
during the EHF EURO Croatia 2018 – Preliminary round – Group D in Arena Varazdin, Varazdin, Croatia, 17.1.2018, Mandatory Credit © HRS / Sasa Pahic Szabo
Ostatnie dni były niezwykle intensywne dla fana szczypiorniaka. Od początku turnieju w miniony piątek każdego dnia mogliśmy cieszyć się aż 4 spotkaniami dziennie! Emocji nie brakowało, podobnie jak niespodzianek a wręcz sensacji jaką bez wątpienia jest postawa naszych południowych sąsiadów z Czech.
Od dziś wchodzimy już w decydującą fazę turnieju. Każdy punkt będzie decydował o awansie do strefy medalowej. Nie ma już miejsca na potknięcia. Z zawodników Wisły na polu bitwy pozostaje 3 graczy: Nemanja Obradovic, Lovro Mihic i Igor Źabic. Do domu wraca Adam Borbely z Węgier, które bez wątpienia są największą niespodzianką mistrzostw in minus. Przegrali wszystkie 3 mecze w tym ten decydujący z reprezentacją Czech.
W grupie A do ostatnich chwil ważyły się losy awansu do kolejnej rundy. Serbowie, którzy prezentowali się bardzo słabo w 2 pierwszych spotkaniach oraz przez co najmniej połowę ostatniego meczu z Islandią, jakimś cudem wygrali ten mecz i dzięki zwycięstwu Szwedów z Chorwacją awansowali dalej. Chyba sami nie spodziewali się takiego rozstrzygnięcia bo wyglądali jakby byli pogodzeni z odpadnięciem z turnieju – Petar Nenadic zapowiadał nawet, że kończy/zawiesza reprezentacyjne występy po meczy z Islandią. Myślę, że jeszcze wstrzyma się z tą decyzją do końca Euro. Z kompletem punktów dalej przechodzą Szwedzi przez wielu ekspertów typowani na czarnego konia turnieju. 2 punkty zabierają ze sobą Chorwaci a z 0 awansują Serbowie.
W grupie B bez większych niespodzianek. Francja i Norwegia pewnie kroczyły od zwycięstwa do zwycięstwa. W bezpośrednim starciu lepsi trójkolorowi i to oni zabierają dalej komplet punktów. 2 dla Norwegii i bez punktów dalej grają Białorusini. Nikola Bilyk w pojedynkę robił co mógł ale to nie pomogło Austriakom w zdobyciu choćby punktu.
Grupa C to mecze na styku i gigantyczne kontrowersje w meczu Słowenii z Niemcami. Niespodziewanie grupę wygrywają Macedończycy, którzy pod okiem Raula Gonzaleza grają bardzo dobry handball. Przechodzą do kolejnej fazy z 3 punktami. 2 oczka na swoim koncie mają Niemcy za 2 remisy (ze Słowenią i z Macedonią) a 1 Słoweńcy z Igorem Źabicem w składzie. Igor gra głównie w obronie i jak do tej pory ma 1 bramkę na swoim koncie. Nieźle prezentuje się przyszły Nafciarz – Ziga Mlakar. Widać, że chłopak nie boi się rzucać. Powinniśmy mieć z niego pożytek w przyszłym sezonie.
Grupa D to przede wszystkim Czesi, którzy zaszokowali handballowy świat. Po sromotnym laniu jakie otrzymali w pierwszym meczu od Hiszpanów zdołali się podnieść i wygrali 2 kolejne mecze w tym z Danią! Wielkie gratulacje!
Co czeka nas dalej? Emocji z pewnością nadal nie zabraknie. Osobiście liczę, że będziemy świadkami jeszcze nie jednej niespodzianki!
Oby dzisiaj Czesi sprawili niespodziankę, wczoraj Białorusini mieli Chorwatów na widelcu. Zabrakło cwaniactwa i doświadczenia. A Lino Cervar troszkę bezradny i zagubiony wczoraj, za to spokój Szewcowa.
No i dzisiaj Słowenia – Dania ciekawe komu kibicuje Morten Seier 🙂