Nafciarze mając zaledwie 12 zawodników w składzie nie dali szans w rozgrywanym w ramach trzeciej kolejki meczu w Opolu miejscowej Gwardii. Podopieczni Manolo Cadenasa bez problemu ograli beniaminka 34-25 (20-9).
Wiślacy prowadzili od samego początku, będąc lepszymi od rywala co najmniej o dwie, trzy, może cztery klasy. Już w piątej minucie spotkania płocczanie prowadzili 3-1, zaś po kolejnych dziesięciu już 9-2. Skuteczność Marina Sego w bramce przyprawiała o ból głowy statystyków, trafiał tradycyjnie Valentin Ghionea, który na prawym skrzydle zamieniał się z niegrającym od kwietnia Pawłem Paczkowskim i Bostjanem Kavasem. Po lewej stronie, wobec absencji Adama Wiśniewskiego i Ivana Nikcevicia, biegał Ivan Milas, który również z nietypowej dla siebie pozycji pokonał Adama Malchera. Przewaga Nafciarzy w pierwszej części spotkania finalnie wzrosła do 12 bramek (17-5 w 21. minucie). Gospodarze nie stanowili nawet tła dla naszej drużyny, do siatki trafiali głównie po 20. minucie spotkania, kiedy to wicemistrzowie Polski odpuścili nieco w obronie. Koniec końców, ekipy udały się do szatni przy stanie 20-9 dla gości.
Na drugą połowę gospodarze wyszli zapewne z założeniem nie przegrania meczu różnicą większą niż dziesięć bramek. Już po dwóch minutach, po trzech z rzędu trafieniach gwardzistów, Manolo Cadenas poprosił o czas, po którym na listę strzelców wpisał się Petar Nenadić. Nafciarze niby słabszej skuteczności całkowicie kontrolowali wynik pozwalając zbliżyć się gospodarzom co najwyżej na osiem bramek. Po trafieniu Ghionei w 37. minucie różnica między ekipami z Opola i Płocka ponownie była dwucyfrowa. Kilka chwil później Paweł Paczkowski zastąpił na prawym rozegraniu Marcina Lijewskiego, zaś w obliczu braku Kamila Syprzaka w ataku na kole na moment pojawił się Zbigniew Kwiatkowski, który zastąpił Muhameda Toromanovicia. Co ciekawe z 25 bramek zdobytych przez Nafciarzy w ciągu 42 minut meczu, żadna nie została rzucona z pozycji obrotowego. Tore przełamał się dopiero przy bramce numer 26… W drugiej odsłonie nieźle w opolskiej bramce prezentował się niedawny rywal do gry w reprezentacji Polski – Adam Malcher, zaś podopieczni Manolo Cadenasa zdawali się mentalnie wsiadać już do autobusu wracającego na Mazowsze. Na sześć minut przed końcem spotkania w Superlidze zadebiutował Adama Morawski. Ostatecznie Wiślacy pokonali Gwardię Opole 34-25 (20-9) i czekają już na mecz z siódemką z Zabrza w środę oraz z THW Kiel w ramach Ligi Mistrzów cztery dni później.
Gwardia Opole – Wisła Płock 25-34 (9-20)
Gwardia: Malcher (47%, 17/37), Romatowski (0%, 0/2) – Drej 4, Prokop 4 (2k), Knop 3, Paweł Adamczak 3, Kłoda 3, Lasoń 2, Płocienniczak 2, Piotr Adamczak 2, Szolc 1, Migała 1, Swat, Vukcević.
Wisła: Sego (47%, 17/37), Morawski (25%, 1/4) – Ghionea 11 (3k), Nenadić 6 (2k), Jurkiewicz 6, Paczkowski 3, Milas 2, Kavas 2, Toromanović 2, Lijewski 1, Eklemović 1, Kwiatkowski.
Kary: Gwardia – 14 min. (Płociennikarz, Szolc po 4 min., Knop, Prokop, Kłoda po 2 min.); Wisła – 2 min. (Kavas).
Przebieg meczu: 1-3 (5. min.), 2-9 (10. min.), 2-12 (15. min.), 4-16 (20. min.), 8-18 (25. min.), 9-20 (30.min.), 13-21 (35. min.), 14-24 (40. min.), 18-28 (45. min.), 19-31 (50. min.), 23-32 (55. min.), 25-34 (60. min.).
Mecze podobnie jak w I kolejce bez historii,za 3 dni ciężki mecz z Górnikiem a niedługo THW.Brawo.
Brawo:] Teraz Zabrze jako przetacie przed THW, choć takiego przeciwnika nie wolno zlekceważyć oczywiscie. Oby zapowiedzane transfery nasąpiły, choć zgranie pzed Kielem będzie ciężkie. Brawo Wisła!
Czemu Loczek nie grał przynajmniej całej drugiej połowy, jak i tak było wiadomo, że wygrają? Nie mówię już o Paczasie, on jednak dłuższą chwilę zawitał na parkiecie.
Czy ma ktoś pewne info czy będą transfer/transfery ? Nie chodzi mi o nazwiska tylko info czy będą wzmocnienia.
Zawodnicy wykonali zadanie – wygrali bezpieczną różnicą bramek, bez zbędnej nerwówki. Pierwsza połowa bardzo dobra, w drugiej widać było spadek koncentracji, ale trzeba to zawodnikom wybaczyć – zaczynamy teraz granie co trzy dni, a kadra jest naprawdę wąska.
Dokładnie,też się zastanawiam co z tymi transferami.Jutro jest ostatni dzień,żeby zgłaszać zawodników na pierwsze 4 mecze LM.Więc trzeba podpisywać kontrakty dziś lub jutro pewnie do jakichś godzin porannych.
Co do meczu,to od początku do końca wynik niezagrożony.
Trzeba pamiętać,że w przeciągu 20 dni mamy,aż cztery ciężkie mecze z Górnikiem,Kielem i dwa spotkania z Kielcami.
Tak na ścisłość to do 23 października czeka nas 9 meczów, w tym dwa razy Vive, oprócz tego spotkania w LM z THW Kiel, Dunkierką i Koldingiem, no i inne mecze ligowe. Dopiero po tym będzie przerwa na mecze reprezentacji, więc zawodnicy będą mogli trochę odetchnąć (choć też nie wszyscy). A zawodników na pierwsze 4 mecze w LM można zgłaszać o ile się nie mylę do wtorku, więc jeśli mają być jakieś transfery to wszystko powinno się rozstrzygnąć w najbliższych godzinach. No chyba że nowi zawodnicy nie zostaną zgłoszeni do LM.
Nasz niedzielny mecz z Kilonią zapowiadany jest jako mecz weekendu w pierwszej kolejce LM.
Obyśmy przystąpili do niego z nowymi zawodnikami w składzie. Czas na zgłaszanie zawodników mamy do 17 września. Mam nadzieję, że jutro poznamy nazwisko przynajmniej jednego zawodnika, najlepiej rozgrywającego.
Musimy się wzmocnić, żebyśmy byli w stanie cokolwiek ugrać w LM, ale także w naszej lidze.
15 min. 13:2 – i o to chodzi. Kilkanaście pierwszych minut na pełnej k*****, a potem rotacja składem i kontrola wyniku.
„Trener przygotowywał mnie, że w tym sezonie będę grał trochę więcej na skrzydle.” Paweł Paczkowski.
Już chyba skrzydłowego nie zakupimy,pozostaje rozgrywający.
No dzisiaj prawa strona dobrze wyglądała. O dziwo chyba najgorzej wypadł Szeryf, a całkiem niezłe przebudzenie zaliczył Człowiek Kawa. Oby zostało mu to także na potyczki z lepszymi rywalami.
A ja myślę i czuję że żadnych dodatkowych transferów już nie bedzie. Obym się mylił.
cos przycichło o nowych graczach….. chyba że cisza przed burzą…. albo…nic z tego.;)
Myślę, że na razie nic z tego. Pozycja negocjacyjna potencjalnych nowych zawodników od jutra nie będzie już tak wysoka, więc nie ma sensu na siłę przepłacać.
Pierwsze 4 mecze jakoś ogarniemy, a w ewentualnym mocniejszym składzie zostanie jeszcze 6 spotkań grupowych.
Ja jednak cały czas liczę że w ostatniej chwili uda się jednak zakontraktować choćby jednego zawodnika który pomoże drużynie także w LM. Z drugiej strony może być tak, że nowy gracz póki co będzie grał tylko w Superlidze, a od listopada zostanie zgłoszony do LM. To też miałoby swoje plusy – nowy gracz mógłby na spokojnie zgrać się z innymi w meczach Superligi, a w LM myślę że poradzą sobie ci zawodnicy których mamy obecnie, pod warunkiem że nie będą nadmiernie eksploatowani.
Ruszyła sprzedaż biletów na mecz z Zabrzem.
Dostępnych jest tylko 1550 biletów! Wynikałoby z tego, że na mecz przyjdzie blisko 3,5 – 4 tyś. osób. Tylko czy aby na pewno? Znając życie w hali będzie około 2500, może 3000 osób. A co z resztą?
Ciekawe, że połowa sektora B2 jest już zajęta. Nie patrzyłem wcześniej, jak się sprzedają bilety. Dlatego jestem bardzo zaskoczony, że większość tego sektora jest już zajęta. Sprzedane, oddane, czy zarezerwowane?
Obawiam się, że duża część miejsc teoretycznie zajętych może w środę świecić pustkami.
Obym się jednak mylił. Zobaczymy.
Rada dla WisłaTV. Niech swoją kamerę ustawią gdzieś na sektorach K, L, K1, L1. Przynajmniej będzie widać zajęte w większości sektory C,B, B1 i żywiołowych fanów Wisły.
Jakieś tysiąc biletów jest niestety dla sponsorów,których przyjdzie garstka.
Chyba mała pomyłka w statystykach – Malcher 17/37 (37%), Sego 17/37 (47%)? Tak gwoli ścisłości 🙂
Z tymi biletami dla sponsorow to jakis bezsens. Powinni rozdawac tylko zainteresowanym pracownikow, a reszte zwracac.
Sektor gości, sektor szkolny, sektor rodzinny, C1 i K1 to razem około 1500 miejsc. Biorąc pod uwagę, że w wolnej sprzedaży jest tyle samo, należy się spodziewać przynajmniej 2,5 tys osób na meczu
No to wzmocnienia mamy na razie z głowy .Na to wychodzi że obecny zarząd nie ściągnął nikogo prócz Milasa i Kwiatka .
Niestety Trener, Lijek oraz Kaczka byli załatwieni iuż wcześniej.A skoro jest tak cienko z kasą (co cały czas podkreśla Prezes)to niech jeszcze więcej rozdają karnetów przydupasom. Znajomy wczoraj chcial kupić bilet rodzinny i niestety jest zablokowany . Pozostało 1500 najgorszych miejscówek . Zobaczymy jak to się przeniesie jutro na hali.
Ale jest SUPER !
Nie opowiadaj bzdur a najlepiej to nic nie pisz,Kaczka i Lijek negocjowali z obecnym zarządem i nikt nikogo wcześniej nie załatwiał.
No i póki co nie zobaczymy nowego zawodnika w Wiśle. Wypowiedź Raczkowskiego w GW nie pozostawia złudzeń
Rozglądamy się za graczem doświadczonym, ale przy tym niedrogim – odpowiada prezes SPR Wisła Robert Raczkowski. – Robimy wszystko, by znaleźć wzmocnienie na środek lub lewe rozegranie i podpisać kontrakt. Chcielibyśmy z tym wszystkim zdążyć do 12 listopada; jeśli się uda, nowy szczypiornista będzie mógł pomóc naszemu zespołowi w europejskich pucharach jeszcze w tym roku. Niestety, na więcej wzmocnień nas nie stać.
Porównywanie nowego i starego zarządu nie do końca ma sens, ponieważ obecnie za wizję sportową odpowiada Manolo. Faktem jest że Cadenasa ściągnął do Płocka stary prezes, sam Kaczka mówił, że był dogadany z Miszczyńskim od przyszłego sezonu, a upadek Atletico tylko sprawy przyspieszył. O Lijku mówiło się już zimą, także skończcie z tym licytowaniem się na nowe i stare zarządy, bo dalej jesteśmy mistrzami świata pierwszej połowy meczu, a tak dużej różnicy między pierwszym i drugim składem nie było przez ostatnie 3 lata odkąd prowadzę statystyki, a zarząd na to jak na lato, co wywiad to flaki z olejem.
No i niestety mamy problem ;/ http://www.dziennikplocki.pl/sport/item/898-adam-…