Żywiołowo reagująca publiczność i obiekt pełen kibiców, których doping jest w stanie zrobić przysłowiową różnicę. Cała otoczka każdego spotkania może sprawiać, że dany klub jest postrzegany w oczach kibiców innych klubów, mediów i przeciwników jako ten z którym łatwo nie będzie się grać, a zwycięstwo na ich terenie może być bardzo trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Który z nas, kibiców Wisły nie chciałby, aby płocka hala zapełniała się w stu procentach niebiesko-biało-niebieską armią na każdym spotkaniu…? (foto: fotorozycki.pl)
W dużej mierze to właśnie od nas kibiców zależy frekwencja w płockiej hali. To właśnie MY, niebiesko-biało-niebiescy KIBICE namawiając znajomych, którzy nigdy nie byli w Orlen Arenie i na meczu piłki ręcznej możemy sprawiać, że z każdym meczem nasza „twierdza” będzie się zapełniać w jeszcze większych liczbach niż miało to miejsce dotychczas. Ktoś powie: „Dlaczego to kibice mają dbać o frekwencje oraz wymyślać sposoby zapełnienia hali?”. A to właśnie dlatego, że kibic lubi integrować się z innymi fanami, a nie akcjami marketingowymi prowadzonymi przez sponsorów czy właścicieli. Każda spontaniczna akcja nawet najmniejszej grupki zapalonych „wariatów” na trybunach może przynieść większy efekt niż dokładnie zaplanowane akcje promocyjne wycelowane w daną grupę społeczną.
Płoccy fani już nie raz i nie dwa udowadniali, że potrafią się mobilizować i integrować w najważniejszych momentach. Zbliżająca się druga część sezonu będzie niezwykle ważna dla naszego klubu nie tylko z punktu widzenia osiągniętego wyniku sportowego, ale również toczonych rozmów z potencjalnymi sponsorami, których przedstawiciele będą odwiedzać płocką halę podczas najważniejszych spotkań.
Serwis Nafciarze.info wykorzystując przerwę w rozgrywkach ligowych chciałby dać możliwość kibicom Wisły do wyrażenia swojej opinii na temat sposobów zapełnienia naszej hali na wszystkich spotkaniach, a w szczególności tych z mało „atrakcyjnymi” przeciwnikami. Masz pomysł na akcję promocyjną zachęcającą do odwiedzania hali podczas spotkań Nafciarzy? A może kampania społeczna z hasłem przewodnim? Popuśćcie wodze fantazji i stwórzmy wspólny projekt akcji, która będzie widoczna na terenie naszego miasta. Może na początek zacznijmy od hasła promującego event pod które będziemy dopasowywać kolejne elementy układanki….
Najciekawsze propozycje, które prosimy zamieszczać w komentarzach pod tekstem, zostaną przez nas zebrane i przekazane włodarzom oraz właścicielowi klubu.
Hey Ho Let’s Go!
Ja proponuje zrobic kilka przyspiewek "in english" tak aby zawodnicy rozumieli.
To jest Polski klub i jesteśmy Polakami. Wiec jakie ***** śpiewanie po angielsku? A zreszta uczą się polskiego.
Ziomek…. opanuj się… ja nie mówie żeby śpiewać cały mecz po angielsku, wystarczy jedna konkretna przyspiewka. Nie tylko dla nich. Dla kibiców przyjezdnych też jest to fajna sprawa. Obudź sie, nie jest to POLSKI klubtylko EUROPEJSKI. Juz kilka sezonów.
dokladnie. Kilka prostych slow po angielsku w przyspiewkach to fajna sprawa
Może wzorem nożnej dorzucić raz do biletu okolicznościową koszulkę drugi raz okolicznościowy szalik, ludzie się rzucą na darmoszkę a jakiś procent z nich na pewno na hali zostanie. Można wesprzeć tą akcję np zbiórką do puszki podczas meczu. My parę groszy, właściciel parę groszy może sponsor co dorzuci i może się udać.
A ja mam taką propozycję-2-3 dni przed meczem rozdawać ulotki nie tylko na mieście ale także na skrzyżowaniach o zbliżającym się meczu,i atmosferze na hali. Ludzie którzy nie byli nigdy na meczu dostaną do ręki taką ulotkę i po zachęceniu przez osobę która je rozdaje bardziej się przychyli do przyjścia na mecz. Może was to śmieszyć ale poważnie TO JEST TA DROGA .Przypuśćmy ,niech przyjdzie 50 osób więcej ,przed następnym meczem powtarzamy rozdawanie ulotek i przychodzi dodatkowo 25 osób .Oczywiste jest że te osoby nie będą na każdym meczu ,ale to już coś. Rozmawiałem z paroma osobami i takim osobom trzeba podsunąć pod nos co się dzieje w Orlen Arenie co dwa tygodnie,oni sami nie wiedzą w jakim świecie żyją .Zachęcając ludzi do przyjścia na mecz w cztery oczy jest sto razy lepsze niż PIERDZIELNĄĆ plakat na słupie
Moim zdaniem kazdy z nas ma przynajmniej jednego kolege/kolezanke, ktorego by namowil na mecz tak po prostu. Moze nie zawsze, nie na kazdy, ale warto sprobowac. Zaprosić na przyslowiowe piwo, gdzie najpierw idzie sie na hale a pozniej gdzies np na miasto do jakiejs knajpki.
Sposobami na zwiekszenie frekwencji w kazdym meczu jest wiec przede wszystkim nasza mobilizacja. Klub moze dorzucic jakies konkursy w przerwie meczu, losowanie jakis darmowych wejsciowek itp. No i popisowa gra naszych zawodnikow oraz wysokie zwyciestwa "z ogorkami" – to takze zapelni hale
Często osoby które naprawde są zainteresowane przyjściem na mecz , tłumaczą że dzieci małe i nie mają ich z kim zostawić itp. Że ciężko im zapłacić za sektor rodzinny jakiejś tam kwoty , bo wchodząc na mecz dziecka nadal trzeba pilnować no bo niestety jak sami wiemy ciężko a żeby dziecko kilku letnie posiedziało spokojnie 60 min. Więc może warto podać ofertę taką jaką można spotkać na zachodzie np. mini eldorado dla dzieci na halii z opiekunkami . Bodajże w Szwecji dokładnie w Ystad coś takiego jest i super funkcjonuje rodzice przykładowo płacą za bilet dla siebie 15 zł . Natomiast za frajdę dla dzieciaka rodzic np. zapłaciłby 5 zł . Sądzę że przyciągnelibyśmy niezła grupę ludzi, Rozgłosić coś takiego w radiu i dzieci zamiast jezdzić do Stróżewka do Happy Parku woleliby przyjechać na mecz a dziecko miało by podobną frajde . Po meczu mogliby się też pojawić tam zawodnicy którzy porobili by sobie jakieś zdjęcia z zawodnikami . Sądzę że mogłoby to zrobić super wrażenie … A jak ktoś już pisał wcześniej akcje typu koszukla , szalik , kalendarz , plakat z podpisami itp. artykuły też zapewne mogły by podziałać pozytywnie ale wiecznie klub nie bedzie tego sponsorować ale też napewno jest to warte przemyślenia .
P.S. tytuł dla takiej akcji . np. " Rodzinny Wekend w Orlen Arenie z Wisła "
1,5 roku temu byłem w Kołobrzegu i przy okazji wakacji zobaczyłem sobie stadion i halę. Na tamtejszej hali jest taka bawialnia dla dzieci, która cały czas funcjonuje, także nie ma co daleko po Szwecjach szukać w Polsce też już takie pomysły znalazły swoje zastosowanie. Pomysł na pewno godny uwagi.
Jak reszta ligi będzie się wzmacniać i skończy się podział na dwa mocne kluby i dużo słabszą resztę to i liczba widzów na pozostałych meczach wzrośnie. Prawda jest tak że osób związanych z Wisła, którzy chodzą na większość meczów w Orlen Arenie jest ok. 2000. Na mecz z Vive potrafi przyjść ponad 5000 osób, więc te dodatkowe osoby przychodzą oczekując wspaniałego widowiska i niesamowitej atmosfery, której nie oszukujmy się, na meczu z Miedzią czy Zagłębiem nie uświadczą. Ciężko zachęcić takie osoby do przyjścia na zwykły mecz ligowy. Zawodnicy zrobili w tym sezonie spory krok, nie olewając meczów ligowych. Znacznie lepiej ogląda się wysokie, ładne zwycięstwo Wisły, niż męczarnie. I myślę że kibiców przychodzi więcej niż jeszcze sezon temu.
Jest jednak także duża grupa kibiców która nie zna kompletnie piłki ręcznej. Znam osoby które wiedzą tylko że jest taki sport, ale nie znają nawet podstawowych zasad, nie widziały nawet kilku minut meczu piłki ręcznej. Niestety handball nie jest tak popularny jak piłka nożna. Dlatego tutaj dużą rolę odgrywa reprezentacja. Przydałby się spektakularny sukces naszej kadry. Dobrze że mecze są transmitowane w ogólnodostępnej TVP 2, wiele osób może nawet przypadkowo włączyć mecz i się zainteresować.
Proces polepszania frekwencji nie jest z pewnością kwestią kilku tygodni czy miesięcy, ale kilku lat.
Podsumowując uważam że najważniejsze kroki które mogą w tym pomóc to:
– duże zaangażowanie naszych zawodników na każdy mecz;
– sportowy rozwój Wisły i reszty ligi. Przydałoby się kupować do naszego klubu więcej rozpoznawalnych zawodników. W tym sezonie był to Nikcevic, w przyszłym być może Ilic;
– sukces reprezentacji, co na pewno odbiłoby się szerokim echem w całej Polsce;
– doping na każdym meczu w Orlen Arenie. To naprawdę dużo daje, gdy ogląda się mecz z "podkładem". Często na meczach gdy nie ma dopingu osoba średnio interesująca się piłką ręczną może po prostu zasnąć 😉
– akcje promujące Wisłę w szkołach. Tu na pewno jest duży potencjał, myślę że zawodnicy chociażby teraz, gdy nie ma rozgrywek ligowych mogliby przejść się do kilku podstawówek czy gimnazjów.
– akcje marketingowe w stylu darmowa koszulka do biletu. Takie zwykłe niebieskie koszulki kosztują hurtem kilka złotych za sztukę, a na pewno dużo osób chociażby ze względu na nie wybrałoby się na hale. A na pewno jakaś część tych osób przekonałby się na tym meczu do piłki ręcznej.
zgadzam sie z Michalem, ludzie na darmoszke poleca 100%. przyklad pare lat temu jak na przyklad na nozej rozdawali koszulki prawie caly stadion byl( chyba mecz z lechia gdansk) pozniej na blaszaku jesszecze dawali szaliki i koszulki, zainteresowanie bylo ogromne. nawet jaies drobne upominki czy bryloczek czy plakat. Mozna by wprowadzic jakas gazetke ktora by wychodzila co week z jakims wywiadem, aktualnosciami. co jeszcze mozna? moze jak rodziny chca przyjsc z dziecmi otworzyc na hali pomieszczenie dla dzieci gdzie bd moglby sie pobawic z innymi dzecmi cos w stylu happy parku czy eldorado, a rodzice bd mogli spokojnie obejrzec mecz:)
Przesyłanie informacji, przypomienia o meczu na pocztę e-mail i możliwości kupna biletu. Wykupinie bazy maili płockiego regionu. Takie rozwiązanie stosuje Unibax Toruń
Wpłatę drugiej raty za karnety można rozpocząć w grudniu i w tym czasie również umożliwić kupno karnetu na II część sezonu. Może znalazłyby się osoby, które chciałby zrobić taki prezent choinkowy.
Po pierwsze trzeba zapełniać halę w 100% na ligi mistrzów i ligi europejskiej.
Już matwiślak napisał, że prawdziwych kibiców jest ok.2000. Na razie nie ma szans na zapełnianie hali na meczach ligowych, ale na meczach z lepszymi przeciwnikami są. W tamtym sezonie na meczach LM hala zapełniła się ponad 5000 kibiców tylko dwukrotnie. W tym nie gramy w LM więc ciężko będzie zapełnić halę, ale za rok mam nadzieję że hala zapełni się np. 4 razy.
Wysyłanie e-maili raczej zniechęci niż zachęci do przychodzenia na mecze.
Myślę, że duży potencjał leży w szkołach. Powiększyłbym sektor szkolny nawet do całego górnego sektora. Dodatkowo ostra promocja w szkołach przez zawodników – wycieczki opowiastki jakieś małe gadżety dla nich, może mały pokaz na holu bądź zebranie wszystkich na apelu. Szkoła z chęcią powinna na to pójść bo sport to zdrowie a kilku dzieciaków może nawet nie tyle zarazi się nawet kibicowaniem co chęcią pogrania w rękę. Oczywiście na mecze "specjalne" sektor można zmniejszyć i bilety sprzedawać w aktualnej cenie.
Priorytet to jak największa liczba sprzedanych karnetów!
Jak to zrobić? Odpowiedź nie jest łatwa, ale..
Przede wszystkim ze sprzedażą karnetów nie można czekać do sierpnia, kiedy jest sezon ogórkowy, ludzie są na urlopach i w głowie mają zupełnie co innego. Sprzedaż powinna ruszyć zaraz po zakończeniu sezonu.
Wracając jeszcze wstecz, to dużym błędem klubu było to, że po zdobyciu majstra w 2011r. nie wykorzystano tego całego szumu i ze sprzedażą karnetów czekano aż do połowy sierpnia, gdy wszyscy już zdążyli ochłonąć. Trochę szkoda, bo jakby sprzedaż ruszyła wówczas zaraz po zdobyciu tytułu, to jestem przekonany, że sprzedałoby się więcej karnetów.
Mam nadzieję, zakładam, że w obecnym sezonie to my zdobędziemy tytuł i wówczas klub nie popełni tego samego błędu. Czekanie ze sprzedażą karnetów do sierpnia jak dla mnie jest złym posunięciem. W Kielcach karnety na obecny sezon zaczęli sprzedawać już w czerwcu.
Kolejna sprawa.
Klub powinien pomyśleć nad czymś takim, jak nabór wśród młodzieży wolontariuszy, którzy byliby pomocni np. przy organizacji meczów, pomagaliby w szatni przed i po meczu (wszyscy wiedzą, jakie są kolejki). Co w zamian by dostali? Możliwość darmowego oglądania meczów, bycie blisko drużyny, niebieską koszulkę.
Klub powinien spróbować nawiązać współpracę/partnerstwo z Auchanem. Takich tłumów, jakie przelewają się tam w soboty i niedziele nie ma nigdzie. W weekendy, od samego rana (zwłaszcza w dniu meczu) klub mógłby postawić tam stoisko promocyjne (nieduże), przy którym właśnie wspomniani wcześniej wolontariusze mogliby rozdawać ulotki z terminarzem, informacjami na temat zakupu biletów. Wszelkie akcje promocyjne.
Mam na myśli takie stoisko, oczywiście w barwach klubowych. http://www.adlon24.pl/userdata/gfx/23d3c73adc8273…
Prezes w wywiadzie, jaki się tutaj pojawił powiedział:
„Naszą ideą jest, by w każdym sklepie, czy ogólnie mówiąc – miejscu, gdzie przebywają ludzie, był jakiś element SPR Wisły Płock. Może maskotka klubowa, może zdjęcie piłkarza. Coś, co będzie zapraszało na mecz i gdzieś pod ręką będzie kalendarz ze wszystkimi meczami i wtedy ktoś, kto dostanie informację, że jest mecz, będzie wiedział dokładnie kiedy i z kim. Moją ideą jest to, żeby gdziekolwiek w Płocku pójdziesz, to piłka ręczna cię dotknie”.
To jest właśnie to! W pełni się z tym zgadzam.
Uważam, że w Auchanie, galeriach, sieci PSS, na stacjach paliw przydałyby się tzw. potykacze reklamowe, na których byłyby plakaty informujące o meczach itd.
I na koniec my wszyscy, kibice Wisły. Niech każdy sobie odpowie ile osób nieinteresujących się piłką ręczną namówił do przyjścia na mecz? Nie chcę się chwalić, ale mi ta sztuka udała się kilka razy. Na najbliższy mecz z Team Tvis Holstebro przyjeżdża do mnie rodzinka z Warszawy, która jeszcze nigdy nie była na meczu szczypiorniaka, a która ogólnie lubi wszelkie imprezy sportowe i po moim ciągłym zachwalaniu naszej drużyny zdecydowała się na przyjazd. Czekam tylko aż ruszy sprzedaż biletów, żeby zamówić im jak najbardziej atrakcyjne miejsca.
A tak przy okazji sprzedaży biletów, to klub nie powinien z tym nie zwlekać. Trzeba wykorzystać chwilowe zainteresowanie piłką ręczną związane z mistrzostwami w Hiszpanii i jak najszybciej rozpocząć dystrybucję biletów.
Oczywiście wszelkie akcje promocyjne w szkołach są moim zdaniem, jak najbardziej potrzebne.
Dokładnie. trzeba wykorzystać zainteresowanie mistrzostwami. Akcje promującą mecz w Duńczykami oraz sprzedaż biletow, powinni firmować, sowimi twarzami zawodnicy ktorzy obecnie teraz są w Hiszpanii, np. Kubeł Wichary i Nenadić. Kto się interesuję piłką ręczna od święta łatwiej się skusi jak zobaczy nazwiska z teleewizji