Po długich miesiącach oczekiwania nadszedł wreszcie ten czas kiedy to znów będziemy mogli poczuć smak rywalizacji naszego zespołu o punkty na handballowych parkietach w Polsce i (oby) Europie. Rozgrywki zainaugurujemy spotkaniem z MMTS Kwidzyn. Początek meczu w najbliższą niedzielę o godzinie 18.
W minionym sezonie nie dane było nam przeżywać emocje na trybunach i musieliśmy zadowolić się tymi przed ekranem naszych telewizorów. Jak sytuacja rozwinie się w tym roku cieżko prorokować także tym bardziej trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak długo przyjdzie nam się cieszyć możliwością wejścia na trybuny w Płocku czy wybrania się na jakiś ciekawy wyjazd.
Skład Wisły wydaje się na papierze nieco mocniejszy niż miało to miejsce w zeszłym roku. Przede wszystkim większa powinna być siła rażenia z drugiej linii gdzie już w sparingach ze świetnej strony pokazywał się Sergey Kosorotov. Do tego wydaje się, że do pełni zdrowia wrócił David Fernandez więc wreszcie jest nadzieja na względnie solidną obsadę na prawej połówce, oczywiście pamiętając że będziemy tam również mieli nominalnego skrzydłowego w osobie Michała Daszka.
Wyniki sparingów napawają umiarkowanym optymizmem. Tak jak przed rokiem męczyliśmy się okrutnie w okresie przygotowawczym tak ten tegoroczny to zdecydowane i przekonujące wygrane. Warto podkreślić, że o ile Banik czy Piotrkowianin to nie są najmocniejsze ekipy to już Puławy czy Lipsk należy zaliczyć do co najmniej solidnych drużyn. Tym bardziej cieszy styl w jakim odnosiliśmy zwycięstwa a także to, że niemal każdy z zawodników będących w kadrze dokładał do tego swoją cegiełkę. Oby miało to przełożenie na rozgrywki o punkty tak abyśmy wreszcie mieli 16 zawodników gotowych do gry i będących w formie a nie jak to bywało w minionych latach, kiedy to co najmniej kilku graczy robiło raczej za statystów i nie podnosiło się z ławki rezerwowych.
Zapraszamy na trybuny w niedzielę abyśmy wspólnie pierwszy raz w tym sezonie mogli zaintonować Naprzód Nafciarze!
Już nie mogę doczekać się pierwszego meczu z Kwidzynem mam przeczucie, że będzie to wyjątkowy dla NAS sezon….do zobaczenia na trybunach.
Sparingi przed sezonem z całą pewnością napawają optymizmem. Jakby nie patrzeć zazwyczaj przegrywaliśmy z drużynami z Bundesligi (w tym z Lipskiem 2 lata temu). Pytanie na ile wynika to z progresu w poziomie sportowym drużny, a na ile z przygotowań, które muszą uwzględniać ważny mecz w eliminacjach do LE na początku sezonu.
Mnie przede wszystkim cieszy postawa zawodników, przy których mogliśmy postawić znak zapytania – Jurecic, Daćko pokazali się z naprawdę fajnej strony, jedynie bośniacki bramkarz jakoś mnie nie przekonuje.
Mam też wrażenie, że ogólna atmosfera wokół klubu uległa poprawie, ja sam czekam na nadchodzący sezon z większym zaciekawieniem niż przykładowo rok temu i to na pewno cieszy.
Powiem szczerze, że sparingi były przyjemnością dla oczu, lepiej się to oglądało niż mecze z poprzedniego sezonu w środku rozgrywek 🙂 Mam wrażenie, że to jest moment w którym bliżej Kielc możemy już nie być, od nastepnego sezonu przychodzą do nich naprawdę grube ryby i zarząd musi zacząć działać już teraz, nie w styczniu czy maju. Kosorotovem już teraz interesują się inne kluby. Fernandez przez większość sparingów był przygaszony, popełniał mnóstwo błędów i znów musieliśmy lepić z pół środków, które wielkim lekarstwem nie były (Lucin, Dima na prawym), na pewno w tym sezonie taka sytuacja się zemści, każdy o tym wiedział tylko nie ludzie w gabinetach.
Do sparingow nie przykladalbym wagi.Oby nie okazalo sie ze forma przyszla za wczesnie.Najwazniejszy dla nas jest grudzien i mecz z kurczakami
Z tego co słyszałem to Dacko jeszcze złapał masy i jest silny jak tur – albo karny albo bramka jak dostanie piłkę. To będzie mega wzmocnienie, a nie uzupełnienie składu .. super, ze jest z nami
Kosorotov ma 2m wzrostu, a rusza się jakby miał 1.8 .. mega moc – nie wiem jak go zgarnęliśmy. Czekam jeszcze aż odpali Lucin – bo potencjał ma ogromny
Druga linia pełna armat + tur na kole .. nie rozumiem tych co narzekają
Szkoda tylko ze Kosorotow ma tak krotki kontrakt.Za dwa lata juz go w Plocku nie bd.
@zawsze-wierny-Wisle – Po takiego goscia w kazdej chwili moze zglosic sie jakies Vespem czy Psg i wykupic kontrakt, wiec trzeba sie cieszyc, ze u nas pogra (wciaz sie dziwie jak do tego doszlo – podobno to odkrycie Sabate)
Kosorotov nakrywa czapka wszystkich polewych z Kielc i nie ma nic dziwnego, ze Polska to dla niego etap przejsciowy. Takich grajkow trudno utrzymac nawet Bertusowi – patrz Janc czy Cinderic.
Mlodziutki z rzutem jak mlot, gibki, umiejacy kiwnac, wbiec w 6. Na moje (jesli omina go kontuzje) zajdzie wyzej niz Petar – cieszmy sie, ze jest z nami – a nie narzekajmy, ze tak krotko. Na moje to zawodnik pokroju Gidsela, ktorego GoG tez nie byl w stanie zatrzymac – zdaniem handbal-planet najlepszy mlody pollewy (Gidsel polprawy)
Z drugiej strony transfery ida nam coraz lepiej. Byl/Jest Szita, doszedl Kosorotov, po nich znajdzie sie ktos inny.
Lucin tez ma papiery na granie i rzucanie. Ja osobiscie sie jaram taka liczba armat i Markiem Dacko.
Na polprawej Fernandez jest mocno niepewny, ale maluje tam Dachu i moze pograc Dima, a jest jeszcze mlody Kaminski, ktoremu trzeba dac szanse.
W bramce 2 doswiadczonych + mlody z potencjalem
Tylko prawe skrzydlo troche nie dojechalo – ja srednio wierze w Komara i tesknie za Goralskim
Mamy super sklad i ja czekam na ten sezon jak nie wiiem co. Troche radosci Panowie