W 12 kolejce EHF Champions League Nafciarze zawitają do Kilonii by zmierzyć się z walczącym o Final4 THW. Czy Nafciarze pozbierali się po porażce ze słoweńskim Celje? Czy Zebry po przegranej z SG Flensburg Handewitt odprawią z kwitkiem niebiesko-biało-niebieskich? (foto: Bartosz Sobiesiak)
Trudno wierzyć w sukces z legendarnym THW Kiel po ostatnim – tak słabym – meczu w Płocku. Z jednej strony wszyscy powinniśmy wymazać z pamięci ten blamaż, ale z drugiej – to przecież Zebry, które pokonały Wisłę w Płocku 37:23. Kilończycy obecnie zajmują czwarte miejsce w grupie A Ligi Mistrzów i mając sześć punktów straty do trzeciego Veszprem. W ostatnim meczu Zebry podobnie jak Nafciarze doznały dotkliwej porażki, z tym że z liderem grupy – SG Flensburg Handewitt 37:27. Do składu THW nie wrócili jeszcze kontuzjowani: Patrick Wiencek, Steffen Weinhold, Toft Hansen oraz Christian Dissinger, ale ich zmiennicy to i tak klasa światowa. W obecnej edycji EHF Champions League Zebry przegrały u siebie tylko z PSG, to z pewnością świadczy o niezwykle trudnym zadaniu jakie stoi przed Nafciarzami.
Wisła jedzie do Niemiec bez kontuzjowanych: Angela Montoro i Bartka Konitza. Przed Nafciarzami jeszcze mecze z PSG i Veszprem, więc nie mają oni nic do stracenia – tylko walczyć o dwa punkty. Sytuacja po ostatnim spotkaniu bardzo się skomplikowała, a Wisła w najgorszym wypadku może nawet nie wejść do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Z pewnością będzie niezwykle ciężko zatrzymać najlepszych strzelców THW m.in.: Marko Vujina czy Domagoja Duvnjaka. Czy zatem Nafciarze zaskoczą wszystkich i urwą choć punkt? Przekonamy się już jutro.
THW Kiel – Wisła Płock – 17.02.2016 (środa), godz. 18.30. Transmisja na platformie NC+.
Strach się bać…
Takiego rozpiździaju jak jest teraz w klubie to ja nie pamiętam. Wazelinujcie i marzcie sobie dalej.
Jutro zagramy tylko 5 rozgrywającymi, a w zasadzie 4, bo Puszka gra tylko w obronie. Wszystko wskazuje na to, że u Konitza bez operacji się nie obędzie. Monterowi poleciało kolano i po szczegółowym badaniu będzie wiadomo jak poważny jest uraz. Nie napawa to optymizmem przed dalszym graniem co 3 dni.
Widzieliście tę bramkę? Niesamowita 🙂
http://skroc.pl/19c15