Wczesna jesień 2013 roku. Jedziemy z całą redakcyjną załogą na pierwszą poważną transmisję meczu piłki ręcznej. Wisła gra rewanż w barażu o fazę grupową ligi mistrzów. Rywalem jest Montpellier z wracającym do Francji Omeyerem, z Guigou, z Gajiciem. Długo można wymieniać nazwiska gwiazd. Wtedy na pewno nikogo nie onieśmielały. Byliśmy przekonani, że Wisła odrobi dwie bramki straty i spokojnie awansuje. To było jak bajka, która staje się rzeczywistością! W hali budująca atmosfera, w zespole pozytywne pobudzenie. Nadzieja, a nawet pewność, że zaczyna się piękna przygoda.
Minęły prawie cztery lata. Tym razem podróż na mecz z Paris St Germain. Wisła walczy o wyjście z grupy, ale w ostatnich kolejkach ma bardzo trudnych rywali. Okazuje się, że teraz to Francuzi spokojnie zdobywają punkty, a ja czuję, że już nie jest tak różowo jak kilka lat wcześniej. Oczywiście w naszej redakcyjnej grupie jak zwykle obstawiam wygraną Wisełki, ale robię to dla zasady, a nie z przekonania.
W czasie między oboma meczami dużo się wydarzyło. Od zmian we władzach klubu, po zmiany w drużynie. Nie ocenię z pewnością inkwizytora tego, co było dobre, a co złe. Co mądre, a co głupie. Mogę tylko podejrzewać. Nie mam także zamiaru wchodzić w szczegółowe spory na temat budżetu, transferów, polityki miasta, relacji z Orlenem itd. Nie siedzę w papierach, nie znam umów, a okrągłe zdania napisane przez jakiś system w biurze prasowym (bo chyba żywi ludzie tak nie piszą!) przyprawiają mnie o mdłości. Dlatego wszystko na co mnie dziś stać, to prosty szkic.
Tak jak pewnie wszyscy płocczanie interesujący się handballem długo uważałem, że największym rywalem Wisły są Kielce. Dziś twierdzę, że Wisła ma wielu rywali, ale nie w Polsce tylko w Europie. Oczywiście mecze z Vive są wyjątkowe i oby takie były jak najdłużej, ale od kilku lat bardziej istotne jest to, co się dzieje w lidze mistrzów. Bo w Polsce od pięciu lat mamy monopol. Od pięciu lat wielu kibicom jest trudno pogodzić się z dominacją Kielc. Rozumiem to, bo pamiętam jak ta rywalizacja wyglądała „naście” lat temu. Zdarza się, że błądzę, bo patrzę na starcia Pusicy z Jureckim tak, jak na walkę Kuptela z Wasiakiem. A to nie jest to samo.
Oba kluby wykonały w ostatnich dziesięciu latach skok jakościowy, z tymże Vive po prostu wyskoczyło wyżej i dziś nie jest to główny rywal Wisły. Jeśli Nafciarze wyrwą kielczanom jeden mecz w sezonie, to mogą uznać rok za bardzo dobry. Jeśli wyrwą jakieś trofeum, to będziemy mieli sensację, którą odnotuje cała Europa interesująca się handballem. Żeby mecze z Vive były zacięte nie tylko na poziomie walki fizycznej i temperatury na trybunach, to Wisła musi regularnie grać i wygrywać w lidze mistrzów. I to na poziomie ćwierćfinałów. Dlatego dla mnie z czysto merkantylnego punktu widzenia najważniejszymi rywalami były w tym sezonie Bjerringbro i Kadetten, a nie Vive. Mam wrażenie, że ciągłe porównywanie się z Kielcami szkodzi, bo powoduje frustrację. Ta z kolei napędza kolejne nieszczęścia, od podziałów na trybunach zaczynając.
Lubimy powtarzać, że pieniądze szczęścia nie dają, ale ponoć ułatwiają życie. W sporcie wielka kasa nie gwarantuje sukcesów, ale może pomóc w drodze do celu. Znany przykład PSG, ponad dwa razy bogatszego od Montpellier i cztery razy od Nantes, potwierdza dwie tezy jednocześnie. Po pierwsze, że forsa jest bardzo ważna. Po drugie, że nie rozwiązuje wszystkich problemów. Deszcz pieniędzy nie zapewni Wiśle sukcesów, ale większy budżet dużo ułatwi. Tylko, skąd wziąć pieniądze?
Już dawno temu frapował mnie fenomen pomysłów sponsorskich Orlenu. Zastanawiałem się, jak to możliwe, że firma, która od lat raczy miasto specyficznym powietrzem ma problem z utrzymaniem dwusekcyjnego klubu za kilkanaście milionów rocznie. W tym samym czasie koncern wydawał kilka razy więcej na parę tygodni (!) ścigania gdzieś na wydmach. Oczywiście firma może robić co chce, płaci podatki, w świetle prawa jest w porządku. Mnie jednak uderza brak oczywistego związku z miastem i jego sztandarowymi instytucjami, takimi jak kluby sportowe. Zadziwia, że miasto i Orlen nie są w stanie się dogadać, a jedynymi oznakami współpracy są małe place zabaw zbudowane gdzieś na płockich osiedlach.
Mimo wszystko, Wisła jak na miejski klub, obarczony wszystkimi defektami „miejskiej własności” jakoś sobie radzi. Grać trzy razy z rzędu w top 16, to jest poważne osiągnięcie. Od czasu do czasu ogrywać gigantów – wielka rzecz. Być o krok od ćwierćfinału – sensacja. Wysłać wychowanka do czołowej ekipy świata – coś pięknego. Wypromować bramkarza tak, by trafił do najbogatszego klubu świata – nie lada wyczyn. W sporcie liczy się jednak powtarzalność. Jeśli Wisła wypadnie z najsilniejszych grup champions league, to straci kontakt z czołówką. Kilka lat temu nie brałem tego pod uwagę, dziś zmieniam zdanie.
Zawsze uważałem, że klub mający wielkie ambicje powinien budować swoją legendę, „swoje DNA” jak się to często określa. Dlatego żałuję, że projekt „Wisła Cadenasa” miał taki, a nie inny koniec. Na papierze wszystko się układało w logiczny ciąg. Po pierwsze trener z nazwiskiem na skalę Europy, nie tylko Polski. W zespole niesamowity Mariusz Jurkiewicz, grający momentami jak Karabatić. Obok niego Marcin Lijewski, schodzący powoli ze sceny, ale wracający do Polski, z tym swoim entuzjazmem, optymizmem, szerszym spojrzeniem na handball. Patrzyłem na młodszych – Nenadicia, Syprzaka i myślałem – ta ekipa niedługo będzie potężna! Jurkiewicz to lider na kilka lat, Lijewski zakończy karierę, założy marynarkę, będzie reprezentował, dzwonił, załatwiał, otwierał drzwi, które dla wielu są zamknięte. Przed Sypą i Petarem była wspaniała przyszłość. Niestety, wszystko trafił szlag. „Lider” odszedł do Kielc, „dyrektor” wrócił do ledwo zipiącego Wybrzeża, a przyszłość młodszych rzeczywiście była piękna, ale w innych klubach. Łatwo oceniać po fakcie, ale żałuję, że nikt nie skierował tej historii na inne tory. Co tydzień oglądam trenerów wrzeszczących na zespół i wiem, że z Cadenasem można było się dogadać. Co dwa tygodnie komentuję poważny mecz, w którym jeden czy drugi zawodnik gwiazdorzy. Wiem, że Petar powinien zostać. Dzięki wymienionym przeżywaliśmy wspaniałe dni, ale teraz nic poza wspomnieniami nie zostało. Szkoda.
Dziś mam nadzieję, że Wisła wykorzysta to, co ma. Podoba mi się praca sztabu trenerskiego. Kto jak kto, ale Piotr Przybecki wie wszystko o poważnej piłce ręcznej. Gość zaczyna poważną karierę, oby razem z nim rozwijał się klub. Uważam, że Wisła musi być głodna sukcesu, tak jak głodny sukcesu jest młody, bystry trener. Klub dał mu wiele powierzając zespół grający na poziomie ligi mistrzów, ale to jeszcze nie wszystko. Obecny skład potrzebuje także czasu i stabilizacji. Bracia Gębalowie, Dan, Loczek za kilka sezonów mogą być wielkimi kozakami. Teraz nie są i ważniejsze od tego jak wypadną na tle Vive jest to, by ustawiali w pionie resztę ligi i grali w lidze mistrzów.
Reasumując przypomnę sytuację z kraju bratanków. Jak wszyscy wiemy Pick Szeged zdobywa tytuł na Węgrzech średnio co jedenaście lat. Od dawna jest w cieniu Veszprem, ale i tak buduje swoją reputację. Wszyscy w Europie wiedzą, że to druga siła Węgier, która może i przegra kolejne mistrzostwo, ale i tak będzie miała poważne szanse na awans do final four champions league. Oczywiście miło być pierwszym, to w sporcie najważniejsze. Ale bycie numerem dwa nie jest wiele gorsze, jeśli realizuje się swój plan i wyznacza realistyczne cele. Zanim Wisła wystartuje na orbitę, chciałbym, żeby najpierw nauczyła się sprawnie szybować. Żeby wykorzystywała większość szans i miała czytelny pomysł na samą siebie.
Krzysztof Bandych
dobrze napisane ……………… tylko że władcy nie jest potrzebna AŻ taka mocna Wisła , dla niego to problem , lepszy zawodnik wiecej chce…. tak jak to było wczesniej przyszły gwiazdy na chwilę nie budowano klubu na ich fundamentach tylko pozbywano się, tak tez będzie i teraz……. wybija sie Dan, Dachu, Loczek,Sime… paru poprostu zmieni barwy- Vali,Rocha…. będą ich sukcesywnie zastępowac nowymi zdolnymi i wmawiać że budują drużynę, zawinie sie w końcu trener bo powiedza że nie było sukcesów…. i tak az do chwili aż to własnie ich usuną na czele z zakłamanym właścicielem, wtedy mozna będzie powiedziec ,że budujemy drużynę ,pod warunkiem ,że nowi żądzący będą z ambicją, znajomością handbala -Szeryf- Mysza, Gadzet, i wizerunkiem oraz szerokimi znajomościami w świecie handballa …..
Tak z czystej ciekawości, wiecie ile ORLEN daje w ramach sponsoringu THW Kiel?
@PiotrK była mowa o kwocie około 1mln Euro.
Wydaje mi się że więcej. Jak na warunki kilońskie to 1mln€ to dość mało, a Star jest bardzo widoczny w Sparkassen arenie i na koszulkach THW.
A ja wracam do tematu. Aby otrzymać trzeba chcieć. Jeżeli klub jest potrzebny do własnej promocji i otaczajacej kliki to mamy efekt..
kibic@mazowsze— czasami masz WIZJE tak jak ja , czasami nierealne, nie do zrealizowania wiadomo dla czego , ale w 99% zgadzam sie z toba…… zeby mieć trzeba iść zapytać poprosić, no i chcieć….
no ale jedyni którzy mogą cos są niestety tylko ,,sympatykami” i opcja zależności od szefa szefów im pasuje , dziwi mnie tylko podejście Loży… ale u nich chyba ważniejsza jest polityka niz nasza Wisła……
@Darek73 jedyną sensowną opcją w tym momencie są GieGowcy, ale sami ich tu linczowaliście, więc na ich powrót nie mamy raczej co liczyć. Zresztą sami napisali w ich oświadczeniu że dopóki będzie stowarzyszenie to ich nie będzie.
Bardzo fajna wypowiedź , Bandych w bardzo inteligentny sposób wypowiedział się temat amatorki jaka panuje u nas w klubie .
Szkoda tylko że facet ma 100% racji !
Brawo Panowie 🙂 Trzymacie poziom. Kolejna ciekawa rozmowa. Wcześniej Karpiu, teraz Krzysztof Bandych. Przed chwilą był wywiad z przedstawicielem sponsora. Płoccy dziennikarze, jeśli tacy w ogóle są, mogą się od Was uczyć. Proponuję, aby w przyszłości przedstawiciel nafciarze.info uczestniczył przy negocjacjach dotyczących przedłużania umowy sponsorskiej z Orlenem. Pierwszy krok już zrobiliście 🙂
A tak przy okazji, podobno poszukujemy środkowego. Teraz.
Nafciarz lepiej późno niż wcale, a z drugiej strony zgodnie z tradycją !
Szukać to sobie mogą. Ciekawe kogo znajdą w maju, no chyba tradycyjnie kogoś kogo nikt nie chciał. Nafciarz nie wiesz czy kogoś mają na celowniku?
Fajnie jak by był to Polak. Może Masłowski ? Cały czas uważam że drzemie w nim gigantyczny potencjał. Przez chwile przez głowę przeszedł mi Gierak, w 2Bundeslidze radzi sobie dobrze, ale chyba bym by to średni wybór.
I morze jeszcze Mokrzki albo Gliński. Nie rób sobie jaj.
@ Wis00 – o tym samym pomyślałem w sumie. ;D Teraz, to mogą sobie ściągnąć Tioumentseva, o ile jest jeszcze wolny. Obudzili się w czas… 😉
Wojtek, twoje ambicje są adekwatne do ambicji łysego i jego przydupasów z zarządu skoro wymieniasz takie nazwiska. Rzygać się chce czytając takie wypociny. Mając takich kibiców mamy to co mamy. Degrengolada. Krzysztof pięknie podsumował ostatnie lata. W pełni się z tym zgadzam. Ten patologiczny układ pasuje wszystkim w klubie dlatego nie wierzę że coś się zmieni. Nasze prawdziwe ambicje nijak nie pokrywają się z tymi miernotami i oszustami. Tam liczy się tylko kasa na koncie na koniec miesiąca. Odzewu z trybun nie ma żadnego i go nie będzie bo jedni się poobrażali, innym ta patologia odpowiada a jeszcze innym się nie chce bo co to da. Jeszcze inni biegają coraz grubsi z plakietką po OA chociaż kiedyś wyzywali Myszę i Walthera a teraz mu wszystko pasuje. Dziennikarstwo w tym mieście nie istnieje. Za klub nikt nie chce umierać. Na, nawet nie chce walczyć .
Elita zarządzająca i kibiców korzystających z darmowej flity uważa, że pieniądze nie grają. Kasa klubowa powinna zasilać pikniki organizowane dla kliki. To jak ma tu trafić prawdziwy zawodowy wyczynowiec sportowy. Strona sportowa w tym klubie to frajerstwo. Wartością nadrzędną są sprawy kliki.
@Egon To nie jest moja ambicja, to niestety prawda. Teraz nikogo lepszego nie dostaniesz. Wole Płocczanina i Polaka Masłowskiego niż średniaka zza granicy. Czemu średniaka ? Bo innego o tej porze nie dostaniemy. Jedyną sensowną zagraniczną opcją jest Tioumentsev
Masłowski to zawodnik blisko trzydziestki, który w tym momencie jest 3 na swojej pozycji w Puławach. Jeśli twierdzisz czlowieku że jest sens inwestować w tego gracza to chyba coś z tobą nie tak.
Jak mamy ściągać byle jakiego grajka to ja już wolę naszego Alexa. Nie dość, że Płocczanin i Polak to jeszcze bardzo młody. Gość został MVP Mistrzostw Polski w swoim roczniku więc lepszego młodego w Polsce ciężko szukać, a jednak Polacy też muszą być w tym klubie.
Wojtek ,ty powinienes byc prezesem menagerem i trenerem.Takiego pacana wszedzie wezmaTylko nie do Wiselki bo juz jest tu wielu
Pomysł @Nafciarro najlepszy, ale nasi jaśnie panujący nie mają jaj by wykonać taki ruch.
Na początku chciałam się przywitać bo jest to mój pierwszy post mimo wielu lat śledzenia tej, jak i poprzedniej strony.
Teraz skomentuje to, co mnie skłoniło do rejestracji.
Gierak, Masłowski? Mam wrażenie, że inteligentni kibice przestali komentować na tej stronie. 90% to nierozumiejące świata dzieci, stetryczałe dziadki jak kibic@mazowsze czy agitatorzy polityczni siejący zamęt. Rozumiem, że Masłowski to wychowanek, ale w swoim składzie mamy 3-4 zawodników, którzy na środku spiszą się lepiej niż w/w.
NafciarzZKS – dobra informacja, że klub jednak nadal szuka środkowego, ale czy to nie oznacza, że zwalniają się środki finansowe za któregoś obecnego zawodnika? Nie chciałabym nic sugerować…
Środki z wykupienia kontraktu Dacha, który odchodzi po sezonie. Połowa do kieszeni a połowa na jakiś odpad.
@Egon, czy z Dachem to sprawdzona informacja? Jeśli tak, to jeszcze by się przydał chyba skrzydłowy, bo zostaje sam Ghionea.
A środkowy oczywiście też by nam się przydał, więc chociaż taki mały pozytyw, że szukamy kogoś.
Darmozjady,przekrety i zlodzieje sciagna awaryjnie Lemaniaka.
Każdy ma swoje wizje. Ja opierając się na opiniach działaczy innych klubówie i własnego doświadczenia wiem na 100 % bez odpowiedniej kasy nie będzie klasy. Może każdy inny myśleć inaczej. Wolność myślenia nie jest zakazana. Wisła jako klub jest zarządzana byle jak z pobudek politycznych.
nat – nie mam pojęcia. Rok temu też w maju i czerwcu szukaliśmy lewego rozegrania. Pamiętamy telenowelę z Jamalim. Ostatecznie w lipcu na Reggaeland przyjechał Duarte i już został.
Jestem ciekaw jak wygląda sytuacja Sandro Obranovica, który jak ktoś tu napisał wypożyczony jest do Picku Szeged i pewnie po sezonie wróci do Zagrzebia.
Warto śledzić na bieżąco co się dzieje na Bałkanach w Chorwacji, Słowenii, Serbii. Przecież to stamtąd wywodzi się mnóstwo utalentowanych zawodników, którzy trafiają najpierw do Zagrzebia, Celje, Gorenje i dopiero później do bardziej znanych klubów. Wszelkie statystyki dostępne są w sieci. Podaję przykładowo link, do listy najskuteczniejszych zawodników Premier Ligi – ligi chorwackiej. Jest kilka ciekawych nazwisk, np. Petar Medić, młodzieżowy reprezentant Chorwacji, grający na środku rozegrania. Innym bardzo ciekawym zawodnikiem jest Tomislav Severec, też młodzieżowy reprezentant Chorwacji. Ten akurat gra na lewym rozegraniu. Taką obserwację powinno się prowadzić na bieżąco i przyglądać uważnie wyróżniającym się zawodnikom, którzy grają na różnych pozycjach.
http://tiny.pl/g1x65
Dodalbym Lovro Jotica z Zagrzebia. Jest w podobnej sytuacji jak Mihic przed rokiem – 3 wybór na swojej pozycji a jest to zawodnik bardzo ciekawy i byłby u nas wzmocnieniem.
Krzysztof trafił w 100% w sedno i pokrywa się to z moimi myślami. Błędem ostatnich lat było porównywanie się z Kielcami, zamiast iść swoją drogą. Jak domyślam się, wynikało to głównie z presji kibiców. Klub powinien budować swoją własną scieżkę rozwoju i konsekwentnie nią podążać. Brak możliwości skutecznego konkurowania z prywatnym imperium powoduje frustrację i poczucie porażki. Mimo to musimy zrobić chociaż mały krok do przodu. Kto nie idzie do przodu ten się cofa. Jest to szczególnie widoczne w przypadku klubów sportowych. Potrzebna jest nowa twarz będąca wizerunkiem klubu i nowy czytelny program rozwoju. Ciągle zastanawiam się kto mógłby być tym nowym prezesem. Wiśniewski, Siódmiak mnie nie przekonują, Lijek chyba chce zająć się trenerką. Może Matys? Nie wiem co on robi poza komentowaniem. Kiedyś był taki, co zaczynał promocję swojej osoby od felietonów na stronie kibiców Wisły… Krzysiu, nie chciałbyś odłożyć na chwilę mikrofon i spróbować sił w innej dziedzinie? 😉
Inna dziedzina sportu. Siatkówka – wywiad ze Świderskim ZAKSA cyt: Prestiż klubu jest efektem wyników. Wyniki i prestiż gwarantują gwiazdy. Aby taka wizja się zmaterializowała trzeba zaczynać od kasy. Kto zaczyna od cateringu nigdy nie zbuduje silnej drużyny.
kibic – z której planety przyleciałeś? Zrezygnujmy z cateringu dla sponsorów, to staniemy się bogaci. Jeszcze pozamykajmy im loże. Gotowy przepis na sukces. Mamy już kandydata na przyszłego prezesa. A może pan głodny chodzi? Pomogłabym niestety na co dzień nie pracuję w Polsce. Proponuję pójść do klubu, dać 100tys. – 200 tys. zł i myślę, że na wyżerkę dla sponsorów można się załapać.
Jedzie Jasio autobusem. Nagle autobus się zepsuł. Wysiada kierowca i zastanawia się nad usterką.Nagle wychodzi Jasio i mówi:
– Wiem co się zepsuło, ja wiem co nie chodzi.
– Uciekaj mały.
– Ale ja wiem co się zepsuło.
– No dobra, co się zepsuło?
– Autobus się zepsuł.
Nie przedłużono kontraktu z Miljanem więc pieniądze będą na kontrakt dla innego zawodnika.
Pamiętajcie że od nowego sezonu będzie kolejne stanowisko w administracji -dyrektor sportowy i pensja sama się nie opłaci. Obstawiam, że na to właśnie pójdzie pensja uwolniona z kontraktu Pusicy.
Wiadomo kto może być tym dyrektorem sportowym? Nadzieja matką głupich ale może stanowisko dyr sportowego powstanie kosztem wyrzucenia vice, który chyba jeszcze się nie wykazał, a czas leci. Po cichu liczyłam, że nowy vice to transakcja wiązana w związku dotacją z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego wzorem urzędu świętokrzyskiego. Niestety Struzik kasą nie sypnął a vice bąki w klubie zbija…
Loża i catering dla sponsorów. Co mecz wszyskie miejsca zajęte. A klub nie stać na jednego topowego zawdnika. Co wiecej nawet wybijający się junior jest poza zasięgiem. Co jest zciemą loża, czy sponsorzy. W tym klubie sponsorów nie widać. Balast obciążający budżet tak ale sponsorów nie. Teraz Ci pseudo sponsorzy zarzucą mi ślepotę.
Na 11 miejscu tej listy stary dobry znajomy, a tak się kiedyś zastanawiałem gdzie gra. 😉
A co ze Zbyszkiem Kwiatkowskim? Dalej trzymana przyszłość zawodnika w tajemnicy czy coś mnie ominęło?
Ja bym spojrzał na kierunek skandynawski. Jest tam pełno młodych talentów. W ostatnich latach kupujemy praktycznie tylko bałkańców, a z nimi i ich temperamentami różnie bywa.
barson Kwiatek kontrakt na kolejny rok . Bez komentarza !
Misiek-ZKS piszesz SERIO!? Nigdzie nie natknąłem się na tą informację w oficjalnych kanałach klubu (fb,strona). Mam nadzieję,że to nie okaże się prawdą bo byłby to jawny sabotaż i działanie na szkodę klubu!!
Taka mała uwaga techniczna do admina. Wydaje mi się, że za wcześnie zdejmujecie z pierwszego miejsca ciekawe artykuły. Uważam, że ten wywiad z K. Badnychem jest bardzo interesujący i nadal powinien być tematem numer jeden na stronie. Kiedyś robiliście tak, że bodajże 3 artykuły naraz, zamiennie były tematami głównymi. Ten wywiad plus artykuł o reprezentacji moglibyście w taki sposób ustawić. Na dzień dzisiejszy chyba większość z nas bardziej interesuje się tym co dzieje się w klubie niż reprezentacją, dlatego jak możecie, to tak to ustawcie. A co do reprezentacji, to na fejsie klubowym było takie info (może ktoś nie czytał):
„ZPRP przygotował dla osób chcących wesprzeć biało-czerwonych dopingiem specjalne bilety w cenie 15 zl. Zapisy na bilety w siedzibie Klubu – wraz z wplatą we wtorek od godziny 8.30 do 15.30. W razie małej ilości chętnych zapisy na bilety również w czwartek i piątek!” Warto skorzystać.
barson-priv.
Słuszna uwaga. Również się nad tym zastanawialiśmy.
barson co do Kwiatka nie chcę rozsiewać plotek ,info na 99% pewne ,nie chcę pisać że 100 % ,bo u nas w klubie wszystko może się zdarzyć .Obym nie miał racji ,ale jest to mało prawdopodobne.
Nie mam nic do Zbycha , ale także uważam że to sabotaż !
Dzieki Misiek.
Oglądam Białoruś-Polska i aż żal na to patrzeć. Najgorzej,że 'najlepszemu trenerowi na świecie’ włos – z i tak już łysej głowy – nie spadnie. Za szerokie ma plecy. Szykuje się kolejna kompromitacja i kolejny wpierdol pod wodzą pana Kirgiza. Nie wiem jak Wy ale ja temu człowiekowi w niedzielę na pewno nie będę bił oklasków.
Po tym co pokazała dziś kadra trener do natychmiastowej dymisji. To nie może być tak, że takim składem prezentujemy tak żenującą grę.
Teraz już słabym składem się nie obroni, miał jureckiego, lijewskiego, bieleckiego ale nie było żadnej taktyki, żadnej reakcji na to co działo się na boisku… Madziarzy szybko na oczy przejrzeli ale polskie związkowe dziady zapatrzone jak w obrazek…
A to ktoś sie jeszcze wybiera na ten mecz ???
Ja osobiście kadrą zbytnio się nie podniecam ,odkąd trenerem jest gościu który ma problemy emocjonalne !
Jajcołapa pogonią z kadry dopiero wtedy, gdy gruby tak zadecyduje.
Tragedia!!! Odrazu widać jakim dobrym trenerem jest „talent”. W kielcach ma praktycznie kogo chce to ma wyniki. Z całym szcunkiem do pana Skutnika ale przy takim komforcie pracy jak w sortowni to i pan Rysiu by wygrywał. Wara od kadry panie kirgiz!
Te bilety które im zostały to po „zolce” nie pójdą. A ka głupi po 3dychy zapłaciłem??.W niedziele palant do wygwizdania, bez względi na wynik.
Te bilety które im zostały to po „zolce” nie pójdą. A ja głupi po 3dychy zapłaciłem??.W niedziele palant do wygwizdania, bez względi na wynik.
Ma ktoś link do meczu Serbia – Rumunia?
http://live.robinwidget.org/streamvideo8/romania-…
Reprezentacja gra bez żadnej koncepcji. Rozsypał się środek rozegrania i koniec gry. Berger dbał o obronę i dobrze na tym wychodził. Ten nie dba o nic. Kus w środku obrony to nieszczęście, Zbyszek Kwiatkowski jest od niego lepszy. Do tego nie ma kto rozegrać i katastrofa. Podzielam opinię trenera Kowalczyka i Panasa sytuacja jest byle jaka. Czy widać perspektywy na przyszłość. Widzę to kiepsko, ale trzeba zmienić selekcjonera. Największy problem kogo na środek? Jedyna nadziej to Gierak, jeżeli zrobi postępy grając na pierwszym froncie u sąsiadów. Gdy wyzdrowieje Jurkiewicz trochę podniesie tą reprezentację ale to dziadek nie perspektywiczny. Czy nie uważacie, że powinien więcej grać Kowalczyk z Puław i dostawać szanse w reprezentacji. Łyżwa nie przekonuje, słaby psychicznie, nie wytrzymuje ciśnienia.
Petar Nenadic znowu pozamiatał w meczu z Rumunami 🙂 Bramka dająca zwycięstwo 23-22 zdobyta w ostatniej sekundzie 🙂
Do tej pory tęsknię za Petarem… kur** jego mać
„Dzisiaj Puchowski pokazał, co to znaczy prawdziwy rozgrywający.” A to zawodnik, któremu w tym roku kończył się kontrakt w przeciętnym Motorze Zaporoże…Ehh
Problem środka rozegrania dotyczy również naszej Wisły. Drugi sezon gramy bez środkowego rozgrywającego. Gdy przeciwnik stanie mocniej w środku obrony natychmiast kończy się gra. Ten Kirgiz jest dziwny Jachlewski najlepszy zawodnik, a narzeka na środek rozegrania. Przyjmując takie oceny, to Kus był najlepszym obrońcą ale jego wartość była żadna. Odszedł Grabarczy i Jurkiewicz powstała dziura ten drugi dodatkowo robił grę. Wisła powinna nie patrząc na skutki ogrywać Olkowskiego. Chłopak powinien grać na środku rozegrania w każdym meczu chociaż kilkanaście minut. Drugie miejsce w kraju, które zadowala notabli klubowych i tak jest nie zagrożone. Mądry zarządca, kupiłby gracza gdzieś o poziomie Casara i grał Olkowskim jako zmiennikiem. Miałby się nasz chłopak od kogo uczyć i nabierać doświadczenia.
Tak poza tematem – wiadomo kto będzie transmitował finał Pucharu Polski?