W dzisiejszym spotkaniu ćwierćfinałowym PGNiG Superligi pomiędzy Chrobrym Głogów a Płocką Wisłą byliśmy świadkami przeciętnej gry podopiecznych Piotra Przybeckiego. Zapewne spowodowane to było ostatnimi dniami, w których szkoleniowiec Nafciarzy podwoił jednostki treningowe. Tym niemniej nie można usprawiedliwiać gry jaką prezentowali Nafciarze w pierwszych 30 minutach spotkania. Słaba skuteczność ponad 8 strat 20 fauli to stanowczo za dużo jeśli myśli się o czymś więcej niż finale Mistrzostw Polski czy Pucharu Polski.
Ambitna gra podopiecznych Jarosława Cieślikowskiego zaowocowała remisem po 30 minutach meczu – po 11.
Początek drugiej połowy to nieco lepsza postawa Wisły. Przy słabszej skuteczności gospodarzy niebiesko-biało-niebiescy odskoczyli na trzy bramki różnicy. Z każdą minutą przy dobrze interweniującym Rodrigo Corralesie i chaosie w poczynaniach ekipy Dolnego Śląska, zwycięstwo gości nie podlegało żadnej dyskusji. Na uwagę zasługuje dobra gra Valentina Ghionei zdobywcy 6 bramek a także Adama Wiśniewskiego zdobywcy 1000-ej bramki w rozgrywkach PGNiG Superligi.
Ostatecznie z zaliczką 8 bramkową (21 – 29) Nafciarze w przyszłym tygodniu przystąpią do rewanżu.
Naszym zdaniem
Na pochwałę zasługują:
Marcin Wichary za postawę w bramce w pierwszych 30 minutach spotkania. W konfrontacji między innymi z ostatnio dobrze dysponowanym Szymonem Sićko okazywał swoją wyższość.
Rodrigo Corrales za drugie 30 minut. Z każdą dobrą interwencją przekonujemy się kogo tracimy w przyszłym sezonie.
Adam Wiśniewski zdobywca 1001-ej bramki.
Na słowa krytyki zasługują:
odchodzący po sezonie Dima Zhitnikov – myślami już w Szeged nie prezentował tego czego wszyscy od niego oczekiwali.
Sime Ivić chorwacki prawo-rozgrywający w ostatnich spotkaniach nie imponuje swoją skutecznością
Na słowa otuchy zasługuje:
Jose de Toledo – najważniejszy jest powrót z czasem może być tylko lepiej.
Wisła: Wichary, Corrales – M. Daszek 2, G. Duarte 2, M. Gębala 2, V. Ghionea 6, L.Mihić 2, M.Pusica 1, D. Racotea 2, T. Rocha 2, M. Tarabochia 3, J.Toledo, S. Ivić 3, A.Wiśniewski 4, D. Żytnikov.
Ja bym zwłaszcza wyróżnił Duarte, za świetne asysty w drugiej połowie. To właśnie dzięki jego podaniom Gadżet mógł dzisiaj przeskoczyć granicę 1000 trafień.
Właśnie oglądam transmisje PICK-PSG i Karpiu powiedział, że „jak wszyscy wiemy Sandro Obranovic będzie grał w przyszłym sezonie w Płocku”.
Czy ja coś przeoczyłem ????
Aż przewinąłem wstecz i posłuchałem tego ze trzy razy i jak nic powiedział Sandro Obranovic
Mecz komentuje Piotr Bugajny razem z Lisem. Pewnie nie jest dobrze poinformowany i pomylił Obradovica z Obranovicem, choć podsunął całkiem fajny pomysł. Mają Skube, dojdzie im Dima, więc może Obranović będzie szukał klubu 🙂 Osobiście nie liczyłbym na żadne wzmocnienia. Niestety 🙁
Obranovic jest do Picku wypożyczony tylko na ten sezon, tak więc może cos w tym jest
Śmiesznie by było, jakby okazało się to prawdą 🙂 . Ale chyba niestety pomyłka niekompetentnego dziennikarz – obym musiał to odszczekiwać
Właśnie komentator to powtórzył
Nie dość że pomyliłby zawodników to jeszcze kluby z którego ma przyjść zawodnik.
Ślę sprostowanie, Piotr przeprasza za zamieszanie. Nastąpiła pomyłka – temat zamknięty. Przy okazji pozdrawiamy ekipę nc plus:)
Koledzy zejdźmy na ziemię ,pewnie z tym tygodniu fachowcy ogłoszą podpisanie kontraktu z Kwiatkiem i kadra zamknięta .
W oczekiwaniu na oficjalne wiadomości z klubu odnośnie Zbyszka i Puszki (to już wiemy) warto przypomnieć o dacie 7 maja. Tego dnia w Orlen Arenie odbędzie się bardzo ważny dla naszej reprezentacji mecz z Białorusią. Jest to kluczowe dla Biało-czerwonych spotkanie, w ramach kwalifikacji do finałów ME 2018 mężczyzn.
Przypominam o tym bo widzę,że jest jeszcze sporo dostępnych biletów w sprzedaży a warto by było stworzyć super atmosferę i pomóc chłopakom. Pewnie będzie ciężko o powtórkę na trybunach z meczu Polska-Holandia ale wszystko w naszych rękach i gardłach.
Bilety w cenie 29-79zł dostępne na stronie http://www.ebilet.pl
p.s. SERDECZNE GRATULACJE DLA NASZEJ IKONY I KAPITANA WISŁY – ADAMA WIŚNIEWSKIEGO – ZA ZDOBYCIE 1001 BRAMEK W POLSKIEJ LIDZE! Brawo Gadżet!
Osobiście nie bujam w chmurach. Chodzę twardo po ziemi i wiem, że SPR nie jest klubem topowym. Ten klub ma więcej splendoru historycznego, niż perspektyw rozwojowych. Oczywiście cały czas myślę, o klubie, którego właścicielem jest samorząd terytorialny. Przeszkoda faktyczna to ograniczenie finansowe jakie niesie z sobą właściciel. Samorządy nie mogą promować tylko jednego ogniwa, bo mają zadań wiele więcej. Natomiast nie posiadają takich środków, aby wszystko finansować według potrzeb. Samorząd to jednocześnie polityka. Nie jest możliwe podważenie dominacji partyjnych w wyborach, a tym samym uwolnienie od polityki. Dlatego SPR jest ograniczona podmiotowo i terytorialnie w dopływie środków. Jeżeli Prezydent, który jest w obecnej strukturze jednoosobowym dysydentem, nie podejmie działań w kierunku prywatyzacji tej jednostki organizacyjnej, rozwój SPR jest nierealny. Możemy funkcjonować jako klub własnego podwórka, prowadzić super pracę z młodzieżą ale spektakularnych osiągnięć międzynarodowych nie będzie. Vardar Skopie posiada budżet 7 mln euro rocznie. Taką kwotę podał właściciel. Nie jest to klub z perspektywą stałych sukcesów. Ale za te pieniądze, już można skompletować niezłą kadrę. Przeliczając na nasze, jest to kwota około 30 000 000 zł. Jeżeli myślimy, o sukcesach takiej kwoty trzeba szukać. Na spotkaniach z Prezydentem nie krzyczeć i bezładnie robić dym. Należy pytać jakie podejmuje działania, aby budżet klubu oscylował w granicach 30-35 mln złotych. Pierwszy krok do postępu, to zapewnienie środków na progres sportowy. Nie pomoże żadne kibicowanie i wyzywanie Vive. Gdy nie będzie kasy, a byle jaki żółtodziób będzie miał skrupuły, aby przyjść do Wisły i jedno kiwnięcie palcem z innego klubu powoduje odejście z Wisły sukcesów nie będzie. To są realia, kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi.
Pusica w przyszłym sezonie zagra w Bundeslidze – TSV GWD Minden.
A także koniec jakże wielkiej przyjaźni z Montexem spowodowanej „niedopuszczalnymi zmianami w plockim środowisku kibiców”
Informacja od przedstawiciela lubelskiego Montexu (źródła nie podaję bo gardzę tym kieleckim fanpagem):
Informujemy, że z dniem 23.04.2017 r. do historii przeszła zgoda pomiędzy kibicami Montexu Lublin i Wisły Płock.
W obecnych realiach oraz ze względu na pewne wydarzenia, a także będące ich następstwem zmiany, jakie zaszły w środowisku kibiców Wisły i które z Naszego subiektywnego punktu widzenia są w obecnym kształcie nie do zaakceptowania, nie widzimy możliwości kontynuowania dotychczasowych relacji.
W związku z powyższym barwy Wisły Płock nie będą pojawiać się na meczach Montexu, ani w Lublinie, ani w trakcie spotkań wyjazdowych.
Dla niektórych ważniejsze są identyfikatory niż godność, honor. Obrzydzenie bierze. Nic dziwnego, że Montex tak zareagował. Wierzę że wcześniej czy później przyjdzie tutaj jakiś rozsądny prezes i wówczas zrobi porządek w klubie.
Dalej klepcie po plecha Stowarzyszenie, Lorze % Bałwanów i tego wodzireja „kijankę” czy jak mu tam.
* plecach
Wis00 dokładnie tak jak piszesz!!! Przydupasy prezesowskie i polityczne! Tu kibiców już nie ma! Tu są identyfikatory!!! Siedze na G i widzę, że G stało się upolitycznionym towarzystwem wzajemnej adoracji. I nie mam tu na myśli gimnazjalistek. Sytuacja z Montexem dobitnie pokazuje jacy jesteśmy i jak jesteśmy odbierani jako kibice i klub. Chyba, że są inne, nieznane ogółowi okoliczności tej decyzji. Ale to i tak daje dużo do myślenia. Bo kibic to kibic a nie marionetka. Równia pochyła.
POlityka (pan – z afro na głowie i jego wierni prezesi) rozwalili wszystko w tym klubie i sam klub, mam przeczucie że dopóki będą mogli to będą robić to dalej i to z radością. A do tego rozpie….. kibicowską brać a to im najbardziej na rękę. Przykro to pisać ale cegłę sami do tego dołożylismy od sektora A po M.
Jak stare przyslowie mowi: ,, dziel i rzadz,, poklucic kibicow jednych nasylac na drugich a trzecim dac jeszcze jakas posade. Bo jedni sa po drudzy za pis i takie napuszczanie sie na siebie. Uswiadomcie sobie ze politycy nigdy was nie zbawia nie dadza wam kokosow. Te kokosy to oni biora da siebie i swoich przydupasow. Uwazarzacie ze dzialaja na szkode? Rozszerzaja administracje daja sobie pensje wszystko legal, a ze sportowo slabo no coz to tylko sport. Jeszcze raz wam powtorze nie lodzcie sie ze bedzie tutaj lepiej.
Lepiej tu nie będzie dopóki klubu będzie miejski czyli polityczny. Niech miasto wystawi klub na sprzedaż może ktoś się skusi. Widać jak el presidente zależy na klubie. Powstają nowe miejsca w administracj to trzeba zaoszczędzić na zawodnikach. No i co że koniec ze zgoda z lublinem. Tu jest Płock i Wisła a jak mam patrzeć na pijanych, przewracających się gości z lublina na hali to ja dziękuję za takie coś. Pojadę na wycieczkę i ich zobaczę jak będę chciał.
Szkoda że zgoda padła, to znak że cały świat widzi burdel panujący u nas na trybunach. Powstrzymajmy się z komentarzami, bo na SF już się z nas śmieją, a takie komentarze jak kolegi wyżej nic nie wnoszą oprócz zamieszania. Upadamy, upadamy pod każdym względem…
@Wojtek – Poważnie czytasz, a już w ogóle przejmujesz się komentarzami na SF tej bandy gimnazjalistów bez życia osobistego? 😀 🙂
Jak tak dalej pójdzie to Gadżet bedzie musiał odłożyć zakończenie kariery do końca następnego sezonu …
Czemu niby ? Daszek to nie to skrzydło. A jak masz jakieś info to pisz jasno.
Już za kilka tygodni koniec sezonu a w czerwcu minie siedem lat od powstania SPR Wisła Płock SA. To wystarczająco dużo czasu aby zrobić krótką analizę tego co wydarzyło się w klubie i zastanowić się nad jego przyszłością.
SPR powstał z inicjatywy Orlenu. Od powstania w 2010 funkcjonowały trzy zarządy. Z perspektywy czasu można powiedzieć ,że każdy z tych zarządów miał inne ambicje sportowe , inne spojrzenie na sposób funkcjonowania klubu, inny styl działania, inne priorytety, inny sposób mianowania itd.
W latach 2010-2013 klubem rządził sponsor generalny PKN ORLEN i apolityczny prezes. To był czas niezależnego zarządzania i biznesowego podejścia w prowadzeniu klubu. Jasne dla wszystkich były priorytety. Jednym było zbudowanie jak najsilniejszego I-szego zespołu drugim było zbudowanie wizerunku klubu o wysokich europejskich ambicjach sportowych. Obecność w klubie ludzi z ORLENu i prezesa wolnego od politycznego kagańca dawała wiarygodność biznesową i pozwalała kontraktować zawodników z najwyższej półki europejskiej oraz pozyskiwać sponsorów nie tylko z Płocka. Byli też z Polski i z zagranicy. W tym czasie jak podała GW wydano ok. 31 mln . Za tą kasę mieliśmy w 2011 tytuł Mistrza Polski , 2012 awans do elity najlepszych 16 drużyn Ligi Mistrzów oraz pokonaliśmy Kielce w pięciu z trzynastu meczów Superligi.
W latach 2013-2017 zaczęły działać zarządy z nadania rodzinnego-politycznego i już bez udziału ludzi z Orlenu. Oficjalnie ratuszowe zarządy zapewniały nam kibicom ambicje awansu na wyższy poziom sportowy, jednak faktycznie podejmowały decyzje skutecznie ograniczające możliwości osiągnięcia tego. Nie utrzymano w klubie dotychczasowych sponsorów i nie powiększano portfela sponsorskiego. Pozbywano się najlepszych zawodników kosztem zawodników którzy owszem posiadają potencjał ale nie posiadają wymaganych na wyższym poziomie doświadczenia niezbędnego do zdobywania tytułów oraz zawodników którzy nie rozwijają się tak jak klub oczekuje i tkwią przylepieni do swojego przeciętnego poziomu. Zbudowano wizerunek klubu, który jest trampoliną do indywidualnych karier z małymi szansami na trofea. Zwiększano koszty zatrudnienia w administracji i co najgorsze właściciel klubu oficjalnie w prasie oświadczył, że tak faktycznie to nasz klub jest partyjną synekurą.
Taki sposób funkcjonowania jak widać nie zachęca jak na razie sponsorów do inwestowania gotówki w nasz klub . Miejsca reklamowe na koszulkach i spodenkach po siedmiu latach świecą pustkami. W latach 2013-2017 wydano blisko 63mln ( GW) co pozwoliło 3 razy awansować do top16 LM oraz póki co pokonać tylko 2 razy Vive Kielce.
W 2017 klub dysponuje największym w historii budżetem w kwocie ok. 14,5mln . Jak do tej pory nie wyszedł z grupy LM , przegrał dwa mecze z Kielcami i pozostały mu dwa trofea do zdobycia w tym sezonie.
Kibice już nie mają tej siły co kiedyś żeby wpływać na losy klubu. Karty zostały rozdane.
@Hamer dobra robota. Oby kazdy starał się wypowiadać tak merytorycznie popierając swe tezy konkretnymi informacjami.
Jest to święta prawda. Dla tego klubu trzeba szukać w pierwszej kolejności współwłaścicieli lub właścicieli. Nikt nie będzie za frajer finansował poszczególnych, politycznych karier darmozjadów. Przy czym do obecnego zarządcy, mam szczególne zastrzeżenia. Miał 8 lat kiedy jego opcja rządziła i dzieliła w kraju, jak jej się podobało. Umieli zbudować majątkowe potęgi poszczególnych prywatnych podmiotów gospodarczych. A ten pseudo gospodarz, nie potrafił w sposób prawny związać ekonomicznie Orlenu, PERNU, ani żadnej innej spółki Skarbu Państwa z Klubem Wisła. To nieudacznik w tej dziedzinie i czas go pożegnać, bo klub wprowadzi w poważne kłopoty. Przy takim zarządzaniu, ten klub nigdy nie przekroczy granicy miernoty.
Hamer świetnie napisane, w pełni oddając sytuacje w jakiej się znaleźliśmy. Gratuluje chęci napisania tej analizy, bo tak jak piszesz my już nie mamy tej siły, tak naprawdę już na nic. Wszystkiego się odechciewa.
Za drobne, jeszcze w połowie przeznaczane na partyjnych kolesiów, drużyny nie zbuduje. Potrzeba na dobrą drużynę minimum 30 000 000 mln zł. Rada Miasta takich pieniędzy na SPR nie da. Ten pseudo działacz, dobrze o tym wie. Blefuje obiecując cuda. Może jednak jest tak mało profesjonalny, że tego nie widzi. Taka możliwość, że nie ma zdolności zarządzania i wizji jest prawdopodobna. Dlatego należy go przekonać, aby przestał znęcać się nad tym klubem.
Taki filmik z dedykacją dla prezydenta, który tak ochoczo trzymał puchar. W drugim też występuje.
http://tiny.pl/g5bkt http://tiny.pl/g5bkr
A tak na marginesie Paczas i Chrapek dobrze skaczą 🙂
Hamer-priv.
Hamer świetna robota. Mnie włodarze klubu skutecznie zachęcili do nieprzedłużania karnetów na przyszły sezon. Nie mam zamiaru sponsorować politycznego vice, pana od nieistniejącego baru, podżegacza falkosia i innych darmozjadów. Mam dość pozorowanych ruchów jakim zapewne będzie przyszłoroczna zmiana prezesa czy zmiana trenera. Nie chcę na to wszystko patrzeć. Nic na lepsze się nie zmieni bo nikomu (poza garstką kibiców) na tym nie zależy.
Wstydzę się za tych „kibiców” którzy dla prywatnych korzyści sprzedali nasz klub.
Ja również nie będę karnetów przedłużał – tylko tak możemy tym darmozjadom pokazać! To my jesteśmy suwerenami! Oj PO długo nie postoi w Płocku:)
Witajcie w klubie. Ja też swoje karnety odkladam do szuflady. Dosyć robienia z nas….. Jeszcze jeden taki sezon i panowie z identyfikatorami, panowie jaśnie prezesi i nasz „afro style” sami beda klaskac na meczach, choć kasa i tak bedzie im się zgadzać to będą.
PO długo nie postoi ? No chyba jednak postoi. Nowakowski ma poparcie większość i co gorsza nie ma kontrkandydata. Jedyną nadzieją jest wprowadzenie przez PIS ograniczenia na dwie kadencje dla prezydentów miast. Ale nawet jeśli Nowakowski nie wystartuje to i tak wygra kandydat namaszczony przez niego (ponoć posłanka Gapiński ma w takim wypadku startować).
Ja karnetu także nie mam zamiaru przedłużać. Za to na pewno zaopatrzę się w karnet na Ł34. Tam rządzi człowiek z pomysłem i jajami, a nie jakiś wazeliniarz. Tam nie ma 100 pełnomocników, jest więcej sponsorów, a zawodnicy nie są panienkami. Marketing na stadionie funkcjonuje jak szwajcarski zegarek ! A atmosfera ? Tendencja rosnąca, a u nas spada na łeb, na szyję. Tam kibice bez problemu wyrażają swoje zdanie, a układanie się z jakimkolwiek politykiem nie jest mile widziane. Tam najważniejsza jest jedność i honor. U nas na hali już dawno o tych dwóch rzeczach zapomniano. Liczą się znajomości i kasa…
Czytam powyższe komentarze i nie wierzę. Z klubem jest się na dobre i złe. Klub to coś co nosi się w sercu do końca dni. To moje życie, marzenia, radości i smutki. Są dni lepsze i gorsze ale kibicem jest się zawsze. Co są winni zawodnicy, trenerzy że mają taki zarząd. Ten klub jest nas nikt tu nikogo na siłę nie zmusza do kibicowania. Działacze byli i będą a Wisła będzie zawsze. Przecież takimi wpisami się ośmieszacie i dodajecie otuchy zarządzającym. Czy myślicie jak sprzedadzą w następnym sezonie o połowę mniej karnetów to się zmartwią, obudźcie się co miesiąc pensja będzie się zgadzała. I nie piszcie że nie przedłużycie bo tak czy inaczej. TO JEST WISŁA była jeszcze zanim Ci zarządzający nią teraz uczyli się chodzić i będzie po nich. Ja karnet kupuję dla potrzeby serca dla miłości dla klubu a nie dla zarządu. Prezydenta, prezesa i innych dojących klub za rok, dwa nie będzie a WISŁA ZAWSZE BĘDZIE.
Nie Marek, jak tak dalej pójdzie to Wisły nie będzie ! Z sekundy na sekundę, w coraz szybszym tępię ten klub umiera. Oczywiście nie zniknie raczej z sportowej mapy Polski, ale mentalnie przestanie wkrótce istnieć. Umieramy sportowo, umieramy kibicowsko. Pada to o co walczyliśmy przez lata i to co było znakiem rozpoznawczym Wisełki. Wszystko przez politykę, która niszczy wszystko wokół siebie. Wszędzie i za każdym razem. My kibice powinniśmy być strażnikami tego klubu. Ale wpuściliśmy politykę między siebie. Ona nas podzieliła i wszystko szlag trafił. Ten klub trapi złośliwy rak i nadzieja na wyleczenie z sekundy na sekundę maleje…
@wojtek , @marek zacytuję Wam kogoś :
„ Naprawę państwa należy zacząć od naprawy pojęć – mawiał Konfucjusz. Skupmy się na pojęciu kibica. W naszym słowniku, słowo kibic nie oznacza człowieka od stóp do głów wymalowanego i przebranego (przebranego, nie ubranego) w barwy swojego klubu. Kibic nie przyjmuje bezkrytycznie każdego słowa klubowego działacza. Kibic działaczowi patrzy na ręce, ma swoje zdanie, potrafi je wyrazić i obronić. To, że kibic mówi/śpiewa nie zawsze to, co ów działacz chciałby usłyszeć, świadczy o kibicu tylko dobrze. Bo kibicem nie można sterować. Kibic (zwłaszcza gdy kibic to również sponsor-podatnik, a tak jest w przypadku klubu miejskiego) ma prawo, a wręcz obowiązek patrzeć decydentom na ręce, interesować się losami klubu (w tym przypadku miejskiej spółki). Wreszcie kibic jako człowiek ma prawo do wypowiadania swojej opinii.”
Zdajemy sobie sprawę, że na naszej decyzji ucierpią Ci, którzy nie powinni (piłkarze), ale innej nie możemy podjąc w chwili, gdy w tak ordynarny sposób próbuje nam się zamykać usta, ukierunkować na jedną jedyną „słuszną” drogę. Takiej decyzji wymaga solidarność ze wszystkimi samodzielnie myślącymi kibicami. Bo kibicowanie, jak piłka ręczna, to sport drużynowy. I my gramy w jednej drużynie!
Pamiętacie który młynowy tak nas nauczał? Zmienił się punkt siedzenia to i zmienił się punkt widzenia.
Marek. Ja nie mama nic do zawodników czy historii naszego klubu. Bardzo mi przykro że tak się stało. W ten sposób chcemy zaprotestować przeciwko naszym rzadzacym tym klubem. Wszystkie pomysly protestów palą się jeszcze na tym forum a spotkania z jasnie panami z klubu to smiech na sali i z nas samych. Jestesmy tak podzieleni ze lepiej juz nie można i jest im to na rękę mają to co chcieli – swój prywatny folwark! Przepradzam bardzo naszych zawodników ale napewno zrozumieją, głupi też nie są. Inaczej się nie da.
Napiszę tak głównym celem zarządzających było skłócenie i podzielenie kibiców co Im się doskonale udało. Mały przykład pracowałem kiedyś w zakładzie w płocku zatrudniał ok. 100 osób na trzy zmiany. Atmosfera super, mili koledzy koleżanki chciało się pracować byliśmy jednością walczyliśmy o swoje prawa w jedności była siła . Po zmianie dyrektora i kierownika głównego atmosfera zaczęła się psuć. Kierownik główny skłócał zmiany między sobą, zmiany zaczęły rywalizować, kłócić się między sobą. Zaczęły się donosy do dyrektora ludzie zaczęli zwalniać się zwalniać. Dyrektor i kierownik główny tylko się śmieli i zacierali ręce robili z nami co chcieli. zacierali ręce. Spowodowało to rozpad załogi i podziały. To samo jest wśród kibiców Wisły o to chodziło rządzącym.
P.s. Płocku z dużej litery oraz za gramatykę, przepraszam za błąd pisane z telefonu 🙂
Calym sercem jestem z tym klubem na dobre i zle i zamierzam kupic karnet na nastepnym sezon aby kibicowac MOJEMU klubowi, zawodnikom i trenerom, „pomoc” (jakkolwiek to brzmi) wrocic na szczyt.
Ale jestem totalnie przeciwko tej wladzy, tej polityce w klubie i temu, ze tak skutecznie sklocili kibicow. Ten prezes i mam nadzieje rowniez vice to juz przeszlosc. Zobaczymy kto bwdzie nastepny?
Mam nadzieje,(tak ciagle mam nadzieje) ze nastepny bedzie czlowiek znajacy sie na pilce recznej i kochajacy ten klub!!
ZKS ZKS ZKS
Przecież można naprawdę w prosty sposób pokazać im że nie podoba nam się to co robią z Naszym klubem.Wystarczy pocisnąć temu pseudo prezesowi , panu z bujną czupryną i naszemu mega vice od niczego – tylko KTO to zrobi??.Okazja będzie już na najbliższym meczu,tylko czy prowadzący doping plus jakaś część hali podejmie takie wyzwanie.
@Michal W Jaka zmiana prezesa ? To tak samo niemożliwe jak zmiana opcji politycznej rządzącej miastem wymyślona przez @prf . Prezes jest dla prezydenta idealny – słucha i wykonuje rozkazy. A jeśli prezydentowi znudził się zieliniak to zamieni go na kolejnego pachołka (zapewne murawskiego).
Jakby ktoś chciał popatrzeć, to na Polsacie Sport właśnie trwa mecz AZS Częstochowa – Warta Zawiercie, baraże o utrzymanie. Jakże sytuacja AZSu jest podobna do naszej. Klub z gigantycznymi sukcesami i najlepszymi fanatykami na siatkówce upada. W przeciągu 10 lat spadli z samego szczytu na same dno. Klubem rządzi polityka, wyniki są fatalne. Wszyscy zdrowo patrzący na świat ludzie odwrócili się od tego tworu, na hali zostało 300 osób, którym sytuacja w klubie nie przeszkadza.
Tak właśnie będzie za kilka lat u nas. Tylko jak to powstrzymać ?
@mark75 – Nie łudźmy się – nikt tego nie zrobi, tak jak nie zrobił tego przez ostatnie pól roku. Cisnąć trzeba nowakowskiemu bo to on, a nie pseudoprezesi, pociąga za sznurki. Tyle że nikt z młyna się tego nie podejmie, wszyscy przecież znamy powiązania PSSPR z miastem.
@mark75@wojtek – Nie, żebym wiary w Kibica nie miał 😉 ale na najbliższym meczu to garstka pewnie będzie, nawet i tych „ratuszowych” z G. Ale jeśli jakaś większa grupa coś krzyknie (na C już nie ma takiego poparcia dla POpaprańca z ratusza i nierobów z zarządu), to myślę że więcej się przyłączy.
… a co do nieprzedłużania karnetów – niekiedy, żeby usunąć raka, trzeba zgodzić się na okaleczenie człowieka, bez względu na to jak bardzo się go kocha. A właściwie, właśnie DLATEGO, ŻE SIĘ GO KOCHA … Obawiam się, że to właśnie taka sytuacja – ratuszowy rak z przerzutami pod postacią prezia, jego vice i reszty tałatajstwa 🙁
@mark75, ten prowadzący doping to się nadaje. Zresztą wiadomo, że to człowiek z nadania stowarzyszenia. Jedyna nadzieja w Giegowcach, którzy chyba mają coś do udowodnienia prezesuniom. Szkoda tylko, że zostali oni tutaj zmieszani z błotem przez kilka osób. Może było to zamierzone działanie, żeby pozbyć się z G niewygodnych osób? Tylko Giegowcy mogą coś zrobić i pocisnąć kilka tekstów. Jestem pewny, że wtedy dużo osób się do nich przyłączy. Zwłaszcza na meczu z Kielcami przy większej publice o ile z nimi zagramy. Ludzię są już zmęczeni tym syfem i mocno zdesperowani, a sezon zaraz się kończy.
Nafciarz – priv
Ja mam kilka karnetów i ich nie przedłużę. Jestem kibicem sportu i kibicuję sportowi na poziomie, który mnie satysfakcjonuje. Chodzić na szmaciankę, aby usypiać nie na spektaklu, nie mam zamiaru. Kibiców robi poziom sportowy. Lubię politykę, ale jednego, z drugim nie mieszam. Uważam jednak, że mądry polityk, nie zabija sportu, tylko dla zaspokojenia swoich partykularnych interesów, a tak robi ten Prezydent Płocka. Karierowicz i nic poza swoją kariera nie widzi, a jeszcze gorsze, że nie posiada kwalifikacji do zarządzania taką jednostka jak SPR, a trzyma się jak rzep kociego ogona.
nie wiem czemu czepiacie sie stowarzyszenia…. przecież z samej nazwy stowarzyszenie sympatyków , nie kibiców , nie zadrze z łysym, razem sympatyzują czy cos takiego……….
Coraz głośniej mówi się na mieście, że po sezonie zarząd zostanie zmieniony. Zrobiłem sobie tak na szybko małą analizę jakie mogą być kryteria wyboru nowego prezesa i chyba nie ma co liczyć na dobrą zmianę 🙂
Gdybym był na miejscu el presidente to myślałbym dokładnie w taki sposób :
Klub jest kontrolowany w 100% przeze mnie. Sezon 2017/2018 jest sezonem wyborczym. Kryteria muszą być całkowicie podporządkowane utrzymaniu mojej władzy w mieście. W związku z tym :
1/Prezes klubu już nie może być człowiekiem przypadkowym znikąd, który wzbudza negatywne emocje wobec mnie. Logika polityczna nakazuje mi poszukać rozpoznawalnego nazwiska, które na czas kampanii da kibicom nadzieję na lepsze jutro
i uspokoi ich nastroje.
2/ Prezes klubu nie musi być politykiem ale musi być zadeklarowanym moim sympatykiem, bezwzględnie podporządkowanym moim politycznym celom. Niezależność kandydata jest w tym przypadku nie do zaakceptowania.
3/ Prezes klubu musi być zdyscyplinowany w zatrudnianiu ludzi zasłużonych i ideologicznie słusznych. Każdy zatrudniony to głos wyborczy x4 i jakiekolwiek zwolnienia wzbudzałyby negatywne nastawienie wobec mojej kandydatury.
3/ Prezes klubu nie musi dysponować wiedzą i doświadczeniem w obszarze którym ma zarządzać. Nie będę wymagał od niego skuteczności dotyczącej pozyskiwania sponsorów do wyborów. Pieniądze na realizację politycznych celów na czas kampanii muszę sam zabezpieczyć. Cele sportowe będą sprawą drugorzędną bo Kielce mają większy budżet i łatwo będzie wytłumaczyć porażki.
3/ Prezes ma za zadanie realizować moją strategię wyborczą. Ma wykorzystywać wszelkie zdarzenia do sterowania poziomem emocji kibiców-wyborców .
4/ Prezes ma być świadomy moich celów i współpracować z fachowcami od wykonywania politycznych decyzji w taki sposób aby zapewnić mnie na czas kampanii sympatię wyborców-kibiców oraz spokój na trybunach i w mediach.
5/ Prezes nie może dopuścić do walki wyborczej na trybunach w ORLEN Arenie. Do wyborów wszyscy niezadowoleni muszą być zmarginalizowani lub zniechęceni do przychodzenia na halę. Niska frekwencja ale zadowolonych kibiców będzie działać na moją korzyść.
Obstawiam ,że każdy inny scenariusz w tym wypadku to political-fiction 🙂
Dam odpowiedź: Adam Wiśniewski
@michal1981 Wiśniewski niedawno w GW sam powiedział ,że zajmie się biznesem. Zrozumiałem tę wypowiedź ,że jego własnym biznesem. Inaczej to musiałby stanąć w dużym rozkroku 🙂
Z całym szacunkiem do Adama Wiśniewskiego zawodnikiem jest/był wielkim. Ale wielokrotnie widziałem go na hali jak przybijał piątkę z panem o długich włosach. Według mnie było widać, ze są to relacje bliższe. Na stanowisku prezesa musi być osoba z poza okładu, która jak wejdzie zrobi porządki w klubie. Zwolni tych wszystkich darmozjadów, poobcina wygórowane pensje. Musi być to osoba najlepiej medialna, rozpoznawalna w świecie handballa, mająca znajomości. W innym przypadku nie ma to sensu. Padało juz tutaj kilka nazwisk. Osobiście widziałbym tutaj M. Lijewskiego, albo starego prezesa. Choć tutaj niektórzy mogą mieć pretensje, ale fakt faktem że gdy on był w klubie byli i sponsorzy i jak na tamte czasy duże nazwiska.
GADŻET BŁAGAM CIĘ NIE WCHODŹ W TO GÓWNO !!!
Wszyscy tutaj Ciebie lubimy i szanujemy, ale gdy wejdziesz w ten chory układ stracisz wiele (jeśli nie wszystko) w naszych oczach.