Zachęcamy do zapoznania i ustosunkowania się do poniższych wieści:
Zdajemy sobie sprawę, że atmosfera na meczach naszej Wisełki w ostatnim czasie nie jest najlepsza, a mówiąc wprost – jest tragiczna. W największym stopniu wynika to z fatalnej w tym sezonie frekwencji na hali, tak w polskiej lidze, jak i w europejskich rozgrywkach. Oczywiście nie jest to jedynym powodem. Na tę sytuację złożyło się wiele różnorodnych czynników i długotrwale zaniedbania w dbaniu o fanatyzm na płockich trybunach. Przyznajemy się, że nie jesteśmy tutaj bez winy i sami dołożyliśmy również nie jedną, a zapewne kilka cegiełek. Staraliśmy się poprawić ten stan rzeczy, między innymi poprzez organizację różnych otwartych spotkań dla wszystkich kibiców, gdzie byliśmy otwarci na przyjęcie wszelkiego rodzaju ataków i liczyliśmy na wspólne wyjście z tej nieciekawej sytuacji, niestety nie cieszyły się one zbyt dużym zainteresowaniem. Dlatego w tym miejscu chcielibyśmy apelować do was po raz kolejny i prosić o jak najliczniejsze stawienie się na sektorze G już podczas jutrzejszego meczu. Jednocześnie również chcemy zaprzeczyć dochodzącym do nas ostatnio komentarzom, że podjęliśmy się prowadzenia dopingu, nie mając o tym bladego pojęcia. W większości siedzimy w tym temacie od paru lat, działając jeszcze na długo przed powstaniem grupy GieGowcy’16, dlatego też możemy wam gwarantować, że jesteśmy w stanie w pełni sprostać temu zadaniu. Jedyne czego potrzebujemy, to wasze zaufanie oraz zaangażowanie i wsparcie. Sezon powoli będzie wchodził w decydującą fazę, więc to najlepszy czas, by przestać się dzielić na my, wy i oni i zacząć przedstawiać się jako kibice Wisły. Kibice, którzy nie raz wystawiali temu klubowi najlepszą wizytówkę. Zjednoczmy się w tym trudnym okresie. Odstawmy na bok wyniki, przeciwników, działaczy, politykę. Odstawmy na bok wszystko, co nieistotne jest, gdy razem stajemy na sektorze i ramie w ramie dopingujemy nasz ukochany klub. Zapraszamy na sektor G już jutro (sobota) o godzinie 18. Zacznijmy powoli odbudowywać naszą markę i pokażmy, że wiara i fanatyzm w nafciarskim mieście jeszcze nie umarły! Razem możemy osiągnąć więcej! Wszyscy do młyna!
Wpierw zacząć trzeba od organizatorów/a. Jeżeli podejmujemy się pewnych zobowiązań/zadań to należy ich dotrzymać. To na temat dopingu. Poza tym, nie ma prądu, przekazu pomiędzy zarządem klubu a kibicami, czego dowodem są liczne niespełniane publiczne deklaracje klubu (patrz kadra zespołu na kolejny sezon). I tu nie chodzi tylko o kibica. On jest i będzie chodził na halę. Problem z osobami, które chcą zobaczyć widowisko, gwiazdy i zwycięstwa zespołu. Popatrzmy co zrobili kopacze i zarząd klubu w ciągu 4-5 lat. I można.
Klub od kiedy odszedł tak besztany przez część „sympatyków” Miszczyński, stacza się w dół. Szmatex oddala się nam z prędkością kolej japońskich. Gdzie wizerunek, gdzie ci wiodący sponsorzy (nie umniejszając innym), gdzie długofalowa strategia klubu, gdzie? Przykład jak należy działać – wystarczy spojrzeć na drugą stronę ulicy. Tam wiedzą jak to się robi. Jeżeli nie zmieni się wizerunek, profesjonalizm, przejrzystość zarządu trudno będzie zapełnić trybuny i stworzyć atmosferę na meczach. Po prostu nasz kochany klub jest źle zarządzany. I to bardzo boli.
Tu nie pomogą powtarzające się apele.
To już gdzieś piate oświadczenie na przełomie ostatniego roku (a to prezes cos pisał, a to kibice). Mozna ich napisać jeszcze 10, ale widać, że nie przynoszą one długotrwałego efektu.
Dopóki klub będzie szukał oszczędności na uznanych zawodnikach, a trzymał typów z nadania politycznego to nie myślmy, że ludzie rzucą się na bilety i będą dopingować.
W tym momencie tylko zajebiste wyniki mogą zbudować atmosferę na hali, bo wtedy każdy podświadomie pomyśli „kurczę, przyszły chłopy z polityki, a jednak tak zarządzają, ze Wisła od 5 lat tak nie grała, coś idzie ku dobremu!”.
Reasumując, mi w tej chwili zupełnie nie zależy na dopingu na hali. Kredyt zaufania został wyczerpany do samego końca. Przyjedzie jeden chłop z Mielca i nas przekrzyczy? Proszę bardzo.
Teraz to klub powinien się postarać o kibica (bo kibice przez ostatnie lata kiedy było trzeba, to stawali na wysokości zadania, mimo wielu mniejszych czy większych konfliktów, jak np. ostatnie „j… hejterow”). Niech Wisła coś da od siebie i podejmie kilka męskich decyzji. Niech choćby ogłoszą czy poprzez prezesa czy trenera, że celem jest trofeum w tym sezonie. Może pozniej będzie łatwiej z kolejnymi decyzjami.
Co do dopingu koledzy wyżej napisali jakie jest sedno sprawy.
Kwadrat tak naprawdę to oni mogą ogłosić wszystko, chyba wiarygodność w moich przynajmniej oczach jest zerowa. Jeśli są jeszcze tacy co się łudzą – pogratulować. Ogłoszenie że celem jest trofeum to jedno, a drugie to co się wydarzy jak go nie będzie, kto poniesie tego konsekwencje. Jak nikt, to tak jak wspomniałem deklarować można gruszki na wierzbie
Napisałem, że można od tego zacząć, bo może później będzie łatwiej z kolejnymi decyzjami, jak umówienie się na spotkanie w Orlenie albo odchudzenie składu osobowego z polityków.
Odnośnie chłopców próbujących odpowiadać za doping chciałbym napisać, że „jak się niema co się lubi to się lubi co się ma” ale niestety nie jest tak dobrze. Dobrze to było za czasów Becksa a później to już równia pochyła aż do momentu żenujących sytuacji jak kradzieże flag czy brak dopingu jak chociażby na Chrobrym. Czy wy serio 'Giegowcy ’16’ myślicie, że ktoś was traktuje poważnie? Że jak napiszecie, że znacie się na rzeczy bo już robicie to kilka lat to ktoś to łyknie? Niestety mi jest wstyd i już nie wiem co lepsze – chciałbym żeby ktoś ogarnięty np. koledzy z Ł34, wziął się za to a nie grupka studencików, która wybiera sobie mecze.
Zamiast oswiadczen chcialbym wiedziec dlaczego na ostatnim meczu rozwaliliscie dupy na G i nic kompletnie nie robiliscie??!!! Nawet zadnej flagi nie wywiesiliscie?? Kluczy do magazynu ktorys zapomnial czy jak?? Jesli sie czegos jeden z drugil podjal to nieech to robi a nie zwalaj na innych! Mam nadzieje, ze dzis bedzie inaczej.
Aha i nie pisz jeden z drugim, ze przyjdz i sam dopinguj. Cos obiecales, do czegos sie zobowiazales to rob nie patrz na innych.
ZKS ZKS ZKS
kwadrat3000 w zasadzie napisał wszystko na ten temat. Ludzie mają po prostu dosyć. To klub niech zacznie dbać o kibiców. Pisaliśmy przed sezonem, że ceny biletów i karnetów są zdecydowanie za wysokie i będą odstraszać kibiców, ale oni mieli to gdzieś. Do tego brak sukcesów głośnych transferów, pozbywanie się najlepszych zawodników, kolesiostwo itd. Efekt mamy taki, że na mecze przychodzi garstka ludzi. W hali pucha i na G pucha. Zatrudniono panią od marketingu. Po co? Co przez 6 miesięcy zrobiła, żeby poprawić frekwencję na meczach? I tutaj nie chodzi o to, czy na G dopingiem zajmują się jedni czy drudzy. Ludzie mają po prostu wywalone. Wszyscy czekamy na nazwisko przyszłego reżysera gry, na środkowego. Zobaczymy jak się spisze prezes. Zobaczymy czy będziemy mogli powiedzieć, że zarząd się wykazał i udowodnił, że potrafią sprowadzić kogoś konkretnego. Jeśli ściągną klasowego środkowego, to będzie pierwszy krok ku lepszemu, ku lepszej frekwencji, atmosferze itd.
Tonacy brzytwy sie chwyta.Zobaczyly dziewczyny ze kazdy ma na nie wyj….e a teraz skemla o pomoc.Roz…scie wszystko to teraz sobie radzcie a jak sie nie nadajecie to wypi…..c na radziwie.Tam macie stoczniowca to tam dalej robcie z siebie pajacy i tam sie osmieszajcie
zawsze wierny to przyjdź i kur*a powiedz to na sektorze. Ja pier*Ole że takie pi*dy jeszcze mają czelność cokolwiek napisać. Boli was doping a sami rozsadzicie dupy i nie robicie nic
Panowie, nieobrażajcie się nawzajem. Wszyscy mamy jeden, wspolny cel.
Do „grupy trzymającej doping”: jak ciężko wam się zebrać na meczu, wyznaczcie jakieś dyżury, chociaż dwóch, trzech i weźcie chociaż bęben. Reszta hali się przyłączy. Jeżeli nie stać was na tyle, dajcie sobie spokój. Lepszy jakiś klubowy zapiewajło jak na siatkówce niż cisza jaka była na ostatnim meczu.