Pierwszy mecz mistrzostw świata we Francji za nami. Odmłodzona reprezentacja Polski nie dała rady bardziej doświadczonemu zespołowi z Norwegii ale trzeba otwarcie przyznać, że zaprezentowała się co najmniej przyzwoicie. Zabrakło trochę ogrania i to co do tej pory było domeną naszej kadry tj. wygrywanie spotkań, w których dochodzi do stykowych końcówek niestety tym razem nie zagrało i to przeciwnik przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wrażenia jednak jakie pozostawiła po sobie reprezentacja są pozytywne i z niecierpliwością czekam na kolejne spotkania turnieju.
Grę naszych można podsumować krótko: było dobrze. Michał Daszek pokazał kawał dobrego handballu często zbiegając do środka i powodując spore zamieszanie w szeregach obronnych przeciwnika. Wspomnieć również należy o jego 100% skuteczności rzutów z gry. Oby tak w kolejnych spotkaniach. Tomek Gębala rzucony na głęboką wodę również zaprezentował się przyzwoicie. Długimi momentami gra naszej drugiej linii opierała się właśnie na nim. Mecz skończył jako drugi strzelec co w perspektywie faktu, że to jego pierwszy poważny turniej należy uznać za sukces. Mam wrażenie, że z każdym meczem będzie coraz lepiej a doświadczenie i ogranie zdobyte w czasie turnieju zaprocentuje dobrą grą w klubie na wiosnę. Maciek Gębala grał głównie w obronie i tutaj szału nie było. Kilka razy dał się łatwo ograć 1 na 1 ale dobrze wiemy, że spójną obronę buduje się często latami a nasza została na szybko sklecona w ciągu ostatniego miesiąca. Loczek nie zagrał nawet minuty ale jego partner w bramce Adam Malcher wyczyniał cuda (przecierałem oczy ze zdumienia) i nie ma co się dziwić, że grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Kolejny mecz już w sobotę z Brazylią. To jedno z tych spotkań, które trzeba wygrać jeśli realnie myślimy o wyjściu z grupy. Na pewno trzeba poprawić kilka elementów w naszej grze aby to się udało. Przede wszystkim więcej oczekiwałbym od Rafał Przybylskiego i doświadczonych graczy na lewym skrzydle. Do tego dojść musi również rozsądniejsza gra środka rozegrania – może Łyżwa albo Krajewski powinni tutaj odciążać Łukasza Gieraka bo Paweł Niewrzawa zdaje się nie być jeszcze gotowy do gry na takim poziomie.
Trzymajmy kciuki za naszych! Mecz w sobotę o 14.45.
Mihić,Toledo,Gębala – przez te mistzostwa nam pół składu rozkradną.
Plus Daszek
@Blue nie bój się nie rozkradną, bo gulasz pracuje potajemnie z IHF nad zakazem transferów z naszej Wisełki bez jego zgody.
Taki z niego cwaniak…
Wszyscy mówią młodzi ,trzeba dać im szanse ,ale po dokładnej analizie zobaczcie jaka jest średnia wieku , wcale nie tacy bardzo młodzi .Trener kozak jak ma do dyspozycji gwiazdeczki ,zobaczymy co osiągnie u nas w kadrze ( prowadził Węgry,z jakim skutkiem wszyscy wiemy). Kibicuję chłopakom z całego serca ,ale jak pokazują ławkę trenerską i widzę małpę która skacze , mam bardzo mieszane uczucia niestety !!!!!!!!!
POLSKA !!!