Razem walczymy i razem wygrywamy!

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Słowa Marka Grechuty jakże trafnie przebijają się w natłoku informacji, w szarości a zarazem codzienności naszego życia. A tym jest również nasza Wisła!

Jutrzejszy wieczór w Orlen Arenie to czas aby niezależnie od wyrażanych poglądów być z drużyną do końca. Zawodnicy tego od nas oczekują, dlatego miejmy świadomość, że pomogliśmy na tyle ile mogliśmy. Nie zapominając przy tym, że wszystko jest w rękach i nogach podopiecznych Piotra Przybeckiego. Przeciwnikiem Nafciarzy w 13 kolejce Ligi Mistrzów jest drużyna mistrza Niemiec Rhein-Neckar Loewen. Na papierze może się wydawać, że jesteśmy bez szans, ale w ubiegłą sobotę byliśmy świadkami, że niemożliwe nie istnieje. Przy odrobinie szczęścia, ale również doświadczenia w newralgicznym fragmencie meczu z FC Barceloną to Wisła schodziłaby z parkietu z dorobkiem 2 punktów. Niestety, stało się inaczej, ale jest to dowód, że w piłce ręcznej wszystko może się wydarzyć. Jak wiemy ewentualne zwycięstwo nie gwarantuje nam awansu, gdyż ten uzależniony jest od wyników IFK Kristianstad i RK Zagrzeb.

Czasu jednak nie zmienimy. Ekipa N. Jacobsena z bilansem pięciu zwycięstw, czterech remisów i trzech porażek w grupie A plasuje się na zaledwie 4 miejscu. Na łamach oficjalnej strony Rhein-Neckar Loewen Patrick Groetzki podkreśla, że w meczach w Zagrzebiu i z Pickem Szeged „zabrakło koncentracji”. Liczymy, że podobnie będzie w Płocku.

Co więcej trener mistrza Niemiec Nikolaj Jacobsen jest pod wrażeniem ostatniego wyjazdowego meczu Nafciarzy. Zaznacza przy tym, że Wisła jest „młodym zespołem, grającym bez presji”. Oczywiście niedzielny przeciwnik przyjeżdża do Płocka po wygraną, gdyż  w ostatecznym rozrachunku liczą jeszcze na wyprzedzenie w tabeli FC Barcelony.

Piotr Przybecki najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z usług Marcina Wicharego, Mateusza Piechowskiego za to do gry powinien być już gotowy Michał Daszek.

W barwach  gości  za to nie zobaczymy G. Guardioli, M. Rnica i M. Trosta, H. Reinkinda, K. Bliznaca.

Przed Nafciarzami zatem ciężkie zadanie. Pytanie czy zawodnicy Piotra Przybeckiego będą w stanie poskromić niemieckie Lwy? Przekonamy się o tym w niedzielny wieczór w Orlen Arenie.

 

„Tyle było dni, do utraty sił,
Do utraty tchu, tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz:

Że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil tych na które czekamy (…)”