Nowy rok, nowe nadzieje

Za nami nieudany dla płockiego szczypiorniaka rok 2018. W kolejny, 2019, wchodzimy z nowymi nadziejami na poprawę sytuacji wokół klubu tak na polu sportowym jak i organizacyjnym.

Do startu rozgrywek pozostało jeszcze sporo czasu bo jak co roku styczeń to czas dla reprezentacji i turniejów mistrzowskich. Pierwszy poważny sprawdzian czeka Nafciarzy dopiero w drugiej połowie lutego kiedy to zaplanowane jest spotkanie wyjazdowe z Górnikiem Zabrze, z którym bić będziemy się o drugą pozycję w tabeli na koniec pierwszej fazy rozgrywek.  Jest więc sporo czasu i meczy z mniej wymagającymi rywalami po drodze aby dojść do optymalnej formy. W tym roku, wyjątkowo trener powinien mieć do dyspozycji większość graczy w okresie przygotowawczym (szansę wyjazdu na mistrzostwa zachowali jedynie Nemanja Obradović i Jose de Toledo a do treningów powinien wrócić Tomasz Gębala) więc o zgranie nie powinniśmy się martwić. Miejmy nadzieję, że solidne treningi zaowocują formą podobną jaką zespół prezentował we wrześniu i nie będziemy musieli oglądać męczarni w każdym meczu jakie fundowali nam nasi zawodnicy w październiku.

Nie mniej ciekawie powinno być w gabinetach włodarzy klubu. Wygasająca umowa ze sponsorem tytularnym czy kończące się umowy niemal połowie zawodników zapowiadają gorący okres dla prezesa i jego współpracowników. Nie wiemy dlaczego negocjacje z Orlenem przebiegają tak opornie ale nie oszukujmy się bez wsparcia finansowego tego podmiotu nie mamy żadnych szans na zbudowanie zespołu na miarę oczekiwań kibiców. Ta sprawa powinna być już dawno sfinalizowana. Nieco lepiej wygląda sytuacja w zakresie budowania składu drużyny na kolejne rozgrywki. Wiemy, że zespół opuści Marko Tarabochia a jego miejsce na środku rozegrania zajmie Niko Mindegia. Czekamy na rozstrzygnięcia jeśli chodzi o obsadę prawej połówki oraz bramki i chyba najbardziej o to co zadzieje się na lewej połówce. Odejście Dana Racotea i niepodpisana nowa umowa przez Tomasza Gębala sprawiają, że na ten moment na tej pozycji pozostaje ogromna wyrwa. Swego czasu sporo mówiło się o powrocie do Płocka Dimy Zythnikowa ale ostatnio jakby temat przycichł i w kontekście podpisania umowy z Mindegią można przypuszczać, że miejsca dla Rosjanina w naszym zespole nie będzie.

Mimo, że do pierwszego meczu jeszcze niemal miesiąc, dla płockich fanów szczypiorniaka i tak zapowiada się ciekawy czas. Z niecierpliwością wyglądać będziemy newsów płynących z klubu. Oby to były same pozytywne wiadomości!

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika