W spotkaniu kończącym dwudziestą serię spotkań PGNiG Superligi Wisła Płock pewnie pokonała Stal Mielec 37:25 (22:11). Dzisiejszy mecz wlał w serca kibiców nadzieję, że Wisła wraca na właściwe tory. Próbę generalną przed MKB-MVM Veszprem można oceni na mocne cztery. (foto: pawi.pl)
Dla podopiecznych Manolo Cadenasa dzisiejsze spotkanie było swoistą próbą generalną przed niedzielną potyczką z MKB-MVM Veszprem w ramach TOP16 Ligi Mistrzów. Kibice z Tumskiego Wzgórza liczyli, że niebiesko-biało-niebiescy dadzą w poniedziałek czytelny sygnał, że kryzys mają już za sobą i nareszcie nadszedł czas zbierania owoców ciężkiej pracy w minionych tygodniach. Wiślacy w dalszym ciągu musieli sobie radzić bez Marcin Lijewskiego i Zbigniewa Kwiatkowskiego – obydwaj będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego na mecz z węgierskim zespołem – Łukasza Całujka i Pawła Paczkowskiego, ale z Nikolą Eklemoviciem w składzie.
Goście, którzy bez względu na wynik nie zmienią już swojej pozycji wyjściowej przez play-off’ami, przyjechali do Płocka natchnieni dwunastobramkowym zwycięstwem nad Zagłębiem Lubin. Trener Paweł Noch identycznie jak jego vis a vis Manolo Cadenas nie mógł skorzystać z kilku podstawowych graczy. Stal musiał sobie radzić bez kontuzjowanych Michała Adamuszka, Rafała Glińskiego i Kamila Kriegera.
O pierwszych trzydziestu minutach szczypiorniści Stali będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Nafciarze od samego początku rzucili się na przeciwników nie pozostawiając wątpliwości, która drużyna jest faworytem tego spotkania. Pierwszą połowę w wykonaniu podopiecznych Manolo Cadenasa można określić jednym słowem…demolka. Gospodarze zagrali nareszcie tak jak oczekują od nich kibice, czyli twardo w obronie i skutecznie w ataku. Stal przez wiele minut nie potrafiła znaleźć sposobu na szczelną defensywę Wiślaków z dobrze dysponowanym tego dnia w bramce Marinem Sego, który poza kilkunastoma udanymi interwencjami i średnią 54% obronił również rzut karny. Na najwyższe, dwunstobramkowe prowadzenie gospodarze wyszli w 26. minucie po skutecznym rzucie z linii siódmego metra Kamila Syprzaka (20:8). Ostatecznie pierwsze trzydzieści minut zakończyło się wynikiem 22:11 na korzyść Wisły.
Od początku drugiej odsłony gry w bramce Nafciarzy pojawił się Marcin Wichary, a jego koledzy nie zamierzali spuszczać z tonu. W ciągu kolejnych dziesięciu minut podopieczni Manolo Cadenas mozolnie powiększali swoją i tak już wysoką przewagę do czternastu oczek po rzucie Ivana Nikcevicia (28:14). Stal grając momentami w przewadze liczebnej w dalszym ciągu nie potrafiła nawiązać równorzędnej walki z niebiesko-biało-niebieskich, a dodając do tego dobrze dysponowanego „Wichurę” w bramce mamy pełen obraz gry. Manolo Cadenas dał szansę wszystkim zawodnikom znajdującym się protokole meczowym na zaznaczenie swojej obecności na placu gry i prawie wszyscy odwdzięczyli się zdobyczami bramkowymi. W kolejnych minutach gra Wisły nabierała jeszcze większego tempa, utrzymywała się różnica dwunastu bramek, a Marcin Wichary szalał na linii bramkowej. W końcowym rozrachunku Wisła pokonała Stal Mielec 37:25 i pozwoliła swoim fanom mieć nadzieję, że w niedzielę nie stoimy na straconej pozycji.
Naprzód Nafciarze!
Wisła Płock – Stal Mielec 37:25 (22:11)
Kawa dzisiaj był wyśmienita, mam nadzieję, ze już będą czymać ten poziom 🙂 W zasadzie w takich zawodach w ramach optymalizacji kosztów powinni grać tylko jedną połowę, albo powinni punktować każdą połowę z osobna. Pozdro wszystkich.
OT: z Veszprem będzie około 180 kibiców.
A u nas będzie zorganizowany doping? Czy to co dziś i na Zagłębiu?
Głupie pytanie 🙂 na pewno będzie i to miażdżący 🙂
hmm.skoro 180 kibiców z Veszprem to pokażemy im kto ma najleszych kibiców i jaki kocioł jest u Nas na hali! Nafciarze!
Skończmy z tymi najlepszymi kibicami. Najlepsi kibice chodzą na halę i dopingują nieważne czy gramy z Vesprem czy Lubinem.
Dziwi mie ze stowarzyszenie nie reaguje w sprawie dopingu.Falkos zrezygnowal w pazdzierniku i juz dawno stowarzyszenie powinno zorganizowac spotkanie na ktorym powinno wybrac sie osoby chetne do prowadzenia dopingu.
Czy da radę zorganizować mikrofon dla prowadzącego doping?
Na poprzednich meczach LM szwankowała komunikacja. Kibice z Veszprem przyjadą pewnie ze „sprzętem”, kilkoma bębnami, trąbkami itd. Dobrze byłoby, gdybyśmy wszyscy lepiej słyszeli prowadzącego nasz doping. No i przydałoby się, żeby nasz bęben było dobrze słychać.
A póki co w środę kolejny mecz ligowy, tym razem w Legionowie (zmieńcie w okienku na górze, bo jest podane Veszprem).
Płaczemy na ty forum, że Orlen daje mało kasy a powinien bo klub z Płocka, z tradysjami, że wstyd, że przebija go właściciel ciuchlandu itp. Dla kogo ma dawać, jaki to dla niego projekt marketingowy?
Dziś, na Zagłębiu i tym podobnych meczach widać ilu jest wiernych kibiców, którzy są drużyną jak jej nie idzie a ile tych lansujących się na meczach LM czy z Kielcami. Ile osób jeździ na wyjazdy to pisał tu już jeden z kibiców.
Skończmy z tym mitem najlepszych kibiców w Polsce i spójrzmy prawdzie w oczy. Po odejściu Falkosia i jego ekipy kibicowsko leżymy (nie liczę niewielkiej grupy wiernych). Dla tej niewielkiej grupy kibiców nikt nie będzie sobie finansowo żył wypruwał.
Dla kogo chcesz ten mikrofon jak niema chetnego do prowadzenia dopingu
No wlasnie sponsorzy patrza na ta zenade
Spokojnie Panowie, na Vesprem będzie ogień
Skad wogóle taka wiadomość, że Falkos zrezygnował? Z tego co mi wiadomo, to po prostu dostał pracę i nie mógł być na niektrych meczach…
Co do niedzielnego meczu, mam nadzeieje, że doping poprowadzi Falkos, bo on to robił najlepiej 🙂 No, a w razie gdy by nie mógł, to na pewno ktoś bedzie do prowadzenia dopingu 🙂 oby był mikrofon, bo wtedy cała hala bedzie prowadzącego słyszała 🙂 Swoją droga..ciekawe czy bedzie jakąś oprawa, bo zbiórka pieniądzy była już dawno 🙂
Pozdrawiam 🙂
zawsze-wierny-Wisle, nie martw się, doping będzie i prowadzący też. Ważne, aby było go dobrze słychać, bo na poprzednich meczach LM był z tym problem i stąd doping tracił na jakości.
Tu chyba nie brak prowadzacego jest problemem, tylko stado kibicow sukcesu, ktorzy tak zapychaja mlyn na meczach z Kielcami czy LM. To az niesamowite, ze mozna przejsc z wyjazdu w 400 osob na wyjazd w 8 i z mlynu na 500 i fanatycznym dopingiem w to cos co widzielismy dzis i na Zaglebiu. Wyniki wynikami ale kibicem sie jest a nie sie bywa, kazdy kto ma troche rozumu wie, ze mozemy jeszcze przez pare dobrych lat ogladac plecy klubu, ktory ma kilkakrotnie wiekszy budzet. Jak tak bardzo mierzwia niektorych te ostatnie wyniki to niech lepiej nie przychodza w ogole i nie udaja, ze sa kibicami Wisly. Bo sa po prostu kibicami sukcesu i lanserami z facebooka. Na Piotrkowie czy Gwardii ten mlyn jeszcze wygladal niezle, ale ostatnio zupelnie sie posypalo. PSSPR na nastepny sezon chyba powinno przejac od klubu dystrybucje biletow na G i G1, bo kupa gamoni pokupowala tanie karnety i zupelnie zapomniala, ze ich cena nie byla przypadkowa i wziela sie z tego, ze to byla forma wynagrodzenia kibicow angazujacych sie w doping. Jeczcie dalej, ze sponsor daje malo kasy i wybierajcie sobie mecze lub w ogole nie przychodzcie na te slabsze, to na pewno pomoze.
PLEASE !!!
Przestańcie pisać o kibicach sukcesu. Na świecie już tak jest, że ilość kibiców jest wprost proporcjonalna do poziomu sportowego drużyny. To ciągłe pitolenie o kibicach sukcesu niczego nie wnosi. Poza tym poniedziałek to dzień w którym normalni ludzie pracują, uczą się, trenują i mają wiele obowiązków. Ja powinienem dzisiaj zapierdalać na treningu, ale miałem lenia i poszedłem na mecz i to żaden wyczyn, naprawdę.
Nie wiem czy klub ma coś do powiedzenia co do dnia w którym mecz będzie rozegrany. Ja osobiście chwyciłem się za głowę. W niedzielę mega mecz, a my gramy poprzedzający poniedziałek środa, zamiast dajmy na to sobota wtorek. Każdy kto cokolwiek trenuje wie jaka to jest kolosalna różnica.
KMWTW – amen!
Nomada weź się chłopie ogarnij.
„Ja osobiście chwyciłem się za głowę.”
Za głowę to się łapie każdy kto czyta Twoje komentarze…
Mecz w Legionowie jest w przyszłą środę 26 marca…
http://www.kprlegionowo.pl/
A wracając do meczu widać było gołym okiem różnicę między pierwszym składem a zmiennikami.
No to super, ze Legionowo w przyszłą środę, choć jeszcze niedawno na oficjalnej w terminarzu stało inaczej. Tam by się mogli ogarnąć 😉
Witam myślałem że Stal się bardziej postawi, że mecz będzie bardziej nerwowy i emocjonujący. A jak zobaczyłem krzyżacką parę w czarnych strojach to już byłem pewny że nerwówka załatwiona. Mam nadzieję że wraca świeżość do naszej drużyny, że chwilowy przestój już mamy za sobą. Nie wiem jak Wy ale ja widzę już postęp w grze Montoro, jakby pomału z letargu wychodził Milas no i Sypa odrobione lekcje z obrony (zresztą przed wejściem na boisko Manolo powiedział Sypa pamiętaj obrona). Po meczu zamieniłem dwa słowa z Nikolą (on sam na Vesprem nie musi się motywować) powiedział że ten mecz ma dla niego szczególne znaczenie. Zgadzam się z Piotrkiem że różnica między 1 a drugim składem jest bardzo widoczna. Oby Wisła sprawiła niespodziankę w niedzielę Pozdrawiam do niedzieli.
KMWTW i matzks skoro nie jesteście w tej grupie kibiców sukcesów i lanserów na facebooku to gdzie byliście wczoraj na meczu? Sektor G to totalna padaka i piknik z dzieciakami zajadającymi chrupki w pierwszym rzedzie. Fany było komu rozwiesić a już krzyknąć nie. Jak zwykle innych się poucza a co sami zrobiliście w tej kwestii??
Wczoraj wreszcie Wisełka pokazała trochę świeżości ale na tle totalnie ospałych i zrezygnowanych Mielczaków nie trudno było o taki wynik. Generalnie ja bym wystawił chłopakom piątkę a nie czwórkę bo chyba każdy zagrał i każdy coś wniósł.Na szczególną pochwałę zasłużyli wreszcie bramkarze, Monter, Zrnić, Nikcević (w końcu!) no i Sypa. Miejmy nadzieję,że dobra postawa to efekt schodzenia z ciężarów i treningów siłowych i w środę a przede wszystkim w niedzielę zobaczymy Wisłę grającą tak jak na jesieni. O kibicowniu nic więcej nie napiszę bo jak widać niby jest jakaś grupa osób której bardziej niż innym zależy ale wczoraj wyjątkowo zapomniała przyjść na halę. Na Veszprem będzie kocioł i full na młynie. Wtedy każdy z nas sobie będzie mógł powiedzieć,że wybiera mecze i jest 'lanserem’ który przyszedł na G/G1. Niestety taka smutna prawda..
Dzis o 20:00 na PS Sport 'Magazyn Liga’ z prezesem Raczkowskim
Barson a ty gdzie byłeś? łatwo się do kogoś przypierdzielać za klawiatury.
A ty gdzie byłeś?
Powtarzam,że : każda z osób,która pojawi się w niedzielę na G/G1 będzie tym kibicem co sobie wybiera mecze. Włączając w to moją osobę. Smutne ale prawdziwe..
„każda z osób,która pojawi się w niedzielę na G/G1 będzie tym kibicem co sobie wybiera mecze”
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jest sporo osób którzy przychodzą na G na każdy mecz. A to że nie ma dopingu na niektórych meczach to już inna kwestia.
A smutne ale prawdziwe jest to że najwięcej do powiedzenia w sprawach dopingu mają osoby nie chodzące na G.
Barsonie… Mógłbym (chociaż bym nie chciał, bo niby o czym?) z Tobą podyskutować na żywo, ale okazji brakuje, bo na G nie byłeś nigdy, wcześniej w Blaszaku na B raczej też. Internet to Twoje naturalne środowisko, więc baw się tutaj czy na SyFach, ale nie zabieraj głosu w tematach, o których nie masz zielonego pojęcia. Komentuj sobie z tego Poznania cokolwiek chcesz, ale w temacie dopingu zamilknij, bo masz z nim wspólnego tyle, co nic.
P.S. Dla Twojej wiadomości – byłem wczoraj na G.
Panowie luz…
Co do G to mylisz się, byłem i to nie raz. Nie jestem osobą w żaden sposób związaną z dopingiem na hali dlatego Wam drodzy panowie daje pierwszeństwo w udowodnieniu swoich komptenecji w tym zakresie. Wczoraj właśnie widziałem jak to osoby 'kumate’ nie ogarnęły nic na G. Potrafię być wiernym kibicem od wielu lat pomimo,że mieszkam w innym mieście. Nie mogę być na wszystkich meczach co jest oczywiste.
I to tyle z mojej strony żeby nie wdawać się w jałowe dyskusje z 'prawdziwymi’ kibicami. Życzę sobie i wszystkim zawsze pełnego młyna i żebyśmy pokazali na meczu kolejki klasę zarówno sportową jak i pod względem kibicowskim.
Zamiast napinania sie jak gacie na dupie to proponuje namawiac znajomych do przyjscia w niedzielę na mecz.
Do przyjścia w niedzielę na mecz LM to akutar zbyt nie trzeba nikogo namawiać.
Idealna okazja do wyjaśnienia sobie wszystkich kwestii będzie podczas wyjazdu na Węgry. Zapraszam szczególnie, że zostało niewiele miejsc…
Jak ktoś ma jakieś SENSOWNE pytania do Rodrigo Corralesa to jeszcze dziś można napisać na Twitterze do urzytkownika @OlgaTorresC Jutro będą nagrywać program
użytkownika sory
Nie mam pytań do Rodrigo, ale nie pozdrowi Grubego Berta 😉
Azoty zatrudniły Bogdanova. Szkoda, że nasi nie pokuśili się o złożenie mu oferty, bo drogi być nie może skoro Puławy było stać, choć oni podobno kasy mają niemało. Przydałby nam się na nowy sezon, a wtedy Boganov, Corrales, Loczek i bramka obsadzona bardzo solidnie. Jak wiadomo Sego w Srotowni, Wichura na 99% w Zabrzu, więc ściągnięcie jeszcze jednego GK raczej musi nastąpić. Eklem ma zostać ambasadroem Wisły za granicą, a w przysłośći być może i jednym z trenerów. Nasi serbowie praktycznie na 100% odchodzą, z tego co słychać to do Macedonii. Przyjście jednego z Rumunów cały czas akutalne. 🙂
A co do dopingu to najlepiej bylo kiedy była dyscyplina. Ludzie wpadali na godzine przed meczem, była rozgrzeweczka, sama stara gwardia z Blaszaka i kilka innych, a nie jakies dzieciaki 7-8 lat. Obowiazywały niebieskie koszulki albo był out. Teraz niedużo brakuje i ludzie na żółto wpadną. Teraz Ci sami rozsiadają się na G1, nachlani i tylko docinki im w głowie, a jedyne co krzykną to jebać kielce.
TRZEBA WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ!
Co Ty za bzdury piszesz Nikcewic jest dogadany podpis to formalnosc,Wichcia Manolo chce i on tez zostanie.Bogdanow chcial grac u nas ale Manolo stwierdzil ze ma za duze wachania formy i zarzad mu odmowil.nie wypisuj bzdur
Człowieku, kto Ci powiedział ze Wichary zostanie? Bramkarz który w waznych meczach prawie u Cadenasa nie gra, formą to nie łapałby się nawet w pierwszej 7 Legionowa, swoje lata już ma i ten sezon się nad nim zlitowali bo miał odejśc z kubłem, a Ty piszesz że zostanie 🙂
od wichury to niektórzy piknikarze z dala….. a poza tym to … ciaras interesuje mnie koszulka, tylko rozm.140 dla syna macie to biore ……. 🙂
Nie wazne kto mi powiedzial!a tobie kto powiedzial ze bedzie gral w zabrzu.jestes pacan skoro piszesz ze zostal z litosci.Marcin nabiera pewnosci siebie i jeszcze udowodni w tym sezonie swoja wartosc.dostaje coraz wiecej szans i widac spory progres w jego formie.to samo niewiem skad wziales info ze Ivan odchodzi
Ale co tu sie dziwic informacji z klubu niama zadnych wiec zaczynaja sie plotki
Od 15:30
Olga Torres- Słuchaj ostatnie pytanie, O przyszłości nie rozmawiamy?
Corrales- Z szacunku… lepiej jak zakończy się ten sezon, wtedy zadecyduje o przyszłości… zależy jak zakończymy sezon.
Huesca ma szanse na puchary. Teraz nie ma co deklarować czy zostajesz czy odchodzisz, najlepiej jak skupię się nad teraźniejszością, możliwe ze uczestniczę w najlepszym sezonie BM Huesca, to pozwala myśleć realnie o Finale 'Copa del Rey’, czy zajęciu dobrego miejsca w lidze.
Później latem, jeśli mam pakować walizki to mam nadzieje zrobić to z podniesiona głowa, być dumnym z kolegów z zespołu, siebie i naszej publiczności
http://www.aragonradio2.com/radio?reproducir=1032…
Reszta rozmowy bez znaczenia w kontekście Wisły Plock