Pierwsze spotkanie 1/4 Pucharu Polski z zespołem SPR Tarnów zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami zakończyło się bezdyskusyjnym zwycięstwem Nafciarzy 43:18 (21:10), a przyszłotygodniowy rewanż wydaje się czystą formalnością w obliczu wypracowanej zaliczki i różnicy klas dzielącej obydwa zespoły. (foto: Bartosz Sobiesiak)
Dzisiejsze spotkanie 1/4 Pucharu Polski było mocniejszym treningiem dla podopiecznych Manolo Cadenasa. Przeciwnik ze środka tabeli pierwszej ligi dla którego najważniejsze jest utrzymanie na zapleczu Superligi zgodnie z przewidywaniami nie był w stanie przeciwstawić się Nafciarzom. Młoda kadra w której najbardziej znanym zawodnikiem jest 37-letni brat eks-wiślaka Michała Kubisztala, Dariusza przyjechała do Płocka pokazać się z jak najlepszej strony. W składzie Wisły poza kontuzjowanymi graczami (Wiśniewski, Ghionea, Pusica) w kadrze meczowej pojawili się rekonwalescenci Adam Morawski i Mateusz Piechowski.
Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami dzisiejsze spotkanie nie było ucztą dla kibiców szczypiorniaka w Płocku. Od początku meczu na parkiecie dzieliła i rządziła drużyna z Płocka zbytnio nie forsując tempa ponieważ nie było takiej potrzeby. W czternastej minucie spotkania przy stanie 10:4 trener przyjezdnych poprosił o pierwszą przerwę na żądanie. W tym czasie w składzie Wisły najskuteczniejszym zawodnikiem Nafciarzy był Ivan Nikcević, autor pięciu trafień. Obraz drugiego fragmentu pierwszej odsłony meczu był identyczny jak początkowe fragmenty spotkania. Podopieczni Manolo Cadenasa z łatwością wykorzystywali błędy przyjezdnych, którzy mieli ogromne problemy z dochodzeniem do sytuacji rzutowych i zdobywaniem bramek. Bardzo dobre zawody w bramce Wisły rozgrywał Adam Morawski, który po pierwszej połowie miał skuteczność obron na poziomie 55%. Ostatecznie obydwa zespoły schodziły do szatni przy stanie 21:10 na korzyść gospodarzy.
O drugich trzydziestu minutach napiszemy tylko tyle, że się odbyły ponieważ sam wynik świadczy o przygniatającej przewadze gospodarzy, którzy przy minimalnym nakładzie sił wręcz zmiażdżyli gości wygrywając 43:18.
Wisła Płock – SPR Tarnów 43:18 (21:10)
Wisła: Morawski – Nikcević 8 (1/1), Daszek 9 (1/1), Kwiatkowski, Syprzak 2 (0/1), Rocha 4 (1/1), Zelenović 2, Jurkiewicz 1, Montoro 5, Racotea 7, Tioumentsev 3, Piechowski 2
Sparing i tyle .
Niestety Piechowski to inna bajka ten chłopak zupełnie nie radzi sobie w takim zespole jak Wisła ,uważam ze trzymając go u nas w drużynie po prostu go sie krzywdzi niech sobie chłopak gra w jakimś pierwszoligowym zespole może kiedyś coś w nim się bujnie, bo jak widać warunki fizyczne to jednak nie wszystko.
Nasz spiker – totalna porażka. Gościu ma swój wiek i zwyczajnie się nie nadaję. Myli się permanentnie.
Ivan w głosowaniu przegrywa jednym głosem z Margucem. Do roboty, trzeba znowu wyjść na prowadzenie.
to nasz szpakowski :)))
zyje we wlasnym swiecie
z 2 strony macz u siebie,info na oficjalnej na FB,a koles nic o glosowaniu nie mowi na hali
zalosne
juz 95 glosow w plecy
Jakby ktoś miał wątpliwości co do tego jaki jest stosunek Sypy do gaciuchów – fragment wywiadu ze spoconym, który ukazał się dziś na onecie :
„[onet]Pojawił się natomiast temat transferu Kamila Syprzaka. Obrotowy Orlen Wisły, który najprawdopodobniej zamieni Płock na Barcelonę, przyznał, że dostał ostatnio kilka ofert, w tym jedną z Polski…
[BS] Rozmawialiśmy z Kamilem kilka razy. Zawodnik podtrzymuje, że nie może przejść do Vive. Transfer do Kielc byłby dla niego trudny, bo przecież jest wychowankiem Orlen Wisły Płock. Trzeba szanować decyzję Syprzaka. Gdyby zmienił zdanie, oczywiście ucieszyłbym się, bo dla niego drzwi do Vive są otwarte. Wątpię jednak w taki scenariusz.”
BRAWO SYPA !! Szacun za charakter. Kibice Ci tego nie zapomną chłopaku.
Brawo Sypa,tak powinien zachować się prawdziwy Nafciarz. Co do spikera to żal cokolwiek o nim mówić bo to totalna porażka! Czy nie można zatrudnić kogoś młodszego i takie co nakręci trochę ludzi na mecz? Przecież jak ja go słucham to mi się odechciewa wszystkiego! To taki Andrzej Poniedzielski OA!
A może Sypa zostanie jeszcze na 2 lata?.W wywiadzie z Torwaru powiedział że, fajny zespół robi się w Płocku.
„W drugim przypadku do transferu jeszcze daleko, ale ciągle próbujemy. Jeden zawodnik chce przyjść w 2016 roku, a my zamierzamy go zatrudnić już teraz. Nie mogę powiedzieć, o kogo chodzi, bo upublicznienie takiej informacji znacznie utrudniłoby przeprowadzenie transferu”
Zelenovic? 🙂
Nie wydaje mi się że jest to ktoś z Wisły! Dwóch kretów w drużynie już wystarczy.W innym przypadku cierpliwość kibiców(którzy i tak dużo znoszą) się skończy!
Loczek na dwa lata w Wiśle z opcja przedłużenia na rok, chociaż jedna dobra wiadomość . Czekamy na kolejne dobre wieści transferowe (jednak myślę że z tym może być cienko ,oczywiście przy obecnych władzach)
SUPER WIADOMOŚĆ!! Tylko chciałoby się żeby więcej grał a nie grzał ławę. Coś czuję,że dostał propozycję zastąpienia Wichcia po sezonie bo na pewno rola trzeciego koła u wozu mu nie odpowiadała. Adam potrzebuje gry żeby się rozwijać.
i po glosowaniu
Zastanawiam się, jak będzie wyglądać nasza drużyna w przyszłym sezonie? Odejdzie pewnie Wichciu. Kontrakty kończą się Kwiatkowi i Saszy. Nie wiem co będzie z tym pierwszym? Natomiast uważam, że z Saszą powinniśmy przedłużyć kontrakt. Początkowo nie byłem jego zwolennikiem. Grał słabo, popełniał dużo błędów, jednak z czasem pokazał i udowodnił, że zasługuje na grę w Wiśle. Teraz jest pewnym punktem drużyny. Liczę, że zostanie w Wiśle na dłużej. Co będzie z Sypą? Stawiam, że zostanie jeszcze przez rok. Kontuzjowany jest Puszka. W tym sezonie już nie zagra. Co gorsza kontuzja jest na tyle poważna, że istnieje ryzyko jej odnowienia się. Pamiętajmy, że są jeszcze Milas i Całujek, którzy mają kontrakty do 2016r. Osobiście nie widzę ich w Wiśle w przyszłym sezonie, podobnie jak i Piechowskiego. Nie ma sensu trzymać kogoś na siłę. Za darmo nie grają. Na pewno potrzebujemy wzmocnień na rozegraniu. Przyjdzie Zhitnikov, ale to kropla w morzu potrzeb. Cały czas zastanawiam się nad tym, jaki zawodnik by nam zrekompensował odejście Kaczki. Moim zdaniem, zawodnikiem takim byłby Simonet. Chłopak ma paszport hiszpański, wiec mógłby grać jako zawodnik z UE. Ciekawe tylko, jak długi ma kontrakt? Drugi rok występuje już w Montpellier. Wiem, wiem, że może trochę mnie ponosi, ale czemu nie. Montpellier nie jest już taką topową drużyną, jak kilka lat wcześniej. Wydaje się, że gdyby Diego dostał dobrą propozycję, to pewnie by z niej skorzystał. Tylko nie wiadomo co jego kontraktem?
Jak będzie wyglądać Wisła w przyszłym sezonie? Bramka: Loczek, Rodrigo. Skrzydła: Dachu, Dżony, Łysy, Gadżet. Rozegranie: Zele, Monter, Zhitnikov, Sasza, Racotea, Puszka? i kto ………….. ? Koło: Tiago, Sypa? Kwiatek? Tak czy inaczej potrzebujemy jeszcze dwóch rozgrywających z prawdziwego zdarzenia przy założeniu, że Sasza zostanie, w tym jednego, który będzie bardzo dobrym obrońcą. Trzeba działać, bo z każdym dniem wolnych zawodników będzie coraz mniej.
Co do odejścia Wichury to mam mieszane uczucia, bo Wichura też miał w tym sezonie świetne mecze jak z Barcą czy ostatnio z Flensburgiem. To wciąż dobry bramkarz, a 35 lat to nie jest dużo jak na tą pozycję. Ale trzeba jednak mocniej postawić na Loczka i dla Wichury zostałaby pozycja nr 3, a to raczej go nie zadowoli, tym bardziej że każdy klub w Polsce (poza Vive) przyjmie Wichcia z otwartymi rękami.
Na przyszły sezon potrzebujemy tak naprawdę jeszcze jednego dobrego grajka na środek/lewe rozegranie. Nie uzupełnienie składu, nie młody talent (jak Racotea), tylko realne wzmocnienie. Na środku Sasza może zostać i razem z nim albo Zhytnikov i wtedy dokupić kogoś na lewą połówkę, albo kupić kogoś na środek i wtedy Dima na lewej połówce. Takim składem Sasza, Dima, Racotea, Pusica i jeszcze ktoś na dobrym poziomie moglibyśmy już jakoś grać. Tak więc liczę na to, że usłyszymy o jeszcze jednym klasowym zawodniku z doświadczeniem na lewe lub środek rozegrania. Skrzydeł nie zmieniamy, a koło tu wszystko zależy czy odchodzi Sypa. Zbyszek jak dla mnie może zostać, no chyba że ma za niego przyjść Morros albo Tobias Karlsson.
Z tego co ja słyszałem to ma odejść Wichary, Kwiatkowski, Sasza, Montoro, Kamil ma zostać na jeszcze jeden sezon i rozwijać się pod okiem Manolo.