Stanisław Suliński – wspomnienie

W najbliższą sobotę, przed drugim spotkaniem sparingowym Wisły z mistrzem Niemiec – THW Kiel odsłonięte zostanie stojące na cokole z marmuru, wykonane z brązu popiersie wybitnego trenera Stanisława Sulińskiego – jednej z największych ikon Wisły Płock, twórcy potęgi płockiej piłki ręcznej i jednego z ojców tzw. „płockiej szkoły szczypiorniaka”. Stanisław Suliński był trenerem i wychowawcą większości zawodników Wisły Płock, zaś z płockim klubem związany był praktycznie od samego początku istnienia Sekcji Piłki Ręcznej.

Urodził się w 1942 r. w Osieku k. Zawidza. W pobliskim Sierpcu stawiał pierwsze kroki jako zawodnik w miejscowym Mazurze. Następnie studiował na stołecznym AWF-ie. Jako gracz AZS-u dostąpił zaszczytu reprezentowania barw narodowych w akademickiej reprezentacji. Kolejne lata to był już tylko Płock i Wisła. To on amatorskim póki co próbom garstki zapaleńców nadał kształt prawdziwie wyczynowej piłki ręcznej, wprowadził drużynę klubu sportowego Wisła przez kolejne szczeble do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju i do rozgrywek na szczeblu europejskim, wyszkolił i wychował wielu reprezentantów Polski. Z czasem oddał wszystkie swe siły i umiejętności szkoleniu dzieci i młodzieży oraz budowie kompleksowego systemu, który wyróżnił Płock na sportowej mapie Polski. Dwadzieścia lat z okładem tego rozdziału Jego sportowego życia to pasmo nieprzerwanych sukcesów sportowych płockich dzieci i młodzieży, dziesiątki medali i wcale nie mniej ważnych sukcesów wychowawczych. Był wspaniałym trenerem i znakomitym nauczycielem życia, któremu bardzo wielu bardzo wiele osobiście zawdzięcza.  Wychował kilka pokoleń płockich szczypiornistów. Spod jego ręki wyszli m.in. Marek Jedliński, Krzysztof Kisiel, Marek Witkowski, Artur Góral, Artur Niedzielski, Andrzej Miszczyński, Piotr Klucznik, Wiesław Michalski, Michał Dębski, Bogdan Lewandowski, Grzegorz Stelmasiak, Grzegorz Lichocki.

W 2002 roku z rąk Prezydenta RP otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarł 26 października 2008 r., po długiej i ciężkiej chorobie. Miał 66 lat.

Stanisław Suliński oczyma Artura Górala:

„W Płocku i nie tylko trener wszechczasów, twórca płockiej szkoły piłki ręcznej i wielu pokoleń szczypiornistów, a także wychowawca i nauczyciel w jednym.

Jeżeli stworzył grupę, potrafił na tyle wszczepić w nią bakcyla piłki ręcznej, że ci młodzi wtedy chłopcy, w tym ja, poszliby za nim w ogień. Nauczył nas pokory i szacunku do przeciwnika, a także wpoił w nas także takie wartości, które pozwoliły nam podchodząc do meczu, być zdeterminowanym i znającym swoją wartość. Dzięki temu, każdy kto przyjeżdżał do Płocka obawiał się nas, a gdy graliśmy poza Płockiem na różnych szczeblach, zespoły prowadzone przez Stanisława Sulińskiego uważane były za faworytów.

Był wymagający, ale w każdej chwili mogliśmy na niego liczyć, gdyż dla niego nie tylko aspekt sportowy był najważniejszy. Interesował się nami nie tylko wtedy, gdy przychodziliśmy na treningi, ale także jak radzimy sobie w szkole. W moim przypadku mogę powiedzieć, że był dla mnie drugim ojcem.

Z pewnością patrząc z góry cieszy się z każdego sukcesu Wisły, niezależnie od kategorii. Najbardziej cieszyło go, kiedy mógł patrzeć jak młody chłopak przechodził wszystkie szczeble trafiając do zespołu seniorów. Najbardziej jednak cenił sobie pracę z dziećmi i młodzieżą.

Cieszę się, że doczekaliśmy (doczekamy) się odsłonięcia popiersia trenera Sulińskiego. Myślę, że na to w pełni zasłużył.”

Napisał: Ciaras

Ktoś dla kogo Wisła to coś więcej niż klub. Wierny kibic-redaktor podążający za swoim zespołem po najdalszych zakątkach Europy. Jeden z twórców i pomysłodawców serwisu Nafciarze.info
Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika