Czas na mecze półfinałowe. Do walki o medale staną cztery drużyny, a Wisła Płock zmierzy się z Wisłą Puławy w spotkaniach do trzech zwycięstw. Czy półfinał Pucharu Polski stał się przedsmakiem w walce o medale? Czy Nafciarze wybiją z głowy puławianom finał? (foto. Bartosz Sobiesiak)
Jeszcze niedawno byliśmy świadkami zaciętego spotkania pomiędzy obiema drużynami. W Final Four Pucharu Polski, oba teamy stanęły naprzeciw siebie w walce o finał tej imprezy. Wszyscy pamiętają, że nie było wcale łatwo, a puławianie z nowym trenerem Ryszardem Skutnikiem radzą sobie coraz lepiej. Wynik tego spotkania 40:37 mówi sam za siebie. Niestety można przypuszczać, że i tym razem nie będzie lekko, można nawet zaryzykować stwierdzeniem, że niespodzianka jest blisko. To wszystko w kontekście kontuzji jakie dotknęły Wisłę Płock pod koniec sezonu. Jutro badania przejdą Adam Wiśniewski, Ivan Nikcević oraz Nemanja Zelenović, a na parkiecie nie zobaczymy na pewno Tiago Rochy i Miljana Pusicy. Pod znakiem zapytania stoi również występ Mariusza Jurkiewicza i Zbigniewa Kwiatkowskiego. Tak zdziesiątkowana Wisła jest łakomym kąskiem dla zespołu z Lubelszczyzny.
Puławianie podkreślają, że mogą ugrać choć jeden punkt i potwierdzić resztę u siebie. Spotkania zaplanowane są na 6 i 7 maja w Płocku oraz 10 i ewentualnie 11 maja w Puławach. Aby móc spokojnie odpoczywać przed finałem dobrze byłoby zakończyć tę rywalizację w trzech spotkaniach, a wtedy kolejne tygodnie pozostały by na rekonwalescencje oraz przygotowanie.
Wszystkich zapraszamy do Orlen Areny na pierwsze dwie potyczki z Wisłą Puławy.
JAK TO MÓWI NOWAKOWSKI…. ALE O CO WAM CHODZI……….!?
Jak nie daj Boże przegramy z Puławami to dopiero wartość marketingowa wzrośnie! Będą o nas pisać na każdym portalu handballowym!
Luzik, drugi zespół zakończył już rozgrywki, chłopacy są wolni, uzupełnią skład i MP nasze!
Na dzień dzisiejszy przyszły sezon, mimo, że jeszcze trwa obecny, zapowiada się zajebiście – nie wiadomo, kto będzie prezesem (niektóre propozycje to kpina), czy nowy trener będzie pasował Manolo, skadu brak, ale co tam, o co mi chodzi, przecieżjest git, bo wygraliśmy z Barceloną i Flensburgiem….po prostu ***** dramat !!! Jeśli wejdziemy do finału ligi, to będzie cud.
O co wam chodzi?, przecież jest wszystko ok, mamy super zarząd, bardzo dobrą komunikację z kibicami , bardzo dobrą i dlugą ławkę , zajebisty Pub,super pełnomocników , jesteśmy mistrzami monitoringu,itp,itp.
Brakuje nam tylko kibiców, którzy np jadą na finał PP w tak malutkiej liczbie , którzy są (w mniejszej lub wiekszej liczbie)na każdym meczu wyjazdowym,którzy po prostu kochają swój klub
A tak poważnie to może musimy sie do tego przyzwyczaić, może chcemy zbyt dużo, juz sam nie wiem !
U nas to jest jakaś patologia. Ivan miał być zdolny do gry w połowie kwietnia, Tiago pod koniec kwietnia. Teraz okazuje się, że pierwszy granie w tym sezonie ma już z głowy. Za chwilę okaże się, że Ivan też. Co będzie z Kwiatkiem i Gadżetem nie wiadomo. Przypuszczam, że to samo. Kuźwa jak oni ich leczą? A co z nowymi zawodnikami? Zaraz koniec sezonu a my nie mamy połowy drużyny. Przecież to jest niepoważne. Mam gdzieś kolejne akademie piłki ręcznej w Sierpcu, Bulkowie, Sierpuchowie itd. Sorry, nie po to wydaję kasę na karnety, żeby raczono mnie Sierpcem i innymi okolicznymi miejscowościami. Interesuje mnie sprawa najistotniejsza, co z nowymi zawodnikami? Tylko i wyłącznie to. Reszta to tematy drugoplanowe, zastępcze
Mamy plagę kontuzji więc musimy pomóc chłopakom tak jakbyśmy grali o mistrzostwo świata! Głośny doping przez 60 min! Mimo wszystko nie wyobrażam sobie aby Azoty(z całym szacunkiem) urwały nam chociaż jeden mecz! Grać na całego i walczyć do upadłego!
Jak pisze NafciarzZKS preziowi pomyliły się piorytety klub to przede wszystkim pierwszy zespół i wokół tego trzeba budować resztę. Ale dla prezia ważniejsza jest otoczka i wartość marketingowa.
… a my kibice i tak przyjdziemy na mecz.