Niestety bez punktów wracają Nafciarze z wyprawy do Szwecji na mecz EHF Champions League z IFK Kristianstad. Przegrywamy 25 do 24 i oddalamy się od awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Najlepszym strzelcem z naszej strony był Jose de Toledo, który 6 razy pokonał bramkarza gospodarzy.
Mecz z mistrzem Szwecji trzeba było wygrać. Podobnie jak rok temu zaliczyliśmy blamaż w Szwajcarii tak teraz daliśmy się ograć jak juniorzy w Szwecji. Od dłuższego czasu tak zawodnicy jak i sztab szkoleniowy podkreślali, że jest to arcyważne spotkanie, które zwyczajnie musi dać nam komplet punktów. Tymczasem zaczynamy w ustawieniu z Tomkiem Gębalą w składzie, który delikatnie pisząc ma problem z graniem pod presją i początek spotkania wygląda katastrofalnie w wykonaniu Nafciarzy. Mnożą się błędy, raz po raz obijamy bramkarza gospodarzy, nie trafiamy karnych, w efekcie czego po 15 minutach przewaga gospodarzy oscyluje już wokół 5 bramek. W tym czasie Wichciu zmienia Loczka w bramce bo ten nie odbija tego wieczora żadnej! piłki. Kapitan drużyny od razu melduje się na parkiecie kilkoma znakomitymi interwencjami (znowu płocki bramkarz w top 5?) i Nafciarze łapią oddech w meczu. Odjazd gospodarzy zostaje zatrzymany i do przerwy „tylko” 15 do 10. Fatalna postawa drużyny – brakuje zaangażowania na boisku, brakuje atmosfery, brakuje lidera – brakuje wszystkiego co cechować powinno zespół na poziomie ligi mistrzów. Co najważniejsze to wykańczamy sami siebie – rywal jest co najwyżej przeciętny a i tak prowadzi. Momentami ciężko w to uwierzyć, od rodziny i znajomych spływają wiadomości, że czara goryczy się przelała i darują sobie dalsze podziwianie tego widowiska.
Czekam na egzekucję i „dożynki” w drugiej połowie. Zaczyna się od gola gospodarzy ale potem o dziwo to Nafciarze zaczynają grać. Walka w obronie, skuteczność w ataku (bryluje zwłaszcza Jose de Toledo – jego najlepszy mecz w Płocku odkąd pamiętam). Szybko odrabiamy stratę i od razu przypomina się pogoń Wisły w poprzednich meczach ligi mistrzów. Mam już w głowie scenariusz jaki za moment zobaczymy na parkiecie: po słabej pierwszej połowie pogoń w drugiej, która mimo dojścia na styk nie daje przełamania rywala i powrót do grania jak w pierwszych 30 minutach, wyraźna porażka. Tym razem wygląda to nieco inaczej bo wychodzimy na +2 i zaczynam wierzyć, że damy radę. Niestety znowu ja, podobnie pewnie reszta obserwujących spotkanie, dostaje przysłowiowego „liścia na twarz”. Daszek marnuje karnego i zamiast 3 dla nas po chwili jest remis po 19. Chwilę jeszcze gramy gol za gol ale potem znowu niemoc znana z pierwszej odsłony i rywal wychodzi na bezpieczne prowadzenie, które dowozi do końcowej syreny. Porażka staje się faktem. Dajemy się ograć słabemu IFK Kristianstad 25 do 24.
Cóż można napisać po takim meczu? Jesteśmy słabi. Nie mamy drużyny, która poza pojedynczymi zrywami gra zwyczajnie źle. Nie wiadomo właściwie kto jest kim w tym zespole: raz rozgrywa Nemanja, raz Przemek Krajewski, za moment Duarte, któremu to wyraźnie nie leży. Brakuje w tym wszystkim koncepcji. Z drugiej strony jak nic nie wychodzi to trener próbuje wszystkiego aby ratować sytuację na boisku. Nie ma też chyba atmosfery w tej drużynie. Szykuje się kolejna rewolucja w składzie po sezonie – być może kilku z graczy jest już myślami gdzie indziej. Do tego wszystkiego roszady w administracji – wyglądamy na klub, który jest budowany od zera a nie na zespół grający w lidze mistrzów regularnie od kilku sezonów. Myślę, że nadszedł czas na rozliczenia i radykalne działania. Trzeba ratować ten sezon a przynajmniej zawalczyć na tyle aby i kolejny z góry nie był spisany na straty. Gdzie są wzmocnienia na przyszły sezon? Gdzie informacja czy tym, którym umowy się kończą zostają czy odchodzą (wygląda na to, że poza Wichciem i de Toledo reszty możemy już w Wiśle nie zobaczyć)? Co z Marko, który pauzuje już chyba 3 razy tyle ile pierwotnie było zdiagnozowane przez fachowców? Ogólnie na jakiej podstawie podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy z kliniką sportową z Poznania? Co z nieporozumieniami wewnątrz zespołu? Co dalej z trenerem, który coraz bardziej wygląda na zagubionego i przytłoczonego sytuacją, w jakiej się znajduje? I tak można mnożyć kolejne pytania…
Z wywiadu (brawo GADŻET dziękujemy bardzo za udzielenie swojego głosu opinii publicznej) wynika,że zarząd jeszcze nie przekreśla szans Wisły na wyjście z grupy. Prezes uważa,że mamy jeszcze szansę na TOP16. Wystarczy tylko,że:
1. ze Szwedami wygramy przynajmniej 2 bramkami
2. wygramy z Zagrzebiem
3. Zagrzeb i Szwedzi nie zdobędą nawet 1 punktu z rywalami z grupy
Marne perspektywy. Doświadczenie życiowe uczy,że jak się nie wykorzysta tego co leży we własnych rękach to nie ma co liczyć na cuda. Cuda to są ale w kościele.
Aby cokolwiek dalej marzyć i myśleć, konieczne jest zwycięstwo dwoma bramkami ze Szwedami mam jakieś przeczucie, że ten mecz może być dla nas bardziej ciężki niż we Szwecji obym się mylił.
Wywiad ble, ble, ble….
Dziękuję prezesowi za „odkrywcze” myśli i „odkrywczą” analizę tego, co wszyscy widzieli i co wszyscy wiedzą.
Wow! Zauważył nawet, że może nas zabraknąć w TOP16! Przypomnę, że drugi raz z rzędu, panie prezesie …
A o czym to pan prezes chce rozmawiać z trenerem i zawodnikami? Przecież to właśnie pan prezes postawił cel przed drużyną na ten sezon – „… nie zakładamy żadnych celów, chcemy rozegrać fajny sezon…”
No to chłopaki grają właśnie ten fajny sezon, a co …?!
Se pan możesz pogadać … bo zarządzać klubem to nie potrafisz.
… aha, jeszcze dla tych podjaranych Mlakarem – jeśli to już zaklepane, to zakontraktowaliśmy kontuzjowanego zawodnika.
@wisplo47 i @camel1313 ale pierdzielicie głupoty. On jest kontuzjowany czy jet inwalidą? To jest realne wzmocnienie Wisły a Wam to nie pasuje?
Mlakar to najlepszy transfer od czasow Jurkiewicza i Lijewskiego.
Na razie nie ma się co jarać Mlakarem bo klub niczego oficjalnie nie potwierdził i jeszcze długo nie potwierdzi bo jak on jest teraz kontuzjowany to nie przejdzie u nas badań lekarskich a bez badań podobno kontraktu się nie podpisuje. Jak się w necie poczyta to Mlakar dobry zawodnik jest ale jak jest zdrowy bo niestety bardzo często łapie kontuzje.
Brawo Gadżet, minęły trzy dni od meczu a Ty chcesz kiedyś tam rozmawiać z piłkarzami. To nie mijacie się codziennie w klubie. Żona musi Ci napisać co masz powiedzieć. Opierd*l to powinien być już w szatni po meczu a nie teraz.
@PiotrK przecież Gadżet napisał, że Trenerzy rozmawiali z Zawodnikami. Miło nie będzie
A tak na serio to masz rację.
Czy wy na serio uważacie, że wjazd do szatni prezesa tuż po meczu i besztanie drużyny to odpowiednie podejście? Od dyscyplinowania drużyny jest sztab szkoleniowy i w szatni to on może zrobić burę zawodnikom ale nie prezes. Prezes powinien po powrocie spotkać się z trenerem i wysłuchać jaki jest plan naprawczy i ewentualnie zaplanować spotkania z konkretnymi graczami gdy trener zasygnalizuje nazwiska, które nie realizują przedmeczowych założeń czy rozbijają atmosferę w drużynie.
Jeżeli dowódca w wojsku ma szacunek u żołnierzy to pójdą za nim wszędzie.
To się nazywa MORALE potrzebna jest i pochwała i opier….l.
Skoro Trener tego nie robi, to powinien to zrobić Gadżet.
Jeżeli dowódca w wojsku ma szacunek u żołnierzy to pójdą za nim wszędzie.
To się nazywa MORALE potrzebna jest i pochwała i opier….l.
Skoro Trener tego nie robi, to powinien to zrobić Gadżet.
Uważajcie jaki posłuch i strach przed prezesem będą mieli zawodnicy którzy razem z nim do niedawna grilowali na jego farmie
@jan – jesli ktoś tu „pierdzieli”, to tylko Ty
Po pierwsze, nie „jest” wzmocnieniem, a dopiero może być. Takich zapowiadanych wzmocnień, to już u nas tyle było, że PSG, to piłkarzyki…
Po drugie, Mlakar, to bardzo dobry zawodnik, kiedy jest ZDROWY. A póki co, jest kontuzjowany (nikt nie mówił, że inwalida, gdzie Ty to wyczytałeś??)Inna sprawa, ze często łapie kontuzje. A jak wiadomo, kontraktowanie kontuzjowanych graczy, to ryzyko. Oneto, Konitz, takie przykłady z brzegu …
I wreszcie, po trzecie – niech ten Mlakar bedzie super hiper i do tego zdrowy, to przy obecnym trenerze szybko dorówna do przeciętnej, o ile szybciej nie złapie kontuzji (bo nasz zespół jest tak „przygotowywany” przez treneiro, ze nie trzeba wcale grać, żeby złapać kontuzję, wystarczy na treningu…)
Tu trzeba szybko szukać fachowca na ławkę trenerską, bo jakich wzmocnień by nie dokonać, to ta przybecka miernota i tak wszystko zje..e!
Ochłoń trochę kolego z tymi inwektywami. Nikt nie jest zachwycony patrząc na to co się dzieje ale jakiś poziom i kulturę osobistą należałoby zachować. Ciekawy jestem co ty sobą reprezentujesz i co w życiu osiągnąłeś skoro wg ciebie Piotr Przybecki to „miernota”.
Dokładnie barson. Widzę, że niektórzy skupiają się wyłącznie na hejtowaniu. Ok, ich sprawa, ale odrobinę przyzwoitości wypadałoby zachować. Trzeba dyskutować, bo słodko nie jest, ale konstruktywnie. Przychodzi Mlakar, a tu niezadowolenie, wątpliwości. Kogo byście chcieli?
Mimo iż mam wiele do zarzucenia Trenerowi, tak jak już pisałem jestem przeciwnikiem zwalniania Piotrka w trakcie sezonu.
Daleki jestem również od pisania obelg pod jego adresem. Zwodnicy w wywiadach mówią, że Przybecki to dobry Trener (może to i kurtuazja) ale tak mówią. Umiejętności uważam że ma problem według mnie polega na przekazaniu tego zawodnikom.
Sam uprawiałem przez 15 lat sport, nie była to piłka ręczna, ale Trener nie może być kumplem dla Zawodnika, a skoro T. Gębala mówi na Ty to chyba coś jest nie tak.
Wydaje mi się, że jeżeli mamy w ogóle rozważać zmianę trenera to lepiej zakontraktować nowego względnie szybko, żeby miał wpływ na skład drużyny w przyszłym sezonie.
Przybecki powinien mieć jasno postawione zadanie. Nie wyjdziesz drugi raz z rzędu z grupy LM to trzeba będzie dać szansę komuś innemu i tyle, bez nerwów i obrażania w komentarzach.
@Nasza Wisla – naucz się odróżniać krytykę (która jest zawsze oparta na faktach i odpowiednio odebrana jest zawsze konstruktywna) od hejtu (który jest wbrew faktom i nic nie wnosi)
@barson – przybecki został wykreowany przez media na człowieka który ma przejąć schedę po Biegler’ze w reprezentacji Polski zgodnie z zawołaniem „trenerem musi być Polak” (bez jakichkolwiek merytorycznych przesłanek, typu doświadczenie , warsztat, sukcesy i.t.p.) Miał niefarta, bo trenerem został „polski”, bo od bertusa, dujszebajew.
Już wtedy, mimo, że nasza Wisła miała trenera Cadenasa, kombinował z gulaszem „lądowanie” w Wiśle, jako opcję awaryjną! Awaryjną! – bo tylko dla kasy i do zrobienia sobie CV, a Wisła, to doskonałe miejsce, bo gra (jeszcze, ale zapewne ostatni raz właśnie dzięki przybeckiemu)w LM, ma skład, ma kasę… ideolo! gulasz chętnie się pozbył Cadenasa, który otwarcie krytykował politykę transferową zarządu, a przybecki gwarantował mu że łyknie każdą „żabę”, za posadę w Wiśle.
przybecki, kolego, to część tego układu, razem z łysym, zarządem i gadżetem!
Nigdy nie utożsamiał się z naszym Klubem, co widać w postawie, bezpłciowym zachowaniu, zarówno w trakcie, jak i po za meczami. Tylko kasa i wzbogacenie swojego CV.
Jestem kibicem Wisły od ponad 40 lat i mam prawo oceniać, kto jest wart mojego szacunku. przybecki taką osoba nie jest.
Jest z „układu”, knuł z gulaszem, żeby zapewnić sobie miękkie lądowanie w Wiśle jeszcze kiedy trenerem był Cadenas, do tej pory nie zaprezentował NIC, wraz tym układem ciągnie nas na dno, a trenersko w porównaniu do Cadenasa, którego wysadził z siodła, jest miernotą.
To nie inwektywy, tylko nazywanie rzeczy po imieniu, a że ostro?!
Mówimy o Wiśle, a nie jakimś klubiku z badziewia (mimo, że niektórzy „ciężko pracują”, żeby taki badziew zrobić…)!!
Żeby sobie zasłużyć na miano Nafciarza i szacunek w Wiśle, to trzeba mieć charakter, trzeba się poświęcić i narobić, a nie tylko kaskę przytulać…
Pampersy …
Kiedyś, to była Wisła…
Kwadrat, to w końcu jak, kontraktować nowego szybko czy stawiać obecnemu warunki, bo może się okazać np w ostatniej kolejce że nie wychodzimy z grupy i wtedy zostajemy z czym? I na co ewentualny nowy trener będzie miał wtedy wpływ, skoro skład ustalili za niego inni ludzie? Wtedy z automatu pierwszy sezon to usprawiedliwianie że nie miał do dyspozycji kogo chciał tak jak Przybecki w zeszłym sezonie, w tym ma kogo chciał:) ale różnicy brak, a jak nie widać różnicy…
Narzekacie na obecnego trenera a moim zdaniem słabe rezultaty w dużej mierze są wynikiem mizernego składu jaki mamy. Być może inny trener wycisnąłby z tych ludzi coś więcej ale mam wrażenie, że zostaliśmy nieco rozpuszczeni przez Manolo, który z każdego potrafił wydobyć 120% potencjału. Teraz myślicie, że inny trener osiągnąłby z obecnymi ludźmi więcej? Nie chce mi się w to wierzyć niestety.Od kilku lat odchodzą najlepsi a przychodzą zawodnicy, którzy nic jeszcze w poważnej piłce nie osiągnęli. Gdzieś jest kres takiej polityki i właśnie z nim mamy teraz do czynienia. Teraz przy teoretycznej zmianie trenera: Czy poza Cervarem, który już swoje lata ma a charakter chyba jeszcze trudniejszy niż Manolo, widzicie innego wolnego szkoleniowca z nazwiskiem? Czy nas stać na trenera z zagranicy z nazwiskiem? Czy w Polsce jest trener, który dałby Wiśle więcej niż Przybecki?
Pelnomocnik to ja Ci napisze inaczej.To co jest teraz zrobi spokojnie Kisiel z Goralem za 5razy mniejsze pieniadze.Przybecki nie zrobil do tej pory kompletnie nic
@_1947_ Nie ma w tej chwili idealnego wyjścia z sytuacji, ale nie wierzę, że do końca lutego będziemy mieć zamkniętą kadrę. Nie ma też co zakładać, że w środku sezonu obejmie drużynę trener z nazwiskiem.
Zarząd ma ciężki orzech do zgryzienia. Czy podziękować już teraz, dać ultimatum czy może wrócić do informacji z początku sezonu, że w sumie to drużyna nie ma konkretnych celów, więc nie ma co egzekwować i gramy tym trenerem także za rok niezależnie od wyników w tym.
Na pewno klub powinien sondować rynek trenerów, prowadzić wstępne rozmowy i zbudować nową wizję tej drużyny. Wystarczy, że potencjalny nowy trener wypowiedziałby się, kogo widziałby w drużynie (z obecnej kadry) w przyszłym sezonie i jaki typ piłkarza chciałby na wolne sloty. To już byłby jakiś zalążek tego, żeby przyszły sezon nie był sezonem przejściowym, bo takie gramy od kilku lat i już prawie każdemu skończyła się cierpliwość. Ale żeby to uczynić trzeba podjąć jakieś kroki, pojechać gdzieś, uruchomić kontakty etc.
Niestety, z doświadczenia wiemy, że u nas takie sprawy załatwia się na łapu-capu.
Z jednej ze stron słoweńskich:
„Mlakar je v tej sezoni zablestel v ligi prvakov in si prislužil povabilo bogatih Poljakov”
Jesteśmy bogaci :):) Coś chyba jest na rzeczy. Podobno nasz obecny budżet jest znacznie większy od tego z poprzedniego sezonu.
O ile dobrze zrozumiałem, to Mlakara chciał też Vardar???:
http://tnij.at/204249
Według słoweńskich mediów, Ziga podpisał z nami dwuletni kontrakt. Pytanie czemu tak krótko?
@kwadrat – po pierwsze, nawet jeśli o nic nie gramy, to powinni starać się dla NAS, dla KIBICÓW!! A jak widać, na nas też mają wyj….e! A skoro pokazują, to, co pokazują, to pensje przez pół! I niech walczą tylko o przyszłe kontrakty…
Po drugie – pojechać?, uruchomić kontakty? A kto i jakie kontakty ma uruchamiać? Toż te nasze prezesy to „no name’y” po za granicami mazowsza! No, sorki, chyba, ze chodzi o wyjazdy dla zakontraktowania … osiołków, lam i.t.p.
@NafciarzZKS – a może sprawdza się to, o czym pisałem 2-3 miechy wcześniej? 2018 rok, to rok wyborczy, może łysy sypnie groszem, żeby zakontraktować jakieś „nazwiska” (choćby Mlakar, nawet, jeśli kontuzjowany, ale jak brzmi…), aby podreperować swoje notowania wśród kibiców?
A czemu na 2 lata? Bo jak przegra wybory, to i tak ma Wisłę w 4ch literach, nie on będzie płacił „wywalone” kontrakty, a jak wygra, to może się okazać, że Orlen nie przedłuży sponsorowania „ręcznych” (przerzuci środki do „nożnych”, bo tam łysy wciąż niewiele może, chociaż cały czas stara się mieszać) Przy takim zarządzie i całym politycznym syfie, żaden rozsądny sponsor pewnie się nie pojawi (jak i dotąd…), więc zawodników z wysokimi kontraktami i tak trzeba będzie puścić ok. 2020roku …
@ Pełnomocnik rozbawiło mnie Twoje pytanie czy stać nas na dobrego trenera z zagranicy> Dobrze, gdy to czytałem siedziałem na kanapie bo bym spadł i się połamał
hahahha Odpowiedz mi na jedno pytanie: Czy kilka lat temu było nas stać z dużo mniejszym budżetem na(napisze z dużych liter żebyś nie przeoczył
) CADENAS, SEGO EKLEMOVIĆ LIJEWSKI NENADIC miernoty KAVAS MONTORO? Ostsatnia dwójka nie zarabiała wcale mało. Jak ktoś tego nie widzi to albo jest głupi albo ślepy.
Teraz potrzeba dwóch środkowych w miejsce Tarabochii europejskiego formatu, z tego co wiem rozmowy zaawansowane z kandydatami. Do tego pewnie drugi leworęczny, przedłużyć z Dżonym i Mihiciem i kupić porządnego kołowego, który będzie orał nie tylko w ataku ale i w obronie.
@Plockman – pytanie było retoryczne …
Dodam jeszcze jedno – a jeśli nawet nie z zagranicy, to pod jakim względem przybecki, jako trener przewyższa takiego Marcina Lijewskiego? Hmmm, zwłaszcza, ze jest mniej charyzmatyczny, mniej rozpoznawalny w środowisku managerskim i zawodniczym…?
Podobno Przybeckiemu zostało postawione ultimatum jak nie będzie awansu z grupy LM to pożegnamy się.
@Poland a wiesz może co to za kandydaci?
Trener jak i Prezes z zawodnikami są jak koledzy. Dlaczego nie ma informacji o zamrożenie pewnej kwoty wynagrodzenia zawodników? Za brak wynikow.Bertus kiedyś tak zrobił w Kielcach. I efekty były!!! Jeżeli to prawda o zarobkach Naszego trenera to więcej zarabia niż Biegler w reprezentacji Polski
@Marek1975 – nie wiem, skąd masz taką informację, ale w końcu pojawiłby się jakiś CEL!?
Może gadżet zrozumiał, że brak określonych celów do osiągnięcia prowadzi do DEMORALIZACJI! Bo nie ma kogo z czego rozliczać i „czy się stoi, czy się leży, to wypłata się należy” – takie powiedzonko z czasów komuny.
Idąc „za ciosem” (jeśli to prawda, oczywiście…) powinien jeszcze postawić CEL na krajowym podwórku.
… żeby mi takim Puławom, czy Górnikowi nawet przez myśl nie przeszło, że mogą zagrać w finale naszej Ligi.
Bo już za wysoko łby noszą…
Jeszcze niecały rok temu większość pozytywnie wypowiadała się o Przybeckim jako trenerze młodym, perspektywicznym, mającym swoją filozofię prowadzenia zespołu. A teraz co się z tymi osobami stało? Zwracam uwagę, iż trener wielokrotnie wskazywał na ograniczenia w potencjale tego zespołu, przede wszystkim finansowym. Zapewne wie dokładnie co jest Wiśle potrzeba. Jeżeli już, to większą odpowiedzialność ponosi Prezes z politycznego nadania (czy ma doświadczenie i predyspozycje to inny temat) a największą skudłany.
W dzisiejszym meczu powinni oszczędzać siły. Niech pograja więcej rezerwowy np Piechowski Gebala
@senior ograniczenia finansowe były u nas zawsze a przed Przybeckim nawet większe niż teraz więc to żaden argument bo wyniki za mniejsze pieniądze były lepsze i lepsi zawodnicy u nas grali.
Pierwszy fakt jest taki że autorskim pomysłem Przybeckiego na Wisłę byli: skrzydłowy – Mihic, rozgrywający – Ivic, Duarte, Obradowic, bramkarz -Borbely, kołowy – Żabic czyli prawie cała pierwsza siódemka.
Drugi fakt jest taki że to jednak piłkarze Cadenasa ciągle odgrywają większą rolę.
Trzeci fakt jest taki ze gdyby przyłożyć miarę progresu Syprzaka ,Piechowskiego, Daszka pod opieką Cadenasa do braci Gębali to ich brak rozwoju obciąża warsztat trenerski Przybeckiego. Zmiana Cadenasa na Przybeckiego była błędem i to nawet ślepy dzisiaj widzi.
Czwarty fakt jest taki że strategiczne decyzje w naszym klubie sa podejmowane chaotycznie przez ludzi którym zwyczajnie brakuje kompetencji.
Hamer a skad masz dane i jak doszedles do wniosku, ze ograniczenia finansowe byly wieksze kiedys niz za Przybeckiego?? Chcialbym zebys mi pokazal dane.
@Michal W taki wniosek wyciągnąłem w tabelki jaką przedstawiła GW w której pokazała budżety klubu w latach 2011-2017 podane przez sam klub.
Jeśli na poczatku budzet był ok 12-13mln i za te pieniadze był tytuł Mistrza Polski , wychodzilismy z grupy LM i mieliśmy Nenadica,Sego, Nikcevica,Lijewskiego,Jurkiewicza itd to przy budżecie ok. 14,7mln bo taka kwota tam została podana ograniczenia finansowe powinny być mniejsze tym bardziej że mamy większośc zawodników tańszych i bez nazwisk. Brzmi logicznie co nie ?
Panowie każdy z Was ma rację. Grali tu Zawodnicy, którzy znaczyli coś w świecie piłki ręcznej. Ale nie można zapominać o kilku istotnych sprawach:
M. Sego grając u nas za plecami dogadał się z Kielcami, kłamał że nie idzie do Kielc.
M. Jurkiewicz sytuacja identyczna pierwszy mecz play off 11 bramek, w drugim cień samego siebie bo już dogadany z Bertusem i Palantem.
F. Illyes, P. Nenadic no tych Panów to sam Manolo nie chciał w Drużynie
M. Lijewski miał propozycję kontraktu na rok a chciał na dwa lata.
Fakt nazwiska znane, zarobki pewnie nie małe. Ale było Nas na nich stać i Wisła była o dwa poziomy wyżej niż teraz.
Można się z wami zgadzać lub nie….
Ale nasuwa się pytanie – Kto i dlaczego pozwolił odejść Gigantom, jak na warunki SPR Wisły. Marcin Lijewski i Mariusz Jurkiewicz, to były nasze perełki i gwiazdy. Obaj grali, by do dziś! Tu się otwiera nóż w kieszeni, ponieważ tych dwóch to był filar zespołu!
Staty mówią same za siebie, gdy oni byli, to zespół działał perfekcyjnie, nawet Kielce odrobinę się nas bały. Natomiast wy/my kibice zrobiliśmy z Lijak „dziada”, że stary itd., że mało bramek rzuca. Amotorzy! Lijek nigdy nie rzucał po 15 bramek, on pracował dla ekipy – Syprzak, Ghionea, Nenadić i wielu innych przy tych dwóch nazwiskach – Lijewski i Jurkiewicz, grali perfekcyjnie, czy to ktoś dostrzega?
Marcin Lijewski i Mariusz Jurkiewicz w ostatnich czasach byli gwiazdami pod każdym względem w Wiśle (przystojni, medialni, super zawodnicy). To dla nich się chodziło na halę! Takich zawodników musimy tutaj sprowadzać!
Teraz nasuwa się pytań kilka:
Kto rozbił Wisłę? Zieliński-Cadenas, czy Wiśniewski-Przybecki?
Dlaczego nie sprowadzimy – Wyszomirskiego, Chrapkowskiego, Paczkowskiego, Szyby i Majdzińskiego, którzy są przyszłością polskiej piłki ręcznej? Bo dwóch z nich są wrogami grupy kibiców? Przecież kiedyś był taki Witkowski, Paluch, Jurasik, itd. – każdego z nich kochaliśmy, jak byli w Wiśle, a Paluch stał się ikoną klubu.
POZDRO
„Dlaczego nie sprowadzimy – Wyszomirskiego, Chrapkowskiego, Paczkowskiego, Szyby i Majdzińskiego” –
Podaję odpowiedź: BO SĄ CIENCY!
@wisplo47 To już nie te czasy, że można obcinać komuś 50% wynagrodzenia. Mało który piłkarz podpisze kontrakt, w którym jego wynagrodzenie będzie miało klauzulę zmienności w oparciu o bieżącą formę. Co najwyżej nie wypłaci się części dodatkowej. Takie hasła zarządzający klubem może rzucać pod publiczkę, a w rzeczywistości każdy gracz wywalczy przed jakimś arbitrażem to co mu się należy wedle kontraktu.
Osobiście też, oceniam takie obcinki negatywnie. Jak ocenić karę dla Wicharego, który się starał, Toledo, który też miał dobre minuty, a jak kogoś kto rozegrał słabszy mecz? Takie rzeczy jeszcze bardziej psują atmosferę.
Z drugą częścią się zgodzę, nasz zarząd raczej jest nikomu nieznany w świecie handballu, no ale jednak od czegoś trzeba zacząć.
Myśląc o zarządzie tym bardziej się nóż w kieszeni otwiera na myśl o tym, jaki specjalista jest na stanowisku wice.
Hamer – widocznie pieniądze podążają w innym kierunki niż piłkarze. Przybecki wielokrotnie zwracał uwagę na brak możliwości finansowych zatrudnienia zawodników z wyższej półki. Politykę kadrową nie tworzy trener, co najwyżej może on sugerować pewne rozwiązania. Nie chcę go bronić szczególnie za bieżący sezon. To jest niepojęte, ze tak duża ilość zawodników nie rzuca w 100% sytuacjach, że w obronie się cofamy do tyłu. Albo jest to sprawa mentalności zawodników albo niewłaściwie prowadzone przygotowanie do sezonu i treningi. Czy Zbysio K. był gorszy w obronie od Gębali? Po cóż nam było zatrudniać 3 bramkarza skoro mamy dwóch klasowych? Czy nie należało w takim przypadku ściągnąć bramkarza z 2 zespołu. Nie musi on grać w meczach o najwyższą stawkę. To samo dotyczy zawodników z pola. Czy ten zespół zrobił jakiś postęp? Ktoś taką politykę kreuje, a wyniki mamy OJ MAMY!!! zarówno na polu marketingowym jak i frekwencję oraz widać w grze zespołu. Konsekwencje sportowe mogą być widoczne już w przyszłym sezonie.
@Senior mnie się wydaje że w klubie jest za dużo chaosu i niekompetencji.
Jak się popatrzy wstecz to SPR jest od 7 lat a było już 4 prezesów. Klub zaczął działać w opraciu o pomysł i ambicje Miszczyńskiego. To zostało totalnie zakwestionowane przez Raczkowskiego. Pomysł Raczkowskiego przez chwilę kontynował Zieliński ale i on poczuł dotyk boski i w końcu wprowadził swoje zmiany. Pomysł i wizja Zielińskiego została zakwestionowana i zaudytowana przez Wiśniewskiego. Teraz Wiśniewski oświadczył że będzie budował klub od nowa. W tym chaosie niestety nie ma żadnej metody.
Hamer budzet jest wiekszy na pierwszy zespol niz w 2011 o 2.3mln pln ale wszyscy sie od lat zastanawiamy co sie dzieje z ta kasa po odjesciu wyzej wymienianych zawodnikow, ktorzy byli dobrze oplacani. Przybecki nie raz w wywiadach mowil, ze brakuje kasy na klasowych zawodnikow a ta kasa zarzadzal gulasz nikt inny. Cadenas czesto mowil, ze on nie potrzebuje tego czy tamtego z gornej polki, bo twierdzil, ze z dwa razy tanszymi zawodnikami zrobi swietny wynik jaki byl efekt kazdy wie. Nie sadze, ze Przybecki majac do dyspozycji wieksza kase od gulasza kupilby Obradovica czy Zabica. Jaka miala do dyspozycji kase tak dobieral zawodnikow.
Trent.R z tego co mi wiadomo to Jurkiewicz chodził kilka razy do Raczkowskiego i chciał rozmawiać o nowym kontrakcie. Informował również klub o propozycji z Kielc oraz o tym że chce zostać w Płocku bo mu się tu podoba. Klub go olewał, to co miał zrobić. Ryzykować że zostanie na lodzie czy podpisac solidny kontrakt.
Miklo, a kto zatrudnił prezesów nieudaczników? Od kogo zaczęło się wszystko psuć w klubie? Dla mnie winna jest tylko jedna osoba.
Po pierwszym wywiadzie Adama, kiedy padły słowa że w tym sezonie niestawiania sobie żadnych celów, wiedziałem że tak to się skończy. A podejrzewam że to jeszcze nie koniec. Jak można powiedzieć publicznie, pracownikom, że nic nie mają żadnych celów do realizacji w swojej pracy. W prywatnej firmie Adam też wychodzi i mówi że nie ważne ile zrobicie to i tak kasę dostaniecie, chyba raczej nie.
Moim skromnym zdaniem ta drużyna straciła coś więcej niż tylko kilku grajków. Straciła JAJA, pragnie i chęć zwycięstwa. Choć czytam że mogą pojawić się u nas przyzwoici zawodnicy, to czuję w kościach że nic to nie zmieni. Klub stał się polityczna grupa ludzi, dbających wpierw o dobro własne i dopóki to się nie zmieni, czarne chmury będą ciągle wisieć na Orlen Arena.
Sorry za błędy ale pisane na telefonie.
@WakeUp osobiście zapytałem Mariusz Jurkiewicza dlaczego nie chce tu zostać i wiesz co mi odpowiedział, że w Płocku nie będzie grał w FinalFour Ligi Mistrzów.
Wiele razy pisałem tu, że gdyby tu został miałby „swój pomnik pod Orlen Areną, szkółkę piłkarską i status Legendy” Zresztą sam Gadżet go od przejścia do Kielc odwodził.
Prawda pewnie jest po środku.
Ale wybrał jak wybrał, tam jest jednym z wielu i berta nie zawaha się pożegnać go szabelką.
Co do reszty Twojego wpisu, nic dodać nic ująć.
Mandalinić w Fuchse Berlin od 1 stycznia, no cóż.
Pełnomocnik – naprawdę?
Chrapek vs. Gębala = 3:0
Paczkowski vs. Ivić = 0:0
Wyszomirski vs. Borbely = 3:0
Majdziński vs. Ghionea = wiek itd. 0:1
Szyba vs. Toledo = 0:0
Takie szybkie porównanie