Podopieczni Krzysztofa Kisiela rozfromili w meczu półfinałowym Pucharu Polski w Legionowie ekipę Wisły Puławy 41_25 (19-12) i zagrają w niedzielnym finale ze zwycięzcą pary Iskra Kielce – Chrobry Głogów (foto: piotraugustyniak.com).
Nafciarze spotkanie rozpoczęli w składzie: Sego – Nikcevic, Ghionea, Toromanović, Kubisztal, Kavas, Eklemović.
Wiślacy rozpoczęli od szybkiego prowadzenia 2-0 już w pierwszej minucie gry, dzięki trafieniom Michała Kubisztala i Muhameda Toromanovicia. Po pięciu minutach i trafieniu z rzutu karnego Valentina Ghionei było już 4-1. Bardzo dobrze od początku spotkania funkcjonowała gra obronna wicemistrzów Polski, dzięki której Wiślacy mogli wyprowadzać kolejne kontry w pierwsze, bądź drugie tempo. Po kolejnym przechwycie i trzeciej bramce Kubła na tablicy wyników pojawił się rezultat 5-1, kilka minut później w podobnej sytuacji trafił też Adam Wiśniewski (8-3). Zawodnicy z Puław wyraźnie męczyli się w ataku pozycyjnym, a kiedy dochodzili do pozycji rzutowych, często skutecznie interweniował Marin Sego. Gracze Krzysztofa Kisiela całkowicie kontrolowali wydarzenia na boisku. Nawet, gdy rywale rzucili dwie bramki z rzędu zbliżając się do płocczan na trzy (9-6), chwilę później rzutem z drugiej linii odpowiedział Ferenc Ilyes. W piętnastej minucie meczu na prawym rozegraniu w miejsce Bostjana Kavasa pojawił się Paweł Paczkowski. Chwilę później Wiślacy po kolejnej bramce Michała Kubisztala prowadzili 12-7, zaś po trafieniu Ghionei ze skrzydła 13-7. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy poważnie wyglądającego urazu doznał Paczas, który w asyście służb medycznych opuścił parkiet. Ośmiobramkową przewagę (17-9) Nafciarze uzyskali po kolenej szybkiej akcji i czwartej w meczu bramce Valentina. Chwila rozluźnienia w szeregach Wisły, nietrafiony karny Ghionei, dwa błędy w ataku Ilyesa skutkowały trzema z rzędu bramkami rywali i wynikiem 17-12. Kanonadę puławian przerwał niewidziany zbyt często na parkiecie w obecnym sezonie Michał Zołoteńko. Koniec końców, pierwsze trzydzieści minut zakończyło się zdecydowanym prowadzeniem płockiej siódemki 19-12.
Druga połowa rozpoczęła się od błędu Wisły i dwóch bramek Piotra Masłowskiego. Warto podkreślić, że gracze Krzysztofa Kisiela na tę część wyszli w niemal całkiem innym zestawieniu. Na placu gry pojawili się: Marcin Wichary, Ivan Nikcević, Kamil Syprzak i Christian Spanne i Michał Zołoteńko. Kiedy przy stanie 20-15 wydawać mogłoby się, że puławianie zaczną odrabiać straty, wówczas mocno do pracy wzięli się Wiślacy, którzy za sprawą Ivana Nikceivia (trzy bramki), Michała Kubisztala (dwie bramki) i Christiana Spanne (jedno trafienie) odskoczyli na dystans dziesięciu bramek (25-15). Stało się już pewne, że Nafciarze zagrają w jutrzejszym finale. W kolejnych minutach przewaga płocczan rosła, by na dziesięć minut przed końcem osiągnąć poziom piętnastu (!!) bramek. Z dobrej strony pokazali się obaj skrzydłowi, którzy dostali szansę po przerwie. Zarówno Ivan Nikcević, jak i Chritstian Spanne trafiali tak ze skrzydła, jak i po kontrze. Krzysztof Kisiel w meczu półfinałowym wykorzystał wszystkich zawodników łącznie z Piotrem Chrapkowskim, zaś Michałowi Zołoteńko w obliczu kontuzji Pawła Paczkowskiego pozwolił pograć na prawym rozegraniu. Ostatecznie Wisła rozgromiła imienniczkę z Puław ..-.. (19-12) i zagra w finale Pucharu Polski.
Wisła Płock – Wisła Puławy 41-25 (19-12)
Wisła Płock: Sego, Wichary – Kubisztal 9, Nikcević 6, Ghionea 5 (1k), Spanne 5, Syprzak 4, Wiśniewski 3, Kavas 2, Eklemović 2, Zołoteńko 2, Toromanović 1, Twardo 1, Ilyes 1, Paczkowski, Chrapkowski.
Wisła Puławy: Grzybowski, Sokołowski – Masłowski 6, Szyba 4, Krajewski 4 (1k), Zinchuk 3, Kus 2, Przybylski 2, Barzenkou 1, Bałwas 1, Sobol 1, Tylutki 1, Jankowski, Grzelak.
co z Pawłem ?
Sparing, ale fajnie się oglądało. Na duży plus rotacja w składzie.
Świetny mecz Wisełki. Jutro czekają nas ogromne emocje. Widać,że jesteśmy w gazie. Super skuteczna,agresywna defensywa i równie efektywna gra w ataku. Świetny mecz Kubła,Ivana i Kamila. Miejmy nadzieję,że kontuzja Paczasa nie będzie niczym poważnym. Super zawody rozegrali bramkarze! Jeśli jutro tak zagrają jest ogromna szansa. Jedyne co boli jak się ogląda Wisłę to gra Złotego,Bossa i Chrapka. Ten ostatni w obronie to dno!
BRAWO WISŁA !! COŚ WSPANIAŁEGO!
BRAWO KIBICE! Było pierdolnięcie przez całe 60min! Super !
Pierwszy mecz pod opieką Krzyśka a gra wyglądała 2x lepiej niż chociażby w meczu u siebie z Czuwajem.Obrona bardzo agresywna i skuteczna w powstrzymywaniu ataków Azotów Kubeł,Ivan,Kamil,Valentin,Sego,Wichary bardzo udany mecz.Nie ma co zapeszać jutro czeka nas o wiele trudniejsza przeprawa,gdzie staniemy przeciwko takim defensorom jak Michał Jurecki czy Musa i takich łatwych bramek już nie będziemy zdobywać.Serce karze wierzyć mózg nie daje szans.WISŁA MY WIERZYMY !
Nie chcę zapeszać, ale wszyscy pamiętamy nasz półfinał z Miedzią u siebie, finał też wszyscy zapamiętali…
Wyznacznikiem naszej gry na pewno nie jest dzisiejszy mecz, weryfikacja nastąpi jutro.
Po co zatrudniać hipszpana ; ) ogromny plus dla krzyska tylko denerwowało mnie że za dużo grał kubeł ale mecz na plus
Chrapek z taka gra niech idzie sb do tych kielc, Kavas, Eklemović dno totalne reszta bardzo dobry mecz.
Wrażenia jak najbardziej pozytywne, co prawda Azoty nie postawiły trudnych warunków, ale bez formy nie byłoby takiego wyniku. Świetny mecz Kubisztala, dobrze spisali się bramkarze, no i brawa dla Kisiela za manewr z obroną 5-1. Lars nie zwykł stosować tej obrony, a widać że wychodzi ona bardzo dobrze. Nikcevic jest wręcz stworzony do takiej gry. Oprócz tego, że ładnie grał na jedynce, to potem szły z tego szybkie kontry, które bezbłędnie wykańczał.
Oczywiście daleki jestem od popadania w hurraoptymizm, bo zawodnicy z Kielc na pewno postawią dużo cięższe warunki niż dzisiaj Azoty, ale jakaś nadzieja na wyrównany mecz jest.
Jedyny minus to kontuzja Paczkowskiego. Ciekawe czy to coś poważnego, czy tylko jakieś stłuczenie. Mam nadzieję że ta druga wersja, bo z samym Bossem na prawej połówce będzie ciężko.
Też macie problem z zawodnikiem meczu?,chodzi mi o to że nie można nikogo wybrać
Bardzo podobała mi się gra z wysuniętym obrońcą. Zastanawiam się dlaczego wcześniej nie można było wykorzystać takiego stylu gry czy to Nikcevic czy Gadżet.
Generalnie gra bardzo dobra .
Kiedyś zdobywaliśmy tak mistrzostwa systemem 5-1,oczywiście na jedynce był długowłosy Niedzielski
Paczas nie zagra do końca sezonu!! Najważniejsze mecze gramy z substytutem prawej połówki 🙁
Brawo Wisła.
Nietęgie miny Wenty i Szmala pod koniec meczu Wisły- bezcenne. Nie spodziewali się chyba takiego pogromu 😉
"iskierka " nadziei na jutro właśnie zabłysła.
No faktycznie,wystraszyli się nie na żarty…wszak Wisła rozgromiła europejską potęgę
nie wysraszyli, ale moze nie spodziewali sie az tak wysokiego zwyciestwa- patrzac na ostatnie wyniki Wisly
Prośba: sprawdźcie, czy możecie głosować w ankiecie po prawej.
Nie można
nie da rydy.. jest oddany 1 głos i koniec
Oglądając mecz Vive widać jedną znaczącą różnicę.Oni grają 2 razy szybciej niż my i to jest niepokojące.
nasz mecz na Polsat Sport Extra z komentatorem polsatu takim sobie.. a szmaciarze na Polsacie Sport HD z Nowińskim
Ale dziwisz sie? To obecnie lepsza druzyna, Mistrz Polski, jakby nie brac. A nasz komentator wg mnie byl super choc bardzo stronniczy zawsze jest na nasza korzysc w meczach z Kielcami wiec nie jestem obiektywny;) Wole go od Nowinskiego.
Może dlatego, że Śląsk grał, a Polsat Sport pokazuje WSZYSTKIE jego mecze na głównej antenie sportowej – Polsacie Sport, bo tak ma zapisane w prawach do transmisji?
Tak z grubsza szacując, to jeśli każdy z zawodników Vive walnie setę przed meczem, a bramkarze dwie sety, to będą jutro równe szanse
Chłop 100+ kilo po secie nie odczuje za dużo. Myślę że po pół litra na głowę byłoby okej 🙂
Są dwa wolne miejsca w samochodzie na jutrzejszy finał w Legionowie.
Wyjazd około 14.15 – 14.30 z Podolszyc. Przyjazd również na Podole.
Zrzuta po 25 zł na wachę.
Jeśli ktoś jest chętny to niech dzwoni.
508 873 661
Swoją drogą wstyd mi za oficjalną,że uważają Paczasa za skrzydłowego.
Było-,,Paweł Paczkowski nie zagra w finale Pucharu Polski. Płocki skrzydłowy doznał urazu łokcia prawej ręki. Są już także wstępne wyniki badań"
Dopiero jakąś minutę temu poprawili,że rozgrywający.
Było też, że Puławy są czwartą siłą ligi w tym sezonie… Profeska 😉
Andrzej co z Manolo będzie jutro.
jest jakas możliwość obejrzenia powtórki dzisiejszego naszego meczu?
pewnie niedługo na ipli
o 7 na polsat sport newd
Jakikolwiek kibic Wisły który nie ma transportu z Legionowa do Płocka – i chcę wrócić do Płocka – po juutrzejszym meczu bedzie mile widziany w moim aucie.Dla kibiiców Wisły bez żadny rzut na paliwo – i tak wracam sam – mam nadzieę że w dobrych humorach. 4 miejsca dla chętnych. Piwo, red bul i wracamy.
W razie zainteresowania dzwońcie tel. 792-772-595…Jarek.
Widzimy się na meczu!!! WISŁA….
1 miejsce w autku jutro na finał (ewentualnie 2 drobniejsze osóbki 😉 Wyjazd ok 14:15-14;30
tel 606421253
Czytam na oficjalnej odnośnie Paczasa: " Na kolejne badania będzie trzeba jednak poczekać do przyszłego tygodnia i wtedy będzie wiadomo …" i zastanawiam się, w którym wieku żyjemy ???
W innym klubie (oczywiście w skali europy) to już dawno byłby po wszystkich badaniach i wszystko byłoby już powiedziane. Zdrowiem zawodników nie powinno się bawić. Smutne, ale prawdziwe.
Jeśli odfiltrować rzuty karne, to okazuje się, że najlepszym strzelcem w Wiśle Płock jest kto ?
Oczywiście niezawodny Michał Kubisztal ! https://sites.google.com/site/wislaplockanalizy/2…
Skończ z tymi statystykami bo statystycznie to mogłem zostać królem Polski.
Statystyki nie kłamią !!!
I tylko one 🙂
Estadio -Daj spokój nomadzie! ,chłopak robi fajną sprawę z tymi statystykami
Statystycznie osoba,która pisze trzy wykrzykniki ma zaburzenia emocjonalne.
Statystyki nie oddają w pełni obrazu meczu. Statystycznie rzecz biorąc nie mamy szans w dzisiejszym meczu. Na szczęście nie grają statystyki, tylko ludzie.
Dzisiaj polegniemy . Oby tylko 5 bramkami :C
Trudno powiedzieć iloma polegniemy, bo Kielce mają trudne i ważne mecze przed sobą i przy bezpiecznej przewadze mogą zwolnić. Wisła niestety nie jest w tym sezonie kadrowo przygotowana na kontuzje, a brak Nanadića i Paczkosia wiadomo jakie robi spustoszenie. 🙁
Nie wierze w to co czytam…
Żeby mieć alternatywę na kontuzje to trzeba dla przykładu posiadać po dwóch wartościowych zawodników na środku i prawym rozegraniu + kogoś jak Vegard, który potrafi zagrać na obu tych pozycjach. U nas mamy za to Kubisztala, który pod nieobecność Nenadića jest jedynym pełnowartościowym na lewą połówkę i jeszcze musi zmieniać Nikolę. Jeśli ten zespół był kadrowo przygotowany do zawojowania obecnego sezonu to ja jestem święty Piotr i żadna zmiana trenera bez uzupełnień kadrowych nic nie da.
a ja tam w chłopaków wierze i mysle że dziś wygramy!
"…jest jedynym pełnowartościowym na lewą połówkę…" _Hmm… a mógłbyś tą myśl rozwinąć ? Szczególnie w kontekscie Ilyesa i Kredki ? Czego im brakuje żeby być "pełnowartościową lewą połówką". Trzeba grać tym co się ma, ręczna jest sportem wybitnie urazowym i zawsze będą "dziury w składzie". W czym problem ? Jeszcze w Blaszaku parę razy Kredka grał z prawej strony. A Ghionea ? Jak pojawił się w Wiśle anonsowany był jako zawodnik, który gra na skrzydle ale na prawej połówce spokojnie sobie poradzi. _Zespół nie był kadrowo przygotowany do sezonu ? Chcesz mieć po dwóch zawodników na pozycję ? To policz – ilu może grać z lewej strony ? Ja doliczyłem się pięciu. Na środku – licząc też tych z lewej 3, a jak doliczysz Kredkę to 4 (bywało że grał na środku). Prawa strona 3 (z Ghioneą). Problemem jest to że zespół się "rozsypał". Kontuzje, zmęczenie, psychika. I tyle na tą chwilę Świety Piotrze.
P.S. ale statystyki robisz fajne. Pozdrawiam.
jak sie kupi dwie flaszki 0,5l i postawi je na stole to po prawej i po lewej stronie stoi ,,pelnowartosciowa, polowka,,
Po prostu trener nie potrafił wykorzystać potencjału zawodników których miał gdyż jak to możliwe,że Kredka który ze 3 lata nie grał w ataku pod wodzą Walthera, nagle jest lepszy na środku niż Nikola,albo Ilyes spokojnie gra przeciwko takiej drużynie jak Chorwacja,a u nas musi się zebrać zarząd klubu i sztab szkoleniowy żeby zdecydować czy wolno mu grać w ataku. Ghionea mial grać na rozegraniu,a teraz się okazuje że panika bo nie ma kto zagrać za Paczasa,no jak ma grać jak nikt mu nie dawał szansy na tej pozycji. Mamy w zespole 6 leworozgrywających gdzie niemal każdy z nich równie dobrze może pograć na środku więc niech nikt nie mówi że nie ma kim grać,bo jeśli przy takiej liczebności na pozycji nie ma kim grać to chyba w nienajlepszym świetle stawia trenera.