Sobota, 10 października 2015 roku, to dla Nafciarzy jeden z najważniejszych dni bieżącego sezonu. Pojedynek z THW Kiel może okazać się jednym z kluczowych dla układu tabeli grupy A Ligi Mistrzów. Czy Wisła będzie w stanie odnieść niezwykle ważne zwycięstwo? (foto:
Zespołu THW Kiel właściwie nie trzeba przedstawiać. Pomimo przeciętnego początku sezonu, jest to drużyna, którą nadal zaliczyć można do najsilniejszych w Europie. Zawodników takich jak Joan Canellas, Domagoj Duvnjak czy Marko Vujin, chciałby mieć u siebie każdy zespół. Kilończycy rozpoczęli rozgrywki Ligi Mistrzów od niespodziewanej porażki ze szczypiornistami z Zagrzebia różnicą 7 bramek. Kolejne dwa spotkania to już pewne zwycięstwa THW Kiel z zespołami Besiktasu (32:21) i Flensburga (27:23). W tabeli Bundesligi kolończycy zajmują 4 miejsce i tracą do lidera, drużyny Rhien-Neckar Löwen 6 punktów, co stawia ich w trudnej sytuacji jeśli chodzi o zdobycie mistrzostwa Niemiec.
Nafciarze po trzech kolejkach Ligi Mistrzów mają na swoim koncie remis, porażkę oraz zwycięstwo. W PGNiG Superlidze są niepokonani, a ostatni mecz z Zagłębiem Lubin zakończyli pewnym zwycięstwem 33:18. Cieszy powrót do składu Zbigniewa Kwiatkowskiego, który w meczu z kilończykami może stanowić ważny punkt defensywy. Istotna będzie również skuteczność. Każdą okazję na zdobycie bramki należy bezwzględnie wykorzystać. Nie wolno marnować kontrataków i nie można pozwolić sobie na przestoje w grze, przez które przeciwnik mógłby zbudować bramkową przewagę. Na parkiecie zabraknie niestety kontuzjowanego Marco Oneto.
Nafciarze już tradycyjnie będą mogli liczyć na gorący doping kibiców. W Orlen Arenie przegrywały już takie drużyny jak Barcelona, Flensburg czy Veszprem. Teraz pora na THW Kiel.
Travis
Proponuję usunąć zapowiedź meczu. Po co dodawać zapowiedź meczu dzień po tym, jak już się on odbył. Skasujcie to i będzie ok, a tak data 11 października przy opublikowaniu artykułu trochę razi w oczy.