W ostatnim spotkaniu sparingowych przed rozpoczęciem sezonu 2014/2015 niebiesko-biało-niebiescy pokonali Pogoń Zabrze (19:14). Czekamy na inaugurację sezonu (foto: pawi.pl)
Podopieczni Manolo Cadenasa dzisiejszym meczem z Pogonią Zabrze zakończyli prawdziwy maraton sparingowy, gdzie w przeciągu niecałych trzech tygodni przyszło im rozegrać osiem spotkań kontrolnych. Co najważniejsze w drużynie nie ma żadnych poważnych urazów, a gra z meczu na mecz wygląda coraz przyjemniej dla oka i widać, że powoli tryby w maszynie hiszpańskiego szkoleniowca zaczynają się zazębiać. Goście przygotowujący się do startów mi.n. w Pucharze EHF także nie próżnowali w okresie wakacyjnym. Zabrzanie rozgrywanie meczy sparingowych przygotowujących do startu rozgrywek rozpoczęli w pierwszy weekend sierpnia i do dnia dzisiejszego zagrali podobnie jak Nafciarze siedem meczy. Bardzo dobrze zaprezentowali się zwłaszcza w zeszłą sobotę w spotkaniu z kielecką Iskrą, gdzie sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się dopiero w końcowych fragmentach gry. Dodatkowo przysłowiowego „smaczku” dzisiejszemu spotkaniu dodawał fakt, że w składzie drużyny prowadzonej przez Patrika Liljestranda występują byli zawodnicy Wisły – Adam Twardo i Michał Kubisztal.
Wisła rozpoczęła w składzie: Corrales – Wiśniewski, Daszek, Rocha, Tioumentsev, Zelenović, Pusica
Spotkanie rozpoczęło się od dwóch parad bramkarskich z obydwu ze stron. Niemoc strzelecka została przełamana w drugiej minucie po bramce dla gości, a odpowiedział rzutem z drugiej linii Miljan Pusica. Początek spotkania był bardzo dobry w wykonaniu goalkeeperów, którzy co chwila popisywali się udanymi interwencjami. W ósmej minucie gry udało się doprowadzić do remisu 4:4 po skutecznym rzucie z linii siódmego metra Tiago Rochi. Obydwie strony rozpoczęły bardzo mocno w obronie i nie szczędzili sobie „razów”. W 13. minucie gry po drugiej z rzędu kontrze wykorzystanej przez Kamila Syprzaka na tablicy świetlnej pojawił się wynik remisowy 8:8, a chwile później prowadziliśmy już po rzucie Zelenovicia i kontrze „Gadżeta” 10:8. W dalszych fragmentach Nafciarze utrzymywali bezpieczną dwubramkową przewagę, a do 22 min.w bramce szalał Rodrigo Corrales, którego zmienił Adam Morawski. Goście grali na tyle brutalnie, że pomiędzy dwudziestą pierwsza i dwudziestą czwartą minutą grali w podwójnym osłabieniu rzucając nawet bramkę, której autorem był Michał Kubisztal (13:11). Ostatnie pięć minut to pełna dominacja Nafciarzy, którzy powiększyli swoją przewagę do pięciu oczek i ostatecznie wygrali pierwszą odsłonę meczu 19:14.
Drugie trzydzieści minut rozpoczęliśmy od dobrej gry obronnej i pewnie wykorzystanej kontry przez „Dżonego”. W kolejnych akcjach Nafciarze mylili się pod bramką przeciwnika, co skrzętnie wykorzystali goście niwelując straty do trzech oczek, a Manolo Cadenas poprosił o pierwszą przerwę na żądanie. Po przerwie Nafciarze ponownie uspokoili grę i utrzymywali przewagę trzech bramek, a w kontrach dzieliła i rządziła dwójka Nikcević-Ghionea. Goście mieli bardzo duże problemy ze zdobywaniem bramek, a dystans trzymali jedynie dzięki wykorzystywanym rzutom karnym. Manolo Cadenas dał szansę zaprezentowania swoich umiejętności wszystkim bramkarzom, którzy grali równo po dwadzieścia minut.Co ciekawe wszyscy bramkarze zagrali na bardzo wysokim procencie – czyżbyśmy mieli mieć kłopot bogactwa na tej pozycji? Oby. Popularny „Magic” bardzo często rotował składem, a różnice jakościowe były prawie niewidoczne. Gościom gającym w przewadze jednego zawodnika udało się zniwelować straty do jednego oczka w 51. minucie gry (29:28). W ostatnich fragmentach gry żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać i nie brakowało bardzo męskich pojedynków zwłaszcza, że goście poczuli przysłowiową „krew”. Podopieczni Manolo Cadenasa nie dali się sprowokować i rozpoczęli następny bardzo dobry fragment w obronie okraszony kilkoma trafieniami. Trudności dodała faktu dwuminutowa kara dla Kamila Syprzaka i faul w ataku Nafciarzy, który ponownie poskutkował zniwelowaniem strat Pogoni do jednej bramki (32:31, 58 min.). ostatecznie rzucona bramka Jurkiewicza i obrona Wicharego przechyliły szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Spotkanie zakończyło się wygraną drużyny z Tumskiego Wzgórza 33:31 (19:14).
Wisła Płock – Pogoń Zabrze 33:31 (19:14)
Wisła: Corrales – Wiśniewski 1, Daszek 3 (1/1), Rocha 5 (2/2), Tioumentsev 3, Zelenović 2, Pusica 1, Syprzak 3, Ghionea 7 (1/1), Montoro 3, Racotea 2, Nikcević 2, Jurkiewicz 1, Kwiatkowski
…….mecz generalnie w mojej ocenie słaby, sędziowie kilka rażących błędów (mam na myśli rzuty zawodników z Zabrza będących w kole), I połowa próba gry z kołem wychodziła tak sobie widać potrzeba jeszcze czasu, zresztą jeszcze nigdy nie widziałem Manolo tak wkur,,,,,ego, Jurasik widać że doświadczenie i tabletki Geriavit robią swoje, dopiero po kilku bramkach zaczęli do niego wychodzić i przysiadł (ale umiejętności aktorskie razem z Tomczakiem wyniesione z Kielc pozostały zwłaszcza te krzyki z bólu i grymasy oraz dyskusje)…………cieszę się z wygranej i mam nadzieję że wszystko zatrybi…….Miło że Kubeł i Kredka po naszym zawołaniu podeszli do nas …….
Zgadzam się mecz słaby zwłaszcza w obronie. W ataku też bez rewelacji, za dużo zgubionych piłek, nieudanych szybkich ataków, fauli w ataku. Za wcześnie aby wyciągać daleko idące wnioski ale wciąż mamy jednego typowego środkowo rozgrywającego a to o jednego za mało.
nat – zgadzam się ale i sztab trenerski i zarząd to widzą będzie zawodnik na rozegranie jeszcze przed startem ligi ……cierpliwości Pozdrawiam
myślę że z ligi niemieckiej…
Też bym chciał tego Palmarssona z Kiel ……chociaż na ten sezon bo potem to chyba do Vesprem pójdzie …….zobaczymy niedługo
Moje oceny po meczu: bramkarze: dobry poziom, praktycznie każdy z nich w tym momencie mógłby zacząć w pierwszej siódemce, skrzydła: bardzo dobrze Łysy i Dżony, nieźle Dachu, trochę słabiej dzisiaj Gadżet, koło: chyba pierwszy mecz, gdzie bardziej podobał mi się Tiago niż Sypa, rozegranie: niezły mecz Zele, Montiego, Saszki, Kaczki i Miljana, słabiej Racotea. W obronie były dobre momenty twardej gry, ale były też słabe i bardzo słabe. Manolo chyba suszarkę w szatni chłopakom zrobił…
Jeżeli chodzi o Górnika, to Jurasik mimo wieku stanowi połowę wartości drużyny. Żeby nie to jego kiepskie aktorstwo i dyskusje… Kubeł dzisiaj słabiej. Ciekawy byłem Niewrzawy i Tatarnicewa. Pierwszy robił dużo wiatru, ale mnie rozczarował, drugi, to taki Chrapek z pierwszego sezonu w Wiśle, dupy nie urywał.
Teraz czekamy na początek sezonu i mecz z Nielbą.
lubiepiwo- faktycznie Górnik to przede wszystkim Jurasik. Tatarnicew strasznie drewniany na razie i nie bardzo wie co zrobić z piłką.
Mam nadzieję, że to co piszecie o nowym nabytku okaże się prawdą bo do rozpoczęcia sezonu został tylko tydzień i że to ktoś o poziomie Saszy bądź wyższym.
Napewno ktoś będzie nat ……z Soloszim też „podobno” nie wszystko stracone …….czekajmy cierpliwie wkrótce się dowiemy …….mam nadzieję ……….
Niby tylko 8 sparingów za nami, ale już statystyczny obraz drużyny jest konkretny. Na + zmniejszyła się znacznie różnica pomiędzy pierwszym i drugim składem i trend pokazuje, że dalej będzie się zmniejszać. W drugiej linii lewa połówka wzięła znacznie górę nad prawą. Martwi brak zaplecza, 2 lub 3 zawodników, którzy ubezpieczali by skład na wypadek kontuzji i nie mówcie mi o Całujku bo myślę o normalnych meczach w Lidze Mistrzów i z Kielcami. Nowi niby widowiskowi, ale na bramki się to jeszcze nie przekłada i pewnie długo poczekamy zanim odpalą tak jak Montoro. Manolo znacznie teraz więcej wymaga od zawodników i przyspieszył tempo gry, bardzo ładnie to się ogląda, to już nie jest Eklemović, Kević, Kavas, Twardo, Kubisztal itp oczywiście z całym szacunkiem do tych zawodników.
sorki prawa połówka wzięła góre na lewą oczywiście 😉
Arek.K – odpuść już- przyjmijmy że skład jest już zamknięty.
Po za tym -osobiście mam już dość sagi z Soloszim czy jak mu tam,nie chce grać w Wiśle to niech nie gra!!po co ta podnieta?
Zgadzam się. 🙂 Kto pierwszy napisze słowo Soloszi w dowolnym wariancie, ten do wycierania parkietu na najbliższy mecz 😉
Liczę Braun że za kilka dni przyznasz się że zbyt pochopnie oceniłeś mój wpis bo rozegranie będzie Pozdrawiam
Arku licze ze skoro piszesz ze bedzie to wiesz na 120procent bo ostatnio Twoj informator dal troche dupy i napisales ze jesli cos bedzie zaklepane dopiero napiszesz a swoja droga musi byc ktos na srodek bo jedna kontuzja irobi sie ogromny problem
Czy dał dupy ……. tak bym tego nie nazwał sam wiesz o co chodziło ……zresztą okazuje się że wszystko przeciągneło się w czasie potwierdzam będzie rozegranie
A jak nie będzie to oficjalnie przyznasz się do błędu, czy schowasz się bez słowa ?
Arek. K
czy masz jakies info z wieksza iloscia szczegolow ? Nie pisz nazwiska tylko napisz czy je znasz.
Nafciaro widziałeś żebym się kiedykolwiek schował w przeciwieństwie do niektórych potrafiłem się przyznać jak nie wyszło i zapewniam że mie uciekam bo nigdy rak nie robiłem więc to chyba nie do mnie zarzut
Arek .K – żeby było jasne -ja w żaden sposób nie mam nic do Twoich wpisów tylko juz mam powyżej dziurek w nosie spekulacji nt. nowych zawodników. Chciałbym aby jeszcze ktoś doszedł jak najbardziej i już z góru się cieszę!!- tyle,że podniecać się spekulacjami nie zamierzam.Pozdro.