrapka był zdystansowany i pieprzył głupot.Szkoda chłopaka bo jest utalentowany a dogadał się pewnie z grubym już rok temu przy okazji zawirowań w klubie. Teraz dopiero rozumiem panikę na ławce Kielczaków gdy Paczas dostał kontuzji – pomoc lekarzy VTK i rwanie włosów z głowy wenty. Większych pretensji nie ma co mieć bo jest młody i wybrał lepszą sportowo (na tamtą chwilę) i finansowo opcję. Oby mu się wiodło i wyrósł na dobrego grajka bo takich potrzebuje kadra Polski.
Co do wiślackiego pubu. Wiem,że prezes bywa często w Warszawie (ostatnio spotkałem go w Marriottcie na Okęciu) dlatego polecam mu wizytę w pubie sportowym Legii – „Łazienkowska 3”.Profesjonalnie zrobiona miejscówa dla kibiców.Pamiątki klubowe, zdjęcia archiwalne w antyramach, telewizory w których można oglądać sport na żywo z każdego miejsca klubu itd. Ja akurat byłem tam na meczu reprezentacji z Serbią i było mnóstwo luzi. Jak klub chce zarabiać na pubie to musi on być najbardziej profesjonalnym, konkurencyjnym miejscem tego typu w Płocku. Nie otwierany tylko w dniu meczu ale żeby można tam było oglądać częściej sport na żywo.
Ide kupować krzesła i paliwo 😛
Barson, wytrzeźwiej zawsze zanim coś napiszesz. Jak można porównywać inwestycję w bar sportowy kubu piłki nożnej Legia w aglomeracji 2 mln mieszkańców w stolicy kraju, z inwestycją w pub klubu piłki ręcznej w mieście powiatowym 100 tys mieszkańców z hakiem 😉
Nasz będzie pewnie 5 x mniejszy,10 x tańszy co absolutnie nie znaczy,że gorszy. Pisałem jedynie o rozwiązaniu. Jak ma on funkcjonować tylko powiedzmy 2 x w tygodniu podczas meczu u siebie i na wyjeździe (o ile będzie transmisja) i to przez 7-8 mcy w roku to jak to ma się utrzymać?
Barson i tak nie będziesz korzystał z pubu bo ty na mecze nie chodzisz więc się tak nie podniecaj.
Barson, a co poznaniak udzielający się na stronie Wisły robił w barze Legii? 🙂 To już rozstrojenie jaźni (nie mylić z moim rozstrojem żołądka, który mam za każdym razem, gdy widzę tu Twój post). Nie odpowiadaj, proszę.
Paczasowi życzę powodzenia i ze spokojem czekam na to, co wydarzy się w kolejnych miesiącach. A przy okazji przypominam, że za niecałe 2 tygodnie wracamy na wyjazdowy szlak… WSZYSCY DO ZABRZA!
Ostatni raz odpisuję bo to nie jest miejsce na takie gadki. Chodzę na mecze Wisły i udzielam się na forum od wielu lat czy się to podoba jednemu czy drugiemu czy nie. Jak macie jakiś problem możecie mi to powiedzieć osobiście a nie tu błyszczycie w necie. Tyle z mojej strony. Możecie dalej schować się pod kamień i tam siedzieć do mojego następnego wpisu.
Osobiście bardzo niepokoi mnie fakt, iż Prezes nie zatrudnił do projektu pt. „bar z piwem na hali” czy też nie zaproponował udziału w charakterze operatora barson business advisory inc. Chcę wierzyć, że dalsze funkcjonowanie tego przedsięwzięcia nie będzie jednak zagrożone.
Nie rozumiem czego czepiacie się chłopaka. Widział fajny pub i chciałby, żeby coś fajnego było w Płocku. Wy chcecie był niefajny?
A że ten który mu się podobał jest akurat pubem przy Łazienkowskiej cóż..
Mnie jest obojętne czy kibic Wisły jest z Poznania, Krakowa czy Pcimia Dolnego jeżeli chce oglądać i kibicować Wiśle to co w tym złego.
Co z Marinem? On idzie do Kielc czy gdzieś indziej?
Po jego odejściu albo się wzmocnimy na tej pozycji albo będzie bieda. Sego odstaje poziomem od Wichury niestety. Mam nadzieję, że może zostanie :/
barson a widziałeś przed wejściem do tego pubu dwie wlepki naszej Wisełki czy te skur…. je pozrywali? 🙂
Ciezko byc kibicem Wisly w tych czasach. Znalezlismy wkoncu dobrego bramkarza to po roku oddajemy go prawdopodobnie do konkurencji. Chrapkowski i zapewne rowniez Paczkowski rowniez tam sie wybiora. Chociaz moze za nimi az tak bardzo nikt nie bedzie plakal. Mielismy w tamtym sezonie Kubla i Ilyesa, ktorzy przy tak waskiej lawce z pewnoscia by nam sie przydali tez ich oddalismy. Teraz obstawiam, ze Nenadic rowniez odejdzie. Jezeli do tego po nastepnym sezonie Jurkiewicz odejdzie za namowa Talanta do Vive to ja podziekuje wtedy za te upokorzenia. Albo zaczynamy robic prawdziwy zespol, inwestujemy i zamiast sie cofac to rozwijamy, albo zwijajmy ten caly interes i dajmy pograc juniorom, bo oni na 2gie miejsce w lidze w zupelnosci starcza. Zawodnicy przechodzac do Wisly powinni miec przynajmniej dwuletni zakaz przechodzenia do Vive po wypelnieniu u nas kontraktu. Albo wychodzisz na mecz z naszym odwiecznym rywalem z szacunkiem do klubu i kibicow, albo dziekujemy. Jaka motywacje ma zawodnik grajacy w finalach MP przeciwko swojemu przyszlemu pracodawcy wiedzac, ze jezeli ten przegra to nie zagra w LM w nastepnym sezonie. Przeciez taka polityka to smiech na sali, a Orlen niech dalej daje pieniadze na amatorski rajd. Tak amatorski bo ok 80proc zawodnikow jadacych w Dakarze to absolutni amatorzy z kasa chcacy przezyc przygode. Tylko oni wykladaja kase z wlasnej kieszeni. Tylko u nas jest tak wielka promocja tego rajdu, ktorej ja nie rozumiem.
Przyjdzie donas prawdopodobnie bramkasz Hiszpański ale nie Vargas tylko z Barcelony rocznik 91 i rozgrywający z Szwecji rocznik 92 oczywiście info nie oficjalne,pisze to co zasłyszałem.
Ja mam nadzieję jednak że to będzie PSG lub inny zagraniczny klub a nie folwark Berta!
Jeśli bramkarz z Barcelony do jedynie Rodrigo Corrales Rodal.
Gruby ma zabawę podkupując naszych graczy i ma z tego niezły ubaw bo stać go na każdego. My mamy biednego sponsora to musimy co roku robić rewolucję. Też mam wrażenie, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy u nas Marina, Petara, Łysego i Toro (choć tego ostatniego żal mi najmniej). Odejdzie na 100% Paczas, Boss, Nicola i Zrnic i rewolucja gotowa.
A jak pisałem trzy miesiące temu że Marina nie zobaczymy po sezonie w u nas to niektórzy mi wrzucali że plota itp
Na GW jest artykuł warto przeczytać
Nazwisk pojawia się mnóstwo. M.in. ten Szwed – Philip Stenmalm, lewa ręka HK Drott Halmstad uczestnika LM.
Zastanawia mnie tylko jedno.
Mówi się, że będziemy sprowadzać młodych zawodników. Fajnie, tylko po co, skoro będziemy podpisywać z nimi dwuletnie kontrakty. Pograją u nas dwa lata, rozwiną się wypromują i pójdą za darmo do innego klubu. Mamy utalentowanego Morawskiego, z którym podpisaliśmy tylko dwuletni kontrakt. Załóżmy, że odpali za pół roku i zaraz ktoś go nam zakosi, ponieważ będzie mu się już kończył kontrakt. Z Marinem to samo. Gdyby miał dłuższy kontrakt, to pewnie grałby dalej w Wiśle. Sypa prawdopodobnie też odejdzie z Płocka. I tak możemy w kółko. Co dwa – trzy lata rewolucja w drużynie. Priorytetem klubu powinno być podpisywanie umów ze sponsorem generalnym na okres przynajmniej 5 lat. Wiem, że to trudne, że łatwo sobie tak pisać, ale trzeba dążyć do tego wszelkimi możliwymi sposobami. Uważam, że miasto jako właściciel klubu powinno tutaj mocno lobbować u władz PKN-u. W końcu opcja polityczna jedna i ta sama. Niepokoi też, to że mamy początek roku, a nie znamy jeszcze budżetu. Spotkanie w tej sprawie ma się odbyć dopiero w lutym. Czy nie za późno?
Philip Stenmalm – oczywiście prawa ręka.
Jeżeli Stelman to lewo rozgrywający a na tej pozycji mamy Kaczkę, Milasa, Piechowskiego i Całujka to dla Petara miejsca już brak. Może to mega talent ale śmiem wątpić, że większy od Petara.
Dlacze śmiesz wątpic ona ma 22 lata i juz teraz nie zły zniego grajek gra w Lm i dobrze sobie radzi pożyjemy zobaczymy może będzie godnym zastępco Petara
sory za błędy opublikowałem bez sprawdzenie co napisałem i wkradło się trochę błędów
Witam mówiłem już dawno że Marin nie pójdzie do Kielc idzie do PSG, z tego co mi wiadomo to ma przyjść Philip Stenmalm i słyszałem jeszcze że ma nas zasilić z zaciągu Manolo – Albert Rocas ale tylko słyszałem.
Co Paczkosia krzyż na drogę jak dla mnie nic nie pokazał i myślę że w Kielcach długo miejsca nie zagrzeje jakoś jego mega talent nie ekslodował i według mnie już nie eksploduje podejrzewam że skończy za rok w Zabrzu lub w Pogoni jego wybór.
Obawiam się również że Lijek również ze względów zdrowotnych kontraktu nie przedłuży, co do Petara to sami widzicie (podczas meczów że Manolo je….ie go równo) i nie widzi go w składzie za brak subordynacji, myślę że Albert Rocas zastąpi Ivana N. Pozdrawiam
Wolę żeby był godnym zastępcą np. Milasa. A tak 2 z 4 wiodących zawodników po sezonie odejdzie. Nie uważasz, że trzeba zostawiać tych dobrych a wymieniać średnich. Petar to wciąż młody zawodnik. My słyszymy kto przyjdzie na pozycje, które u nas akurat były najmocniejsze, bo i lewe i brama były na całkiem niezłym poziomie.
Rocas to chyba zastąpi Zrinicia bo to ta pozycja
Racja Zrinicia 🙂 Ale nie wiem czy Ivan. N znajdzie sie w drużynie po wygaśnięciu kontraktu bardziej to miałem na myśli
„Niewykluczone, że doszłoby do zmian już w ubiegłym roku, ale Šego ma jeszcze ważny kontrakt – obowiązuje do końca czerwca tego roku”
„A w Płocku, zgodnie z wytycznymi trenera Cadenasa, klub prawdopodobnie zatrudni młodszego bramkarza.”
Czyli co, Sego nie chce Cadenas?
Jakie sa plusy z grania niedoswiadczonymi zawodnikami w LM przekonalismy sie wszyscy w meczu z THW. Remis, a nawet zwyciestwo bylo na wyciagniecie reki. Jezeli Cadenas lubi pracowac z mlodymi zawodnikami i tylko takich bierze pod uwage, to niech sie za trenowanie juniorow wezmie. Co nam po tych mlodych zdolnych skoro jak juz ktos napisal, po 2 sezonach wytrenuja sie u nas i pojda w swiat. Jezeli chcemy posciagac mlodych to tylko opcja 8-10 doswiadczonych ogranych zawodnikow i uzupelnienie skladu 5-6 mlodymi ambitnymi. Inaczej zamiast sie rozwijac znowu zrobimy krok do tylu.
Nafciarz napisał 100 % racji – jeżeli umowa ze sponsorem nie będzie podpisana na dłuższy czas to młodzi się ograją i pojdą dalej a my co roku zmiany zmiany zmiany i tak w koło do zaj….. Raczkowski ma racje, żeby szanować sponsora, tylko mam nadzieję, że on sam będzie szanował nas kibiców (bo w końcu to dla nas jest ta drużyna) i sypnie konkretną kasą i kontraktem na dłuższy czas, inaczej to palec w czarnej dziurze miłości, nosz kur** mać. Chciałbym mieć pewność, że możemy się postawić Iskrze bez większych problemów, żeby można było walczyć o mistrza i pewny udział w LM. Przecież jakże miło posiadać karnet i mieć jakże ogromną przyjemność oglądać mecze Wisełki na możliwie najwyższym poziomie. Nadal wierze, że MagicManolo wie co robi, jednak bądźmy szcerzy – bez kasy (nowych sponsorów) to nie bedzie takie proste
Też mam takie zdanie jak criss. Wszyscy widzieli jak radził sobie młody Milas jak zabrakło Kaczki i Petara. Gdy były kontuzje w drużynie grę ciągnęli doświadczeni Ivan, Zrnic i Kevic.
Co innego młody Milas który został wzięty znikąd i dopiero tutaj szlifuję swoje umiejetności a co innego prawdziwi „młodzi zdolni” które te szlify i umiejętności mają.
Chodza rowniez sluchy, ze Raczkowski chciałby pozyskac Jaszke i z tego co mi wiadomo tamten rowniez chetnie zawitalby w Plocku. Jesli chodzi o tego zawodnika to naprawde wielka niewiadoma. W klubie jest niezastapiony. Trener od niego zaczyna ustalanie skladu i niechetnie sie go pozbedzie. Z drugiej strony ani wczesniej Wenta, ani teraz Biegler nie potrafili wykorzystac jego umiejętnosci. Jego gra w Wisle to bylaby wielka niewiadoma. Ciekawe czy w ogole znalazlby miesjce w koncepcji Cadenasa.
Ja na zmiennika Ghionei widziałbym jakiegoś młodego Polaka np. Łucak albo Daszek. Na pewno kilka razy tańsi od Zrnicia, perpektywistyczni i moim zdaniem technicznie wcale nie gorsi 🙂
W którymś magazynie EHF pytając o najlepszego wg. trenerów środkowego rozgrywającego nasz Manolo wskazał właśnie Bartka Jaszke, mówiąc o ile dobrze pamiętam,że jest on prawdziwym liderem drużyny w której gra (jak słusznie zauważono ani Wenta ani Biegler nie potrafią tego wykorzystać, no ale oni to niemcy przeca). Więc coś czuje, że istnieje mocne „lobby ” na osobę Bartka. Pożyjemy, zobaczymy. My nie mamy nic do gadania, pozostaje nam jedynie zaufać Manuelowi i czekać na oficjalne info, oby jak najszybciej.
Na siłę z nikogo Nafciarza nie zrobimy były już takie przypadki: Nat, Chrapek teraz Paczkoś niech idą w cholerę.
Co do Jaszki wierzę w intuicję i zmysł Manolo ale jak dla mnie w Reprezentacji nic nie pokazał w klubie ok gra pierwsze skrzypce a le w kadrze mnie nie zachwycił. Ale skoro ma być w Płocku przzyjmę go brawami i będę go dopingował.
A na obrotowego coś słyszeliście kto może przyjść?
Bo Toro już lepszy nie będzie, a Syprzak „młody,zdolny” a nic się nie rozwija WIELKA NIUDOLNOŚĆ.
A swoją drogą po co była robiona ta tajemnica ze strony klubu, że Marin odchodzi czy też trener go nie widzi w składzie…..
Wogóle w innych klubach przyszłe transfery z klubu i do klubu nie są aż tak wielka skrywana tajemnicą.
Swoją drogą to zastanawiam się jak to jest, że choć dla dobra przyszłych roszad w klubie, pewne tematy powinny być tajne, to tak dużo nazwisk potencjalnych wzmocnień wychodzi na jaw.
W 80% za Tore przychodzi Ivan Yebievdenko, tak słyszałem. W lutym ma się wyjaśnić.
Trochę to wszystko rzeczywiście średnio wyglada. Należy pamiętać ,że kielczaki przechwytując zawodnika od nas , nie tylko zyskują gracza ale też osłabiają nas (przynajmniej w teori). Więc opłaca im się to wyjatkowo. Co do Sego to nie rozumiem tych tajemnic – koleś odchodzi to niech odchodzi.Skoro dostał lepszą ofertę to jasne ,że nie będzie się zastanawiał.Wystarczy tylko oficjalnie poinformaować, bo jak widać i tak ploty wychodzą.
Miejmy nadzieję ,że jakaś stabilizacja nadejdzie – bo co sezon mamy pół druzyny do odstrzału, a to raczej dobrze nie wychodzi jak widać.Wolał bym słyszeć o wymianie 2-3 najsłabszych ogniw, a nie jak teraz się zanosi – tych solidnych.
ludzie zrozumcie jedno -narazie to trwa caly czas sprzatanie balaganu po niszczynskim.jak mozna przedluzyc kontrakt z Sego skoro on zarabial bardzo duzo a w rozmowach stawia warunek ze jak nie dostanie kilka tysiecy euro wiecej to odejdzie.w Wisle zawodnicy za miszczyniaka byli bardzo przeplacani a teraz chca jeszcze wiecej i dlatego tez nie bedzie ich w Wisle.beda inni napewno nie gorsi w wielu przypadkach lepsi a za duzo mniejsze pieniadze.narazie jeszcze caly ten sezon ciagnie sie burdel jakiego narobil niszczyniak.dopiero od nastepnego sezonu bedzie juz tak jak chce nasz zarzad i Manolo.i przestanmy sie porownywac do kielc.oni inaczej dzialaja,maja inne siano.skupmy sie na Wisle i cieszmy sie tym co mamy a ludziom z klubu dajmy pracowac.oni naprawde bardzo sie staraja i robia dobra robote
Brawo Polska! Kaczka jest niezastąpiony.
Moze i Miszczynski zawiazywal kontrakty na duze kwoty, ale watpie, aby np Nenadic majac do wyboru ofetre za taka sama kase nawet sredniego klubu z Bundesligi poszedl do Wisly. Niestety na marke trzeba pracowac i troche kasy wylozyc. Duzo kasy dostal Eklemovic, ale na poczatku praktycznie byl osamotniony i pozatym dzieki temu transferowi co niektorzy pierwszy raz uslyszeli haslo Wisla Plock. Pozatym namowil kilku zawodnikow i zachecil do gry u nas. Teraz rozmowy z nowymi zawodnikami, kiedy w ciagu 3 lat 2 razy bedziemy w 1/16 druzyn Europy(mam co najmniej taka nadzieje) wygladaja inaczej.
,,23-letni gwiazdor islandzkiej ekipy i niemieckiego THW Kiel w ostatnich dniach skarżył się na uraz kolana i w czwartek nie trenował. Trener Aaron Kristjansson postanowił nie ryzykować pogłębienia się urazu Palmarssona i nie włączać go do kadry na mecz z Polską.
Miejsce lewego rozgrywającego THW Kiel zajął jego rówieśnik Stefan Rafn Sigurmannsson,”……nieżle sama młodzeż, 23-latka zastępuje 23-latek… hmm, …….
Angel Montoro rozwiazał kontrakt z Fenixem i przechodzi do Płocka fenix-toulouse.fr/depart-anticipe-de-angel-montoro
http://www.sprwislaplock.pl/pl/1-zespol/44-i-druz…. narazie wszystko się zgadza……..?! 🙂
teraz bramka….. 🙂
Na sf jest wypowiedź prezesa, że wiadomy Hiszpan ma podpisać w przyszłym tygodniu kontrakt i zastąpi Sego, który poda kiedy odchodzi.
nie kiedy tylko gdzie
No i super prawa połówka wzmocniona będzie. I jeszcze bramka i na przyszły sezon będziemy mieli dwóch młodych bramkarzy. A wiadomo coś o Sypie. Odchodzi ? Bo zostanie nam koło do skompletowania i jakiś jeszcze zmiennik na prawe rozegranie jak Kavas ,Lijek i Paczkoś odejdą po sezonie.
Może Lijek nie odejdzie. Zostaje nam do skompletowania prawe skrzydło za Zrnica, koło (albo tylko za Tore albo za Sypę), środek za Nicolę i pewnie lewe rozegranie za Petara. Dużo tego.
Za petara może wypali wreszcie Milas jest też Łuciak no i kaczka oczywiście.
No 2 pierwsze transfery mamy.Czekamy na resztę.
lukaszp
Kto to jest Łuciak?…
Pomylilem sie chodziło mi o Całujka Łukasza.
Kurcza szkoda by było Sypy gdyby odszedł. Taki prawdziwy Wiślak z krwi i kości i super zapowiadający się grajek, prawdziwa perełka.
Sypa na Mistrzostwach pokazał się dobrze, praktycznie co miał to rzucił.
Właśnie zauważyłem, że ligowy mecz z Kielcami został przełożony na 12 marca. Czyli między meczem w LM, a tym ligowym będą prawie 3 tygodnie przerwy. Pierwotnie miały to być 3-4 dni. W takim przypadku łatwiej będzie zorganizować się na dwa wyjazdy, przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Myślę, że dla innych też będzie to z korzyścią. Jestem przekonany, że w tym roku, zwłaszcza na ten pierwszy mecz, który będzie w niedzielę, do Kielc ponownie wybierze się dużo ludzi z Płocka. Pamiętajmy, że w tym sezonie w kieleckiej hali powiększono ilość miejsc o 150, czyli dla nas powinno być więcej 15 biletów.
No i ten mecz (przy dobrych wynikach) może decydować kto zajmie drugie miejsce w grupie. Trzeba „tylko” pyknąć KIF i Dunkierkę. Ciekawe jak zaprezentuje się Montoro i czy jeszcze jakieś wzmocnienie (na środek) będzie w tym okienku transferowym.
Pierwotnie miał byc w sobote, przelożyli na 12marca czyli środa. Jak dla mnie lipa.
To co gra Francja to poezja, a momentami MAGIA! 🙂
Mamy już jednego Valentina w Płocku. Fajnie byłoby zobaczyć jeszcze jednego, też leworęcznego… Tylko że z Francji 😉 Ale po tych mistrzostwach obawiam się że zainteresują się nim
trochę zamożniejsze kluby 🙂
Jesper Nøddesbo- chętnie widziałbym go w Wiśle 😉
Sezon ogórkowy się rozkręca. Philip Stenmalm możliwy w Wiśle – z plock.gazeta.pl.