Po powrocie na tarczy, po dotkliwej porażce odniesionej w Danii, po porażce na własne życzenie w Niemczech. Powracamy do rodzimych rozgrywek, w których Wisła do tej pory jest niepokonana. Jutrzejszy mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, z całym szacunkiem dla przeciwnika, będzie dla Nafciarzy idealną okazją na przełamanie a także na potwierdzenie hierarchii panującej w grupie pomarańczowej. Przypomnijmy, że Wisła z dorobkiem 18 punktów przewodzi w tabeli, zaś niedzielny przeciwnik po zwycięstwie odniesionym w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem plasuje się na piątej pozycji.
Wisła do jutrzejszego spotkania wystąpi bez powracającego do treningów Mateusza Piechowskiego, Dana Emila Racotei, Marcina Wicharego oraz przechodzącego uraz Gilberto Duarte.
Ostatni tydzień parafrazując grę Wisły, był deszczowy a nawet burzowy. Powrót na tarczy ze Silkebroga i Flensburga uczy pokory i cierpliwości. Pytanie czy kibice Wisły są jeszcze na tyle cierpliwi aby przechodzić przez ciągłe huśtawki nastrojów? Sądzę, że taki to już żywot kibica, jest się na dobre i na złe, gdyż po burzy słońce wychodzi za chmur…
Obserwatorzy i komentatorzy, twierdzą, że Wiśle brakuje stabilizacji. Sezon jednak trwa, „czas nas uczy pogody” wszystko jeszcze przed zawodnikami, przed nami kibicami. Tego sobie i Wam życzymy.
Niedziela godzina 18.00 Wisła – Piotrkowianin tylko w Orlen Arenie!
Panowie co do wątku transferów i zastępstwa za Dimę to już przecież jest. Przedłużą kontrakt z Wiśniewskim, a na rozegraniu będzie grał Krajewski. I po kłopocie.
A tak poważnie. Nam potrzeba kogoś takiego jak Stipe Mandalinić! Młody, ale potrafiący wiele. Myślę, że do wyjęcia z Zagrzebia. Dość przeciętniaków.
Z całym szacunkiem dla Piotrkowianina, ale z takimi zespołami po 15 minutach powinno być po meczu. Wtedy można byłoby grać na luzie oszczędzając pierwszy skład.
A my przez połowę meczu gramy jak równy z równym.
Nie ma się co oszukiwać,że w tym sezonie wszystko zależy od dyspozycji Coralesa.
Według mnie zbyt wiele straconych bramek ale jest zwycięstwo chyba odblokował się Daszek i Toledo obaj po 5 bramek, fajnie Tiago, Mihić i Puszka. No i nareszcie coś rzucił T.Gębala, Rodrigo Profesor klasa sama w sobie. Vali jakiś struty chodzi mam nadzieję że również się odblokuje bo jest cieniem samego siebie.
„Wiślacy do Szczecina wyjechali niespełna dwadzieścia godzin po ostatnim gwizdku sędziego w ich poprzednim meczu. Do autokaru wsiadł Gilberto Duarte, który w czasie pojedynku z Piotrkowianinem odpoczywał ze względu na lekki uraz. W Płocku został natomiast narzekający na bóle w kolanie Adam Wiśniewski.”
Gadżet nie gra, a i tak jest kontuzjowany. Taki właśnie był sens przedłużania na siłę z nim kontraktu. Nie to, żebym za nim tęsknił, ale w meczach z takim Piotrkowem, mógłby dać na chwilę odpocząć innym.
Trzeba przyznać, że na grę Lovro, jego zaangażowanie, radość po zdobytych bramkach patrzy się z wielką przyjemnością. Pięknie biega do kontry. Oby tylko omijały go kontuzje.
Zdziwiło mnie, że pomimo nieobecności Gadżeta trener nie skorzystał wczoraj z żadnego juniora. W sparingach przed sezonem dawał sporo szans chłopakom, więc liczyłem że w takim meczu, któryś młody zastąpi Adama.
Tez mnie troche dziwi brak naszych juniorow w obliczu kontuzji. Mialo byc podobno inaczej albo moze sie myle..
Tomek Gebala chlopie po co sie na sile ladujesz na ten 6-7 metr??!! Napier… z daleka jak tylko trafi sie okazja. W takich meczach musisz rzucac jak najwiecej by pewnosci nabrac nawet jak nie wychodzi to probowac trzeba. Bielecki jakos to kiedys zrozumial i jest tu gdzie jest i osiagnal to co osiagnal. Jesli do Tomka to nie dotrze to po skonczonym kontrakcie z nami bedzie dogorywal w slabszych klubach do emerytury.
W przerwie w wywiadzie dla nc+ Oranie fajnie powiedział to o czym wszyscy dawno wiedzieli ale nikt o tym głośno nie mówił.
Czyli co? Nie widziałem więc pytam.
Tak w skrócie że zawodnicy odżyli po odejściu manola że jest lepsza atmosfera i że więcej chłopaków dostaje szanse gry. Trochę dużo tych „że” napisałem. Pozdrawiam.
I tak ogólnie bardzo pozytywnie się wypowiedział, choć przecież długo w Wiśle nie pograł i różnie to mogło zabrzmieć z jego strony.
Gdyby trafił na innego trenera i byłby zdrowy myślę że mielibyśmy z jego gry dużo radości.