Zacięte spotkanie Francji z Islandią i Szwecji ze Słowenią do główne smaczki 10 dnia zmagań w Egipcie.
Na parkiecie jednak najpierw mogliśmy zobaczyć Sergieja Kosorotova, którym tym razem zakończył spotkanie z nieco skromniejszym dorobkiem bramkowym – 3 gole. Jego Rosja pokonała Macedonię i nadal liczy się w walce o ćwierćfinał. Fajnie zaprezentowała się także Szwajcaria, która co prawda przegrała ostatecznie z Portugalią ale wynik ważył się do ostatnich momentów meczu. Jak zwykle szalał Andy Schmid – tym razem 11 goli! Facet jest niezniszczalny.
Później już mogliśmy podziwiać Francuzów, którzy niby nie grają nic wielkiego na tym turnieju a jednak mają już 8 punktów na swoim koncie i są jedną nogą w ćwierćfinale. Oczywiście wszystko może zmienić ich ostatnie spotkanie z Portugalią, która też ma chrapkę na awans a jest jeszcze nadal licząca się Norwegia. Przy zwycięstwie Portugalii z Francją w odpowiednim stosunku bramkowym może okazać się, że to właśnie oni i Skandynawowie wywalczą awans.
W innym ze wspomnianych już mecz bardzo zacięty pojedynek stoczyły ze sobą reprezentacje Szwecji i Słowenii. Ostatecznie padł remis po 28 a ostatniego gola Słoweńcy rzucili na 3 sekundy przed końcowym gwizdkiem.
Kolejny dzień w Egipcie to ponownie Polacy na parkiecie i arcyważne starcie z Węgrami. Tylko wygrana przedłuży nasze marzenia o ćwierćfinale.