Podtrzymać passę!

Po wyjazdowym zwycięstwie w Szczecinie 17 : 33 już w najbliższą sobotę czeka nas kolejne spotkanie rozgrywane w ramach 19 kolejki PGNiG Superligi. Tym razem przeciwnikiem Piotra Przybeckiego będzie ekipa z Opola. Zawodnicy Rafała Kuptela i Michała Skórskiego z bilansem 7 zwycięstw, plasują się na 3 miejscu grupy pomarańczowej. W łącznej klasyfikacji zajmują 6 lokatę, którą umocnili po ostatnim dramatycznym boju pokonując drużynę Wybrzeża Gdańsk 23 : 24. Duet trenerów zasiadający na ławce Gwardii wyciska z drużyny możliwie jak najwięcej. Na łamach naszego portalu Michał Skórski podkreślił, że wzajemnie się uzupełniają „każdy z nas ma swoje zadania, mamy podzielone odpowiedzialności, staramy się je wypełniać, jak najlepiej potrafimy. Może ktoś uważać, że II trener ma mniejszą odpowiedzialność, mniejszą presję, ale to jest nieprawda, bo każdy członek każdej drużyny ma taką samą odpowiedzialność za przygotowanie drużyny i stara się, by jego zespół w każdym spotkaniu wypadała jak najlepiej. W tym przypadku, odpowiedzialność pierwszego i drugiego trenera jest taka sama. Wiadomo, pierwszy trener podczas meczów kieruje poczynaniami drużyny, ale wszelkiego rodzaju decyzje w przypadku naszego zespołu podejmujemy wspólnie”.

Gracze pokroju Adama Malechera, Antoniego Łangowskiego, Michała Lemaniaka, Kamila Mokrzkiego, Mateusza Jankowskiego, Patryka Mauera, Mateusza Morawskiego i innych, świadczą o mieszance doświadczenia i młodości. Bez respektu podchodzący do przeciwnika „na mecz zawsze wychodzi się po to, żeby wygrać i będziemy robili wszystko, żeby chociaż jeden punkt urwać Wiśle, ale wiadomo, że jest to ciężkie zadanie. Gdybyśmy nie wierzyli, że można wygrać, nie byłoby sensu w ogóle wychodzić na boisko” – Michał Skórski.

Piotr Przybecki w sobotnim pojedynku nie będzie mógł skorzystać z usług Lovro Mihicia i Sime Ivicia, którzy są jeszcze ze swoją reprezentacją na Mistrzostwach Europy. Zapewne w sobotni wieczór nie ujrzymy również na parkiecie  graczy powracających z Mistrzostw Europy: Adama Borbely i Igora Źabicia.

Sobotni mecz o godzinie 18.00 będzie dobrą okazją na kontynuowanie serii zwycięstw. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego czekamy na kolejne. Liczymy, że frekwencja w porównaniu z ostatnim meczem w Orlen Arenie przeciwko ekipie z Głogowa będzie lepsza. Stąd też zachęcamy wszystkich do uczestnictwa i aktywnego dopingu.