Przed płocką Wisłą ostatnia i najważniejsza potyczka w tym sezonie – walka w finale play-off Mistrzostw Polski! Skład finałowej pary nie jest niespodzianką, a Iskra Kielce pewnie kroczy po 12 tytuł mistrzowski. To piąte z rzędu spotkanie tych zespołów w finale Mistrzostw Polski. W sezonie 2010/2011 to Nafciarze triumfowali, by przez kolejne trzy lata przeglądać się złotym medalistom z Kielc z drugiego stopnia podium. Czy mocno faworyzowanym szczypiornistom z Kielc uda się „ukraść’ choć jeden mecz? Czy zdziesiątkowana Wisła stawi godnie czoła w tej batalii? (foto: Bartosz Sobiesiak)
Iskra Kielce to obecnie – jak twierdzą komentatorzy – jedna z najlepszych drużyn w Europie. Jedenastokrotny zdobywca najcenniejszego tytułu w Polsce jest głodny dalszych sukcesów i zapowiada bezwzględną walkę z Nafciarzami. Najbliższe dwa spotkania zostaną rozegrane w kieleckiej Hali Legionów, a cała rywalizacja będzie się toczyć do trzech zwycięstw. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17:30, drugie spotkanie w niedzielę o godz. 20:00. Zespół Talanta Dujszebajewa nie ma tak trudnej sytuacji kadrowej jak Wisła, gdyż w Kielcach może zabraknąć jedynie Zeljko Musy, a reszta zespołu jest w pełni zdrowa i gotowa do gry.
Wisła Płock to siedmiokrotny złoty medalista Mistrzostw Polski. W tym sezonie Nafciarze mierzyli się z Iskrą Kielce trzy razy, trzy razy przegrywając: 22:35, 30:27, 26:23. Niestety od długiego czasu nie potrafią stawić czoła aktualnym Mistrzom Polski przegrywając spotkanie za spotkaniem. Niestety i tym razem płocczanie nie są faworytem, a to głównie z powodu olbrzymich kłopotów kadrowych. Ostatnia kontuzja Mariusza Jurkiewicza obiła się szerokim echem w całym środowisku handballowym. Oprócz playmakera Wisły nie zobaczymy w tych finałach Mateusza Piechowskiego, Miljana Pusicy, Tiago Rochy i być może Ivana Nikcevica. Nieoficjalnie mówi się, że Nemanja Zelenović i Adam Wiśniewski mają zagrać już w sobotę, co jest świetną informacją w kontekście innych osłabień.
Mimo tak tragicznej sytuacji pozostaje wiara i walka do końca. Niestety harmonogram tych rozgrywek nie ułożył się najlepiej, mimo tego apelujemy do prawdziwych kibiców o doping i wsparcie! Wszystkie mecze pokaże PolsatSport.
16.05 godz. 17:30
17.05 godz. 20:00
21.05 godz. 18:00
22.05 godz. 18:00 (ew.)
24.05 godz. 17:30 (ew.)
U mnie wiary po raz pierwszy brak. W pełnym składzie można by myśleć o urwaniu pojedyńczego meczu przy dobrych wiatrach i splocie szczęśliwych okoliczności, ale w tej sytuacji nawet to pozostaje w strefie marzeń.
Też tak mam… Pierwszy raz w życiu myślę, że medale są już rozdane – dziwne uczucie, gdy do meczu z sortownią podchodzi się bez grama emocji.
Zmiany są potrzebne. Nieudolność w zarządzaniu klubem nie może być już większa. Jedynym sukcesem było to, że w słowniku kibicow Wisły na zawsze zadomowiły sie zwroty jak „wartość marketingowa” czy „dajmy im spokojnie popracować”.
Po tym jak sie sprzedaja bilety widac ze ludzie w Plocku maja dosc tej farsy!!!czyja to zasluga-ono raczka i gulasza.jesli po sezonie obaj nie odejdato bedzie to skandal
zawsze-wierny co do Raczka to uwierz że jest tylko marionetką w rękach łysego i rady nadzorczej.Czy klęska z sortownią otworzy oczy decydentom? Nie mam cienia watpliwości że tak się nie stanie,Wisłę czeka równia pochyła….
Nie byłby do końca marionetką gdyby miał jaja i odrobinę swojego zdania niech spada czym prędzej z naszego klubu !
http://handballplock.pl/pamietamy-o-historii-czas…
Do kieleckich kurew przesiadujacych na tej stronie i brandzlujacych sie pod komentarze Wislakow – *** WAM W MATKI JEBANE CWELE 🙂
Jan dzięki za ten link. Cieszę się bardzo, że coś się rusza! Sądzę że podpisów będzie dużo dużo więcej. Oby tylko PO nie chciało pokazać kto tu „rządzi” bo wtedy tylko pod ratusz i jazda z gównem.
Dobrze, że do składu wracają Gadżet i Zele. Do autokaru wsiadł też Łysy, ale on na pewno nie zagra. Będzie pełnił inną rolę w Kielcach. Będzie wspierał chłopaków z ławki.
Osobiście chciałbym bardzo, aby Ivan został kiedyś trenerem Wisły. Życzę mu, aby grał w Wiśle jak najdłużej, ale także i tego, by po zakończeniu kariery został trenerem Nafciarzy. Jak nie pierwszym, bo tym będzie może nadal Manolo, to przynajmniej jego asystentem. Ivan już od dawna przygotowuje się do roli trenera. W okresach wakacyjnych uczestniczy w kursach, szkoleniach trenerskich. Zrobił wszelkie papiery. Wszyscy chyba widzieliśmy podczas kilku ostatnich meczów, jakim uznaniem zawodników cieszy się Ivan. Jak on żyje na ławce. Z całym szacunkiem do K. Kisiela, ale zdecydowanie wolałbym, aby pod nieobecność Manola, to Ivan zajmował się trenowaniem zawodników. Fajnie byłoby, aby kiedyś w przyszłości Ivan został trenerem Wisły, tak jak Vranjes po zakończeniu kariery został trenerem Flensburga, czy Dujszebajew – Ciudad Real.
Swietny pomysl Nafciarz a od nowego sezonu uwazam ze Ivan powinien zostac kapitanem Wiselki
Trudno jest wierzyć w sukces…
Bravo Nafciarz również popieram twój pomysł. Warto wesprzeć również akcje „Pamiętamy o historii”. No a walka o złoto niestety tego się obawiałem. Przykra sytuacja ale takie są realia.
Panowie lakitux to jebana kielecka ***** z gaciolandii. Nie odpisywać
synowi dziwki.
Nie ma się o co przyjebać do sędziego, na prawde dziś sedziowanie z wyjatkiem paru bledow bardzo poprawne.
Łysy **** ci na imie Raczek ***********. Brawo chłopaki na prawde 8 chłopakow w tym 19 latek zapierdalajacy caly mecz w ataku i obronie. Robert taczka na Ciebie już czeka.
Btw. może mnie ktoś oswiecić jakie inwestycje w tym roku są czynione w Płocku, ze tak kasy brak? Jakoś nic nie widzialem budujacego się. A kase z recznej zabrał platformers.
W czwartek robimy pojazd łysemu. Najwyższa pora pojechać jemu. Raczek jest tylko pionkiem, który ma g.. do powiedzenia. W czwartek ostatni mecz i my kibice musimy zrobić to, co do nas należy. Nasz el presidente musi usłyszeć co myślimy o tym, co się dzieje w klubie. Czas zakończyć tę farsę, która trwa od dwóch lat. Dosłownie prywatny folwark do lansu.
Daj spokój Misiek od ponad roku widać co się dzieje. Daliśmy im spokojnie popracować, łysy wygrał wybory teraz musztarda po obiedzie. Parę okrzyków na jednym meczu nic nie zmieni. Nie ma się spodziewać niczego dobrego, jest kiepsko będzie coraz gorzej. A łysy i jego świta obsadzą kolejny stołek swoim prezesem, a lansować się będą na nożnej.
Chłopakom dziękuję za walkę. Przy tym składzie kadrowym rozmiary porażki mogły być większe.