ODZYSKAĆ TWARZ

Nafciarze po katastrofalnym meczu w Silkeborgu będą starali się zmazać plamę i odbudować zaufanie w oczach kibiców, wracając do niedzielnego blamażu to umówmy się-Wiślacy nie pokazali zbyt wiele, w najczarniejszych snach nie spodziewaliśmy się chyba takiego pogromu ze strony zespołu, który jest naszym głównym konkurentem do zajęcia miejsca premiowanego awansem do TOP16 Ligi Mistrzów.
Najweselszych min nie mają zapewne również i kibice we Flensburgu, zespół z północnych Niemiec po czterech kolejkach zajmuję 6 miejsce i potentaci z Veszprem czy Paryża odjechali im na dość znaczną ilość punktów jak na początek rozgrywek, jednak zespół ten przyzwyczaił chyba wszystkich, że pełnie swoich możliwości pokazuje w późniejszych fazach rozgrywek. Dodatkową mobilizacją dla niemieckiego zespołu, może być fakt, że we własnej hali jeszcze nie zwyciężyli, choć dwa razy byli niezwykle blisko-w spotkaniu pierwszej kolejki zremisowali z Telekom Veszprem, a przed dwoma tygodniami nieznacznie ulegli FC Barcelonie Lassa 27-28.

W płockim obozie Piotr Przybecki ma zapewne wielki orzech do zgryzienia, drużyna, która kapitalnie zaprezentowała się przeciwko węgierskiemu potentatowi, tydzień później oddaje jeden z najważniejszych meczów w grupie jakby bez walki, z przeświadczeniem, że Oni tego starcia wygrać koniecznie nie muszą. Ciężko nawet doszukiwać się przyczyny takiej postawy Nafciarzy, wszyscy musimy mieć nadzieję, że to był jednorazowy wypadek przy pracy.
Kluczem do walki jak równy z równym jutro z pewnością będzie znaczna poprawa gry w defensywie, od początku sezonu Wiślacy prezentują się na tej płaszczyźnie bardzo mizernie, mankamenty płockiej obrony bez skrupułów wykorzystali m.in Gromyko czy Krzysztof Łyżwa, dlatego ciężko spodziewać się, żeby takiej sytuacji nie wykorzystywali zawodnicy pokroju Holgera Glandorfa czy Toft Hansena.
Sędziami zawodów będzie słoweńska para Nenad Krstić i Peter Ljubić.

ŚRODA 18:30,TRANSMISJA W CANAL+ SPORT

Autor: Blue