Patrząc na datę 1 listopada można mniemać, że moment na ukazanie się tego tekstu jest fortunny, a może i nie, szczęśliwy bardziej lub mniej, ale chyba czas to w końcu zrobić. Czas zapalić znicz nad płockim dziennikarstwem sportowym rozumianym bardzo szeroko, ale z drugiej strony w bardzo indywidualny sposób. Tak, czy siak, jak nie ma komu zrobić konkretnego wywiadu na kilka stron, tak nie ma, ale jak trzeba poszukać sensacji, to już chętni się znajdą…
Dziennikarstwo, czy to sportowe, czy gospodarcze, typowo informacyjne, biznesowe, czy jakiekolwiek inne, informujące chociażby o inflacji na Biegunie Północnym, liczbie wielbłądów w Egipcie musi być jednakowe, czyli RZETELNE… Nie może być tak, że coś się komuś napisze, bo mu się coś wydaje, bo mu ktoś powiedział, bo ma znajomego w Kolegium Ligi, bo coś tam innego, bo miał słabszy dzień, bo żona ma okres, czy akurat więcej czasu niż zwykle spędził w WC i coś go tam uwierało, wobec czego postanowił komuś dojebać, a tak właśnie niektórym się zdarza i to nie raz, czy dwa, a nagminnie.
Mówiąc konkretnie, bo o konkretach chcę pisać nienawidzę pisania bzdur. Żeby nie być gołosłownym powołam się cytat redaktora Adama Małachowskiego z płockiej filii (o ile filia nie brzmi zbyt lekceważąco, bo i światowo każdy ma prawo się czuć) Gazety Wyborczej. Nie może być tak, że ktoś coś napisze i jest gwiazdą, która nie podlega ocenie, bo ja taką ocenę jako zwykły kibic Wisły redaktorowi chcę wystawić, podobnie jak inni ludzie wystawią laurkę mnie: pewnie 50% ludzi pojedzie po mnie w komentarzach, a drugie 50% uzna mnie za zajebistego (chociaż taki nie jestem i w odróznieniu do wielu mam tego świadomość). Redaktor podjął temat, który pewnie nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie tajemniczy informator. Średniowtajemniczony kibic Wisły jest w stanie rozszyfrować informatora szanownego redaktora Małachowskiego analizując skład Kolegium Ligi ZPRP podanej na stronie ZPRP.pl:
Bogusław Trojan – przewodniczący
Witold Kulesza – wiceprzewodniczący
Andrzej Miszczyński – wiceprzewodniczący
Bramka 1? 2? a może 3? Istnieje oczywiście prawdopodobieństwo, że jest to ktoś inny niż ten, o którym wszyscy myślimy, ale co tam, niech to będzie nadal „tajemniczy informator”. Róbmy z siebie wzajemnie debili udając, że wiemy mniej niż w rzeczywistości, a wtedy wszystkim nam będzie żyło się łatwiej. Jeśli informatorem jest ten sam człowiek, który sam odwoływał się do Bogusława Trojana w sprawie „afery karetkowej” to mocno współczuję doboru informatorów, którzy nagle zapragnęli coś udowodnić, choć w rzeczywistości na udowadnianie czegokolwiek czas mieli wcześniej, ale z okrętu uciekli.
Średniorozgarnęty kibic pewnie mógłby stwierdzić, że sprawa ma inne podłoże niż to szerokopromowane przez dziennikarza GW. Może wreszcie czas zawalczyć o swoje, nie dać się robić w jajo Związkowi (za startowe do Ligi Wisła płaci 42 tyś zł, za wicemistrzostwo dostaje…. 80 zł…), pośrednio też sponsorowi generalnemu Superligi. Może czas wyjść z cienia genialnych marketingowców z miasta na K., którym wolno więcej niż innym, może warto wreszcie uderzyć pięścią w stół. Bo co nam grozi, jeśli plan się nie uda? Z ligi nas wycofają?
Z drugiej strony, nie jestem profesjonalnym dziennikarzem, skończyłem ekonomię, a w dodatku nikt mi za nic nie płaci. Więc powyższy tekst uznajmy za nieaktualny…
Marcin Podgórski
konkretny z jajem napisany materiał, sto procent konretu, prawdy. męska ręki napisany kawałek, tylko pogratulować pióra 🙂
Podgór masz mistrza…
Nie od dziś wiadomo, że Małachowski piszczy za Miszczyńskim… Do dziś nie może przeboleć jego odwołania i wszystkim na około opowiada fantastykę jaki to on był ach i och… Żałosnych dwa „funfle”..
Tak trochę odbiegając od tematu – jutro ostatni dzień głosowania na budżet obywatelski.
Czemu dziś nie ma Kaczki w składzie Polaków w Supercup.
Mariusz kontuzja bicepsa prawej ręki…
Wiem, że to nie w porządku, ale uważam, że tacy zawodnicy jak Jurkiewicz i Gadżet powinni sobie odpuszczać turnieje towarzyskie reprezentacji. W klubach eksploatowani są maksymalnie i w trakcie przerw na reprezentację powinni odpoczywać i regenerować siły na najważniejsze mecze Wisły. W Kielcach coś o tym wiedzą i dobrze na tym wychodzą.
Mam tylko nadzieję, że ten uraz Kaczki to nic poważnego.
O Mariusza bądźcie spokojni.
Ciekawe czy w przyszłym tygodniu dołączy ktoś do zespołu. Zbliża się ostateczna data 12 listopada o której mówił prezes w wywiadzie. Od tego tygodnia 2 nowych zawodników miało trenować z zespołem.
przede wszystkim Podgor szacunek za ten artykul-napisales cala prawde.malachowski to intrygant i celowo psuje atmosfere wokol klubu tak samo jak miszczynski.miszczynski to zwykly tchorz bo obojetnie co by sie nie dzialo to druzyny w takim momencie nie powinien opuscic.ja stoje za prezesem Raczkowskim murem-dobrze ze walczy o nasz klub z tymi lesnymi dziadami z pzpr.czas rozp….to towarzystwo wzajemnej adoracji ktore bierze pieniadze za niewiadomo co!!!!!!!!!!!!!!!!miszczynski miej odrobine chonoru i trzymajsie zdala od Wisly
Ja również czekam na wiadomości o nowych zawodników.Zostało już tylko 9 dni na zgłaszanie zawodników do kolejnych meczy w LM.
Macie info na SF.
Niech jeno zarząd ma na względzie, że mamy długi weekend i związek będzie w tym czasie zamknięty na 3 spusty. Żeby nie było jak z Kwiatkiem.
To kto z nowych zaszczycił nas dzisiaj na treningu ?
A kto miałby się pojawic ?
Fajnie by były gdyby tych 2 nowych mogło zagrać już w meczu z Pogonią. Do meczu z Potro zostało niewiele czasu i każda okazja do zgrania jest dobra.