Bez Angela ani rusz: 39:27 z Wybrzeżem

Pewnym zwycięstwem Nafciarzy zakończyło się spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk. Nie pierwszy raz w tym sezonie nie udało się złamać „magicznej” bariery 40 goli – ewidentnie kłania się brak Angela Montoro, na którego to w ciemno można było stawiać w takiej sytuacji. Nie mniej jednak cieszy pewna wygrana i dobry mecz Macieja Gębali, który zakończył spotkanie z 9 golami na koncie. Gratulujemy zespołowi zwycięstwa a Maciejowi najlepszego pod względem liczby zdobytych goli spotkania w niebiesko-biało-niebieskich barwach.

Co więcej można napisać o meczu? W zasadzie spotkanie bez historii. Już pod koniec pierwszych 10 minut meczu nastąpił odjazd Nafciarzy na 9 do 5 i choć goście starali się odrabiać starty dystans do Wisły tylko się powiększał. Do przerwy 9 bramek przewagi i mecz rozstrzygnięty. Druga połowa to kontrola wyniku i gdyby nie zryw Pawła Niewrzawy w końcówce skończyłoby się pogromem.

Na uznanie zasługuje wspomniana już pokaźna zdobycz bramkowa Macieja Gębali a także skuteczność Michała Daszka, który w nieco ponad 10 minut zaliczył 7 trafień. Panowie, oby tak dalej. W ekipie gości podobać mógł się Paweł Niewrzawa, który w pojedynkę ciągnął grę przyjezdnych, aż przez głowę przebiegła mi szalona myśl „może by go tak na trzeciego do nas ściągnąć” ale szybko się otrząsnąłem z tego szalonego pomysłu.

Już w niedzielę przed nami kolejny mecz sezonu. Gramy z naszpikowanym gwiazdami PSG i musimy ugrać przynajmniej punkt. Nie widzę innej opcji jak komplet na trybunach i „kocioł” od pierwszej do ostatniej minuty. Na tym meczu nie może zabraknąć żadnego prawdziwego kibica Wisły! Kupujcie wejściówki!

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika