Jaka będzie ta nowa Wisła?

Wraz z ostatnim w tym roku meczem klubowym opadły już powoli emocje sportowe towarzyszące nam przez ostatnie miesiące. Nie oznacza to jednak, że do końca stycznia my kibice mamy teraz wolne. Czeka nas sporo grania w wymiarze reprezentacyjnym. Jeszcze pod koniec tego roku 4Nations Cup w Gdańsku gdzie w ramach przygotowania do baraży o możliwość gry w mistrzostwach świata Polska reprezentacja prowadzona przez Piotra Przybeckiego zmierzy się z Japonią, Bahrajnem i Białorusią. Będzie to zapewne bardzo ciekawe wydarzenie dla kibiców szczypiorniaka choćby ze względu na obsadę ławek trenerskich. Poza wspomnianym szkoleniowcem naszej Wisły zobaczymy bowiem same głośne nazwiska: Dagur Sigurdsson, Jurij Szewcow oraz Gudmundur Gudmundsson. 2 ostatnich przez wielu było przymierzanych już do Płocka po niezbyt udanych meczach w wykonaniu Nafciarzy w lidze mistrzów. Ciekawa czy w ogóle był taki temat czy to były plotki i marzenia w najczystszej postaci. Tak czy siak panowie będą mieli okazję stanąć oko w oko już 28 i 29 grudnia w Gdańsku. Dalsze granie oczywiście w styczniu i euro w Chorwacji dla najlepszych zespołów i eliminacje w Portugalii dla Polaków. Ale to nie o tym miał być ten tekst.

Uwaga fanów w Płocku zwrócona będzie na Orlen Arenę i gabinet prezesa Adama Wiśniewskiego. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami do końca bieżącego roku powinniśmy poznać kadrę zespołu (a przynajmniej jej znaczącą część) na kolejny sezon. Czego właściwie możemy się spodziewać? Osobiście uważam, że każdy scenariusz jest możliwy. Nie będę zdziwiony jeśli okaże się, że w składzie dojdzie do prawdziwiej rewolucji i zespół opuści 6-8 zawodników. Nie zaskoczy mnie również informacja o przedłużeniu umów z większością graczy, których kontrakty wygasają z końcem czerwca 2018. Zapraszam do wspólnej zabawy, można śmiało dzielić się „cynkami”!

Lewe skrzydło to jedyna pozycja, co do kształtu której mamy jasność. Obowiązującą umowę miał Przemysław Krajewski a już jakiś czas temu klub oficjalnie potwierdził, że nowy kontrakt podpisał Lovro Mihic. Obaj miewają lepsze i gorsze momenty ale jak na potrzeby Wisły pozycja wydaje się bardzo solidnie obsadzona i powinniśmy mieć spokój przynajmniej przez 2 kolejne sezony.

Prawe skrzydło to oczywiście Michał Daszek z długoterminową umową i na chwilę obecną Valentin Ghionea, którego kontrakt wygasa z końcem sezonu. W przypadku tego drugiego plotek jest co niemiara: a to, że chce zostać ale klub nie chce, a to że jednak chce odejść bo żona ma nadzieję jeszcze pograć w piłkę na nieco wyższym poziomie. Wydaje mi się, że z Valentinem się pożegnamy i tutaj będziemy mieli nowego gracza. Czy klub znajdzie równie dobrego zmiennika? Nie sądzę. Obstawiam, że ciężar gry spoczywał będzie głównie na barkach Michała a nowy skrzydłowy będzie tym, który uzupełni pozycję i da odpocząć Daszkowi. Naturalnym wyborem na tej pozycji wydawał się Arkadiusz Moryto jednak miłość do Kielc zwyciężyła i zawodnik ten postanowił kontynuować karierę właśnie w tym mieście. Na giełdzie nazwisk przewijają się także płockie nazwiska jak Matusz Góralski czy Michał Lemaniak oraz robiący ostatnio furorę w Gwardii Patryk Mauer. Czy prezes postawi na polskie skrzydło czy może zaskoczy nas jakimś zagranicznym nazwiskiem?

Lewa połówka wydawała się pozycją, na której nie dojdzie do żadnej zmiany. Wszyscy zawodnicy mają ważne umowy jednak tylko w przypadku Nemanji Obradovica sytuacja wydaje się jasna i Serba zobaczymy w Wiśle w kolejnym sezonie. Pojawiły się niepotwierdzone informacje, że Dan Racotea od 2019 roku będzie zawodnikiem Veszprem. Umowa została ponoć zawarta już jakiś czas temu jednak nie ma co się oszukiwać na ten moment nie jest to zawodnik o umiejętnościach pozwalających na występy w takim zespole. Ciekawe jak potoczy się dalej ta sprawa. Oprócz wspomnianej dwójki jest jeszcze Gilberto Duarte i w jego przypadku także spekuluje się, że może opuścić Płock już po tym sezonie. Co do Tomka Gębali mam mieszane uczucia – najlepiej chyba jednak i dla Wisły i dla niego samego aby kolejny rok spędził gdzieś na wypożyczeniu aby odbudował swoją formę bo na ten moment nie prezentuje poziomu pozwalającego na grę w lidze mistrzów. Wygląda zatem na to, że i na tej pozycji może dojść do jakiś roszad.

Na prawej połówce umowa wygasa obu występującym tam obecnie zawodnikom. Co do Sime Ivica sytuacja wydaje się jasna i za niego w przyszłym sezonie w Wiśle grać będzie Ziga Mlakar (świetny ostatni mecz w Seha league – 11 goli na 13 prób). Czy w zespole zostanie Jose de Toledo? Tutaj podobnie jak w przypadku Valentina sporo jest spekulacji i jak sam zainteresowany wspominał w jednym z materiałów Wisła TV nic nie jest jeszcze przesądzone. Brazylijczyk to bez wątpienia zawodnik o ogromnym potencjale, którego jednak nie wykorzystywał w czasie swojego pobytu w Płocku. Dopiero ostatni miesiąc w jego wykonaniu to granie jakiego każdy kibic od niego oczekiwał. Czy to wystarczy aby zapracować sobie na nową umowę z Wisłą? Nie ma co się oszukiwać – o wartościowego gracza na tę pozycję jest niezwykle ciężko i biorąc to pod uwagę jestem zwolennikiem pozostania Jose w Płocku. Inna sprawa, że na giełdzie pojawiło się właśnie głośne nazwisko do wzięcia za darmo od zaraz – Zarko Markovic. Czarnogórzec to typowy bombardier, jakiego od lat brakuje na tej pozycji w Wiśle.

Ostatnia pozycja na rozegraniu to oczywiście środek, z którym mamy największe problemy i w przypadku którego osobiście liczę na prawdziwą bombę. Musimy pozyskać zawodnika, który z marszu wejdzie i pociągnie grę drużyny. Nie ma mowy o kolejnych eksperymentach pokroju Nemanji Obradovica czy jakimś „młodym zdolnym”. Oczywiście wszystkim na myśl przychodzi jedno nazwisko i oby stał się cud i udało się namówić Słoweńca do gry w Płocku. Nie wiem jak, nie wiem czym go przekonacie panowie prezesi ale to musi się udać.

Na kole wiemy, że odchodzi Mateusz Piechowski. Szkoda trochę bo to chłopak od nas jednak ilość urazów, które go dotykają jest porażająca i chyba lepiej aby Świeży odbudował się gdzieś w innym klubie. Zostaje nam zatem 2 obrotowych, chociaż nie ma co się oszukiwać tak jeden jak i drugi zawodzą w obecnym sezonie. Maciej jest niestety słaby w ataku i nie ma co tu zaklinać rzeczywistości: nie łapie piłek, razi nieskutecznością. Może spróbować zrobić z niego typowego obrońcę bo w tyłach prezentuje się więcej niż solidnie? Igor Zabić również nie gra tego, czego od niego oczekują trenerzy. Często łapie głupie kary za niepotrzebne faule czy dyskusje. Pojawiły się nawet plotki, że być może po sezonie pożegnamy się z tym zawodnikiem. Oznaczałoby to, że do zespołu dołączy co najmniej jeden nowy obrotowy. Najlepiej aby był to gracz mogący grać zarówno w ataku jak i obronie.

Na koniec bramka i tu wszystko zależy od Marcina Wicharego. Jeśli postanowi kontynuować karierę to na tej pozycji nie dojdzie do żadnych zmian. Jeśli zakończy to zapewne sięgniemy po „naszego” Tomka Wiśniewskiego ogrywającego się obecnie w Mielcu. Osobiście uważam, że Wichciu spokojnie może pograć w kolejnym sezonie i szkoda by było gdybyśmy nie mieli już okazji krzyknąć z trybun znanego „Ura, ura, ura…”.

Oczywiście powyższe informacje to moje prywatne spekulacje bazujące głównie na informacjach wymienianych na naszym forum. Sam jestem ciekaw jak to się wszystko dalej potoczy i na ile „cynki” kibiców okazały się trafne. Czekamy na oficjalne informacje z klubu!

Napisał: Pelnomocnik-ds.-pelnomocnictw

Zobacz wszystkie artykuły tego użytkownika