Artur Zieliński ambitnie o Wiśle!

zieliński

Zapowiadany wywiad z Prezesem Wisły Płock, był długo oczekiwanym przedsięwzięciem. Wreszcie dostaliśmy odpowiedź! Czego się dowiedzieliśmy? Przeczytajcie! (foto Bartosz Sobiesiak)

Nafciarze.Info: W ubiegłym tygodniu, dowiedzieliśmy się, że od nowego sezonu, trenerem płockiej drużyny zostanie Piotr Przybecki (podpisał z Wisłą trzyletni kontrakt). Jakie cele zostały postawione nowemu trenerowi?

Artur Zieliński: W krótkim terminie na pewno będziemy chcieli ustabilizować skład drużyny, zachować jej szkielet, a poprzez zmiany personalne podnieść jej poziom tak, aby sportowo zbliżyć się do ośmiu najlepszych drużyn w Europie. Szczegółowo na ten temat będziemy mogli porozmawiać na konferencji prasowej, na której zaprezentujemy nowego szkoleniowca. Planujemy ją zorganizować zaraz po zakończeniu obecnego sezonu. Wówczas omówimy dokładnie, czego oczekujemy od trenera i jakie są nasze cele na kolejne trzy lata.

NI: W opiniach komentatorów, można usłyszeć głosy, iż powyższa kandydatura jest dużym ryzykiem, ze względu nie tyle na karierę zawodniczą, co doświadczenie trenerskie. Nie obawia się Pan presji wyniku, z jaką będzie musiał zmierzyć się Piotr Przybecki?

AZ: Proszę prześledzić kariery trenerskie na przykład Ljubo Vranjesa, Raula Gonzaleza, Xaviera Sabate, czy Xaviera Pasquala. Każdy z nich stosunkowo wcześnie został wypuszczony na głęboką wodę i dzisiaj walczy o Final Four Ligi Mistrzów. Piotrek Przybecki to trener bardzo zorientowany na wielu płaszczyznach współczesnej piłki ręcznej. Dla niego to też pewne ryzyko, gdyż za kilka lat będzie oceniany między innymi przez pryzmat wyników osiągniętych z ORLEN Wisłą. Jest to inteligentny, ambitny facet, nastawiony na cel. Dlatego jestem przekonany, że zrobi wszystko, aby pracą w Płocku potwierdzić wszystkie pozytywne opinie, które o nim słyszymy.

NI: Czy Piotr Przybecki przedstawił już Panu listę zawodników, z którymi chciałby współpracować – mamy tu na myśli polskich graczy, występujących na parkietach Superligi czy obcokrajowców?

AZ: Wspólnie z nowym szkoleniowcem mamy już plany, które zaczęliśmy realizować. Na tym etapie prowadzimy z Piotrem szczegółowe rozmowy na temat każdego zawodnika. Ostateczne decyzje nastąpią niebawem, o czym będę informował na bieżąco na naszej oficjalnej stronie.

NI: Jak Pan, ustosunkuje się, do sytuacji związanej z kontraktami zawodników? Czy już wiadomo, kogo od przyszłego sezonu nie zobaczymy w barwach Wisły? Z kim klub przedłużył umowy? Czy poza braćmi Gębala (grającymi jeszcze w Magdeburgu), klub pozyskał już nowych zawodników? W opinii komentatorów, w dalszym ciągu brakuje nam klasowego gracza na lewym rozegraniu tzw. typowego playmakera – czy w związku z tym klub prowadzi rozmowy z zawodnikami, cechującymi się wyżej wymienionymi umiejętnościami?

AZ: Jeśli chodzi o transfery, to w rozmowach z trenerem zgodziliśmy się, że najważniejsze jest realne wzmocnienie drugiej linii na pozycjach skrajnych rozgrywających. Jest to absolutny priorytet. Trener widzi tutaj silnych graczy, których największym atutem jest rzut z dziewiątego metra i którzy w ten sposób uzupełnią naszą drużynę. Rozważane są również scenariusze na innych pozycjach.  W niedalekiej przyszłości odmłodzenia wymaga lewe skrzydło, ale na ten moment to nie jest dla nas najważniejsze. Tak, jak powiedziałem, chcemy ustabilizować skład zespołu i po sezonie dokonać tylko najbardziej koniecznych zmian, aby dążyć do zrównoważonego rozwoju drużyny. Kolejne korekty będą odbywały się etapami.

NI: Jak wygląda sytuacja z Rodrigo Corralesem, czy istnieje szansa aby w przyszłym sezonie bronił jeszcze barw płockiej Wisły? Wiemy, że podpisał już kontrakt z PSG ale od 2017 r. Czy w takiej sytuacji Adam Morawski powróci z wypożyczenia?

AZ: Wiemy, że po sezonie opuści nas Rodrigo Corrales i teraz trener musi zadecydować, czy dać już poważną szansę Adamowi Morawskiemu.

NI: Powróćmy do ostatniego spotkania z kibicami, a dokładniej do informacji o wizji funkcjonowania klubu. Zebrani dowiedzieli się, że od nowego sezonu poza zmianą na stanowisku trenera, klub zamierza zatrudnić dyrektora od spraw sportowych. Stąd też pytanie czy ten został już wybrany? A jeśli tak, to kiedy poznamy jego nazwisko?

AZ: Rozmawiałem o tym z nowym trenerem, który wykazał gotowość do współpracy z taką osobą. Myślę o kandydatach, ale póki co nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji personalnej.

NI: Czy Dyrektorem od spraw sportowych, będzie były zawodnik, reprezentujący w przeszłości Wisłę?

AZ: Niewykluczone. Taka osoba z pewnością znałaby realia funkcjonowania klubu, ale nie jest to czynnik, który mógłby dyskwalifikować jakąkolwiek kandydaturę.

NI: Przed spotkaniem z THW Kiel – były już – prezes Orlenu, Jacek Krawiec zapowiedział kontynuację sponsoringu Wisły do 30 czerwca 2019 r. Czy w związku ze zmianą władz, nowego Zarządu, klub podjął jakieś inicjatywy zmierzające, do jeszcze większego i lepszego wsparcia ze strony płockiego koncernu?

AZ: Chęć rozszerzenia zakresu świadczeń została już władzom PKN ORLEN zasygnalizowana znacznie wcześniej. Dzisiejsza nasza współpraca jest przez Koncern oceniana na bardzo wysokim poziomie, co daje nam realną szansę na wzmocnione wsparcie ze strony generalnego sponsora.

NI: Jak Pan, odniesie się do słów Wojciecha Ostrowskiego skarbnika Urzędu Miasta  cyt.”Określone zostały zadania zarówno dla piłkarzy ręcznych i nożnych. Finansowa pomoc miasta jest teraz uzależniona od osiągnięć sportowych. Jeśli drużyny osiągną jedynie założone w umowie minimum – chodzi oczywiście o pierwsze drużyny obu klubów – ta pomoc zmniejszy się o milion złotych w przypadku szczypiornistów”  (Gazeta Wyborcza Płock)

AZ: Obecnie SPR Wisła Płock jest związana z Miastem Płock trzyletnią umową, na podstawie której naszej spółce w zamian za świadczenia promocyjne jest przekazywana pewna określona kwota, która może ulegać zmianie adekwatnie do osiąganych celów sportowych. Na tę chwilę nie widzę zagrożenia w realizacji tych celów, dzięki którym kwota przekazywana na klub pozostałaby niezmieniona.

NI: Panie Prezesie jak ustosunkuje się Pan do samej komunikacji polityki informacyjnej. Czy nie uważa Pan, że kibice, powinni otrzymywać więcej informacji o sytuacji w klubie? Tutaj przykładem są liczniejsze spotkania z kibicami, lub informowanie kibiców za pomocą sms-ów o kontraktach zawodników itd. Wspomniani, za sprawą karnetów, kupna gadżetów również dokładają „swoją cegiełkę” w funkcjonowaniu klubu…

AZ: Oczywiście bezdyskusyjnym pozostaje fakt, że kibice są bardzo ważni dla naszego klubu. Rozumiem również grupy kibiców najbardziej zaangażowanych, którzy chcieliby wiedzieć możliwie najwięcej na temat ruchów personalnych w zakresie pierwszego zespołu – kto odchodzi, kto przychodzi, kim się interesujemy. Niestety nie wszystkie informacje możemy podawać (przynajmniej od razu) do publicznej wiadomości. Proszę pamiętać, że zawodnicy mają menedżerów, którzy z kolei uważnie śledzą informacje, jakie się pojawiają w prasie. Te z kolei mogą wywoływać niepożądaną reakcję z punktu widzenia interesu naszego klubu. Jeśli zakomunikujemy w nieodpowiednim czasie, że bardzo nam zależy na zawodniku X, to za chwilę mogę się spodziewać, że jego menedżer podniesie wymagania finansowe. Proszę pamiętać, że większość z nich to wytrawni negocjatorzy, którzy również manipulują informacjami prasowymi tak, aby wynegocjować jak najwięcej dla swoich podopiecznych. Wracając do pytania – bardzo pilnujemy, aby kibice otrzymywali rzetelne, ale i potwierdzone informacje, dbając jednocześnie o wizerunek klubu w środowisku piłki ręcznej.

NI: W odniesieniu do komunikacji z kibicami i działalności społecznej, jak klub spostrzega, realizowany przez nas projekt „Wiślackiego Serca”. Opierającego się na utożsamianiu się z drużyną (robimy i otrzymujemy fotografie kibiców, w koszulkach swojej ukochanej ekipy). Dążymy do tego, aby wychodził on również poza ramy naszej społeczności i był wyrazem ogólnopolskim.

AZ: Każda inicjatywa, która integruje kibiców i tworzy pozytywny klimat wokół klubu, może liczyć na nasze wsparcie. Kibice to jeden z największych kapitałów klubów sportowych, który należy pielęgnować i powiększać. Projekt Wiślackie Serce pokazuje, że SPR Wisła łączy ludzi bez względu na wiek, czy płeć i jest jak najbardziej inicjatywą promującą nasz klub na arenie ogólnopolskiej.

NI: Po ostatnim wydarzeniach w Lidze Mistrzów, wiemy że mamy zapewniony awans do TOP 16. Jak Pan, z perspektywy dotychczasowych spotkań, ocenia szansę Wisły w dalszej fazie rozgrywek? Czego Pan oczekuje, od swoich podopiecznych?

AZ: Dzisiaj wiemy już, że naszym przeciwnikiem w kolejnej fazie rozgrywek będzie Vardar Skopje. Jest to drużyna ze ścisłej, europejskiej czołówki i ma pełne podstawy sportowe i finansowe, aby poważnie myśleć o awansie do Final Four Ligi Mistrzów. Ten sezon pokazał, że aby wygrywać z tymi najlepszymi, potrzebujemy być w bardzo wysokiej formie i do tego musimy mieć trochę szczęścia. Dlatego chciałbym, żeby zawodnicy zrobili wszystko, aby temu szczęściu dopomóc. Nasz zespół musi być gotowy fizycznie i mentalnie, aby wykorzystać ewentualną słabszą dyspozycję przeciwnika.

NI: W niedzielę, 13 marca Wisła na własnej hali podejmie odwiecznego rywala – Iskrę Kielce, serce karze wierzyć, że kiedyś losy konfrontacji się odmienią, czy to jest już ten moment?

AZ: Bardzo bym sobie i kibicom tego życzył. Musimy jednak na pewne sprawy spojrzeć obiektywnie. Dzisiaj to Vive ma w swoim składzie czterech zawodników wybranych do drużyny gwiazd ostatnich mistrzostw Europy. Kielczanie wygrali dziewięć meczów w swojej grupie Ligi Mistrzów, tylko dwukrotnie zeszli z boiska pokonani. Liczę jednak, że wreszcie wszystko w naszym zespole zadziała we właściwym czasie i we właściwym kierunku i tym samym uda nam się sprawić niespodziankę jeszcze w tym sezonie.

Dziękujemy!

Napisał: machnas

Wierny kibic, fan, pasjonat szczypiorniaka. Od zawsze związany z niebiesko-biało-niebieskimi barwami. Walczący o promocję piłki ręcznej w Polsce!
Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika