Tak! Zrobili to! Po pięknym, pełnym zwrotów akcji i dzięki niesamowitej końcówce dramatycznym meczu Nafciarze wyrwali jakże cenny punkt faworyzowanej drużynie z Węgier. Wreszcie udało się utrzymać wysoki poziom koncentracji przez pełne 60 minut i dzięki niesamowitej paradzie Rodrigo Corralesa przy rzucie karnym wykonywanym przez Momira Ilica na 10 sekund przed końcem spotkania, niespodzianka stała się faktem. Kolejny raz Orlen Arena okazała się niezbyt przyjazna dla ekipy Veszprém – do tej pory nie udało im się jeszcze wygrać w płockiej hali.
Na słowa uznania zasługuje właściwie cały zespół. Oczywiście to Sime Ivic trafiał do bramki rywali aż ośmiokrotnie a Rodrigo popisał się decydującą obroną ale Dima brał na siebie ciężar gry w trudnych momentach a Marco godnie go zastępował popisując się do tego fenomenalnym golem z prawego rozegrania, Gilberto walczył na boisku od pierwszej do ostatniej minuty a Tiago właściwie był bezbłędny, wreszcie Lovro zatrzymywał w obronie Renato Sulica i Marko Kopljara. Podsumowując to każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu. Ponownie na słowa uznania zasługuje Piotr Przybecki, który perfekcyjnie rozpracował rywala. Gra galaktycznej ekipy z Węgier opierała się na jednym zawodniku: genialnym Aronie Pálmarssonie, który to albo podawał do kołowego albo sam zdobywał gole po indywidualnych akcjach. Na boisku nie istniał właściwie ten, którego tak się obawialiśmy czyli Momir Ilic. Nie specjalnie błyszczały skrzydła (tutaj sytuację ratował grający na skrzydle Máté Lékai czyli nominalny środkowy rozgrywający), nie istniała prawa połówka (mocno jednak osłabiona brakiem László Nagy’a). Taktycznie o wiele ciekawsze akcje prezentowali Nafciarze i to niezmiernie cieszy w perspektywie kolejnych spotkań. Wydaje się, że w tym zespole drzemią jeszcze większe możliwości, które powinny ujawniać się w miarę jak zespół będzie się zgrywał i zdobywał doświadczenie w każdym kolejnym spotkaniu. Panowie jeszcze raz brawo i wielkie dzięki za tyle radości dostarczonej w sobotnie popołudnie fanom szczypiorniaka w Płocku i nie tylko.
Jest niestety jeden element układanki, który w sobotę nie zagrał i z przykrością piszę, że to byliśmy my – kibice. Weekend, godzina odpowiednia, finalista dwóch ostatnich edycji EHF Ligi Mistrzów a na trybunach mnóstwo wolnych miejsc! Czy nasz zespół jest bez formy? Czy dotychczasowa gra nie dawała nadziei na korzystny rezultat z zespołem z Węgier? Czy nagle podniesione zostały ceny biletów? Nie, nie i nie. Co się zatem z wami drodzy kibice stało? Skąd te pewnie koło 1000 pustych krzesełek i pokaźna pula biletów do kupienia przed meczem? Mnie osobiście było z jednej strony przykro a z drugiej zwyczajnie wstyd. Mam nadzieję, że wystarczającą karą dla was będzie, że nie uczestniczyliście w tym wspaniałym spotkaniu i nie będziecie mogli za 5 czy 10 lat opowiadać jak to Rodrigo Corrales ratował nam remis na sekundy przed końcem meczu z finalistą 2 poprzednich i jednym z głównych faworytów do wygrania obecnej edycji EHF Ligi Mistrzów. Kibice, wierzę że to był jednorazowy wypadek – okazja do rehabilitacji będzie 9 listopada kiedy to do Płocka zawita kolejna potęga europejskiego handballu – THW Kiel. W międzyczasie czekają nas jeszcze 2 mecze wyjazdowe: do Dani na niezwykle istotny dla układu dołu tabeli mecz z Bjerringbro-Silkeborg oraz do Niemiec na spotkanie z SG Flensburg. Krajowe rozgrywki także nie zwalniają tempa i już w najbliższy wtorek będziemy się mogli emocjonować spotkaniem Nafciarzy z drużyną SPR Wybrzeże.
Wisła Płock – MVM Veszprem 28:28 (13:14)
Wisła: Corrales, Morawski – Kwiatkowski, Daszek, Duarte 3, Wiśniewski, Ghionea, Rocha 5, T. Gębala, Ivić 8, Tarabochia 3, Pusica 1, Mihić 3, De Toledo 1, Żytnikow 4
Veszprem: Alilović – Schuch, Ilić 2, Palmarsson 8, Gajić, Nilsson 1, Kopljar 2, Marguc 1, Rodriguez, Ancsin 2, Terzić, Blagotinsek, Sulić 7, Fekete 1, Lekai 4.
Dużo wyróżnień dla naszych zawodników. Sime w najlepszej siódemce, a bramki Marko i Toledo wśród najładniejszych trafień.
Pięknie! Takie wiadomości na początek tygodnia to jest coś 🙂 Ta bomba Marko pod poprzekę to był murowany faworyt do TOP5. Ale ta bramka tyłem Sime Ivića też fantastyczna.
Jakby nie patrzeć to o sile Wisły stanowią obecnie gracze,którzy doszli do trzonu Wisły : Toledo,Tarabochia,Ivić,Mihić,Duarte. Czekam jeszcze na odpalenie braci Gębala i Puszki.
Najbardziej pozytywne zaskoczenie w tym wszystkim – Piotr Przybecki. Z czasem naprawdę można docenić jaką facet robi robotę.
W końcu Wisła wygląda jak drużyna. Możemy często zaobserwować akcje, w których udział bierze niemal cały zespół. Trener przygotowuje różne warianty, daje szansę młodym, każdemu piłkarzowi ma uwagi do przekazania i ma u mnie naprawdę duży kredyt zaufania.
Wreszcie w zespole nie ma tak wielu odstających piłkarzy, co miało miejsce w poprzednim sezonie, więc jest duża szansa, że w tym sezonie pchniemy trochę ten wózek do przodu.
Co do kibicowania, tęsknię za czasami, kiedy przyjezdny zespół na starcie wiedział, że w Płocku nie będzie łatwo – mam na myśli gwizdy i buczenie zaczynające się już na prezentacji. Teraz mamy sielankę, jak tak dalej pójdzie to za pół roku będziemy klaskać wychodzącym kielczakom, a gwizdy zaczniemy w drugiej połowie.
Chciałbym też usłyszeć głos z klubu w sprawie przyszłego sezonu. Jest w końcu nadzieja, że nie wymienimy połowy składu za rok, ale Dima oraz Rodrigo to zbyt ważne ogniwa, żeby zostawiać sprawę na ostatnią chwilę. Czy trener wytypował już potencjalnych następców? Czy toczą się już rozmowy? Na ile prawdopodobny jest scenariusz, że nie przyjdzie żaden bramkarz?
Jestem szczęśliwy ze zdobycia tego bardzo szczęśliwego punktu bo najprawdopodobniej zadecyduje on o wyjściu z grupy i pozwoli grać w przyszłym sezonie znowu w grupie A lub B. Niestety nie mogłem oglądać meczu na żywo tylko powtórka w tv. Nie oszukujmy się ten mecz powinniśmy wygrać i cieszyć się z dwóch punktów.
Tak na chłodno jak już emocje opadły to niech mi ktoś powie jaki był sens przy stanie 25-25 zmieniać bramkarza który trzymał nam wynik i dać Veszprem odjechać na 27-25. Jaki był sens na ostatnie 2 minuty wstawiać na środek obrony młodego nierozgrzanego Gębalę którego Palmarson mijał jak tyczkę? Cieszę się z punktu ale Veszprem było w sobotę do ogrania jak nigdy bo trener Węgrów miał klapki na oczach i trzymał w obronie niekumatego Kopljara jako naszego ósmego zawodnika.
Następny mecz w Danii jest o wyjście z grupy i tylko zwycięstwo wchodzi w rachubę.
Może dlatego, że Rodrigo był już zmęczony i nie miał siły machać tak szybko nogami ;).
W meczu było sporo błędów. Równie dobrze, gdyby Mihic dwa razy nie podparł celnego rzutu (w tym jednego praktycznie na pustą bramkę) to nie byłoby takiej nerwówki i pewne 2 punkty.
Nie chce pisac ze ktos jest lepszym mlynowym czy gorszym bo nie o to chodzi ale w 90procentach za to czy hala zyje odpowiedzialny jest mlynowy. Zeby porwac hale potrzeba krotkich przyspiewek typu ZKS, Nafciarze, angielka.Wtedy jest szansa ze wszyscy pociagna.Mlynowy powinien miec reputacje i wystarczy ze spojrzy i wszyscy w mlynie wiedza o to chodzi. Od czasu do czasu trzeba zwyczajcie towarzystwo zmobilizowac do dopingu bo tak naprawde to nawet polowa mlyna nie spiewa.Nie ma co owijac w bawelne doping jest zenujaca slaby. Nie wiem czemu Bartek nie prowadzi dopingu a stoi obok bo moim zdaniem robi to zdecydowanie lepiej.
Wszystko się zgadza mniej ludzi przychodzi na mecze tak ligowe jak i z topowymi drużynami prawdą jest również że bywał na naszej hali lepszy doping. Co do frekwencji tutaj powinien coś zrobić Zarząd Klubu żeby zachęcić mieszkańców Płocka do przyjścia na halę (kiedyś były spotkania z dziećmi w Galerii Wisła całej Drużyny zdjęcia, podpisy kart itp. teraz nie wiem czemu tego zaniechano). Jeżeli chodzi o doping to ja osobiście uważam że nie tylko sektor G ale wszyscy jesteśmy za niego odpowiedzialni. Trzeba poderwać całą halę i mam nadzieję że wszystko wróci na właściwe tory doping jak i forma Valiego, Toledo i Dacha.
@Hamer, spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania. Zmiana za Rodrigo była przy stanie 25-26, kiedy Lekai po raz bodajże czwarty rzucił ze skrzydła praktycznie w ten sam sposób. Być może Góral stwierdził, że Loczkowi uda się go złapać. Z Puławami wszedł i miał „wejście smoka”. Niestety teraz się nie udało. W kwestii Maćka Gębali, to chyba z tą tyczką lekko przesadziłeś. Został on na parkiecie po udanej zagrywce, która pozwoliła zdobyć bramkę na 27-28 (gra na dwóch kołowych z wycofanym bramkarzem). Od tego czasu 2 razy zatrzymał Palmarssona i dał się minąć tylko w ostatniej akcji, która dała Veszprem karnego.
@lubiepiwo nawet w wywiadzie pomeczowym red. canal+ zadał Przybeckiemu pytanie cyt.” Z tym Gębalą na środku w końcówce meczu to o co chodziło ? Brak odpowiedzi. ” Obejrzyj ostatnie 2 minuty i 3 akcje Gębali 1/ Palamrson go mija na zwodzie i jest łapany z tyłu ( powinno być wykluczenie Gębali)2/ dopuszcza do rzutu Palmarsona z 6m sędziowie puszczają akcję( powinien być karny ) 3/daje się ograć Palmarsonowi i był karny . O te ostatnie akcje miał pretensje Sabate do sędziów.
Co do Loczka to wpuszczanie go na półtorej minuty
@Hamer, każdy widzi, to co chce zobaczyć…
3 ostatnie akcji Gębali: 1/ Palmarsson go mija na zwodzie i jest łapany z tyłu (faul jakich wiele, nawet poszkodowany się nie burzy) 2/ dopuszcza do rzutu Palmarssona z 6m sędziowie puszczają akcję (powinien być karny, ale go nie było, nie było też bramki) 3/daje się ograć Palmarssonowi i był karny. Ty widzisz 3 marne interwencje Maćka, ja widzę 3 interwencje, po których nie straciliśmy żadnej bramki 🙂
Zgadzam sie z Trent.R jesli chodzi o dzialalnosc klubu w kwestii podniesienia frekwencji na hali, bo to co teraz klub z tym robi to jakis zart jest…
Aczkolwiek uwazam, ze kibicow pozyskaja sami zawodnicy, ktorzy bede swoja gra przyciagali na OA kibicow, ktorzy beda z checia przychodzili ogladac druzyne, ktora gra ladnie i przedewszystkim skutecznie. Po kilku latach bez sukcesow nie ma co sie dziwic, ze frekwencja spada i przychodza generalnie oddani fani a nie kibice sukcesu. Potrzeba czasu aby to odbudowac i tu licze na wyniki naszej Wiselki.
ZKS ZKS ZKS
Warto jednak zauważyć, że coś się ruszyło po lewej stronie od sektora G, na sektorach K, L. Chętnie włączają się do dopingu, wstają, reagują. Zdecydowanie na plus.
Głosujemy:
https://fans.vote/v/ACnH_22ul4Y