Wszyscy na niebiesko! Zróbmy Kocioł!

Pierwszy mecz Wisły w Lidze Mistrzów w 2018 roku a jakże istotny. Tylko zwycięstwo pozwala myśleć o ewentualnym awansie do dalszej fazy tychże elitarnych rozgrywek. O tym jak będzie to ciężkie zadanie niech świadczy fakt, że w pojedynkach z Zagrzebiem Nafciarze niemalże zawsze schodzili z parkietu pokonani.

Dla płocczan będzie to mecz o wszystko podobnie jak dla Chorwatów, gdyż w przypadku sukcesu osiągniętego w Orlen Arenie to goście przybliżą się do awansu. Obie drużyny prezentują zbliżony poziom sportowy. Po 10 kolejkach Wisła jak i RK Zagrzeb z bilansem jednej wygranej i dwóch remisach zamykają Grupę A, odpowiednio na 7 i 8 miejscu.

O tym jak wyrównane są to zespoły świadczy również ostatni remis Nafciarzy w Zagrzebiu (28-28). Jak pamiętamy bohaterem z ostatnich sekund w barwach Wiślaków został Adam Morawski, który dzięki swojemu instynktowi uchronił nas przed kolejną porażką. Jednym z graczy, który przysporzył najwięcej problemów zawodnikom Piotra Przybeckiego był zdobywca 10 bramek Stipe Mandalinić. Na całe szczęście tego gracza w Orlen Arenie nie zobaczymy, w grudniu odszedł do Fuechse Berlin.

Mistrz Chorwacji przylatuje do Płocka w dobrych nastrojach, czego dowodem jest ostatnie wyjazdowe zwycięstwo z Celje Pivovarna Lasko 23 – 30 w ramach rozgrywek SEHA Gazprom Leauge. Jedną z wyróżniających się postaci we wspomnianym meczu był Domagoj Pavlović, zdobywca ośmiu bramek.

W kuluarach jego nazwisko od pewnego czasu przewija się w kontekście wzmocnienia Wisły w przyszłym sezonie.  Pozycja środkowego w dalszym ciągu pozostaje nie obsadzona. Stąd nasuwa się pytanie czy nadchodzący weekend będzie przełomowy nie tylko dla Wisły, ale i samego zawodnika?

 

Sobotni mecz będzie za to szczególny dla dwóch wychowanków Zagrzebia – Marko Tarabochii i Lovro Mihica. Znający plusy i minusy ekipy Zlatko Saračevica, wiedzą z jak niewygodnym przeciwnikiem mamy do czynienia.

Podopieczni Piotra Przybeckiego po serii zwycięstw na polskich parkietach przystępują do meczu w bojowych nastrojach. Sztab szkoleniowy w tym zawodnicy liczą na silne wsparcie z trybun. Stąd też z całego serca zachęcamy do wzięcia udziału w meczu o wszystko. Wierzymy, że Orlen Arena po miesiącach posuchy ponownie ożyje!

Wszyscy na niebiesko!

Zróbmy kocioł!