Reprezentacja Polski : Krytykować czy szukać konstruktywnych rozwiązań ?

Żeby reprezentacja Polski osiągała  w przyszłości sukcesy musi być zbudowana na  dobrych zawodnikach ogranych na europejskim poziomie. O tym czy zawodnik jest dobry i ma międzynarodowy potencjał decyduje rynek ,czyli  zainteresowanie i determinacja w pozyskaniu gracza ze strony klubów grających w najsilniejszych ligach europejskich. Póki co takiego zainteresowania naszymi zawodnikami  nie widać.  Polska PGNiG Superliga  sama z siebie nie wygeneruje dla reprezentacji Polski  wystarczającej liczby zawodników klasy międzynarodowej. Młodym polskim zawodnikom brakuje niezbędnej dla właściwego rozwoju ich karier systematycznej rywalizacji z zawodnikami z najwyższego poziomu europejskim. Po dwa  mecze w sezonie z  Vive i Wisłą  to stanowczo za mało dla  rozwoju polskich talentów.

Skoro polskie kluby w których grają młodzi zawodnicy nie mają szans na grę w Lidze Mistrzów należałoby zastanowić się w jaki inny sposób zapewnić im możliwość systematycznego rywalizowania z najlepszymi zespołami europejskimi.  Przychodzi mi na myśl jedno rozwiązanie, które jest być może abstrakcyjne i konfliktowe ale jednak warte rozważenia i sprawdzenia jego możliwości wejścia w życie.

Związek Piłki Ręcznej w Polsce powinien zastanowić  się nad stworzeniem  warunków finansowych  i logistycznych  dla „reprezentacyjnego klubu”, w którym grają największe polskie talenty , do uczestniczenia w rozgrywkach SEHA Ligi. Systematyczne granie takiego klubu przez kilka sezonów z europejskimi tuzami jak Veszprem, Vardar, Brześć, Zagrzeb, Celje to jak granie  w najsilniejszej grupie Ligi Mistrzów. Takie rozwiązanie bez wątpienia zapewniłoby dynamiczny rozwój i naturalną  selekcję przyszłych reprezentantów Polski, którzy mieliby kapitalną szansę osiągnąć klasę międzynarodową.

Być może poniosła mnie fantazja, ale wiem że sukces  wyrasta z konfliktu i kompromisu.

Andrzej Miszczyński