Nie tylko o honor

W ostatniej tegorocznej kolejce LM, a dziesiątej w ogóle szczypiorniści Wisły Płock udają się do Segedynu na mecz z miejscowym Pickiem. Gospodarze wciąż walczą o jak najlepsze rozstawienie w fazie TOP 16, Nafciarze natomiast – o utracenie niechlubnego miana czerwonej latarni tegorocznych rozgrywek w grupach A i B.

Ostatnimi czasy trudno doszukiwać się pozytywów w otoczeniu naszej handballowej drużyny. Za dobry znak na pewno można uznać ogłoszony właśnie transfer Zigi Mlakara ze słoweńskiego Celje. Zaraz jednak po ogłoszeniu o ściągnięciu zawodnika od początku nowego sezonu prezes Adam Wiśniewski na łamach Nafciarze.Info ogłosił, że z klubu może odejść nawet 7 zawodników. Szykuje się kolejna kadrowa rewolucja. A wszystko miało się ustabilizować…

Wracając do Champions League – szanse Nafciarzy na awans są praktycznie zerowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnią postawę na europejskich arenach. A kolejny rywal w najbardziej elitarnych handballowych rozgrywkach już raz pokazał Wiślakom miejsce w szeregu. I to na ich własnej ziemi. MOL Pick Seged to aktualny wicemistrz Węgier. Zespół mający za główny cel detronizację krajowego i europejskiego potentata – Vesprem – na własnym podwórku. W Europie wstydu Madziarom zdecydowanie nie przynoszą. W tym sezonie udało im się choćby urwać punkt aktualnie najlepszej drużynie kontynentu – Vardarowi Skopje. Każde oczko jest dla podopiecznych Juana Carlosa Pastora ważne. Z pewnością postawią piekielnie trudne warunki na własnej hali.

Wisła dzierży natomiast niechlubny tytuł jedynej drużyny bez zwycięstwa w gronie najlepszych. Przygnębiająca dotychczasowa postawa jest solą w oku fanów płockiego zespołu. Nie wątpię, że zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że mimo braku szans na awans wciąż grają o coś. Nie tylko o honor. Głównie o to, by  zamknąć ten bardzo mizerny sportowo rok z jakimś pozytywnym akcentem.

Trzeba walczyć.

Opracował: Koby Stark

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika