Iskiereczka przygaszona!

kielce_sobiesiak

W szlagierze 22 kolejki PGNiG Superligi Wisła Płock po znakomitym spotkaniu wygrała u siebie z kieleckim zespołem 31:27, nie pozostawiając złudzeń, który zespół był dziś lepszy. Zwycięstwo całkowicie zasłużone mimo osłabienia płocczan! (foto: Bartosz Sobiesiak)

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Nafciarzy. Zacięta walka od pierwszej minuty i znakomity doping fanów Wisły nie pozwoliły oddalić się gościom, chociaż wygrywali już czterema bramkami. Bardzo dobre decyzje Manolo Cadenesa pozwoliły rotować składem tak by utrzymać ten sam, równy poziom gry. Każdy z Nafciarzy miał dziś dobry dzień. Niesieni dopingiem nie mogli pozwolić sobie na brak walki. Można też z całą świadomością pochwalić parę sędziowską, która wytrzymała ciśnienie i nie poddała się presji „Świętej Wojny”.  W 30 minucie mieliśmy wynik 16:16.

Druga część spotkania to już błysk Wisły. Nafciarze od początku zaczęli z pełną mocą i kontrolowali tę połowę. Świetnie w bramce spisywał się Marcin Wichary, a w ataku nie zwalniał Racotea i Rocha. Wreszcie nie brakowało pomysłu na grę kombinacyjną w ataku. Niestety mimo wygranej Wisła zachowuje drugie miejsce w tabeli Superligi, a już w środę zagra z macedońskim Vardarem w Lidze Mistrzów.

Wisła Płock – Iskra Kielce 31:27 (16:16)

Wisła: Corrales, Wichary – Kwiatkowski, Daszek, Racotea 7, Wiśniewski 2, Pusica 3, Ghionea 2, Rocha 5, Montoro 3, Tarabochia 2, De Toledo 2, Olkowski, Zhytnikov 5.

Kary 10 min (Wiśniewski – 2 min, Rocha – 2 min, Pusica – 4 min, Tarabochia – 2 min)

Iskra: Sego, Szmal – Jurecki 6, Reichmann 2, Chrapkowski 1, Kus 1, Aguinagalde 1, Jachlewski 1, Strlek 4, Lijewski 3, Jurkiewicz 2, Paczkowski 1, Zorman 5.

Kary 6 min (Jachlewski – 2 min, Kus – 4 min)

[poll id=”29″]

Napisał: machnas

Wierny kibic, fan, pasjonat szczypiorniaka. Od zawsze związany z niebiesko-biało-niebieskimi barwami. Walczący o promocję piłki ręcznej w Polsce!
Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika