Kamil Syprzak: „Nie mamy powodów do obaw, ale nie ma też możliwości, żebyśmy lekceważyli przeciwnika.”

W niedzielę, w płockiej Orlen Arenie będziemy mieli po raz kolejny możliwość obejrzeć potyczkę Nafciarzy z wielką Barceloną. Będzie to też również dobra okazja, aby w barwach klubu z Katalonii zobaczyć wychowanka płockiej Wisły – Kamila Syprzaka. Przed niedzielnym spotkaniem udało nam się wypytać Sypę o zbliżający się mecz, cele Barcelony na ten sezon czy też o kolejną edycji Sypa Camp.

Nafciarze.info: W niedzielę spotkanie Wisła Płock – FC Barcelona, czyli kolejny raz Kamil Syprzak zawita do Płocka w barwach klubu z Katalonii. Jak się czujesz przed tym spotkaniem?

Kamil Syprzak: Cieszy mnie bardzo możliwość powrotu do Płocka. W meczach Ligi Mistrzów na hali panuje wspaniała atmosfera i cieszę się, że będę mógł zagrać przed płocką publicznością. Jednocześnie będę również mógł zagrać w swoim domu. Zobaczę się też z wieloma przyjaciółmi, którzy bardzo licznie przybędą na mecz, żeby kibicować swojej drużynie. 

Jaka atmosfera panuje w zespole Barcelony przed potyczką z Nafciarzami? Wisła Płock nie zaczęła dobrze tego sezonu Ligi Mistrzów, mimo całkiem przyzwoitej gry. Czy obawiacie się tego spotkania?

Nie mamy powodów do obaw, ale nie ma też możliwości, żebyśmy lekceważyli przeciwnika. Wiemy dobrze, jaką siłą dysponuje zespół z Płocka i wiemy, że na każdej pozycji mają bardzo dobrych jakościowo zawodników. W pewnych momentach potrafią zaskoczyć naszą obronę. Miejmy nadzieję, że w niedziele nie będą aż tak bardzo zaskakiwali swoimi rzutami bądź podaniami. Oczywiście przygotujemy się do tego meczu jak do każdego innego meczu Ligi Mistrzów. Analizujemy przeciwnika, rozkładamy na czynniki pierwsze i odpowiednio przygotowujemy się pod akcje.

Kamil, z Wisły Płock odszedłeś, jak Piotr Przybecki nie był jeszcze trenerem Nafciarzy. Masz jednak z nim okazję współpracować podczas zgrupowań reprezentacji. Co możesz powiedzieć nam ze swojej strony o trenerze Przybeckim?

Na pewno ma bardzo duże doświadczenie, był on wspaniałym zawodnikiem, grał w wielkich klubach. Zna się na piłce ręcznej i jestem tego pewien, że już przygotował plan na potyczkę z zespołem Barcelony. Będzie starał się wykorzystać nasze słabe punkty, bo oczywiście też je mamy i na pewno zespół z Płocka tak, jak w meczu, który odbył się rok temu w Orlen Arenie, postawił nam bardzo twarde warunki.

Adam Wiśniewski prezesem Wisły Płock. Znając Adama z boisku, jak uważasz – czy sprawdzi się w tej roli? Każdy kibic wie, że Gadżet niebieskie serce ma i mocno liczymy na przywrócenie przez niego lat świetlności Wisły.

Jestem jak najbardziej za i życzę mu tego z całego serca, aczkolwiek myślę, że na efekty jego pracy i działań trzeba jeszcze trochę poczekać. Ma on ma bardzo dużo znajomości, jest znanym zawodnikiem, niedawno zakończył swoją karierę sportową, więc na pewno będzie chciał wykorzystać swoje kontakty. Do tej pory, z tego, co widzę, bardzo dobrze mu to idzie.

Przechodząc jeszcze na chwilę do tematu drużyny Barcelony,  jakie cele stawiacie sobie na ten sezon? Oprócz mistrzostwa Hiszpanii , Final Four Ligi Mistrzów czy też zwycięstwo w tych rozgrywkach? Jak wiemy, w tamtym sezonie to się nie udało.

No niestety, to się nie udało. Przede wszystkim jako drużyna, nasz cel jest znany od lat. Jak to zostało już wcześniej powiedziane, musimy obronić wszystkie tytuły w lidze hiszpańskiej. Do tego, dobrze zaczęliśmy ten sezon, wygrywając Super Globe. Udało nam się zdobyć to jakże ważne trofeum, ale nie spoczywamy na laurach. Oczywiście, musimy dostać się do Final Four. Nie zapominajmy jednak, że grupa jest bardzo silna i droga do Final Four jest jeszcze bardzo daleka. Na razie skupiamy się na fazie grupowej, na każdym kolejnym przeciwniku.

A jakie jeszcze piłkarskie marzenia ma chłopak z Płocka, który już i tak gra w wielkiej Barcelonie?

Moje cele są takie same jak całej drużyny. Cieszę się, że jestem w tej drużynie, w której jestem i mam możliwość reprezentowania barw Barcelony. Temu klubowi tak naprawdę chcę oddać wszystko, co mam.

Jako młody chłopak wiesz, jak ciężka jest droga, aby przejść z juniora do w pełni ukształtowanego zawodnika grającego w utytułowanym zespole. W te wakacje dzieciaki z Płocka i okolic miały okazję wziąć udział w Twojej inicjatywie pod nazwą „Sypa Camp”. Czy planujesz w następne wakacje kolejną edycję wydarzenia?

Oczywiście, że tak. Cieszyła mnie możliwość spotkania w te wakacje z młodymi adeptami piłki ręcznej w Płocku i już na swoim kampie zapowiedziałem, że na pewno nie jest to ostatnia edycja. Pracujemy nad tym z moim sztabem i grupą moich przyjaciół, która mi pomaga i być może już niedługo wyjdą jakieś pierwsze informacje.

A co byś poradził młodym adeptom piłki ręcznej?

Na pewno w życiu nie jest łatwo, ale nie warto się poddawać i trzeba stawiać sobie najpierw małe cele i kroczek po kroczku do nich dążyć. Trzeba wykorzystywać każdą minutę treningu, czerpać z tego przyjemność, ale przede wszystkim trzeba starać się wykorzystywać te 1,5 godziny treningu na szkolenie i poprawianie swoich umiejętności. A potem kto wie, może się uda. Szczęście jest też potrzebne w życiu i być może do któregoś z kolejnych zawodników się uśmiechnie i przebije się do pierwszej drużyny, a później wyżej. Trzeba stawiać kolejne cele przed sobą i intensywnie do nich dążyć. Ja właśnie mniej więcej w ten sposób postępowałem i jak widać, ta droga nie jest zła.

Na zakończenie, chciałam się spytać – jak podoba się życie w Hiszpanii? Co najbardziej sobie cenisz w kraju z Półwyspu Iberyjskiego?

Przyznam szczerze, że odnalazłem się tutaj wspaniale. Czuję się tutaj tak naprawdę jak typowy mieszkaniec Hiszpanii i Barcelony. Mieszkam w okolicach ośrodka treningowego piłkarzy nożnych FC Barcelony, także cały czas mam styczność ze sportem. Wszystkie zakątki w okolicy są już mi znane. Mam też wielu nowych przyjaciół, których zapoznałem tutaj na miejscu. Język hiszpański został opanowany prawie w 100%, także też nie mam problemu z komunikowaniem się. Żyję tutaj już 3 rok i jestem bardzo zadowolony.

To nic innego nie pozostaje jak życzyć, aby życie toczyło się tak wspaniale, bez żadnych kontuzji i z wielkimi sukcesami

Opracowała Bogdi!

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika