„Jesteśmy silnym zespołem, zwłaszcza na własnym parkiecie przy wsparciu z trybun”

O żurku, polskiej pogodzie, piłkarskich marzeniach i zbliżającej się potyczce z Vardarem Skopje w najbliższą niedzielę, mieliśmy okazję porozmawiać z naszym niezawodnym rumuńskim skrzydłowym – Valentinem Ghioneą.

NI: Zawsze zadaję to pytanie – dlaczego wybrałeś piłkę ręczną, a nie inną dyscyplinę sportu?
VG: Bardzo chciałem grać w piłkę nożną, ale na pierwszym treningu szczypiorniaka po prostu wiedziałem i nie miałem żadnych wątpliwości, że sportem, którym będę uprawiać jest piłka ręczna.

W 2012 roku zdecydowałeś się przenieść do Płocka. Dlaczego wybrałeś polską ligę?
Tak naprawdę, to Wisła Płock zgłosiła się po mnie i chciała mnie obsadzić na prawym skrzydle. Podjąłem szybką decyzję, ponieważ zdałem sobie sprawę, że może być to ciekawy projekt w mojej karierze zawodniczej.

Jakie jest Twoje pierwsze wspomnienie związane z Wisłą Płock? Czy miałeś jakąś śmieszną sytuację po przeprowadzce?
Razem z żoną przyjechaliśmy do Płocka w czerwcu w 2012. Miałem wtedy testy medyczne. Przyjechaliśmy z Rumunii, gdzie temperatura była na poziomie 32’C do Płocka, gdzie było 12’C, bez jakichkolwiek ciepłych ubrań…

Mieszkasz w Polsce z rodziną już od pięciu lat. Co możesz powiedzieć o naszym kraju? Czy miałeś możliwość odwiedzić inne polskie miasta?
Polska jest krajem zaliczającym się do grupy państw szybko rozwijających się (ekonomicznie, sportowo, itp.) oraz krajem posiadającym wiele pięknych miast. Odwiedziliśmy Warszawę, Sopot, Kraków – wszystkie te miasta są bardzo piękne.

A czy lubisz polską kuchnie? Które danie jest Twoim ulubionym?
Polska kuchnia znacznie różni się od rumuńskiej, ale macie wiele dobrych dań, chociażby żurek, który należy do moich ulubionych.

Wracając do piłki ręcznej, jakim trenerem jest według Ciebie Piotr Przybecki?
Piotr jest bardzo spokojny i skupiony podczas treningów. Bardzo sobie ceni, jak jego drużyna pracuje cały czas na 100% swoich możliwości.

Jak oceniasz pierwsze potyczki Nafciarzy w Superlidze? Wisła wygrała wszystkie mecze, ale wszyscy widzimy, że zespół ma ciągle problemy w grze obronnej. Czy to jest kwestia czasu i skorygowania ustaleń taktycznych w szeregach Wisły?
Tak, to jest prawda pewnego rodzaju problemy występują w obronie, ale sądzę, że możemy to naprawić lepszą koncentracją podczas treningów oraz w trakcie meczów.

W tym sezonie Wisła Płock po raz kolejny wystąpi w Lidze Mistrzów. W naszej grupie B nie ma słabych drużyn. Jak myślisz – mamy szansę zakwalifikować się do 1/16?
Wszystkie drużyny w grupie A i B są mocne, ale my też jesteśmy silnym zespołem, zwłaszcza na własnym parkiecie przy wsparciu z trybun. Dlatego uważam, że mamy szansę znaleźć się w następnej rundzie.

Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów zagramy przeciw Vardarowi Skopje. Potyczki między macedońskim zespołem a naszą drużyną zawsze były bardzo interesujące. Jak sądzisz, możemy zaskoczyć w tym pojedynku i pokonać triumfatora zeszłorocznej EHF Champions League?
Z dobrym nastawieniem i graniem przez 60 minut w tym samym tempie mamy szansę pokonać mistrza Europy.

Johnny, na boisku jesteś jak wino – im starszy, tym lepszy, ale czy zacząłeś powoli myśleć o zakończeniu sportowej kariery? Czy też planujesz grać przez następne 5 sezonów, czego Ci bardzo życzymy. Jak myślisz, czy właśnie Wisła Płock może być Twoim ostatnim przystankiem w tej przygodzie? I czy chciałbyś zostać tutaj z nami w Polsce?
Nie zastanawiałem się nad zakończeniem kariery, ponieważ czuję się bardzo dobrze, zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Dodatkowo sądzę, że mogę pokazać jeszcze więcej naszym fanom. Mam nadzieję, że uda mi się zagrać minimum 5 sezonów na wysokim poziomie. I oczywiście, jeśli to będzie możliwe, żeby zakończyć karierę w Wiśle, będę się niezmiernie cieszył. Jeszcze nie zdecydowałem, gdzie chciałbym zamieszkać po zakończeniu kariery, może mój wybór padnie na Polskę, czemu nie.

I jak sądzisz, co by było dalej? Chciałbyś pozostać w sporcie i zostać na przykład trenerem?
Tak, widzę siebie w roli szkoleniowca. Odbyłem już kilka kursów w tym kierunku, na chwilę obecną pozostaje mi się uczuć i mieć nadzieję, że później będę mieć okazję pracować z ławki trenerskiej.

Który młody zawodnik z naszego zespołu ma według Ciebie największy potencjał i talent?
Myślę, że wszyscy młodzi Nafciarze mają bardzo duży potencjał, żeby stać się wybitnymi sportowcami. To, czy tak się stanie, zależy tylko od nich. Muszą podchodzić to tego profesjonalnie i ciężko pracować, ponieważ w naszych czasach talent to nie wszystko.

Jakie jest Twoje największe sportowe marzenie?
Chciałbym wygrać Ligę Mistrzów, albo jako zawodnik, albo jako trener.

Czego mamy Ci życzyć w tym sezonie?
Chciałbym być zdrowy, żeby tak jak dotychczas pokazywać najwyższy poziom.

opracowała: Bogdi