Nie udało się Nafciarzom powiększyć swojego dorobku punktowego po kolejnym spotkaniu rozgrywanym w ramach EHF Ligi Mistrzów. Momenty niezłej gry to za mało aby nawiązać równorzędna walką z taką firmą jak mistrz Węgier. W efekcie spotkanie zakończyło się wyraźnym zwycięstwem Veszprem 31 do 25. Kolejny raz w tym roku nie najlepiej wyglądała nasza obrona przez co i bramkarze (głównie Rodrigo ale i Loczek pograł około 15 minut, dlaczego Wichciu został w Płocku?!) nie byli w stanie pomóc. Ledwie kilka odbitych rzutów nie wystarczy do zwycięstwa w meczu ligi mistrzów. Bez wątpienia jest to element, nad którym musimy bardzo mocno pracować – może czas wreszcie zdecydować się kto tworzy podstawową parę środkowych obrońców i dać im pograć kilka meczy razem w dłuższym wymiarze czasowym. Mam wrażenie, że ciągła rotacja na tej pozycji powoduje, że zawodnicy zwyczajnie nie czują siebie nawzajem przez co szwankuje komunikacja choćby w kwestii wyjścia do zawodnika i pilnowania koła. Przez środek naszej obrony we wczorajszym meczu przewinęło się bodaj 5 graczy, a może nawet 6. W ten sposób nie zbuduje się monolitu w tyłach, niestety.
Czym zaskoczył nas wczoraj przeciwnik? Z perspektywy kibica wydawać by się mogło, że chyba niczym. Grali ci, którzy ostatnio są w najwyższej formie tj. Lekai dobrze rozrzucał piłki, piekielnie skuteczny był Ilic, swoje robił Nilsson. Katem Nafciarzy okazał się jednak Roland Mikler, który to skutecznie odbierał nam chęć do gry. Lewe skrzydło mogło nabawić się kompleksów bo w krótkim czasie bardzo dobrych pozycji nie rzucił dwukrotnie Mihic i za moment Gadżet. Zmiana w bramce Węgrów była początkiem budowania przewagi gospodarzy – do czasu gdy bronił Mirko Alilovic mecz był na styku. Potem nastąpił odjazd Veszprem i na przerwę schodziliśmy przegrywając 18 do 14. Początek drugiej odsłony to chaos z obu stron, z którego szybciej wyszli Nafciarze i zbliżyli się do rywala na 2 gole. Lepsza gra w obronie, kilka obron Rodrigo i wydawało się, że wróciliśmy na właściwe tory. Niestety był to tylko chwilowy zryw i po kilku minutach gospodarze ponownie zaczęli budować swoją przewagę. Około 50 minuty spotkanie było już w zasadzie rozstrzygnięte i gra toczyła się o jak najmniejszy wymiar kary. Pachniało już pogromem ale na szczęście Nafciarze grali do końca i wyprowadzili wynik na minus 6.
Co można napisać o naszych? Przede wszystkim zawiodła skuteczność w ataku. Nawet przy tej słabszej defensywie i bramce były szanse na wyrównany mecz ale jak się nie trafia 7 czy 8 czystych sytuacji to nie ma co marzyć o dobrym wyniku. A personalnie? Mnie osobiście niesamowicie zawodzi Maciej Gębala. O ile w obronie daje radę to w ataku jest moim zdaniem fatalny. Nie potrafi wyrobić sobie pozycji, nie łapie piłek, nie trafia. Co z tego, że w składzie jest 4 obrotowych jak właściwie tylko Tiago jest gotowy do gry w ataku ale dla odmiany on jest słabszy w defensywie. Nie wiem czy nie powinniśmy na stałe robić zmiany: Tiago cały mecz atak, Gębala lub Piechowski obrona. Drugi, który mnie osobiście zawodzi to Loczek – po powrocie z mistrzostw delikatnie rzecz ujmując formą nie zachwyca i piszę to w kontekście do wszystkich dotychczasowych spotkań. Nie wiem, może negocjacje nowego kontraktu zaprzątają mu głowę ale na ten moment jest najsłabszy z trójki naszych bramkarzy i jeśli gra mało to pretensje może mieć tylko i wyłącznie do siebie. Wczoraj niestety nie pomógł też Sime Ivic – nie był w stanie powtórzyć swojej gry ze środowego meczu w Puławach przez co na 10 prób zdobył tylko 4 gole.
Jak już wspominałem na początku porażka na Węgrzech pewnie przeszła by bez większego echa gdyby nie fakt, że tuż po zakończeniu naszego spotkania szybko przełączyliśmy się na rozgrywane z 30 minutowym przesunięciem względem naszego, spotkanie w Kiel. A tam niestety wynik nie układał się po naszej myśli i ostatecznie to goście wygrali 24 do 21. Co to oznacza dla nas chyba nikomu nie trzeba pisać: jedną nogą jesteśmy poza Ligą Mistrzów bo nie wierzę aby Kadetten urwało punkty w Danii. Nie oszukujmy się ale mało prawdopodobne jest abyśmy my zdobyli punkty u siebie z PSG czy na wyjeździe z Barceloną. Taki splot wyników spowoduje, że ostatnie premiowane awansem miejsce w grupie zajmie Bjerringbro a my skończymy swój udział w tegorocznej edycji EHF Ligi Mistrzów. Można by się silić na tłumaczenia, że grupa trudna, że to jest tylko sport i czasem można zwyczajnie przegrać. Jasne, tylko trzeba spojrzeć na tę sytuację szerzej: od kilku lat gramy w lidze mistrzów na zasadzie dzikiej karty, gramy drugi rok z rzędu w grupach silniejszych. Czy decydenci EHF w końcu nam nie podziękują w najlepszym wypadku wysyłając nas do grup C/D albo zupełnie pomijając nas w kontekście dzikiej karty? Decyzje właściciela klubu i wykonawcy jego poleceń – prezesa, doprowadziły do sytuacji, że ani sportowo, ani marketingowo ani medialnie nie jesteśmy już lepsi od kilku drużyn, których w grupach A/B nie ma. Obawiam się, że ewentualny brak awansu spowoduje, że za rok nie będzie nas już w elicie a za to odpowiedzialni będą tylko i wyłącznie właściciel i prezes klubu. W wyniku ich decyzji od 3 lat stoimy w miejscu podczas gdy inni idą do przodu. Mam nadzieję, że kibice wreszcie przejrzą na oczy i podziękują wspomnianym panom za ogrom pracy jaki wkładają w „rozwój” naszego ukochanego klubu.
W środę widzimy się na hali na meczu ligowym a na niedzielę pełna moc i walka do upadłego z kosmicznym PSG.
Swietne slowa Pelnomocnik!!!Najwyzszy czas im podziekowac za caloksztalt.To oni doprowadzili do tego ze od lat druzyna sie nie rozwija.To oni odpowiadaja za to ze frekwencja spada.Lysy raz za razem wciska darmoziadow do klubu ktorzy nic nie robia poza lansowaniem sie.Jesli nie awansujemy to na bank wypadniemy z grup AiB.Kto wtedy bedzie chodzil na mecze z Besiktasem czy jakimis Portugalczykami.Uwazam ze to dopiero jest poczatek konca i moze to sie skonczyc jak dwa trzy lata temu z Widzewem gdzie klub stoczyl sie na samo dno.Ale jak widac Widzewowi wyszlo to na dobre.Szybko trafil w rece odpowiednich ludzi i pnie sie w gore.W tym sezonie sprzedali rekordowa liczbe karnetow w 3lidze.Kibice wykupili ok 10000karnetow na mecze trzeciologowej druzyny.
To może czas pokazać na hali co się sądzi o łysym i jego poplecznikach ….!!!! Towarzystwo wzajemnej adoracji !!!!
Fart z dziką kartą kiedyś się skończy.
Na miejsce w LM jest jeden niezawodny sposób, trzeba wygrać rozgrywki Superligi.
A jeśli chodzi o władze klubu, Panie Gulasz kończ waść …
Łysy niech zabiera z klubu wszystkich ratuszowych darmozjadów i będzie kasa na porządnego grajka.
Z tego co wiem to SL ma 2 miejsca w LM wiec o co placz z dzika karta? Spadek do C/D jest jak najbardziej realny.
Trzeba pamiętać o jednym. Od kilku lat co roku otrzymywaliśmy sporą premię z Orlenu za awans do następnej fazy rozgrywek. Mówiono, że jest to około milion złotych. Nie wiem czy ostatnio kwota ta jeszcze nie wzrosła. Brak awansu będzie oznaczał, że w przyszłym sezonie budżet będzie mniejszy. O nowych sponsorach będziemy mogli zapomnieć. Skoro nie potrafili załatwić nikogo, jak graliśmy w prestiżowych, najmocniejszych grupach z takimi firmami jak Barca, PSG itd., to tym bardziej nie załatwią nikogo, jak spadniemy do grup C/D. O spadku frekwencji w hali nawet już nie wspomnę. Nie wygląda to dobrze.
No jeżeli chodzi o promowanie klubu to leży.
Żeby na ligę mistrzów nie zapełnić hali.
Raczej w tej kwestii był mistrzem i takiego kogoś nam trzeba.
Po za tym panowie i Panie jeśli myślicie że pan prezes zwalniając „drogich” zawodników którzy zarabiają kilkanaście tysięcy euro i biorą w to miejsce takiego za 5 tyś. To myślicie że resztę ma do dyspozycji?
Otóż nie.
Kasa wraca do miasta i ginie.
Bo to oni są właścicielem klubu.
Każdy zarząd klubu będzie od nich zależny.
I to jest wkurzające.
A to nie wypuszczanie innej firmy na koszulkę to już wkur….A
Kto będzie chciał sponsorować jak ma miejsce na sznurkach spodenek.
Śmiejemy się z gaciowych, a oni już nas dawno wyprzedzili. Za niedługo pewnie z Azotami będzie problem wygrać. Niestety ale nasza Wisełka się stacza.
Awans do TOP16 Lm jest mało realny. A przesunięcie nas do grup C/D raczej pewne (i jestem pewien że awans do TOP16 niewiele tu był zmienił). Stracimy jedno miejsce w grupach A/B na rzecz klubu z Francji.
Odchodzą najlepsi zawodnicy a przychodzą kompletnie nieznani. A przyjście młodego Węgra to śmierdzi na kilometr przekrętem – niech ktoś mi poda choć jeden powód dlaczego on jest lepszy od takiego np.Wiśniewskiego? Jaki zysk DLA KLUBU jest z jego przyjścia?
Może trochę optymizmu. Veszprem i Kiel traciły już punkty u nas, dlaczego PSG ma nie stracić? Patrząc wczoraj na grę trener dobrze ustawił zespół, brakowało głównie skuteczności i bramki, z którą mamy problem po raz pierwszy od dłuższego czasu.
@Kosack w przypadku awansu do top16 nie widzę powodu, dla którego my mielibysmy zostać przesunięci do C/D kosztem francuzów a nie Kadeci czy Dunowie. Nie zapominajmy też, że w drugiej mocnej grupie trużyny są też słabsze niż u nas.
Tez tak uwarzam ze za przyjscie tego Wegra ktos przytulil niezla kase.Tym co sie dzieje w tym klubie powinno sie zajac cba.Nastepna smierdzaca sprawa to co sie dzieje z pieniedzmi ktora uwalniaja sie z coraz to bardziej tanich i anonimowych zawodnikow.Kiedy starczalo na Ekle,Toro,Petara,Sego,Lijka,kaczora,Ivana ,Manolo i innych a teraz jest ciagle placz o budzet.Gdzie sa te pieniadze?Przeciez to sa miliony.
@z-w-z jeśli dobrze pamiętam to wtedy kiedy byli ci zawodnicy ktorych wymieniłeś to spr mial jeszcze zysk na koniec roku.
Ewentualny brak awansu może mieć dla nas duże konsekwencje. W poprzednim sezonie Orlen za wyjście z grupy dał 1 milion ewentualny brak awansu z grupy w tym sezonie spowoduje że będziemy mieli 1 milion mniej w budżecie. Brak awansu z grupy może spowodować (jeśli nie zdobędziemy mistrzostwa) w następnym sezonie grę w LM w grupach C i D. Ja ciągle liczę że urwiemy jeden punkt w meczu u siebie z PSG.
Witam, szanownych kolegów, to wszystko prawda co piszecie tylko tak naprawdę my kibice nic nie możemy zrobić, a całe to przestępcze towarzystwo tylko się śmieje i ma nas i całą Wisłę w du…., liczy się KESZSZSZSZSZSZ. Jeżeli będzie jakaś akcja kibiców to ja na halę mogę nawet przynieść białe prześcieradło zamiast chusteczki, a i na taczki się dokładam, oraz na gnój po którym będziemy ich wywozić. Kibicuję Wiśle od 36 lat i tej ręcznej i nożnej różnie bywało ale takiego syfu nie było, i najgorsza jest niemoc. Ale wiara umiera ostatnia , może urwiemy punkty PSG, tylko co dalej ?. I jeszcze jedno my kibice możemy się różnić w poglądach na pewne sprawy, ale zawsze powinniśmy się szanować i być razem w tych trudnych chwilach dla naszego klubu i naszego miasta w jedności siła i żeby była nas garstka to na dobre i na złe aejajajajaja WISŁA. Pozdrawiam
Przed tym sezonem na Radzie Miasta była taka dyskusja :
Kto jest odpowiedzialny za realizację celów?
W temacie piłki ręcznej Wojciech Hetkowski pytał o konsekwencje w sytuacji, gdy cel nie zostanie zrealizowany. Radny SLD odniósł się do byłego już trenera Manolo Cadenasa, któremu przez ostanie lata nie udało się osiągnąć żadnego większego sukcesu, a gdy odchodził to winą za te wyniki obarczał wszystkich poza sobą.
– Mam niesmak po odejściu Cadenasa. Facet odchodzi i obraża osoby, dzięki którym tu był. Wiedział gdzie przychodzi i jaki jest budżet. Teraz wylewa żale, ma pretensje do wszystkich, a żadnej winy swojej nie widzi. Chciałbym mieć pewność, że nowy trener odniesie sukces, a do tego nie będzie miał za dwa lata pretensji do wszystkich – mówił Hetkowski.
Prezes Artur Zieliński odpowiedział, że to zarząd jest odpowiedzialny za realizację celów. – Ja odpowiadam za realizację stawianych celów. W przypadku, gdy wyniki będą gorsze możemy pożegnać się z trenerem – mówił Zieliński.
Zajebista logika funkcjonowania !
Niezły cwaniak, patologiczny układ !
Co za pokrętne rozumowanie. Za wyniki odpowiada prezes a polecieć ma trener. Moim zdaniem zmiana trenera po tym sezonie byłaby błędem. Pewnie, że zdarzało mu się popełniać błędy ale nie było ich dużo zresztą nie myli się ten co nic nie robi. Drużyna jest poukładana, widać w niej dobrą atmosferę, coraz więcej wypracowanych zagrań. A to, że niektórzy zawodnicy do pewnego poziomu nie doskoczą to nie wina trenera, nie on ich kontraktował tylko dyrektor sportowy tzn. prezes.
Za obecną równię pochyłą odpowiada właściciel i nieudaczny prezes. Jeżeli porównać czasy Miszczyńskiego to udawało mu się kontraktować fajnych zawodników z wyprzedzeniem, miał wizję zespołu, zdobywał nowych sponsorów i zakontraktował Cadenasa. Miał swoje wady, jak każdy, ale przynajmniej znał się na swojej robocie i nie pozwalał na napływ do klubu przydupasów prezydenta. To drużyna zbudowana przez niego awansowała do LM. Potem za czasów obecnych prezesów oddaliśmy Petara (już samo to świadczyło o ich braku profesjonalizmu) i wymienialiśmy graczy uznanych na anonimowych, a o nowych sponsorach mogliśmy zapomnieć.
Zgadzam się z przedmówcami, że transfer bramkarza śmierdzi przekrętem na kilometr i logiki w nim nie widzę żadnej.
Kontrakt tego młodego Węgra to zwyczajny sabotaż. Jeżeli jest zbawieniem dla Wisły, powinien być zakontraktowany minimum na 5 lat. Gdyby chciał odejść jako dobry, wtedy Wisła mogłaby pokryć sobie koszty wyszkolenia i wprowadzenia na wysoki poziom sportowy. Drugi kontrakt szkodliwy dla jakości sportowej, to ten koleś zatrudniony do psucia atmosfery. Jak już kiedyś pisałem, mamy braki na skrzydłach. Mamy braki na środku rozegrania. Tylko ślepy tego nie widzi. Zarządzanie za pośrednictwem polityki nie sprawdza się. Dziwię się, że Jasiński chce jeszcze coś finansować w tym układzie. Ja bym na jego miejscu nie dał ani grosza, gdyby ograniczano mi dostęp do zarządzania i marnotrawiono pieniądze na uposażanie kolesiów. W tym klubie wychodzi na jaw mentalność polityków PO. Trzeba przytulać dla siebie, ile się daje, przy każdej okazji. Opinia obywatelska nie jest brana pod uwagę. Osobiście w tej strukturze nie widzę dla Wisły perspektyw. Jako konieczność widzę zastosowanie rozliczeniowej metody taczek i to czym prędzej, tym lepiej. Struktura organizacji i model zarządzania nie pozwala nam kibicom, patrzeć równą na rywalizację sportową z gaciowymi. Możemy się tylko wnerwiać i im zazdrościć. Dzielą nas lata świetlne w sprawności zarządzania i polityce transferowej.
@mkey – przecież w grupach A i B nie grają drużyny dobierane tylko pod względem sportowym. Ważnym (jak nie najważniejszym!) kryterium jest tez siła danej ligi, wartość marketingowa. A liga francuska właśnie mocno rośnie w siłę. Już nie tylko PSG – silne drużyny mają m.in. Nantes, Montpellier. Z myślą o przyszłym sezonie doszło już do kilku głośnych transferów. W tym sezonie zobacz kto wygrał grupy C i D w LM! Nie wyobrażam sobie żeby w przyszłym sezonie w silniejszych grupach LM była tylko jedna drużyna francuska. A jak przeanalizować obecny skład grup A i B to JEDYNA zmiana jaka wg mnie może zajść to przesunięcie wicemistrza Francji do grup A/B kosztem 2-giej polskiej drużyny. Sytuacja się skomplikuje jeśli wygralibyśmy mistrza – bo Kielc raczej nie ruszą 😉
@Kosack wydaje mi się, że Kadeci czy Silkeborg wcale nie są bardziej medialni od nas, w każdym razie czas pokaże. Masz rację, że Francuzi się zbroją i pewnie w przyszłym roku zobaczymy 2 drużyny z tej ligi w A/B.
Zamiast nas może polecieć mistrz Szwajcarii, Szwecji czy Danii. Liga tam niezbyt atrakcyjna, porównywalna do naszej. Myślę, że my gwarantujemy większe emocje (niespodzianki) zdarzały się nam zwycięstwa z Barceloną, THW, Veszprem, Vardarem. Przeciwko nam w porównaniu z poprzednimi latami przemawia nieznany trener, zawodnicy i mniejsza frekwencja na hali.
Co jak co, ale Przybecki akurat jest znany, ale jako zawodnik, a nie trener.
Wydaję mi się, że ten nieudaczny zarząd powinien chociaż zakontraktować tego młodego Moryto. Przecież już drugi rok widać jak kończy się Dżony.
A teraz panowie odgrzebcie komentarze sprzed kilku lat, jak za czasów Miszczyńskiego nie awansowalismy z grupy w Pucharze EHF,jak wymieniane tutaj gwiazdy nie miały zmiennikow i nie mieliśmy kim grać w przypadku kontuzji. Dzisiejsze wpisy przy tamtych są łagodne. Pamięć kibica jest jak widać bardzo krótka.
Kolejna sprawa, widzę tutaj wysyp nowych użytkowników. Niektórzy śmierdzą na odleglosc używaną odzieżą, niektórzy ewidentnie mają cele polityczne.
I właśnie ta polityka jest największym problemem tego klubu. I to na wielu płaszczyznach. Obsadzanie stołków to jedno. Zawsze będzie z tym problem. Nieważne kto będzie rządził w ratuszu, niezależnie od ugrupowania, zawsze będzie tak samo. To przekleństwo tego klubu. Kolejny aspekt to przeciwnicy polityczni. Zawsze będą rzucali kłody pod nogi. Na pewno zrobią wszystko żeby zrobić czarny PR. Jestem pewny ze na tym forum jest mnóstwo takich wpisów nie kibiców, a mających na celu zbicie kapitału politycznego. Należy oddzielić je od narzekania płockiego piekiełka.
A tutaj, jak nigdy z płockim piekiełkiem mogę się zgodzić. Mamy problem. Stoimy w miejscu. Nie jest gorzej niż było, jak co niektórzy piszą. Mamy mniejszy budżet bo miasto daje mniej. Mimo to zespół gra nie gorzej. Tylko nie rozwijając się w rzeczywistości się cofamy. Kibicom nudzi się kolejny mecz w lidze mistrzów. Ludzi jest co raz mniej. To nie przyciągnie sponsorów. Temu zespołowi potrzebny jest sukces, wizja rozwoju i dobry marketing. Obecny prezes mimo nagród którymi się chwali, nie ma pojęcia o skutecznym marketingu. Zielony ludek, którego ustanowiono vice, to jeszcze większa porażka. Tutaj widzę największe pole do popisu. Struktury własnościowej nie zmienimy. Ale możemy próbować budować wizerunek klubu profesjonalnego,rozwojowego, z przyszłoscią. Widziałbym na stanowisku osoby reprezentującej klub jakąś uznaną w środowisku osobę. Przykładowo były zawodnik reprezentacji wsparty dobrymi fachowcami od marketingu.
Wizerunek to klucz do sukcesu, bo wg mnie sportowo wszystko jest ok. Wykorzystujemy optymalnie obecne możliwości finansowe. Mamy mlodych, zdolnych zawodników i trenera głodnych sukcesów. Dajmy im dodatkowo 3 mln co przełoży się na trzech dobrych zawodników i będzie szansa na coś więcej.
Koncząc ten przydlugi wywód z którym nie każdy się zgodzi, wierzę że ten sezon jeszcze nie jest stracony. Jeszcze będziemy się cieszyć.
Mam inne zdanie – uważam, że właśnie powinno się zmienić układ własnościowy. Obecny zamyka dostęp innym podmiotom. Zamyka się w granicach miasta. Gdyby np. UM został udziałowcem większościowym w granicach 50,1%, a reszta udziałów została uwolniona i spółką rządziłaby Rada Nadzorcza wyłoniona według udziałów zarządzanie byłoby sprawniejsze. Zarazem trzeba zauważyć, że nowi inwestorzy lokowaliby środki z pobudek nie tylko biznesowych lecz również sympatii sportowych. W obecnym układzie klub występuje do innych podmiotów o jałmużnę, a darczyńca nie jest powiązany żadnym aktem prawnofinansowym. Nie wiem czy ktoś robi na tym forum politykę. Ale faktem jest, że polityka temu klubowi szkodzi. A nie można połączyć ognia i wody podzielić udziały 50/50 UM/Orlen. Obecny zarządca miał takie możliwości, gdy rządziło PO. O czym wtedy myślał? Inny aspekt to słaby kontakt z kibicami i nie znajomość w zakresie ambicji kibiców. Oni zarządzają na zasadzie ” chociaż po głupiemu, ale po naszemu” i to unicestwia postęp sportowy tego klubu.
@Kondzio ładnie piszesz i już zaczynasz robić dobry PR dla nowego Prezesa Wiśniewskiego.
A nie jest aby tak, że gdy my „damy im dodatkowo 3 mln, co przełoży się na trzech dobrych zawodników”, to w innym klubie przełożyłoby się to na dobrych zawodników czterech/pięciu? Albo – lepiej – trzech, ale nie dobrych, a bardzo dobrych?
Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić lokalne wojny polityczne prowadzone przez stronę Nafciarze.info, ale może zbyt mało widziałem.
Nie myślałem o Wiśniewskim, chociaż uswiadomiłeś mi pewne fakty i starania okołopolityczne Adama. Coś może być na rzeczy… Osobiście, przy całej sympatii do Adama, nie widzę go na wysokim stanowisku w klubie…
No ale pan catering ostatnio jest stalym bywalcem u pana lysego i to moze byc kolejny nowy etat w klubie
Chyba większość nie widzi go na tym stanowisku. Niech się lepiej bardziej skupi na tym czym się już zajmuje, a z tym bywa różnie. Najgorzej robić kilka rzeczy naraz. Potrzebujemy prezesa z prawdziwego zdarzenia, a nie kolejnego, który będzie traktował klub jako dojną krowę.
Myślę, że Gadżet jest szykowany na dyrektora sportowego już od jakiegoś czasu o tym słychać.
@mkey, @nat – oczywiście że są kluby słabsze sportowo od nas. Są kluby z lig wcale nie lepszych niż liga polska. Ale EHF przez LM promuje ręczną i chce żeby grały kluby z jak największej liczby krajów. Więc nie sądzę aby zabrano miejsce Szwecji, Danii czy Szwajcarii. Niestety dla nas – jeżeli nie wydarzy się nic niespodziewanego do wicemistrz Polski zostanie przesunięty do grup C/D a w jego miejsce wejdzie druga drużyna z Francji.
Jeśli wyjdziemy z grupy to nas nie przesuną do słabszych grup tak myśle. Mecz w szwajcarji skomplikował strasznie sytuacje, ja jednak mam nadzieje ze Kadeci bez presji powalcza o dobry rezultat w Silkeborgu, a my z Paryzem polozymy wszystko na szale, pomozmy im.
@Kosack i dokładnie w tym celu powstały grupy C/D (promocja ręcznej w różnych krajach), w grupach A/B liczy się przede wszystkim poziom sportowy.
Mnie się wydaje że działa to tak że grupy A/B tworzy 12 zespołów które awansują do top16 + zwycięzcy grup C/D + 2 mistrzów krajowych na zasadzie promocji piłki w tych krajach. A tak przy okazjo zapytam czy Wichura ma kontuzję że nie pojechał do Veszprem ?
@mkey poziom sportowy we wszelkich rozgrywkach sportowych już dawno zszedł na drugi plan 🙂
Oczywiście o wszystkim przekonamy się gdzieś za pół roku. Ale będę się upierał, że przy czarnym scenariuszu dla nas (przegrane MP i brak awansu do TOP16 LM na 99% wypadamy z grup A/B. Awans do TOP16 tylko trochę zwiększy nasze szanse. Niestety nasz poziom sportowy z roku na rok spada a konkurencja nie śpi 🙁
PS chciałem przypomnieć że już przed tym sezonem czekaliśmy z niepokojem w której części LM wylądujemy
Mnie tam się nie podoba założenie, że w takim klubie ma być tylu darmozjadów tzn. dyrektor, z-ca, kierownik sportowy itd…. Potrzebny jest dobry zespół szkoleniowy i opieki zdrowotnej tego nie wolno zaniedbać. Potrzebni są zawodnicy. Reszta to dodatek jak to nazywają obecnie logistyczny. Oni nie powinni więcej zarabiać niż 5000 zł brutto. Według mnie to szkoleniowcy powinni realizować swoje plany na osiągnięcie sukcesu i budować zespół. Trzeba dać na realizację zamierzeń czas i kasę. Jeżeli plan nie zostanie zrealizowana, to do widzenia. Popatrzcie, co robią w Vesprem, tam nie ma zlutuj się. Jest wynik, jest kontrakt. Mała wpadka i żegnają gościa. Powinni zaplanować, co kiedy, jak to zrealizować oraz ile na osiągniecie celu potrzeba. Gdyby była rada nadzorcza powinna plan zweryfikować i zabezpieczyć kasę. Gdy jej nie ma powinien zabezpieczyć środki ośrodek zarządzający. Ale tu jest inaczej. Priorytetem jest ustawienie kolegów partyjnych, a co się zostanie, idzie na realizację celów sportowych. Dlaczego oni nigdy, nie powiedzą, ile mają, ile wydają z ujawnieniem na jakie działy. Wisła jest klubem zamkniętym, tu nikt z zewnątrz nie przyjdzie jak do Kielc Tauron, bo Wisła jest klubem jednej opcji politycznej, z zamkniętego terenu. Trzeba zrobić wszystko, aby Orlen przygarnął klub na swój stan posiadania. Koniecznym jest oddać im z połowę udziałów.
Orlen to się cieszy, że się pozbył Klubu. I nie ma najmniejszych szans żeby wziął sobie kłopot na głowę. Niestety takie są realia. Wejdzie ustawa, że Nowakowski nie może mieć 3 kadencji, to może wtedy coś się zmieni. Jak narazie to mają Nas……
Gadżet kończy karierę
http://plock.wyborcza.pl/plock/7,35681,21426875,a…
Adaś Wielkie Dzięki Za Wszystko,ale to chyba jest ten czas żeby zejść ze sceny z podniesionym czołem i nie rozmieniać się na drobne.
Jak teraz nie przekonamy zarządców petrochemii, to już nigdy ten klub nie będzie związany z zakładem jako podmiot prawny. Teraz zarządzają nasi i trzeba to wykorzystać. Wiem, że nie zrobi tego obecny właściciel. Muszą w to wejść kibice, a dla opornych przygotować taczki. Ale nie mogą to być delegacje kibiców, lecz wszyscy, którzy czują sympatię do tego klubu.
@kibic@mazowsze – Tyle, że są na naszej hali kibice którzy trzymają z prezesem oraz sympatyzują z rządzącymi miastem ! Stowarzyszenie bierze dotacje z miasta. Logiczne jest, że gdy zaczną cisnąć (co nie nastąpi) łysemu to kasa się skończy. Gdy znalazła się grupa która była niezależna i jak się wydaje chciała coś zmienić (GieGowcy), to natychmiast zostali zlinczowani przez PSSPR. Normalne jest, że nie sra się we własne gniazdo, w związku z tym stowarzyszenie raczej do taczek się nie dołoży… Tak jak pisałem wcześniej – zanim zabierzemy się za klub i miasto ogarnijmy własny, wewnętrzny burdel.
kibic@mazowsze – z której choinki się urwałeś…?
Kolego Kondzio mam takie wrażenie, że masz nie wiele wspólnego z funkcjonowaniem klubów sportowych. Co do mojej osoby, zapewniam Cię, że nie wieszam się po drzewach. Chodzę raczej po ziemi. Nie wiem jak Ty widzisz przyszłość tego klubu. Według mojej oceny w obecnym układzie ten klub nigdy z miernoty nie wyjdzie. Struktura nie zapewnia ani doskonałego szkolenia aby funkcjonować na podobieństwo klubów bałkańskich. A forma zarządzania pokazuje więcej symptomów korupcyjnych niż dbałości o klub. Przykład Kamil Syprzak. Chłopak sercem związany z klubem i popatrz co Wisła zyskała z jego wręcz miłości do tego klubu. Poszedł za darmo. Nowy bramkarz, załóżmy perspektywiczny. Zakontraktowany na dwa lata. Według mnie to sabotaż. Biedny klub tak kontraktuje zawodników perspektywicznych aby ich oszlifować i oddać za fry. Pomyśl człowieku o co tu idzie. Czy są podstawy aby skreślać Gadżeta z opłacanego działacza. Moim zdaniem nie, on też zostawił tu serce przez lata kariery. Jeżeli będzie takim sercem się wykazywał jako działacz, jak robił to jako zawodnik powinien być uwzględniany. Ten klub prowadzony na zasadach poufne przez tajne. Popatrz na Kielce. tam kibic z wyprzedzeniem wie w jakim kierunku klub zmierza. Zdaję sobie sprawę, że u nas przeszkodą jest zależność polityczny i to trzeba zmienić. Aby połączyć dwa pierwiastki wykluczające się. potrzebny jest jakiś katalizator. Dla tego połączenia katalizatorem mogą być tylko kibice. Jest to logiczne i nie trzeba chodzić po drzewach. Trzeba zacząć działać, albo dać sobie spokój z ambicjami na rozwój.
A może warto byłoby rozpocząć publiczną dyskusję na temat jakiego klubu piłki ręcznej chce Płock ? Gdyby na przykład nafciarze.info i lokalne media zorganizowały jakąś debatę na ten temat przy udziale kibiców. Niech ludzie sponsorzy którzy tworzyli i tworzą ten klub publicznie się wypowiedzeli i skonfrontowali z trudnymi pytaniami i oczekiwaniami kibiców. Może najwyższy czas na cywilizowane podejście do problemu. Może to byłby sposób na rozwój klubu?
Pamiętam całkiem niedawno jak większość szydziła z kubków stp cafe na koszulkach Wisły jak i ze sponsora generanego.A teraz co? Orlenie ratuj nas?Ale niestety taka jest brutalna prawda że dopóki Orlen miał swojego człowieka w radzie nadzorczej to ktoś trzymał pieczę nad tym burdelem który teraz się zrobił.Za czasów Miszczyńskiego mieliśmy piłkarzy-magnesy,którzy samym nazwiskiem przyciągali ludzi na halę.Przykład pierwszy z brzegu,Nikola Eklemović,na jego występy przychodziła większa część żeńskiej publiczności bo nie dosyć że facet grał dobry handball to jeszcze panie miały na czym oko zawiesić(autentyczne zasłyszane w mieście).Ten klub z roku na rok popada w przeciętność,coraz mniej ludzi przychodzi na mecze.Przełomem może być tylko ponowne zdobycie Mistrza Polski,powrót na krajowy tron może wzbudzić zainteresowanie potencjalnego sponsora który jest w tym momencie potrzebny jak tlen.
keller ale problemem nie jest brak zainteresowania ze strony sponsorów, bo o tym że takowe jest nie raz i nie jedna osoba pisała na tym forum… problemem jest dopuszczenia ich do tego sponsoringu, a tu jak widać na nasze warunki nikt już nie idzie.
Czy to wina potencjalnych sponsorów? Nie sądzę. Podobnie jak nie sądzę aby zdobycie mistrza coś w tej kwestii mogło ruszyć. Podstawą do zmian jest to aby Klub przestał być wyłącznie w rękach miasta, które jako suweren decyduje o wszystkim z korzyścią jaką obecnie widać, czyli brakiem korzyści.
Dokładnie tak sam Prezes na ostatnim spotkaniu mówił o dwóch firmach, każdy kto był na spotkaniu wie o jakie firmy chodzi. I co cisza, rozmowy były zaawansowane, spotkania z Kibicami miały być cykliczne jak się to skończyło widać. Jedyny konkret który wtedy padł to że Manolo odchodzi. Prezydent też miał dojechać, niestety obowiązki go zatrzymały. Kibice są teraz tak Wku….. i, że napewno spotkania nie zrobią. Byle do maja, głupi ludek rozjedzie się na urlopy będzie czas wakacji i zapomni. A od września coś się wymyśli!
@Trent.R proszę lepiej nie przypominaj tamtego spotkania bo człowieka krew zalewa na te wszystkie ściemy które wtedy wygadywał.
kibic@mazowsze opisał tutaj sedno problemu. Bez zmiany struktury właścicielskiej, sposobu funkcjonowania tego klubu nic się nie zmieni. Zmiany prezesów nic nie dadzą.
Tym papudrakom to nawet wygranie lm by nie pomoglo z znalezieniu sponsorow.Dla lysego najwazniejsze jest zeby prezes byl jak najwieksza pi…a i na wszystko sie zgadzal.Nie ma zgrania wsrod kibicow.Zeby to chodzila o noznych tam stowarzyszenie juz dawno by cos zrobilo.Lysy mialby cisniete na kazdym meczu bo oni maja gdzies te pare groszy co mogli by dostac od lysego.Dla Chlopakow z noznej liczy sie tylko Wisla i juz dawno by zareagowali.Jesli chodzi o reczno pojawi sie 50-100komentarzy na nafciarzach i na tym sie skonczy.Taka jest niestety prawda.Prezydent liczy sie z nozna bo sie po prostu boi i liczy sie z kibicami z noznej.Wie doskonale ze jak tylko przegnie pale to nie bedzie mial zycia.Na reczna ma wyje…..e wiec robi co chce i tyle w temacie.I nie wierze w to zeby cokolwiek moglo sie zmienic.Po prostu nie ma konkretnych osob wsrod kibicow pilki recznej zeby cos z tym stanem rzeczy zrobic.
Żale, żale i żale… Panowie dawno tu nie pisałem, ale czas powrócić bo nóż się w kieszeni otwiera na te wasze teorie spiskowe, z których część jest prawdziwa. Prze około dwa lata bacznie rozglądam się w mieście i na cały Mazowszu oraz w Kraju, jak rozwijają się Kluby i rzucają się następujące rzeczy w oczy, o których nikt nie wspomina konkretnie, a jest to najważniejsza rzecz, bez której obecnie Kluby nie mają prawa istnieć i prędzej, czy później przestają istnieć, pozwolę sobie wymienić:
1. Promocja meczów jest na bardzo słabym poziomie (niestety sama praca WislaTV to już za mało, ten level jest wysoki, ale za niski do rozwoju). Dwóch – trzech gości robi większą robotę niż 5-6 innych osób w środku.
2. Jeśli ktoś z Klubu tłumaczy iż meczu z PSG, Barceloną, Vive i innymi nie trzeba promować, bo się same promują, to chyba każdy kibic widzi inne mecze niż Ci ludzie w Klubie.
3. Same bilbordy i TV to zdecydowanie za mało na Klub, który chce być wielkim. Ale to nadal praca WislaTV, a nie Klubu.
4. Mam w rodzinie wiele osób, które nie idą na mecz, bo „nie ma nic ciepłego”, „dzieci się nudzą” – czyli Klub opiera się na stałej grupie kibiców, nie zyskujących nowych. Kiedyś gdzieś widziałem, że do Jutrzenki przyjechał Włocławek, Zawidz chyba i coś tam jeszcze. Do nożnej ostatnio jakaś szkółka, która też potem była na hali, ale to chyba też bardziej z przypadku, sektor szkolny, to tzw. nasze dzieciaki, które są w miejskich projektach piłki ręcznej, dziewczynki z Jutrzenki itd. a obcych brak.
5. Media coraz mniej piszą i mówią o ręcznej, a przerzucają się na nożną i właśnie wcześniej wspomnianą Jutrzenkę, przecież to chyba nie problem, by normalnie zacząć z nimi działać. Accredito jest, ale przecież media lokalne mają to gdzieś. Nikt nie czyta Wyborczej, a numerem dwa o ręcznej Tygodnik – słabo czytany bo nie ma go w necie, PetroNews nie pisze o nich w ogóle. ITD. moglibyśmy dalej rozwijać, a każdy wie, o co chodzi.
6. Klub na FB, czyli zdecydowanym Numerze jeden dopiero po przyjściu nowego Vice odżywa, ale chyba nadal są opóźnienia i nie ma informacji o młodzieży. Zainteresowanie konkurencji z Ł34 i SP 16 rośnie, a SPR leci w dół.
7. Często w mediach lokalnych znajduję więcej info o Jutrzence, Wiśle z Ł34 i np. pływaku niż SPR. Więc co się dzieje?
8. Mówi się w mieście tzn. plotkuje, że Wisła tłumaczy się, że mało czasu, by wyjść do szkół, czy innych Klubów i dać trochę biletów na mecze, a chyba rozdanie 500 biletów na LM lub 1000 na mecz ligowy, to tylko i aż 2-3 h czasu i rośnie frekwencja oraz tzw. kibic się nakręca.
9. Nożna potrafi to robić i idzie im to dobrze, a jak będzie ciepło, to znów na stadion zawita zapewne więcej niż 5-6 tys. ludzi, bo tamten Klub np. w moich oczach zyskał, bo jest fajna atmosfera, a Wisła z Ł34 jest wszedzie i super się wypowiada.
10. Ważna różnica, kiedyś widziałem na stadionie Prezesów i dział marketingu, który pracował do 22-23, bo byłem wtedy po znajomego, który grał na balonie i zdarzało się to nie raz, czy dwa, ale notorycznie. Czy w OA też tak to wygląda? Nie sądze. Tego chłopaka z Jutrzenki, czy też Vice z nożnej widzę wszędzie i wszedzie o nich dobrze mówią, a u nas?
NIE WIESZAJMY PSÓW NA ZESPOLE I PRZYBECKIM, bo ja wyjdą z grupy będziemy się wspólnie cieszyć. Teraz mamy akcję Jutrzenka i Wisła – to ich wspierajmy, jako płocczanie. Przybecki to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu, ja widzę postęp, ale jak to mówią z g… bata nie ukręcisz. Kilku zawodników w Wiśle to po Cadenasie pomyłka – Pusica, Toledo (obaj wiecznie coś, w Vive już by nie było miejsca dla nich, tak jak zaraz dla Jurkiewicza i Paczasa), Zbyszek chyba już powinien być trenerem młodzieży, a nie zawodnikiem itd. WSPIERAJMY LOKALNY SPORT Zobaczcie to –> https://www.facebook.com/jutrzenkaplock/videos/1395817360438777/
W przeszłości byłem świadkiem jak zabija się sport w zakresie jego rozwoju na rzecz prywaty, tu na terenie Płocka. Dotyczy piłki nożnej ale proszę zauważyć mechanizm. Klub zmieniał nazwy, zmieniał personalnie zarządzających, pozostając w tej samej strukturze. Trwała wieczna huśtawka, wejście spadek i tak co sezon. Zmieniali się szkoleniowcy, kontraktowano zawodników naprawdę z najwyższej półki. Karuzela trwała, kasa była topiona w kieszeniach kombinatorów. Przyczyna karuzeli wyszła na jaw przy zakontraktowaniu Marka Świerczewskiego, który wrócił z Austrii. Zawodnik ten podpisał kontrakt i nigdy nie zagrał. Kontrakt nigdy nie nabrał mocy prawnej. Co się stało? A no od Marka Świerczewskiego zażądano wejściówki. Gdy to usłyszał powiedział, że jego nazwisko nie pozwala na dzielenie się zarobkami z nieuczciwymi działaczami. Kontrakt rozwiązano, za porozumieniem stron. Marek Świerczewski nigdy nie zgrał dla naszego klubu. Ale klu sprawy leży gdzie indziej, bo wtedy ławę grzał Sobolewski, który po zmianie klubu na Groklin, był pierwszo planowym pomocnikiem robiącym grę, a Groklin stał się czołową drużyną. Miejsca nie było dla Popka, który odszedł do Bełchatowa i grał długie lata na lewej obronie. Kasę klub miał, bo wtedy petrochemia współfinansowała sport płocki. Co było podobne do obecnej sytuacji SPR. Kontraktowanie pokornych idących na podziały. Mrożenie swoich, aby nie wyniosło się na miasto o lewych podziałach kasy. Finanse klubu były tajne przez poufne. Wszystko, to zabiło piłkę nożna w Płocku na wiele lat. A chcę zaznaczyć, że funkcjonował wtedy tytan pracy z młodzieżą Pan Tadzio. Zdobywał tytuły, lał młodych, z całego regionu i wychodziła w finale z tego grochówka. SPR przypomina mi tamte czasy nożnej, obym się mylił. Podpowiadam nie chcę robić zamętu. Ale jestem pewny, że tylko kibice mogą wymusić zmiany organizacyjne w tym klubie. Nie wierzę, że nie idzie wykorzystać sytuacji w Orlenie. Wiem, że sami się nie dogadają, ale kibice to ich wyborcy, a Ci których ja nazywam oni to polityczne darmozjady. Jeżeli mamy dorównać Kielcom, trzeba działać w kierunku zmian strukturalnych. Kibice sami klubu nie utrzymają na wysokim poziomie. Koniecznym jest, aby wymusić współdziałanie miasta z petrochemią w zakresie ponoszenia kosztów na równi. Mogą to zrobić tylko kibice. Nie wierzę, że można zapełnić kasę klubu, poprzez puszczanie filmików.
@marek
ad. 6
Kluby z jednego miasta traktujesz jako konkurencję?
ad. 10
Nie musisz pisać o sobie w komentarzach per chłopak z Jutrzenki i wychwalać siebie samego.
Może jestem staroświecki, ale nie wierzę, że kilka artykułów w formie” babciu chwalą nas” uzdrowi sytuację w SPR. A śmieszy mnie, kiedy czytam nc+ partnerem SPR i czytam, na czym to partnerstwo polega. Bo zaraz nasuwa mi się pytanie, czy przypadkiem nie jest odwrotnie. Moim zdaniem partner, to taki podmiot, który ponosi koszty za funkcjonowanie klubu na ustalonych zasadach. Piłka ręczna nie jest tak kosztowna jak nożna. Ręczna w Płocku ma większe tradycje i osiągnięcia od nożnej. Moim zdaniem środowisko Płocka i powiatu stać na klub z aspiracjami nie mniejszymi jakie ma Bertus Serwas solo. Trzeba jedynie racjonalnie wykorzystać, to co jest i jeszcze trochę dołożyć. Wbrew powszechnemu poglądowi, wcale nie potrzeba dużo. Warunek pierwszy trzeba się otworzyć na inne podmioty w sferze zarządzania. Mnie śmieszy piszący wyżej, że nowy Z-ca ratuje ten klub. Według mnie to partyjny darmozjad. Wolałbym na jego miejscu kierownika drużyny, pracującego w zakresie zabezpieczenia kadrowego zespołu. Człowieka do promowania naszych i odwrotnie, typowania zawodników dla nas. I tu, ku zaskoczeniu wielu wolałbym Gadżeta od Eklemowicza. Osobiście jestem zakochany w „szeryfie”. Jego do SPR przyniósłbym na własnych plecach. Moim zdaniem ten chłopak był super sportowcem i ma wszystko, aby być dobrym działaczem. Poszedł do Gdańska na ściernisko i z Wleklakiem mozolnie realizuje mądry projekt. Popatrzcie kto do nich idzie grać. A trzeba zauważyć, że wielu ręcznych idzie grać dla trenera np. Żytnikow/Cadenas.
Marcina Lijewskiego od Ekle raczej:)
Fajnie się czyta komentarze,dyskusja jest nawet na wysokim poziomie.Tylko tak naprawdę do czego ona prowadzi.Zupełnie do niczego.Od bodajże 3-4 sezonów narzekamy,wywalamy swoje żale na Nafciarzach i to jest jedyne co możemy zrobić.Ktoś powyżej napisał że gdyby taki burdel miał miejsce w nożnej to chłopaki z L34 już dawno by zrobili porządek.Sytuacja z zakończenia poprzedniego sezonu.Kibice zmawiają sie aby na pożegnaniu zawodników i Cadenasa jasno przedstawić swoje niezadowolenie.Jak wyszło? Jedna,dosłownie jedna osoba coś tam krzyknęła z trybun a ludzie spojrzeli na niego jak na ufo.Łysy i jego poplecznicy z usmiechem na twarzy czytają nasze komentarze na Nafciarzach niczym Pamiętniki Fanny Hill i w duchu mówią sobie…..możecie nam naskoczyć na pitola.Tak to wygląda.
Dziś wyjątkowo usiadłem na sektorze F (zwykle siadam na A). Głównym celem tej zmiany może nie było słuchanie dopingu, ale możliwość sprawdzenia czy tylko z A doping jest tak słabo słyszalny potraktowałem jako dodatek. Trochę się zawiodłem. Młynowy jeszcze przed początkiem meczu uciekł do kolegów na G1. Na G, nie licząc dzieci, było 15 osób. Gdyby poprosił osoby z którymi siedział na G1 o zejście na dół to można by już pociągnąć niezły doping. A wyszło jak wyszło – drugi raz w tym sezonie cisza, drugi raz od czasu odejścia GG. Takie momenty pokazują czy ktoś nadaje się na młynowego i czy ktoś nie jest zwyczajnie za leniwy do pełnienia tej ważnej roli. Jeszcze raz apeluje do GG – wrócicie chociaż na mecz z PSG ! Bez was nie ma szans by wsparcie dla drużyny było adekwatne do wagi spotkania !
A co do meczu to fajnie pokazało się koło, kolejny dobry mecz Maćka. Super funkcjonował blok, niektóre przechwyty palce lizać 🙂 . Dzięki ciszy można było usłyszeć jak fajnie funkcjonuje współpraca Loczek – obrona. Wichura praktycznie bez okrzyków w stronę obrony, a Adaś co chwilę kierował okrzyki w stronę kolegów. Dobry mecz naszych skrzydeł, ale przeciwnik za bardzo im nie utrudniał gry.
Podsumowując: Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o grę chłopaków w meczu z PSG, obawiam się tylko lekko o doping…
Witaj, drogi Wojtku więc jak dziś dałeś radę przyjść z sektora A jak powiadasz, również przyjdź w niedziele ale już na sektor G i pomóż w dopingu, a nie tylko go wymagasz od innych )), pozdrawiam i do zobaczenia w niedzielę.
@Jarek Wyga Uwierz mi, że człowiek w wieku 58 lat nie nadaje się już do niektórych rzeczy, zdrowie zaczyna szwankować, nogi po wielu latach fizycznej pracy nie wytrzymują. Nie przyjdę na młyn jeśli wiem, że nie będę w stanie stać przez 60 minut, skakać i przysłowiowo ,,drzeć morde”. Ale trzymam za was kciuki (przyjmuje że jesteś z PSSPR) i będę wspierał w miare możliwości, bo ręce opadają gdy widzę jak to teraz wygląda.
Jestem kibicem, dla mnie ważny jest doping nie ważne kto go prowadzi, podobnie jak Ty (pewnie) chodzisz na mecze długo i dobrze wiesz że od dłuższego czasu na meczach tzw. ogórkowych jest mało osób na hali, jak widzisz frekwencja nie powala, ale patrząc na sprzedaż biletów na PSG o frekwencje bym się nie martwił, chyba każdemu zależy który przychodzi na halę,aby zrobić piekło w tak ważnym meczu,( piszesz że zdrowie nie te, ale wierze że jak Wisłę masz w sercu do dasz radę wykrzesać parę okrzyków w meczu), pomóż i pobudź sektor A do dopingu, pozdrowienia.
Dzisiejszy mecz to Niewrzawa kontra Wisła. Ten mecz nie napawa mnie optymizmem na rywalizację z PSG. M Gębala z PSG nie ustrzeli nic, a tu walił bez żadnych przeszkód. Podobnie będzie z Walentynem Geneą. Ostatni rok LM w jego wykonaniu to tragedia. Pchają go do karnych, a on zawodzi na każdym froncie. Czarno widzę rywalizację w LM. Już się pogodziłem z końcem przygody na tym szczeblu rozgrywek. Aby moje przewidywania się nie sprawdziły. Pragnę aby został zaskoczony!
Żegnamy po sezonie Daszka? Czy możecie o to zapytać tego pajaca prezesa? Ten klub tonie od 3 lat. Tonie organizacyjnie.
Drogi Wojtku- ochłoń! Zmieniłeś sektor A na F w ogòrkowym meczu (przy całym szacunku dla Wybrzeża) w środku tygodnia żeby ocenić słyszalność dopingu. Nie ukrywam rozbawiłeś mnie do łez 🙂 Myślę że powinieneś przebadać sobie głowę bo coś Ci tam źle funkcjonuje. A swoją drogą to zalatuje mi od ciebie używaną odzieżą!
@Egon Daszek ma kontrakt z Wisłą do czerwca 2018.
Ale to nie znaczy ze nie mogl juz podpisac kontraktu z kims innym. Szkoda by bylo bo jednak daje jakosc na prawym skrzydle i w dodatku Polak.
Oprócz aspektów Sportowych jednym z najważniejszych jest promocja a ta lezy od jakiegoś czasu.
Tak jak tam wcześniej pisał Marek. Same bilbordy i info lokalne to za mało.
Z całym szacunkiem dla wszystkich ale uważam że pan Raczkowski w tych sprawach był Mistrzem.
Bilbordy w wielu miastach na Mazowszu i nie tylko. Chłopaki biorący udział w teleturnieju telewizyjnym. Coś sie działo.
A to ludzi ściąga, bo zobaczą cos takiego i poszukają w google co to kto to.
Nie było tak żeby coś na sektorze było wolnego w meczu ligi mistrzów.
A i tak nie którym sie nie podobało i krzyczeli „gdzie są bilety” a hala pełna. Gdzie Ci ludzie którzy tak chcieli je dostać a teraz wolne miejsca.
To mnie ostatnio denerwuje brak Marketingu.
O sportowych sprawach sie nie wypowiadam.
Jesli chodzi o Daszka to nie chce przedluzyc kontraktu ktory konczy sie po nastepnych sezonie.Wcale mu sie nie dziwie
@maximus020 Marketing to tylko opakowanie sukcesów sportowych a jak tych jest brak to nie ma co pakować.
Znalazłem na portalu Petronews taką relację z rady miasta z września 2014r ( uwielbiam je czytać bo to skarbnica wiedzy 🙂
„ Raczkowski odniósł się także do słów Wojciecha Hetkowskiego. Przekonywał radnego, że klub niezmiennie, jak co roku, będzie starał się sięgać po najwyższe cele. Co należy zrobić, aby je osiągnąć? Według Raczkowskiego przeszkodą do realizacji tego celu jest budżet. – Kluby, które sięgają po tytuły mają budżet rzędu 5 mln euro – stwierdził prezes Orlen Wisły Płock. – My stworzyliśmy klasową drużynę za niecałe półtora miliona złotych. To pokazuje, jak gospodarujemy środkami, których nie mamy za wiele – dodał…”
Aż mi trudno uwierzyć w to co przeczytałem. Ambicją prezesów było tworzenie drużyny za jak najmniejszą kasę. Dlatego od kilku lat budżet klubu popadł w marazm. Co zrobili żeby się zbliżyć do najlepszych ?
Coraz więcej kibiców widzi jak zwiększa się dystans do lepszych, bogatszych i mądrzejszych i jak nie widzi chęci zmiany tego stanu to przestaje przychodzić na halę.
Ale ciągle wielu ten marazm pasuje i dlatego nawet najlepszy marketing nie zmieni nic na lepsze
Jeżeli Daszek odejdzie będzie dziura ale gdzie on pójdzie do Puław? Chyba, że gdzieś wyjedzie. Kielce mają zabezpieczone prawe skrzydło na bardzo dobrym poziomie. Jeżeli chce zostać w Polsce jest zdany na Wisłę, podejrzewam, że sonduje rynek i chce lepszych warunków kontraktowych i wcale mu się nie dziwię. Jeżeli szedłby do Niemiec mocno go wspieram niech się rozwija, bo dużo mu brak do doskonałości. Więc wracam do moich myśli Moryto Panowie już powinien być zabezpieczony! Puławy już zaklepały Serokę z Kwidzyna i mogą?
Jak już to wielu z Was napisało,tyle naszego co sobie popiszemy na forum. Jak rąk dalej pójdzie to i Przybecki się zawinie. Że też to im nie działa na ambicję (mam na myśli Prezesów), że jesteśmy wiecznie drudzy.
@wislackieserce – Hahahaha, twoja błyskotliwość spowodowała że uśmiałem się do łez ! Tak Sherlocku, jestem z kielc ale mam tajnego szpiega który opisuje mi spotkanie bym mógł napisać moje spostrzeżenia z meczu i tym samym zmylić takich geniuszy jak ty ! Weź rozpęd i walnij w najbliższą ścianę, może to wzmocni twoje logiczne myślenie. Mam nadzieje że reszta ludzi odpowiadających dziś za doping (po twoim oburzeniu i wcześniejszych postach widzę że do nich należysz) jest troche bardziej inteligentna, bo jak nie to chyba mamy prawo zacząć się bać ! Skończyły się ferie, więc radzę ci się pilnie uczyć i pracować nad dedukcją, bo z nią u ciebie kiepsko.
Piszesz tak, jakby w środku tygodnia na ogórkowych meczach zawsze była cisza – otóż nie, za GG nie było ciszy nigdy, a wy raz też się zmobilizowaliście. Ale jak widać zapału starczyło tylko na jeden mecz…