Wystartowała właściwa faza grupowa mistrzostw świata w Egipcie. Teraz już walka toczy się bezpośrednio o awans do ćwierćfinałów i możliwość dalszej walki o medale.
Siódmego dnia mistrzostw mieliśmy okazję podziwiać grę Sergieja Kosorotova z Rosji. Przyszły Nafciarz ponownie nie zawiódł i tym razem skończył spotkanie z 8 golami na swoim koncie. To jednak nie wystarczyło do pokonania Egipcjan, którzy kontrolowani przebieg meczu i spokojnie dowieźli wygraną 28 do 23. W innym ciekawym spotkaniu tej grupy Białorusini zremisowali po 26 ze Szwecją i te wyniki spowodowały, że sytuacja w grupie jest niezwykle ciekawa. Prowadzą Szwedzi z 5 punktami a tuż za ich plecami są reprezentacje Egiptu i Słowenii z jednym oczkiem mniej. Wydaje się, że spośród tych 3 zespołów wyłonione zostaną 2, które zagrają dalej.
Nie mniej ciekawie było w grupie 3 gdzie najpierw Francja po męczarniach ograła Algierię zdobywając przewagę w samej końcówce spotkania a potem po świetnym meczu Norwegia wygrała jednym golem z Portugalią. W tej grupie sytuacja wydaje się być jeszcze ciekawsza. Prowadzi Francja z 6 punktami a Norwegia i Portugalia są jej plecami z punktami 4. Skandynawowie mają teoretycznie 2 łatwiejsze mecze bo Portugalię czeka jeszcze starcie z Francją na koniec zmagań grupowych. Jeśli żaden zespół nie zgubi gdzieś po drodze punktów to ostatni mecz będzie decydował czy Portugalia czy Norwegia zagra w ćwierćfinale.
Z innych ciekawych newsów dnia wczorajszego to telewizja publiczna przeprosiła się z mistrzostwami i widząc chyba szybujące w górę słupki oglądalności na YouTube postanowiła wejść w ten interes i wykupić prawa do transmisji. Pokażą nasze mecze, półfinały, mecz o 3 i finał. Oczywiście narracja jest stała, że tak to bardzo zależy im na polskim sporcie że jednak mecze będą w telewizji publicznej. Jakieś pokrętne to rozumowanie i tłumaczenie ale co my się tam znamy.
W 8 dniu na parkiet ponownie wybiegną Polacy. Zmierzą się z Urugwajem, który jest w dalszej grze tylko ze względu na wycofanie się z turnieju Wysp Zielonego Przylądka. Swoje 2 poprzednie mecze przegrali bardzo wysoko i każde inne rozstrzygnięcie niż spokojna wygrana biało-czerwonych nie wchodzi w grę.
