Adam Borbely następcą Rodrigo

foto: Vörös Dávid

Zgodnie z zapowiedziami prezesa na koniec stycznia udało się ogłosić oficjalnie nazwisko zawodnika, który w przyszłym sezonie zastąpi w bramce Nafciarzy odchodzącego Rodrigo Corralesa. Będzie nim młody bramkarz Telekomu Veszprem – Adam Borbely. Kontrakt został podpisany na 2 lata. Pojawiły się głosy, że jest to jedynie wypożyczenie lub inna forma umowy, która pozwoli węgierskiemu zespołowi ściągnąć gracza ponownie do siebie po sezonie 2018/2019. Staramy się potwierdzić lub zaprzeczyć tej informacji i jak tylko będziemy wiedzieć więcej to niezwłocznie podzielimy się z wami szczegółami.

Aktualizacja: Zgodnie z otrzymanymi informacjami jest to transfer definitywny.

Adam

foto: Vörös Dávid

Czy jest to zawodnik na miarę naszych oczekiwań? „Na papierze” na pewno nie. Wystarczy choćby wrócić do naszej zabawy, kiedy to wspólnie „pomagaliśmy” naszemu prezesowi monitorować rynek. Wówczas padały takie abstrakcyjne, patrząc na trend jaki obrali nasi włodarze w kwestii wzmocnień, nazwiska jak Mattias Andersson czy Vincent Gerard oraz wydawać by się mogło bardziej realne jak Ivan Stevanovic czy Strahinja Milic. Oczekiwaliśmy zawodnika ogranego i doświadczonego, który z miejsca będzie w stanie zagwarantować poziom zbliżony do tego, który prezentuje teraz Rodrigo. Kolejny raz jednak włodarzom klubu udało się nas zaskoczyć. Adam Borbely to zaledwie trzeci bramkarz mistrza Węgier grający głównie w rozgrywkach krajowych i SEHA lidze choć należy podkreślić, że konkurencję w klubie ma piekielnie silną. Nie ma wątpliwości, że chłopak jest wielce utalentowany i za kilka lat może to być bramkarz wyróżniający się w Europie, ale właśnie… za kilka lat. Tymczasem kontrakt podpisany został tylko na 2 lata. Długo myślałem nad wszystkimi za i przeciw takiej decyzji i nie jestem w stanie wykombinować o co tu właściwie chodzi, no chyba, że lada moment dostaniemy kolejną bombową informację z klubu o odejściu Loczka. Wtedy nowy bramkarz będzie mógł liczyć na dużo grania, w przeciwnym wypadku albo on albo Loczek będą poszkodowani a przecież i Marcin Wichary nie wygląda jakby był zainteresowany przysłowiowym odcinaniem kuponów i siedzeniem na ławce.

Adamowi Borbely życzymy oczywiście powodzenia w barwach Nafciarzy i liczymy na wiele wspaniałych meczy w jego wykonaniu! Oby „odpalił” jak najszybciej.

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika