Już w najbliższą sobotę w Orlen Arenie Nafciarze staną oko w oko z odwiecznym rywalem. Statystyki mówią jasno – niestety faworyt tego starcia może być tylko jeden. Płockich graczy jednak z całą pewnością stać na sprawienie niespodzianki i dobicie kielczan po ich niespodziewanym odpadnięciu z EHF Champions League. (foto: Bartosz Sobiesiak)
Podczas trwającej dekady, w pojedynkach płocko-kieleckich – nie licząc mistrzowskiego dla Wisły sezonu – tylko trzykrotnie Nafciarze schodzili z parkietu z tarczą. Przez trzy lata panowania na ławce trenerskiej Manolo Cadenasa płocczanom udawało się wygrać z Kielczanami dwa razy – w trzecim finałowym meczu MP w sezonie 2013/14 oraz w fazie zasadniczej minionych rozgrywek. Za kadencji Piotra Przybeckiego graliśmy z tym rywalem tylko raz. Wtedy w grudniu ubiegłego roku w Hali Legionów, po wyrównanym boju gospodarze pokonali Wisłę 26:23.
Płocki zespół staje przed kolejnym trudnym egzaminem. Atut własnej hali odegra tu z pewnością ogromną rolę, bo sportowo kielczanie nadal wydają się lepsi od Nafciarzy. W Kielcach również trwa faza przebudowy i to jest idealny moment, by pokonać rywala ze świętokrzyskiego, by w końcu uwierzyć, że Vive da się zdetronizować. Przybecki będzie musiał natchnąć swoich zawodników by wspięli się na wyżyny umiejętności. Musi im uświadomić, że to nie jest zwyczajne ligowe starcie najlepszych drużyn na krajowym podwórku, to jest Święta Wojna! Tu wynik zawsze ma znaczenie!
Sobotni hit to w końcu mecz arcyważny z perspektywy trybun. Słusznie moim zdaniem zauważył Piotr Karpiński w swojej zapowiedzi sobotniego hitu: „To będzie mecz rozczarowanych”. Nie tylko zawodników, trenerów czy działaczy. Zwycięstwo w tym arcytrudnym pojedynku będzie dla nas Nafciarzy świadectwem dobrze odrobionej pracy domowej. Maksymalne zaangażowanie jest niezbędne do nawiązania równej walki! A wiara? Tej kibicom, z pewnością nie zabraknie nigdy!
By wznieść się na wyżyny, niezbędny jest gorący doping. Ósmy zawodnik może w tym meczu przechylić szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. To sprawdzian również dla nas, kibiców. Pora, by zrobić w Orlen Arenie piekło i udowodnić, że doping płockich kibiców jest jednym z najgorętszych w Europie.
Trener Przybecki zapewne będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy poza Tomkiem Gębalą, który przechodzi rekonwalescencję po operacji.
Mecz już w sobotę.
Transmisja Canal + Sport godzina 17:30.
Opracował: Kobe Stark
Jestem dobrej myśli przed sobotą. Jesteśmy mocni i w gazie, kielce wręcz przeciwnie. To nie jest mecz, jak to ktoś pisał, o nic. Ten mecz może być przełomem, jeśli wygramy to do dobijemy kielce i wypracujemy wielką przewagę mentalną. Musi być ogień i jk od wejścia tych idiotek na parkiet !
WISŁA MY WIERZYMY
Skąd ta godzina meczu? U Was jest 17:30, a na oficjalnej jest mowa o godzinie 18:00. Możecie to jakoś uściślić?
To za stare lisy, aby ich wypłoszyć. Ten mecz jest bez znaczenia i nikt tego nie zmieni. Trenerze nie za wszelką cenę ten mecz musi być wygrany. Możesz go przegrać, gdy wygrasz z nimi wszystkie pozostałe jakie w tym roku będą grane. Pamiętaj, że trzon ich drużyny nie grał we Francji. Co masz najlepszego zachowaj na później, nie odkrywaj kart. Traktuj ten mecz jako sparing, do celów szkoleniowych. Będziesz z nimi grał jeszcze o Puchar Polski i Mistrza Polski. Pamiętaj o tym, nie daj się podpuścić, aby rzucać cały potencjał na szalę.
kibic@mazowsza przestań już pier….ć.
kibic@mazowsze, Ty jesteś kibicem?
A sobotę to musi być mega doping i jazda z żółtymi na maxa.
sorry, że post pod postem, ale aż mnie zmroziło jak przeczytałem ten wpis, to jest form kibiców Wisły czy przeglądu sportowego?!
Ivić Filip( bramkarz Kielc, zeby ktos nie pomylił z naszym Iviciem :P)
„Wsyzscy podkreślają, że będzie gorąca atmosfera”…
Nie wiem jak Was, ale mnie takie wypowiedzi nakręcają i cóż? Chyba nie możemy Filipa rozczarować 😉
Sport składa się z treningu i zawodów. Zawody dzielą się na sparingi i rywalizacja, o tytuł /nagrodę/. O co walczymy w sobotę? Jaki jest sens pompowania emocji, gdy zawody są rywalizacją o pietruszkę. Przestańcie pompować liście na drzewach. Mamy jeszcze minimum trzy mecze z nimi o tytuły. Zostawcie pary na przyszłe zawody, które jako wydarzenia sportowe stoją wyżej, niż regionalne podniesienie ego. Czy środowisko zwolenników Wisły, nie jest w stanie w sposób wyważony kierować swoimi emocjami i racjonalnie oceniać znaczenie rywalizacji?
Idź człowieku te swoje pseudo mądrości wygłaszać na uniwersytet trzeciego wieku bo zamulasz konkretnie. Każdy mecz z sortownią to jest wojna! To my jesteśmy teraz na fali a oni w dołku i musimy ich dobić i pokazać naszą wyższość żeby przed kolejnym meczem chłopcy poczuli się pewniej. Serio jesteś chyba jedynym tutaj,który tego nie potrafi zrozumieć. I nie pisz więcej bo tylko ciśnienie ludziom podnosisz!
JK100%
TYLKO WISŁA ZKS!!!!!!!!!!!!
kibic@mazowsze, jest sporo racji w tym co piszesz. Cadenas potrafił poświęcić mecz z kielcami na ligę mistrzów. Czy my powinniśmy odkrywać wszystkie karty w meczu o nic?
Dla sportowca nie ma czegos takiego jak „mecz o nic”!! Bynajmniej nie powinno tak byc. Jesli sie tego nie zrozumie to lepiej nie byc sportowcem. Zawsze jest o co walczyc. Dla siebie, dla druzyny, dla kibicow, o prestiz, o honor, o przewage psycholigiczna. Sportowiec zawsze musi miec o co walczyc.
ZKS ZKS ZKS
Wolę porażkę w sobotę i MP na koniec niż na odwrót 🙂 A najbardziej lubię na tym forum ludzi którzy piszą o tym kto jest a kto nie jest prawdziwym kibicem Wisełki 😛
Forum dyskusyjne istnieje dlatego, aby wymieniać poglądy. Kto nie potrafi utrzymać emocji, powinien szybko zaciągnąć rady odpowiedniego lekarza. A tak gwoli prawdy, jestem ciekaw, tych piszących, jak wyglądają pod względem sportowym. Wygląda na to, że piszą tu sami mistrzowie sportu, zawodowi promotorzy sportu i nieomylni liderzy szkolenia. Chociaż zamieszczane teksty, przedstawiają obraz przylegający do żółtodziobów i dyletantów. Obca im jest taktyka, wyrachowanie i strategia. Oni uważają, że forma sportowa, to pryszcz i jest zawsze, gdy oni chcą zabluźnić na Kielce. Przygotować apogeum formy i umiejętnie nim sterować, to sztuka cechująca wybitnych specjalistów od szkolenia sportowego. Ale o czym tu dyskutować z rozpalonymi głowami, nie mającymi zielonego pojęcia o organizowaniu sportu i realizacji założeń sportowych.
Idąc tym tokiem myślenia kurczaki powinni odpuścić 'strategicznie’ sobotni mecz bo po odkrywać wszystkie karty. Lepiej poczekać na mecz o stawkę niż wypruwać się w meczu o pietruszkę hehe
Z tego co wiem czy to w Płocku czy w Kielcach skupia się zawsze w 100% na kolejnym meczu. Nie wychodzi się w przyszłość. Założenie jest zawsze takie,że liczy się tylko zbliżający mecz i zwycięstwo!
W sporcie liczą się tytułu nie pojedyncze wybryki, lub wynaturzenia. Nie jestem strategiem Kielc, ale nie mam wątpliwości, że w tym meczu nie będą płuc wypluwać, aby wygrać. Oni są za cwani i za bardzo doświadczeni. Dla nich liczą się tytuły, nie pojedyncze wybryki. Tam priorytet ma strategia, tak w zakresie budowania zespołu jak i osiąganych wyników. Zobaczymy wszystko podczas meczu. Nie mówię, aby mecz zupełnie odpuścić, ale ten mecz powinien być, tylko etapem do przyszłych potyczek. Popatrzcie, że czekają na nas mecze z Kwidzyniem. Trzy dni temu, grali dosyć intensywnie z Puławami. Teraz wypluć płuca, aby wygrać mecz o pietruszkę. W każdej potyczce mamy lepszego rywali niż Kielce. Nie mnie decydować ale trener powinien myśleć, o sukcesie w całym cyklu. Co dała nam wygrana z THW, skoro odpadliśmy z LM. Wygraliśmy z lepszymi, polegliśmy ze słabymi. Czy w obecnej dyspozycji, byliśmy na straconej z Szeged? Gdy przegramy, a z gry będzie widać rezerwy, wybaczę – czego nie mogę zrobić za katastrofę w Piotrkowie. Piotrków obniżył rangę tego meczu. Trzeba to uwzględniać w każdym założeniu w drodze do sukcesu. Kto będzie pamiętał tą wygraną, gdy przegramy wszystko.
Kibic@mazowsze dzis po twoich wpisach potwierdzily sie moje przypuszczenia, ze ty jednak z innej planet jestes. Pozostalo tylko okreslic z jakiej.
Z twoich wypocin wnioskuje rowniez, ze jestes wybitnym strategiem sportowym i posiadasz ponad przecietne umiejetnosci analityczne.
Pozostaje tylko pytanie, dlaczego nie jestes najlepszym psychoanlitykiem, trenerem, mentorem, prezesem etc.
Trzeba jakos, by ta twoja wiedze spozytkowac. Widac, ze marnujesz sie na tym forum
Widzisz Kolego – na tym forum można pisać nie tylko frazesy. Korzystając z możliwości kontaktowania, można publikować coś logicznego, mającego ugruntowanie w praktyce i doświadczeniu życiowym. Jakoś tak się składa, że nie każdy może/musi/ być selekcjonerem lub trenerem. Co nie oznacza, że dana osoba nie posiada wiedzy na pewnym poziomie. Ja uważam, że każda dyskusja powinna mieć pewien poziom. Dyskusja bez meritum to bełkot. Jestem usatysfakcjonowany swoją pozycją społeczną. Nie mam zamiaru nic zmieniać. Publikuję swoje przemyślenia dla zabicia czasu, w ramach realizowania hobby . Nie uważam się za wyrocznię mądrości. Inny punkt widzenia nie powoduje, u mnie podniecenia. Przyjmuję uwagi jako różnorodności życia, czyli coś naturalnego.
Twoj poprzedni wpis temu ostatniemu przeczy niestety. Tych z nas, ktorzy chca aby druzyna wygrywala w kazdym meczu bez kalkulacji uwazasz za zoltodziobow i dyletantow i dodatkowo za mistrzow sportu.
A moze kazdy z nas pisze z podobnego powodu co i ty? Nie pomyslales o tym tylko oceniles z gory wszystkich. Czyli jednak jestes wyrocznia.
I napisze jeszcze raz licze na zwyciestwo jutro i nie tylko jutro
ZKS ZKS ZKS
Ja też wolałbym aby wygrywali wszystko, a nasza drużyna była naj….. w każdych rozgrywkach. Realizm wskazuje jednak coś innego. Przybecki w krótkiej wypowiedzi asekuruje się. Mówi oni mają większy budżet. To faktycznie jedna z przesłanek, ograniczających moje kibicowskie marzenia. Kiedyś troszkę grałem w kopaną, funkcjonowałem jako działacz sportowy. Dlatego wiem, że forma, to coś do pielęgnacji. Forma i dyspozycja zmienia się jak pory roku w kalendarzu. Są jednostki wybitne, utalentowane, które posiadają wrodzone predyspozycje umożliwiające granie na wysokim poziomie w dłuższym okresie. Ale w naszej drużynie szczególnie wybitnych postaci nie ma. Mamy drużynę równą, ale nie wybitną. Można poprzez wypracowanie szczytu formy i dobrą taktykę ugrać dużo. Dlatego uważam, że nasza drużyna powinna być prowadzona bardzo rozważnie. Formę złapali, popatrz na „Gadżeta”. Wygląda ostatnio super, aż szkoda, że odchodzi. Obudził się Dżony, super gra Gębala. Dan idzie w górę. Miło się patrzy jak ostatnio grają. Ale teraz będzie najtrudniej. Mamy Kielce kilka razy i każdy mecz kolejny, ważniejszy od poprzedniego. Można chwilami przetestować w tym meczu strategię, wybadać ich słabości, ale nie pokazać wszystkiego. Nie mówię o całkowitym odpuszczeniu, ale trochę na luzie. Wiesz o czym myślę, aby w środek wstawić na dłuższe okresy Olkowskiego. Pewne założenia w środku rozegrania zostawić na później. Ale jest to moje marzenie, decyduje trener, niech prowadzi do celu. On zna, dane na temat wytrenowania i formy.
Bzdury piszesz forma formą, wybitne jednostki wybitnymi. To są Kielce a ten mecz się rządzi innymi prawami. W 2011 roku żaden znawca piłki ręcznej nie obstawiał MP dla Wisły. Zwłaszcza po solidnym wpie…lu w PP. A jednak się stało, te mecze to inne podejście, Zawodnicy doskonale o tym wiedzą.
100% racji Trent. To jest święta wojna, a nie spotkanie towarzystwa wzajemnej adoracji. Ma być walka, ma być pot, krew i łzy. Chodzi za mną przeświadczenie, że ten mecz będzie wyjątkowo nerwowy, a Gadżet przypomni sobie stare czasy z blaszaka… 😉
Nie wyobrażam sobie odpuszczania meczu z Kielcami. Co za pitolenie? W głowie się nie mieści. To jest „Święta Wojna”, a jakiś Super Klasyk, jak próbują teraz na siłę nazwać ten pojedynek. Również liczę na walkę i na nasze zwycięstwo. Oby tylko jacyś kretyni nie zrobili chlewu i nie rzucali niepotrzebnie qrw..mi. Nie chciałbym czytać po meczu, jacy to płoccy kibice są chamscy itd. Pamiętajmy, aby pewnych granic nie przekraczać. Oby nasi chłopacy, nie wyszli za mocno naładowani i nie spalili się na początku. Wiem, że emocje będą buzować, ale ważny jest początek, żebyśmy szybko nie stracili kilku głupich bramek i nie musieli później gonić wyniku.
Bardzo liczę, że tak około 57 minuty będzie okazja zaśpiewać gaciuchom : ojojoj ojojojo joj . Byłoby zajebiście, tak cała hala 🙂
Jutro to musi być jazda na maxa z żółtymi zarówno przez zawodników jak i przez kibiców.:)
Jutro o tej godzinie będziemy świętować zwycięstwo 😉
Mam nadzieje, ze panowie którzy ostatnio sie nie pojawiali na G( wiadomo o kogo chodzi) zawitają na trybunie. Rezygnacje z prowadzenia dopingu można zrozumieć, ale nie wspieranie drużyny podczas meczu dopingiem juz średnio :/
Odłożyć spory na bok, jutro juz na rozgrzewce głośny doping dla naszych zawodników, przywitanie panienek z Kielc tak jak ich kibiców 😉
Witam wszystkich u mnie już mała adrenalinka rośnie, właśnie oglądam mecze z 2011 i brakuje mi obecnie takich przyśpiewek jak „Nasza Wisła najlepsza w Polsce jest” lub „Wisła to jest potęga Wisła najlepsza jest…”
JK
Ja sobie zafundowałem od rana drugi mecz finałów (szkoda że Chrapkowski się tak marnuje w kielcach), a teraz motywuje się dokumentem ,,Święta Wojna” (super robotę Canal+ odwalił tą produkcją). Jeszcze niecałe 8 godzin 🙂 , a potem mam nadzieje świętowanie ZKS !!!
Już nie mogę się doczekać meczu ,nosi mnie od rana.Mam nadzieję że będzie to piękny wieczór i powód do świętowania.
Witam ! ale jestem podjarany, rano pojechałem na działkę odreagować bo nosi mnie strasznie, teraz obiadek i na halę a wieczorem świętujemy ZWYCIĘSTWO wierzę ,że tak będzie TYLKO WISŁA , JK KIELCE !
Podekscytowanie zaczyna sięgać zenitu. Mam wrażenie jakbym jechał na mecz PP a nie szła na mecz „o nic”. Dzisiejszy mecz to preludium do tego co nas czeka w Pucharze i w walce o Mistrza. Mam nadzieję (ba – pewność), że nadzieje pokładane w zawodnikach nie prysną jak bańka mydlana już o 18.10!
Łudzę się też nadzieją, że płoccy kibice staną na wysokości zadanie i będą umieli dopingować bez zbędnych wulgaryzmów.
@kibic-ka Uwierz, że w przypadku tego meczu nie ma czegoś takiego jak ,,zbędne wulgaryzmy”. To taki nasz lokalny folklor który należy pielęgnować i uczyńmy to dziś 😉 JK !!!
@wojtek ja wszystko rozumiem. Sama biorę czynny udział w „lokalnym folklorze” jeżeli jest ku temu uzasadnienie ale nie lubię gdy na siłę próbuje się z widowiska sportowego zrobić „szambo”. JK – na pewno będę śpiewać aż do zdarcia gardła 🙂
miało być jak nigdy a wyszło jak zawsze 🙁 Gra w ataku to jakaś kpina.
Gra w przewadze dno,gra w ataku dno,karne dno,Duarte,Zytnikow,Gebala dno,trener ciagle poklepuje po plecach.Z czym do ludzi?Wpierdol jak zawsze
A no morde tej pizdy zytnikowa to patrzec nie moge.niech on juz dzis sie zawija
Dno,dno,dno. Tylko bramkarze dziś wiedzieli jak gra się w piłkę ręczną. Reszta amatorka.
18 bramek zdobytych
Zmarnowane 4 karne
Co to k… było ja się pytam?
Spotkały się dwie żenujące drużyny gdzie jak co roku największymi pizdami jesteśmy my.Takiego gówna u siebie w ataku nie pamiętam od wielu lat,wypie****ac wszystkie pionki z tego klubu, wkłady bez ambicji.
Nie wiem czemu Blue tak się wypowiadasz „dwie żenujące drużyny” Wisła przejebała bo była słabsza Z resztą już się przyzwyczaiłem A że tylko 5 bramkami to tylko dzięki loczkowi. My możemy rywalizować z Kwidzyn Puławy a nie Kielce Oni są poziom wyżej
@jurek
*********** do kielc
Te różowe koszulki z Piotrkowa to powinni im przybić na stałe. Tu nawet o Super Klasyku nie ma co mówić, a co dopiero Świętej Wojnie ?
Trzeba myśleć racjonalnie Nie którzy są jak osły które mają zasłonięte oczy
Sami się oszukujecie
Niektórzy się nakręcają od rana typu „qrwa ale się gotuje Czuję że wygramy” A po meczu … Wszyscy wiemy Miało być pięknie wyszło jak zawsze
Qurwa…gdzie walka jak można było tak przejść koło meczu..
Atak pozycyjny – dramat, gra w przewadze – dramat, karne – dramat, rzuty z drugiej linii – dramat. Co się z nimi stało, np. Duarte w ostatnich meczach walił z dystansu aż miło było patrzeć a dzisiaj nic. Po takim meczu ciężko mieć nadzieję na majstra ale wiara umiera ostatnia.
Wielki szacun dla Adama, reszta sami widzieliście, ciężko cokolwiek napisać żeby nie rzucać chu…., jesteśmy przygnębieni bo gaciuchy odlatują coraz bardziej a zarząd i pan Andrzej zadowoleni tylko chlać . Pozdrawiam i do zobaczenia mimo wszystko na następnych meczach.
Karne karne karne …… tak słabych Kielc dawno nie widziałem. Szmal bronił tylko karne zero walki i zero ***** jaj. Co się dzieje z tą Drużyną, dawno nie byłem tak wkurwiony. Jedyny Loczek wie co to był za mecz, reszta ma wyje….ne.