foto: Szymon Łabiński
NI: Panie trenerze jak samopoczucie przed nowym sezonem? Czego Pan oczekuje od zawodników i samej drużyny w zbliżającym się roku?
PP: Jeśli chodzi o moje samopoczucie i nastawienie przed sezonem, to jest ono jak najbardziej pozytywne i bojowe. Z jednej strony zależy mi na jak najszybszym poznaniu zawodników w codziennej pracy treningowej, a z drugiej to oni muszą przyzwyczaić się do zmiany na ławce trenerskiej. Od zawodników oczekuję zaangażowania, dyscypliny, i zdrowej rywalizacji na poszczególnych pozycjach, co przekłada się na budowanie odpowiedniej atmosfery w drużynie.
NI: Przed zawodnikami, ciężki moment. Powrót z urlopów, czas przygotowań, treningów i obozów. Wiemy, że Pana podopieczni wezmą udział w dwóch turniejach. Na czym chciałby się Pan szczególnie na nich skupić?
PP: Zawodnicy powracają z zasłużonych urlopów po bardzo ciężkim sezonie i na pewno są świadomi wyzwań, które stoją przed nami. Okres przygotowawczy zawsze jest trudny w życiu sportowca, ale niezbędny do zbudowania jak najlepszej bazy atletycznej, technicznej i taktycznej, z której będziemy czerpać przez cały rok. Na pewno położymy duży nacisk na działania obronne – indywidualne jak i zespołowe, a to wszystko połączone z kontratakiem. Do tego dojdą stopniowo rozwiązania w ataku pozycyjnym, gra w przewadze i inne elementy, które będzie można testować w grach kontrolnych.
NI: Czas przygotowań to również czas Igrzysk Olimpijskich w Rio, wiemy że na tym turnieju wystąpią również Wiślacy, czego Pan oczekuje po Reprezentacji Polski?
PP: Przede wszystkim chciałbym, żeby jak najwięcej zawodników Wisły miało możliwość występu na Olimpiadzie w Rio, co na pewno byłoby spełnieniem ich marzeń. Polska ma bardzo ciekawy zespół oparty na wielu doświadczonych zawodnikach, od niedawna nowego trenera, który tchnął nowego ducha w ten zespół. Te wszystkie czynniki oraz ogromna determinacja, bo dla niektórych chłopaków może to być ostatnia szansa na medal olimpijski, powodują, że z ogromną niecierpliwością czekam na transmisje z Rio. Uważam, że stać nas na walkę o medal i życzę tego chłopakom z całego serca.
NI: Do Wisły dołączają nowi zawodnicy, jak mógłby Pan krótko scharakteryzować nowych Nafciarzy?
PP: Na chwilę obecną do zespołu dołączy dwóch Chorwatów: Sime Ivic oraz Lovro Mihic. Obaj są zawodnikami młodego pokolenia chorwackiej piłki ręcznej. Sime Ivic to gracz o sporych możliwościach technicznych, dobrze czytający sytuację na boisku, potrafiący grać z zespołem. Mam nadzieję, że będzie się dobrze rozumiał i uzupełniał na tej pozycji z Toledo. Natomiast Lovro Mihic to bardzo dynamiczny, atletyczny typ lewoskrzydlowego. Dobrze wychodzi do kontry, potrafi w sposób niekonwencjonalny kończyć akcje ze skrzydła. Bracia Gebalowie to również zawodnicy młodego pokolenia, którzy są wymieniani wśród kandydatów na przyszłych etatowych reprezentantów Polski. Obydwaj dysponują doskonałymi warunkami fizycznymi. Tomek potrafi zagrozić rzutem z dystansu, natomiast Maciek dzięki swojej waleczności może być bardzo przydatny drużynie w obronie i działaniach ofensywnych. Obaj potrzebują jednak trochę ogrania po powrocie z Magdeburga.
NI: Jaka będzie różnica między Wisłą Piotra Przybeckiego a Wisłą Manolo Cadenasa?
PP: To się okaże w pierwszych meczach o punkty. Uważam, że Manolo wykonał kawał bardzo dobrej pracy z zespołem i na pewno trzeba ją w wielu aspektach kontynuować. Opierając się na własnych doświadczeniach będę się starał przekazać zespołowi moją filozofię gry.
NI: Wisła w poprzednich sezonach, w kluczowych dla drużyny spotkaniach zdziesiątkowana była kontuzjami. Na konferencji prasowej zapowiedział Pan, że będzie chciał korzystać z usług, zawodników drugiej drużyny, w meczach mniej istotnych, czy mniejsze obciążenia może być lekarstwem na sukces?
PP: Rzeczywiście Wisła musiała się uporać z wieloma kontuzjami, szczególnie w końcowej fazie sezonu. Przyczyny były różne, ale na pewno rozbudowana Liga Mistrzów oraz play-offy wymagają szerszego składu. Z pewnością ci najzdolniejsi gracze drugiego zespołu muszą mieć stworzoną szansę pokazania się na treningu w kontekście ewentualnego występu w pierwszym zespole. W tym aspekcie potrzebna jest współpraca z trenerami drugiego zespołu i drużyn juniorskich.
NI: Jaki ma Pan plan na zdetronizowanie kieleckiej drużyny? Od dłuższego czasu fani Wisły, spragnieni są sukcesu, czy jednak po ostatnich osiągnięciach, podopiecznych Tałanta Dujszebajewa jest to możliwe?
PP: Tak się złożyło, że chcąc zostać mistrzem Polski, trzeba pokonać zdobywcę pucharu Ligi Mistrzów. To niełatwe wyzwanie, ale w sporcie wszystko jest możliwe i trzeba stawić temu czoła. W tym momencie jednak najważniejszy jest dobrze przepracowany okres przygotowawczy, proces zgrywania się naszego zespołu, wypracowanie różnych alternatyw poruszania się na boisku. Wisła ma w swoich szeregach wielu zawodników młodego pokolenia, dla których każdy kolejny sezon owocuje większym doświadczeniem i ograniem boiskowym. Mam nadzieję, że te wszystkie czynniki będą procentowały w przyszłości i pozwolą nam na grę o najwyższe cele.
foto: Szymon Łabiński
NI: Jak Pan ustosunkuje się do grupy Ligi Mistrzów, w jakiej przyszło mierzyć się niebiesko-biało-niebieskim?
PP: To grupa niesamowicie silna, bardzo atrakcyjna pod względem sportowym. Dla każdego kibica piłki ręcznej kluby takie jak Barcelona, PSG, Veszprem, THW Kiel, Fensburg-Handewitt, czy nawet Silkeborg oraz Kadetten to uznane firmy w Europie. Praktycznie każde spotkanie będzie wielkim wydarzeniem, a walka o punkty niezmiernie ciekawa. Sytuacja może się zmieniać z kolejki na kolejkę. Silkeborg czy Kadetten też są w stanie sprawić niespodzianki, chociaż na papierze wydają się być słabsi od pierwszej piątki.
NI: Jak Pan ocenia Płockich kibiców?
PP: Kibice Wisły bardzo żywiołowo dopingują swój zespół, potrafią stworzyć w Orlen Arenie przysłowiowy kocioł. Zresztą są z tego znani nie od dzisiaj. Na pewno są ósmym zawodnikiem na boisku i ogromnie wspierają drużynę. Jak ważny jest doping własnych fanów mogą zobaczyć drużyny przyjeżdżające np. do Veszprem czy Skopje, a w ostatnich latach rozmawiając z zawodnikami innych drużyn to samo słyszy się o kibicach z Płocka. Mam nadzieję, ze atmosfera na trybunach będzie w przyszłym sezonie równie gorąca, co do tej pory.
NI: Od tego sezonu, sąsiedzi z Łukasiewicza grają w elicie polskich najlepszych drużyn, czy nie sądzi Pan, że piłka nożna ciesząca się większą popularnością, nie spowoduje mniejszej frekwencji na hali?
PP: Piłka nożna rządzi się swoimi prawami i ma swoich wiernych kibiców. Dzięki awansowi piłkarzy w przyszłym sezonie wzrośnie ilość atrakcyjnych wydarzeń sportowych w Płocku. Piłkarze ręcznie również mają swoich zagorzałych fanów, a do Orlen Areny przyjadą największe firmy europejskie. Nie wiem, jak to było w przeszłości, kiedy obydwie drużyny już występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale chciałbym, żebyśmy mieli dobrą frekwencję na obydwu obiektach.
NI: Panie Piotrze jak zaaklimatyzował się Pan w Płocku? Jak Panu, podoba się miasto? Czy ma Pan już jakieś swoje ulubione miejsca, które odwiedza, lub w których chętnie spędza wolny czas?
PP: Na razie jeszcze nie miałem na to czasu. Jestem w trakcie przeprowadzki, ale przejeżdżając kilka razy przez miasto widziałem, że dużo się zmienia i słyszałem wiele pozytywnych opinii od znajomych.
Dziękujemy serdecznie za poświęcenie nam czasu!
Panie i Panowie, we wtorek mija termin domeny, wpłacono kwotę 20 i 50 zł, liczba zapisów na gadżety, do chwili obecnej wygląda mizernie. W dniu jutrzejszym opłacimy domenę, a w przypadku serwera, dajemy Wam jeszcze czas do końca miesiąca. Uznaliśmy, że nic na siłę, jeśli nie chcecie nas wesprzeć, nie będzie strony nafciarze.info, jedynie będziemy dostępni na facebooku. Nie po to się dla Was poświęcamy, niejednokrotnie opuszczając nasze rodziny, miejsca pracy (kursujemy na linii Warszawa-Płock, Płock-Warszawa, przypominamy, że nikt nam za to nie płaci) zależy nam na Wiśle, na tym abyście mieli informacje, zdjęcia, co więcej mogli w zaciszu domu komentować, Wasze niezadowolenia i uwagi.
Mamy świadomość, że portal wygląda, jak wygląda. Chcemy go zmieniać na lepsze, przedstawiamy Wam propozycje, myślimy co by tu zmienić, jak jeszcze bardziej go rozwinąć, ale w przypadku takich sytuacji jak ta, zastanawiamy się czy to jeszcze ma sens….
O jaką kwotę chodzi i gdzie jest informacja z numerem konta?
informacje są w niniejszym artykule, kwota domeny zaokrąglając jest w granicach 100 zł a serwera ponad siedmiokrotnie wyższa http://nafciarze.info/wspolnymi-silami/
Symboliczna wpłata dokonana. Nie odbierzcie tego źle, ale dopiero dzisiaj po tych komenatarzach dowiedziałem się, że zbierana jest kasa, więc coś nie tak jest z informowaniem. Może przydało by się info na fb? Ten wcześniejszy artukuł jakoś mi umknął,może warto by przypiąć na stałe gdzieś informacje o tym. Pozdrawiam 🙂
Panowie niech każdy wpłaci ile może. Nie róbmy scen. Chłopaki robią co mogą a przynajmniej jest gdzie się wypowiedzieć czy wymienić zdaniem z innymi kibicami Wisły. Portal musi dalej funkcjonować! Ja od siebie dziś robię wpłatę i zachęcam wszystkich do wsparcia Nafciarze.info.
Troszkę poszło.
Wpłacałem kasę na każdą zbiórkę, która była tu ogłaszana, chociaż portal w ostatnim czasie coraz mniej mi się podobał. Teraz też coś tam poszło. Mam nadzieję na zmianę na lepsze.
Jak status wpłat? Dużo jeszcze brakuje?
Na chwilę obecną dokonano 12 wpłat, na kwotę: 581,74 zł. Każdemu z osobna bardzo dziękujemy!!! W przypadku serwera, jesteśmy blisko granicy 700 zł…