Nasi na mistrzostwach

Siedmiu Nafciarzy występuje na parkietach Polski i Szwecji w trwających Mistrzostwach Świata. Mamy 4 Polaków – Daszek, Krajewski, Komarzewski oraz Dawydzik, 2 Chorwatów – Mihic oraz Susnja i jednego Hiszpana w osobie Abela Serdio.

Poza Chorwatami pozostali nasi rozegrali już komplet spotkań pierwszej rundy mistrzostw więc można co nieco o ich dyspozycji już napisać. Najłatwiej jest z Dawidem Dawydzikiem bo ten do tej pory nie znalazł uznania w oczach trenera Rombla i wszystkie spotkania pozostawał poza składem meczowym. Tym samym potwierdza się niejako jego dyspozycja klubowa i mała ilość szans jakie dostaje od trenera Sabate a może jest odwrotnie i właśnie przez ten brak zaufania trenera w klubie, forma naszego obrotowego daleka jest od optymalnej i lepsi na pozycji na ten moment są Walczak, Bis i Gębala.

Daszek i Krajewski grali za to we wszystkich meczach ale tak jak i cała reprezentacja Polski, nie zachwycali na parkiecie. O ile Krajewskiego można usprawiedliwiać małą ilością podań jakie dostaje, o tyle Daszek miał sporo okazji do decydowania o przebiegu boiskowych wydarzeń i niestety nie prezentował się zbyt okazale. W sumie nie jestem tym zdziwiony bo analogiczną grę w jego wykonaniu obserwujemy na parkietach ligi mistrzów w tym sezonie, gdzie zawodnik wyraźnie ma problem w konfrontacji z lepszymi i bardziej doświadczonymi obrońcami przeciwnika. Zarówno w starciu z Francją jak i ze Słowenią poczynania Daszka przypominały walenie głową w mur tudzież odbijanie się od tego muru. Niestety ale jeśli Michał nie zyska na sile i nie przybierze trochę na wadze to z doskonałego skrzydłowego stanie się przeciętnym prawym rozgrywającym. Jeśli mowa o skrzydłowych do w meczu z Arabią Saudyjską swoją szansę dostał Komarzewski i powielił to co znamy z jego występów w klubie tj. marną skuteczność z rzutów ze skrzydła. Pomylił się dwukrotnie przy próbach z dogodnych pozycji dając tym samym rywalowi szanse na odrobienie części start i jakkolwiek to nie zabrzmi można było drżeć w końcówce meczu czy aby na pewno nasi będą kontynuowali grę w Krakowie a nie w Płocku. 

Abel Serdio do tej pory wystąpił w jednym spotkaniu rzucając 3 bramki. Chorwaci swój trzeci mecz za to grają dziś. W pierwszym meczu przeciw Egiptowi zagrał Lovro Mihic ale niczym specjalnym się nie wyróżnił, Leon Susnja spędził mecz na ławce. W drugim meczu Lovro rzucił 3 bramki.

Póki co marnie wyglądają osiągnięcia Nafciarzy na tym turnieju. Porównując do ostatniego turnieju kiedy to szalał Lucin, dobrze wyglądali Polacy oraz Dima i Kosorotov, teraz nie ma zupełnie czym się chwalić. Nasi grają albo słabo albo wcale, sam skład naszych zawodników jest również wyraźnie węższy z takich czy innych przyczyn. Plus tego może być jedynie taki, że zawodnicy nie będą zmęczeni przed drugą częścią sezonu ligowego i to będzie szansa na nieco lepsze granie w naszym wykonaniu zwłaszcza, że wszystko wskazuje na to iż zarówno Niko jak i Fazekas będą już w pełni gotowi do sportowej rywalizacji.

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika