Święto piłki ręcznej jakim bez wątpienia są turnieje mistrzowskie rozgrywane w styczniu już za nami. Przez ponad 2 tygodnie żyliśmy meczami na najwyższym światowym poziomie emocjonując się popisami topowych graczy globu. Czas jednak zejść na ziemię bo wracają klubowe rozgrywki, które może poziomem odbiegają „nieco” od takich meczy jak Francja – Szwecja ale za to gwarantują nam wcale nie mniej emocji. Już w najbliższą środę rozpoczynamy intensywne granie – w lutym Nafciarze rozegrają bowiem aż 8 spotkań w tym 3 w Lidze Mistrzów. Na nudę zatem narzekać na pewno nie będziemy.
Maraton gier rozpoczynamy spotkaniem z Górnikiem w Zabrzu. Na brak emocji w tym spotkaniu raczej nie powinniśmy narzekać. Historia gier pokazuje, że często pojedynki te toczone są na styku a wynik decyduje się do ostatnich minut meczu. Oby tym razem odbyło się bez wpadki i Nafciarze dopisali po meczu komplet punktów w ligowej tabeli.
Gospodarze wznowili już rozgrywki ligowe wyraźnie pokonując zespół Zagłębia Lubin. Dodatkowo klub z Zabrze oficjalnie potwierdził powrót do składu Alexandra Tatarinceva, który nie poradził sobie w IFK w Szwecji i ponownie został zawodnikiem Górnika. Do Jallouz’a trochę mu brakuje ale bez wątpienia będzie to wzmocnienie składu – do tej pory bowiem ciężar gry na lewym rozegraniu spoczywał w zasadzie tylko na Michale Adamuszku. Dla Nafciarzy będzie to pierwsze spotkanie o stawkę po przerwie na reprezentację. Jak się zaprezentują zawodnicy, którzy jeszcze kilka dni temu biegali po parkietach we Francji? W minionym tygodniu Nafciarze rozegrali dwa mecze kontrolne, w których odnieśli zwycięstwa z MMTS Kwidzyn i Wybrzeżem Gdańsk. Należy jednak podkreślić, że zestawienie składu było mocno eksperymentalne, braki kadrowe uzupełnione zostały zawodnikami drugiego zespołu. Do środowego spotkania powinniśmy już przystąpić w pełnym zestawieniu z wyłączeniem kontuzjowanych Macieja Gębali i Mateusza Piechowskiego oraz powracającego dopiero do treningów Dana-Emila Racotea. Trzymamy kciuki aby cała trójka jak najszybciej była ponownie do dyspozycji trenera.
Początek spotkania z Górnikiem w najbliższą środę o 18.30. Dla tych co zostaną w domu przypominamy, że mecz będzie transmitowany przez Canal+ Sport.
Cóż za mistrzowskie budowanie napięcia. Już myślałem,że mityczny ostatni dzień stycznia nie nadejdzie.
No to co – Ádám Borbély Nafciarzem. Nie wypowiadam się bo nie wiedziałem ani na oczy ani w internetach. Super,że młody,że zdolny… tak jak już niemal cała drużyna zresztą.
Pytanie czy został wypożyczony, czy został zawodnikiem Wisły? Kontrakt na 2 lata. Jak dla mnie zupełnie bez sensu. Kolejny przykład braku długofalowego myślenia. Co jeśli gościu się sprawdzi i odpali? Jeśli tak się stanie, to już dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że za dwa lata pójdzie stąd w pi..du. To samo zresztą dotyczy Obradovica, z którym podpisano tylko dwuletni kontrakt.
Wczoraj podano informację, że Piotr Wlazło podpisał nowy kontrakt z Wisłą Płock. Zawodnik, o którym zrobiło się głośno jesienią tego roku. O ile dobrze pamiętam podchody pod niego zaczęła robić Lechia. Jak widać w klubie nie zastanawiano się długo i szybko podpisano z nim nowy kontrakt do końca sezonu 2019/2020, pomimo tego że jesteśmy beniaminkiem, nie jesteśmy pewni utrzymania itd. Można myśleć przyszłościowo, wystarczy tylko chcieć.
Pytanie zasadnicze. Co z Adamem Morawskim, który już dawno powinien mieć podpisany co najmniej 4 letni kontrakt. Nie dwuletni, ale dłuższy. Młody, zdolny, prawie jak wychowanek. Co z nim?
Co ciekawe to umowa „aż” na 2 lata. Ciężko jest znaleźć sensowność takiej decyzji. Człowiek młody, właściwie bez ogrania w poważnej piłce. Jeśli miałby zostać Loczek to gościu będzie 3 a chyba nie po to odchodzi z Vesprem by znów grzać ławę. Obstawiam że w związku z tym żegnamy się z Loczkiem niestety. Jak dla mnie średnio udany transfer – jak klub który gra regularnie w LM może zamieniać swoją kluczową postać jaką bez wątpienia jest Rodrigo na młodego anonimowego gracza? Czy nas już na prawdę na nic nie stać?
nafciarz– widzisz jakie podejscie ma łysy do ręcznej, przecież to tez spółka miasta, i w dupie ma że w całej europie jak sie zapytasz o Wisłę Płock to odpowiedzą HANDBALL….. miasto poprostu ma wywalone na ręcznych , to że i tak będą w EL im wystarcza…..
naprawdę
Witamy w naszym poligonie doświadczalnym o nazwie Wisła Płock. To o czym niektórzy pisali niestety nie było koszmarnym żartem i stało się faktem. Mam przeczucie, że młody zdolny Węgier będzie się u nas promować kosztem Loczka na którego miejscu już dziś zmieniałabym klub. Po co nam dwóch młodych zdolnych bramkarzy jak nie mamy żadnego doświadczonego? (Wichury nie liczę bo myślę że stan zdrowia nie pozwoli mu w przyszłym sezonie za dużo grać).
W ogóle ruch z zakontraktowaniem trzeciego bramkarza podczas gdy mamy dwóch świetnych goalkeeperów wydaję się być co najmniej dziwny. Szczególnie,że Borbely na wejściu byłby nr.3. Czyżby Loczek odchodził i jest już wiadomo w klubie od dawna? Ja rozumiem,że wzięlibyśy super bramkarza z nazwiskiem, kontrakt na 4 lata i spokój. To byłby godny następca Rodrigo. Ale nie – lepiej zakontraktować na 2 lata, 21-latka który dopiero wchodzi na wysoki poziom (trzeba przyznać,że ma się od kogo uczyć – Mikler i Alilović) a jeśli wypali to pójdzie dalej w świat tak jak Rodrigo. U nas to się drugie Celje czy Zagrzeb robi. Szlifiernia diamentów. Mnie tylko zastanawia skoro mamy zbliżony budzet do ubiegłych lat to co się dzieje z kasą,którą zarabiali tacy gracze jak Nenadić,Zelenović,Nikcević,Jurkiewicz,Lijewski,Sego itd. Co się stało,że teraz kupujemy samych młodych,zdolnych „no name’ów” ?
Loczek ma jeszcze rok kontraktu i chce tu zostac.Czyli sklad zakmniety na przyszly sezon.no i zgadzam sie ze kontrakt na dwa lata to smiech na sali ale to juz stalo sie norma
Przypominam fragment wywiadu z prezesem, jaki tu się pojawił, dot. Loczka: „Jesteśmy już po zaawansowanych rozmowach z Adamem. Zarówno on, jak i my jesteśmy zainteresowani przedłużeniem współpracy”.
Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej, abyśmy odpuścili Loczka. Było tyle czasu na podpisanie z nim kontraktu, cała jesień, cały poprzedni sezon, że nie przyjmuję opcji, żeby miał odejść. Dla mnie to kosmos. Byłby to strzał w kolano, jak już tu było napisane. Interesuje mnie na jak długo będzie miał nowy kontrakt. Mam nadzieję, że nie będą to 2 lata.
witamy w PŁocku mam nadzieję że stworzą idealny duet z Loczkiem
Nie to że coś, ale praktycznie niemożliwe jest żebyśmy tego zawodnika pozyskali od tak, skoro kontrakt jest na dwa lata to Borbély jest na bank wypożyczony moim zdaniem,inaczej ten kontrakt byłby na pewno dłuższy. Czyli spoko, wybijemy znowu zawodnika a on po standardowo dwóch latach spakuje się i wróci do Veszprem, albo THW. I tak już od 4 lat. Zieliński ty sprzedawczyku ratuszowy bez honoru
Jeśli ten Borbely się sprawdzi (w co jednak delikatnie wątpię) to już po roku będzie pewnie dogadany z jakimś klubem.
Akurat w jego przydatność nie należy jakoś bardzo wątpić,na Sime przed sezonem dosłownie każdy wieszal psy a teraz jest odkryciem Superligi i ligi mistrzów.Chodzi o kontrakt bardziej, ratuszowy Stańczyk gada o potrzebie i checi rozwoju zespołu po czym jeden i drugi zawodnik przychodzą na dwa lata i jestem przekonany, że po tych dwóch latach przynajmniej jednego z nich już tu nie będzie.
A mnie się wydaje że Morawski będzie pierwszym bramkarzem a za dwa lata do składu powinien wskoczyć Wiśniewski po odejściu Węgra.
Czyli nowy bramkarz ma być 3 w następnym sezonie i 2 w kolejnym po czym ma odejść i zostać zastąpiony przez zawodnika z naszego drugiego zespołu? Nie no jeśli tak to mistrzowska zagrywka. Barca i PSG powinny się uczyć 🙂
Bede monotonny ale jesli ta miernota biznesowa, czyli prezes nasz nie zdobedzie konkretnych sponsorow to takie oto „znane” osobistosci beda witane w naszym klubie przez nastepne lata….
A bertus robi swoje, sponsor za sponsorem, gracze z wysokiej polki na dlugich kontraktach a tak mieli miec trudno po zmianie na S.A panie prezesie??!! Przeciez on temu miernocie ulatwia robote nawet. Jest u nich tauron czemu nie rozmawiamy z energa?? Teraz sts czemu nie rozmawiamy z podobna polska firma np: fortuna???!! Maja lewiatana csemu nie rozmawiamy np lidlem ktory sponsorowal MS we Francji i tak kilka innych przykladow. Rusz dupe i do roboty miernoto jedna albo zabieraj zabawki i zostaw to profesjonalistom…
Sponsorzy, sponsorzy… Radni tacy i owacy… A jakie argumenty chcecie dać sponsorom?
Załóżmy sytuację.
Idzie pan prezes do arabskiego szejka, by ten wpompował w klub petrodolary. Pan szejk mówi, że jest wstępnie zainteresowany i odezwie się następnego dnia, jak już zrobi rozeznanie. No i robi. Wychodzi mu na to, że klub na pierwszy rzut oka przepierdziela kasę na rzeczy bliżej niezidentyfikowane (kto pod względem możliwych oczekiwań finansowych grał tutaj jeszcze niedawno, kto gra teraz – sami widzimy). Na następny dzień pan szejk jedynie dzwoni do pana prezesa i wita a zarazem żegna go gromkim śmiechem, chytrze jednak zachowując sobie paczkę kawy Pedros, którą obdarzył go przed rozpoczęciem Profesjonalnych Rozmów Sponsorskich pan prezes SPR Wisły Płock.
True story.
Póki prezydent, lub ten czyim ten klub jest folwarkiem, pociąga za sznurki przy obsadzie stanowisk, nie odpuści, to czeka nas przeciętność. Za duża kasa jednak idzie na to by była „bida z nędzą”, za mało profesjonalizmu jest na to by były laury.
W klubie to mamy miernotę i od pewnego czasu równie mocno zapracowanego vice-miernotę!
Mamy też miernotę menagera od baru i miernotę z plakietką na piersi. Ogólnie to miernot nam tam nie brakuje. A największego miernotę to mamy na ul. Bielskiej 1.
Duży sponsor chciał wejść do klubu ale widząc opisaną przez @lui sytuację zaproponował aby jego przedstawiciel był w zarządzie i widział na co pieniądze idą – jaką była odpowiedz ze strony klubu nie trudno się domyśleć. Już jeden z poprzednich prezesów spółki mówił że moment wyjścia przedstawiciela Orlenu z zarządu dał początek dziwnym manewrom w strukturach klubu sterowanym wiadomo skąd
A na to wszystko zgadza się i Stowarzyszenie i reszta kibiców a forma protestu i wyrażenia dezaprobaty ogranicza się do kilku okrzyków na jednym z końcowych meczy sezonu.
A w KRS-ie odnotowali że 2 tygodnie temu zmniejszono ilość akcji klubu o ok. 1,7 mln. Ktoś się orientuje o co w tym chodzi?
Tak to tutaj działa, od zawsze źle, ale żeby coś zrobić i zorganizować bez Stowarzyszenia (na które nie można już od dawna w takich kwestiach liczyć) to pustka. A w urzędzie słychać o kilku osobach jeszcze „potrzebującym pomocy” którzy w trymiga mogą stać się specjalistami od ręcznej i zasiąść w zarządzie,ciekaw jestem efektów dotychczasowej pracy naszego nowego marketingowego speca, czy ma w ogóle jakieś pojęcie na ten temat i uprawnienia. Ruch Chorzów ostatnio pokazał, że nawet piłkarze 20 Latkowie jak trzeba to mogą stać się takimi specjalistami od marketingu i promocji, tutaj na milion procent działa to na tej samej zasadzie,kozak nazwa jest? Jest. A kto by tam dalej zaglądał co kto robi w głębi biur Orlen Areny.A co do strat finansowych to już rok temu były takie informacje.
Może się mylę ale zmniejszenie ilości akcji w S.A. oznacza obniżenie kapitału zakładowego.
Proponuję żebyście w te kilka osób założyli sobie Stowarzyszenie Wiecznie Niezadowolonych ( w skrócie SWN ) i zaczęli działać niezależnie od reszty kibiców. Wyjdźcie zza klawiatury i pokażcie co potraficie zrobić dla dobra Naszej Wisełki!
Blue- takie coś znalazłem …Wiceprezes SPR Wisła Hubert Murawski, który odpowiada w klubie za sprawy marketingowe i organizacyjne, poinformował też, że jest po pierwszych spotkaniach z nowymi sponsorami. – Ze względu na to, że każde wsparcie finansowe jest potrzebne dla klubu, jestem po rozmowach z przedstawicielami kilku małych i średnich przedsiębiorstw z Płocka. Mam nadzieję, że już niedługo pojawią się efekty mojej pracy na rzecz klubu – dodaje wiceprezes SPR Wisła, którego zadaniem jest również podtrzymywanie dobrej współpracy z kibicami.””… — no az nie mogę się doczekać
Dajmy chłopu trochę popracować a może nas zaskoczy że nam szczęka opadnie 🙂
Był Opeus,Entello, miał być Pern a będzie małżeństwo układające dachówki, a co do właśnie Pernu, niedługo mija rok odkąd ta potężna firma miała wejść w sponsoring Wisły,coś się chyba rozmyślili 😉
To jest Miś na miarę naszych czasów! Miś – Misiewicz – Raczkowski – Zieliński – jeden ch*j! Przestańcie płakać że nie ma sponsorów grajkowie z bani, pewnie jeszcze Wiśnia dostanie posadkę po prawie 20 latach gry dla Wisły – toż to ikona:) Polska to jednak dziwny kraj – Nowakowski wie, że nikt nic nie zrobi i wbija w to serdecznie! Nie będzie sponsorów – pomimo niechęci do żółtego – Bertus wie jak się robi biznes – takiego prezesa można Kielczakom pozazdrościć – jeszcze dłuuuuuuuugo będziemy widzieli ich plecy!
Pełnomocnik, jakie Stowarzyszenie? Kilka osób, które biegają z identyfikatorami przy parkiecie i nie dadzą złego słowa powiedzieć na to co się dzieje w klubie. Z G nic nie krzykną bo nadal przychodzą tam znajomi tego, który pachołki rozstawia na boisku w przerwach meczów. Była grupa chłopaków, którym nie pasowały pewne sprawy, identyfikatory, ale po akcji w Szwajcarii zrobiono z nich łobuzów, również tutaj, więc dali sobie na luz.
A co do nowego wiceprezesa, to nie zdziwię się jeśli w 2 miesiące zrobi więcej niż jego pryncypał zrobił (nie zrobił) przez 3 lata.
Mam wrażenie, że faktycznie klub jest prowadzony mało profesjonalnie. Gdy mówimy, o progresie w kwestii poziomu sportowego, nie widać żadnej myśli przewodniej. Podzielam pogląd, że Kielce pod względem zarządzania i organizacji, mogą stanowić dla nas niedościgniony w najbliższym czasie wzór. Napewno finansowanie ze strony samorządu nie jest źródłem pro-rozwojowym. Jest to polityczne źródło zasilania. Patrząc na Kielce wyraźnie widać, że lepiej funkcjonuje klub wolny od polityki. Broń Boże nie izoluję całkowicie samorządu od wspierania klubu, który przynosi splendor dla śodowiska. Ale oprócz wspierania / czytaj cząstkowego dotowania / rola samorządu powinna się kończyć /. Wtedy łatwiej dogadać się z innymi podmiotami, bo nie istnieją bariery poglądowo polityczne. Osobiście nie wyobrażam sobie samorządowca, ktory nie wspierałby klubu. Klub moim zdaniem powinien być strukturą apolityczną, gdyż realizuje zadania nie związane z poglądami. Klub ma inny cel. Jeżeli partie chcą wpływać na klub, powinny podjąc się całościowego finansowania w zakresie odpowiadającym ambicjom społecznym. Jeżeli partie mieszają się w zarządzanie, a nie gwarantują utrzymania odpowiedniego poziomu, środowisko sportowe powinno pozbawić ich wpływu na działanie klubu, dla dobra i rozwoju dziedziny, która jest celem działalności klubu sportowego. Popieram poglądy, aby Wisłę uwolnić od wpływu polityków. Niech walczą, o względy w zakresie sponsorowania. Kto da więcej i zaspokoi ambicje społeczne będzie promowany przez klub i jego zwolenników/kibiców/. Niech walka o względy przybierze walory rynkowe.