Nafciarze w Kaliszu stanęli na wysokości zadania i po raz trzeci z rzędu a trzynasty w historii zdobyli Puchar Polski pokonując w finale Kielce 29 do 20. Brawo drużyna!
Wystarczy rzut oka na wynik i nie ma wątpliwości, który zespół był wyraźnie lepszy. Poza pierwszymi minutami meczu kiedy to Nafciarze przestrzelili swoje pozycje i zgubili piłkę co pozwoliło Kielcom wyjść na 2-3 gole przewagi, finałowe starcie było pod całkowitą kontrolą naszego zespołu. Dobra obrona, skuteczność w ataku i bardzo solidny Alilovic w bramce i Kielce nie miały szans w starciu z rozpędzonymi Nafciarzami. To wszystko pomimo 2 czerwonych kartek dla zawodników z naszej obrony (Susnja, Samoila) i podwójnej kary dla Terzica czyli przy mocno osłabionej obronie, która musiała grać w nietypowym zestawieniu. To jednak nie przeszkodziło naszemu zespołowi kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Mocne krycie Alexa, odcięcie obrotowych rywala i na tym skończyły się pomysły Kielc na rozwiązywanie akcji w ataku. Za to z naszej strony w ofensywie prym wiódł Michał Daszek, który grając cały mecz na prawej połówce zanotował 11 trafień na 11 prób! Bez wątpienia to najlepszy występ Michała na rozegraniu odkąd został przestawiony na tę pozycję kilka lat temu. W ogóle warto podkreślić, że paradoksalnie mecz wygraliśmy dzięki tym, na których najwięcej przyszło nam narzekać w przeciągu całego sezonu: prawa połówka w osobie Michała Daszka i bramka z Mirko Alilovicem występującym przez większość czasu trwania meczu. Czasem można się zastanowić czy ja/my tutaj komentujący w ogóle znamy się na tej piłce ręcznej skoro potem dostajemy taki “plot twist”… Jedno jest pewne: trener Sabate kolejny raz przygotował zespół na kluczowy moment sezonu i oby forma utrzymała się przez najbliższe 3 tygodnie i oddała nam to na co zasługujemy w finale mistrzostw Polski.
Nie pozostaje napisać nic innego jak: TRENER SABATE JEST DEBEŚCIAK I JEGO MAFIA TEŻ!!
Sabate w jednym meczu z Kielcami ma więcej pomysłów na wyłączenie atutów rywala niż poprzedni nasi trenerzy przez cały sezon. Do tego namówi jeszcze zawodników żeby przyszli u nas grać.
Patrząc gdzie byliśmy te 5 lat temu, to taki trener spadł nam po prostu z nieba.
Niesamowite jest to jak w przeciągu jednego sezonu można Xaviego kochać i nienawidzić 🙂 Przyznaję, że jestem jedną z tych osób. Po raz kolejny w połowie sezonu byłem na niego wkurwiony – gra słaba, bez polotu, niezrozumiałe decyzje kadrowe. Ponownie myślałem, że projekt Sabate się wyczerpał. A on znów na koniec sezonu potrafił zbudować ładnie grającą drużynę i wycisnąć z zawodników maksimum ich umiejętności. I oby trwało to do końca sezonu, bo najważniejsze mecze dopiero przed nami 🙂
Xaviemu trzeba oddać, że przez 6 lat pracy u nas wywalczył 3 PP, a do tego osiągnęliśmy z nim największe jak dotąd sukcesy w Europie (brąz LE, 1/4 LM). Oczywiście brakuje ciągłe upragnionego mistrzostwa, którego smaku część z naszych kibiców nie pamięta albo nawet nie ma prawa znać, bo ich jeszcze na świecie nie było, więc Xavi ma jeszcze dużo do udowodnienia sobie, nam i handballowej Europie 😉
P.S. jak się okazuje M. Daszek jak wino. 🙂
Gratulacje za puchar🔵⚪️🔵💪
Wczoraj kurczaki bez wiary i chęci walki w tym meczu.
Jakby nie chcieli tego w ogóle wygrać, obrażeni na cały świat, za porażke w LM.
W finałach MP, będzie zupełnie inaczej i obyśmy dali im rade i żeby znowu nie było dwoch szybkich czerwonych kartek dla nas i pomoc sedziow kurczakom.
🔵⚪️🔵💪
Świetny mecz całego zespołu i szacun dla Sabate za te szachy boiskowe podczas gdy musiał korzystać z limitu 2 graczy z PL na parkiecie.
Wreszcie była walka, krew, pot i łzy. Czerwone kartki i gryzienie parkietu. Tego właśnie oczekujemy zawsze od Nafciarzy!
Na trybunach miazga. Ponad 600 osób z Płocka zmiażdżyło grupkę 50-60 kurczaków.
Pod każdym względem MEGA meczycho.
PUUUUCHAAARR JEST NAAAAASZ!!! SIALALLALALALAAAAAA
Kurczaki w tym sezonie przegrały Super Globe, przegrały Ligę Mistrzów i przegrały Puchar Polski. Dla nich Mistrzostwo Polski to teraz punkt honoru. W Finale ORLEN Superligi to będzie zupełnie inna drużyna.
Ale jak utrzymamy koncentrację i szczytową formę to wierzę że będzie dobrze.
JAKI TU SPOKÓJ, NIC SIE NIE DZIEJE SIALALALA
Od 8 rano zapisy na wyjazd do Kielc – ciekawe czy padły serwery jak rok temu?
Beznadziejne mecze z Ostrowem i 2x Zabrzem – prawie 600 osób w Kaliszu.
W Dagnie mowią, że zostały ostatnie sztuki biletów na mecz w Płocku, a mamy 11 dni do meczu.
Niesamowite jest to, jak my, kibice nadal wierzymy, nawet po 13 latach od mistrzostwa. Chyba nie ma drugiej takiej społeczności.
Od rewanżu z Zabrzem u siebie widać, że forma zespołu poszła do góry a co za tym idzie odżyły nadzieje na tytuł. Pewna wygrana w pucharze tylko potwierdziła, że nie są to nadzieje bezpodstawne i nawet pomimo potencjalnego 3 meczu w Kielcach a nie u nas, są szanse na odzyskanie mistrzostwa. Kluczowy będzie mecz u siebie – wiadomo, że Kielce tak słabe jak w Kaliszu nie będą ale jeśli my zagramy swoje (nie stracimy formy przez 2 tygodnie od finału w Kaliszu), będzie (a będzie na pewno) ogień na trybunach i nie wystraszymy się Wolffa ładując 6 karnych w niego to powinniśmy mecz u siebie wygrać. A wówczas niech się dzieje co chce – jedziemy do Kielc i to oni muszą a my możemy.
Dziś ruszyły zapisy na wyjazd – ciekawe czy był taki szał jak rok temu czy jednak ludzie czekają na wynik pierwszego starcia i dopiero będą się decydowali.
W Kielcach wyprzedany kórnik w kilka godzin. W końcu przyjeżdża Zdobywca Pucharu i wielokrotny pogromca kurczaków 💪 będzie WOJNA !!
A u nas jakieś dziwne teorie spiskowe, niektórzy na facebooku pisza, że zostało jeszcze 2000 biletów, a niektórzy dostali informację w Dagnie, że 150-250. Żeby się nie okazało, że przez to ,że nie ma sprzedaży przez internet będzie połowa hali.
Jest ok 150 wolnych miejsc tam gdzie golebie siadaja nie siejmy fermentu
Dachu wyjechał ze zgrupowania i nie zagra ze Słowacją. Powodem jest jakaś kontuzja. Ktoś wie, czy poważna i co z finałami?
Chyba nie jest źle. Znalazłem na stronie zprp: “Po badaniu USG dowiedzieliśmy się, że doszło do uszkodzenia mięśnia bez rozerwania, ale jest on na tyle “zbity”, że zawodnik nie jest w pełni gotowy do gry. Wspólnie z Michałem podjęliśmy decyzję, że nie będziemy ryzykować zdrowiem zawodnika i możliwością pogorszenia i pogłębienia urazu”.
Jak to mówią – Daszka dopadł „wirus FIFA”. Cały mecz w Kaliszu, nagroda MVP, „impreza” pod halą i w autobusie. Nie wiem kiedy miałby się nabawić ten kontuzji ;))
Pomimo różnych wad, czy to prezesa czy Xaviego, fajnie, że w końcu ktoś w tym klubie myśli i gdzieś tam nie puszczają zawodników na prawo i lewo na kadry. Żółtym wiele razy udało się zdobyć mistrzostwo czy nawet zawalczyć o LM właśnie tym wycofywaniem (szczególnie polskich) zawodników z kadry.
No i znowu do Kielc jedzie komplet kibiców.
Swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatnio tak regularnie to się zdarzało (czy w ogóle?). To tak w kontekście tego jak „źle” się dzieje w klubie i najlwpi3j byłoby odpaść z Górnikiem, to „może się coś zmieni”.
Jutro wszystkie siły i męskie głosy na maxa, G1 i reszta hali nie może spać jak ostatnio!