Po zaciętym meczu w Kielcach, Wisła niestety przegrywa z gospodarzem 33 do 30. O końcowym wyniku decydowały jednak dopiero rzuty karne – w regulaminowym czasie mecz zakończył się wynikiem po 30. Tak niewiele zabrakło ale dla zespołu należą się wielkie brawa! Oby taka forma utrzymała się do meczu z Pickiem.
Tak niewiele zabrakło!
– 8 marca 2019
Karne to loteria w regulaminowym czasie był remis, była walka, był kolektyw i jestem dumny z Drużyny.
Powtórzę się dla mnie to co zrobił Dan to głupota przez duże G.
Przed meczem wziąłbym taki wynik w ciemno. Jednak jeżeli masz wygrany mecz i go przegrywasz, to boli. Wiem, że idę w poprzek wpisom na forum, ale jestem w…y. Czuję się, jakbyśmy przegrali dziesięcioma. Wiem, że zagraliśmy ponad stan posiadania, ale jak jest wygrany mecz, to jest. I już.
Gratulacje z Kielc za walkę! 🙂 Czy odradzacie się, czy też to taki chwilowy wzrost formy? Za mecz w Danii również chapeau bas! 🙂 Pokażcie jeszcze pazury w dwumeczu z Pick Szeged, tego Wam z Kielc życzę!!! 🙂 🙂 🙂
Była znowu walka i tu dla chłopaków wielki Szacun. Dalej trzeba tak ciągnąć A będzie dobrze. Jak będzie walka i drużyna to Orlen Arena znowu ozyje. Teraz poproszę Zarząd o mądre przemyślane transfery. Dan to już chyba myślami w Vesprem drugi raz osłabia zespół. Jeszcze raz chłopaki dziękuję za walkę i serce zostawione na parkiecie. Niebieska krew musi płynąć w waszych żyłach
Rewelacyjny mecz a emocje zmienne od dumy i euforii do wściekłości po ostatnich sekundach II poł. a potem po rzutach karnych. Kielce cały mecz goniły,goniły i dzięki super Cindric’owi kilka sekund przed końcem dogonili. Gdyby nie Chorwat dostaliby w dupę. Ostatnia akcja koncertowo zjebana i trener kompletnie się nie popisał. Oddzielna historia to nasza gra w podwójnej przewadze (3 gole stracone,0 zdobytych!!), wejście Borbelego między słupki (chyba 0% skuteczności -tragedia i kolejny powód porażki), kretyński faul Racotea czy wreszcie 3 zmarnowane karne w serii dogrywkowej (w meczu rzuciliśmy 3/3). To z minusów.
A teraz zdecydowane ogromne plusy : o ile w ataku było średnio to DEFENSYWA stanowiła prawdziwy monolit. Gębala – Piechowski na środku to ściana ciężka do przejścia. Przecierałem oczy ze zdumienia patrząc jak taki gracz jak Kaczka nie może się wyrwać z objęć Świeżego 🙂 Zaangażowanie niesamowite. Serducho i wola walki ogromna. Wreszcie przyjechaliśmy do kieleckiego kurnika z podniesioną głową i wiarą w umiejętności a nie jak ubogi krewny przyjeżdżający po najmniejszy wymiar kary. Taką Wisłę chcemy odtąd oglądać w każdym meczu! A grać jest o co bo mamy mecze z Pickiem, mamy PP i MP.
Mam nadzieję,że 24.03 będzie max w Orlen Arenie. Doping na pewno na G1 się pojawi bo na szczęście jest Loża Szyderców.
Aha Adam Wiśniewski wyjął głowę z piasku i bryluje teraz na facebooku jak zaczęło zespołowi dobrze iść. Gdzie byleś Gadżet przez ostatnie 2 lata chciałoby się powiedzieć?? Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą ..
Wypowiedź Gębali po meczu, kiedy to zapytany czy wyobraża sobie, że Kielce to będzie jego nowy dom odpowiada że woli nie odpowiadać teraz na to pytanie, raczej przesądza gdzie zagra w przyszłym sezonie. Fajnie, że mimo to dał wczoraj z siebie wszystko.
Kilka uwag po piątkowym meczu.
1. Tomek Gębala, to zupełnie inny zawodnik niż przed kontuzją
2. Ogromny wkład w jego bramki miał Daszek, który zabiegał na 6 metr i blokował obrońców.
3. Dobra gra Moya w 2 połowie.
4. Poprawna gra Marco, wbrew niektórym opiniom. Przede wszystkim nie wprowadzał chaosu jak to ma w zwyczaju.
5. Dobra obrona, każdy dawał z siebie 100 %
6. Słabo w ataku prawe rozegranie, mimo pewnych przebłysków.
7. Krajewski nigdy nie był wybitnym skrzydłowym, o czym zapominacie. Jego siła brała się z dobrej obrony i dużej swobody na boisku. Nie przez przypadek Dujszebajew zrobił z niego rozgrywającego.
8. Podobnie postrzegam Daszka. Jak Sabate dał mu trochę pobiegać, to nasza gra wygląda trzy razy lepiej. Jednak rzuty karne i ze skrzydła, to nie jest jego najsilniejsza broń.
9. Dan niech lepiej zmieni już otoczenie. Szkoda mi Obradovica, który mentalnie nie udźwignął gry w Płocku, ale z Kielcami znów zagrał dobre zawody.
10. Zaczęliśmy grać jak na początku sezonu, więcej luzu i spokojnego rozgrywania przez Moya. Pytanie, dlaczego tak nie graliśmy przez kilka miesięcy ?
11. Ostatnie 3 mecze /także z Arką/, pokazują, że drużyna miała potencjał, tylko trener poprzez swoje decyzje go hamował. Ona nie była w kryzysie, po prostu grała coś, czego nie potrafiła. Zawodnicy przecież w tydzień nie nauczyli się grać. Dlatego dla mnie Sabate może się puszyć na konferencji prasowej, ale dla mnie to on sam się oskarża.
12. Nadal uważam, że cieszy powrót do gry, która nam wychodzi i fajnie się to ogląda. Jednak po wygranym – przegranym meczu nie będę krzyczał : „Wiślacy nic się nie stało”. Nadal nie mogę uwierzyć, że to przegraliśmy. Nie rozumiem postawy zawodników, którzy trenują wiele lat, żeby wystąpić w takim meczu, dokopać hegemonowi i kiedy mają go na widelcu, oddają mu zwycięstwo, a po fakcie widać uśmiechnięte twarze i komentarze w stylu : „zagraliśmy dobry mecz”. No fakt, tylko co z tego, skoro frajersko przegrany.
Właśnie leci kontratak w nc+. Pokazywali różne sporne sytuacje z ostatniej „świętej wojny”. Ciekawe czemu nie pokazali ewidentnego ataku na twarz Lijewskiego za który dostał tylko dwie minuty.Jak dla mnie skoro Dan dostał czerwo zdaniem dziennikarzy i Bauma ewidentne to tutaj tym bardziej powinno być!Obydwie kary dla Krajka w końcówce mocno wątpliwe to tak na marginesie….
No i bramki Jachlewskiego i Jurkiewicza zdobyte nieprawidłowo. Powtórka magazynu o 22.
Ale Gębali też….
Umówmy się, sędziowie gubili się w czasie meczu z podejmowaniem decyzji, co skutkowało błędami i krzywdzeniem obu zespołów.
Piszesz Homer o tym, ze Sabate jest dla Ciebie slabym trenerem, ze zawodnicy w tydzien przeciez w tydzien grac sie nie naucza. A czy uwazasz, ze trener w tydzien zrezygnowal ze swojej, forsowanej od poczatku sezonu koncepcji gry, ktorej tak twardo sie trzymal? A moze jest jednak tak, ze praca, ktora rqzem wykonali zaczyna przynosic w koncu efekty. Oczywiscie ocena tego bedzie duzo pozniej ale zaczyna sie kluczowa czesc sezonu i moze zespol zalapal o co „chodzi” treneiro i dlatego zaczeli grac tak dobrze?
Ja mam tylko nadzieje, ze tak a nawet lepiej jeszcze beda grali do konca sezonu
ZKS ZKS ZKS
Widziałem ten mecz dwukrotnie i jeżeli ktoś twierdzi, że przegraliśmy ten mecz przez sędziów, to radzę jak najszybciej zmienić dilera. Wszystko można powiedzieć o sędziach w tym meczu, ale nie to, że sprzyjali kielczakom. Jeżeli się mylili, to w obie strony.
Michał – ja o trenerze pisałem wręcz „amator” i jeszcze trochę poczekam, żeby się z tych słów wycofać. Widzę, że dwa dobre mecze i wszyscy zapomnieli, że raptem dwa tygodnie temu graliśmy koszmarnie. To się nazywa „pamięć złotej rybki”.
Będę wdzięczny, jeżeli ktokolwiek racjonalnie wyjaśni metamorfozę, jaką przeszła nasza drużyna. Podejrzewam, że nikt, łącznie z trenerem i puszącym się Wiśniewskim nie potrafiłby racjonalnie tego wyjaśnić.
Napisałem wcześniej, że gramy inaczej, a nasza gra przypomina te pierwsze mecze pod wodzą Sabate. Jakiś czas temu obejrzałem powtórnie nasz mecz z Pick Szeged z sierpnia 2018 roku i wierzcie mi, że miałem deja vu. Tamta gra i ta z VIVE, to było to samo, ta sama obrona, Piechowski na środku, zabiegnięcia Góralskiego na koło, itd. Dlatego też odrzucam Twoją teorię, że zaczyna przynosić efekt jego praca. Gdyby tak było, to efekty widać było by z meczu na mecz, jakiś progres, itp. Tu natomiast mamy dno i nagle wystrzał formy. Dam przykład – nasi nożni. Są nisko w tabeli, ale jak spojrzysz na ich grę, to gołym okiem widać progres w grze, a porażki są minimalne, wynikają z indywidualnych błędów, bramki tracimy w ostatnich sekundach, itd. Remis z Lechią nie jest przypadkiem, tylko wypadkową poprzednich spotkań. U nas natomiast nic takiego nie miało miejsca. Było źle i nagle jest dobrze. Tak w sporcie nie jest, zawsze są oznaki lepszej gry.
Po drugie gdyby to był efekt „zaskoczenia” jego stylu pracy, to widać to by było po schematach gry. Fakty są natomiast takie, że nie potrafimy wygrać przewagi, potrafimy ją nawet przegrać, bo cały pomysł opiera się na wpuszczeniu Moya i zobaczymy co z tego wyjdzie. Podobnie jest z grą z kołem. Nie ma schematów, wszystko opiera się na porozumieniu Moya – Sulic. Jak wejdzie Piechowski, to nagle się to kończy. Dlatego nie kupuję teorii o efektach jego pracy. Co nie oznacza, że nie miała ona wpływu na ostatnie dwa mecze, ale chyba nie tak, jak do końca sobie założył trener.
Do kielczaka-tylko jakoś tak dziwnie jak było 10 minut do końca to wszystkie błędy sędziów przeciwko nam ,hehe.Do Homerka- nie mogę się zgodzić- końcówkę ewidentnie załatwili sędziowie a co do Sabate to sam mam mieszane odczucia-na koniec sezonu go podsumuję-trzeba mu dać czas bo wszedł w nowe dla siebie, a bardzo specyficzne środowisko.Na razie widzę dobre symptomy na przyszłość,zobaczymy jak to się potoczy….
Do sisiukrisa-pisałem, że sędziowie mylili się w obie strony, oczywiście, biedny, zawsze drugi plock znajdzie to bardziej „mojsze” i napisze, że to Oni w końcówce zostali skrzywdzeni przez sędziów. Powtarzam i podkreślam, sędziowie mylili się w dwie strony, bez rozważania na czyją korzyść lub niekorzyść.
Homer, nie mam pamieci zlotej rybki i wiem, ze w tym sezonie grali koszmarnie np Finlandia ale od poczatku roku zauwazylem poprawe gry obronnej w naszym wykonaniu. Oczywiscie nie w kazdym meczu ale w znacznej wiekszosci. Nie mam zamiaru wychwalac trenera ani zawodnikow pod niebiosa, bo na to za wczesnie jest ale tez nie skreslam calkowicie, jak to tutaj czesto bywa. Od euforii po mega jazde po wszystkich za slaby mecz.
Mam nadzieje, ze jednak na koniec sezonu zmienisz zdanie i z „amatora” Sabate stanie sie dobrym trenerm, co bedzie oznaczalo, ze jakies sukcesy beda😁
I zaznaczam, ze wg mnie tez popelnia duzo bledow i nie bede go bronil za wszelka cene. Ale zycze abys zdanie zmienil na koniec sezonu🔵⚪🔵
Do kielczaka-a lijek to nie zasłużył czasem na czerwo za atak na twarz? Racotea dostał a on nie ,więc jak się w obie strony mylili?! W porównywalnych sytuacjach ewidentnie mylili się na naszą niekorzyść-tyle. I jacy znowu wiecznie drudzy? To przecież od jakiegoś czasu dopiero-czy jesteś jakimś gimbusem który nie pamięta jak dostawaliście regularnie w dupę od nas?
Owszem, zasłużył Lijek na kiera, w tym wypadku masz rację. 🙂 A co do brania w dupę, to jakieś dziesięć lat bierzecie manto od nas jak złoto, zatem to już dłużej jest, niż „od jakiegoś czasu”. 🙂 Oczywiście, życzę abyście wygrali za nami w hali przy Leszka Drogosza, ale to będzie ciężkie, choć potencjał macie coraz większy! 🙂
Kolego z Kielc, tak jak już sie temat napatoczył: zmienił wam się adres hali? Kiedyś jeśli dobrze pamiętam to była to ul. Boczna
Kolego Wojtku, bardzo dobrze pamiętasz, do IX 2014 była to ulica Boczna. Obecnie to jest ulica Leszka Melchiora Drogosza.
Do Michała W – zauważ, że wszystkie posty /w moim mniemaniu/ są merytoryczne. Nie krytykuję, czy też nie krytykowałem trenera dla samego krytykanctwa – dla mnie był to opis sytuacji w jakiej znajdował się zespół. Natomiast nie mam problemów z chwaleniem zespołu, a więc pośrednio także trenera za pozytywy. Sam napisałem o meczu z Chrobrym, że zagraliśmy najlepszą obronę od lat. Napiszę więcej. Moim zdaniem bardzo dobrze poprowadził zespół w ostatnim meczu – taktycznie, osobowo, mentalnie. Uważam też, że już dawno zespół nie był tak przygotowany kondycyjnie jak obecnie. Pamiętam jak za Przybeckiego w 10 min Dan albo Maciek Gębala oddychali rękawami.
Ponieważ sam też wielokrotnie pisałem o tym, że nie mamy aż tak słabego zespołu jak się niektórym wydaje i nie zasługujemy jako kibice na taką jego koszmarną grę, zadaję pytanie : co się stało, że jednego dnia gramy piach i nic nie funkcjonuje, a drugiego gramy jak równy z równym z VIVE. A mówiąc o graniu piachu nie mam na myśli tylko meczu z Duńczykami u nas, ale cały okres listopad – luty.
Mam tylko nadzieję, szczerą nadzieję, że będzie to trwać dłużej i nadal nasza gra opierać się będzie na spokojnym budowaniu akcji, bez oddawania szalonych rzutów i bezsensownego biegania wzdłuż linii 6 metra, a obrona będzie aktywna, a nie ustawiona jak panienka na linii ciągłej.
Na spr jest film z Kielc. Między 2.30 a 2.50 świetnie widać jak M. Daszek pomaga T. Gębali w oddaniu rzutów.
Dzisiaj debatowała rada nadzorcza. Coś uradzili? Ktoś coś słyszał?
Jutro czwartek wiec moze cos oglosza?!
Na radio mix jest krótki wywiad z prezesem. Jest w nim mowa że po 20.03 zostanie ogłoszony nowy zawodnik. Dodatkowo padła informacja, że prowadzone są rozmowy z Gębalą, ale ta sprawa jest chyba bardziej życzeniowa.
Gębala jeżeli jeszcze niczego nie podpisał z Kielcami a po tym czego się nasłuchał w ostatnim meczu z trybun na swój temat to jestem pewien że nie jest już taki skory przeprowadzki do Kielc.
Myślę że z płockich trybun nasłuchał się więcej.
Ktoś nam podmienił naszego Tomka. Niby taki sam, a jednak inny.
Z tego co wiem, Tomek jeszcze nie podpisał z innym klubem. Podobno chce odejść ze względu na kibiców. Nieźle dostał. Jest zbyt wrażliwy. Ale to klimat płocki. Raz wieszają psy dobrze grasz noszą cie na rękach. Moim zdaniem Tomek zbliża się do tego drugiego. Jak utrzyma formę kibice Wisły będą go nosić na rękach. Wszystko po jego stronie. Myślę że powinien zostać w Płocku i udowodnić, że jest najlepszym polskim zawodnikiem na swojej pozycji.
Obrażanie zawodników jest słabe, nie rozumiałem motywacji krzyczących. Bezspornie jednak Tomek po ciężkiej kontuzji gra bardzo dobrze, dwa razy lepiej od Dana, który z Pogonią znów nie zachwycił. Nie wierzę jednak w opowieści, że zawodnik chce odejść ze względu na kibiców. Murawski jasno powiedział, że wszystko rozbija się o pieniądze.
Przyjęło się mówić, że w Płocku wielu rzeczom winni są kibice. Kibice zwalniają trenerów, prezesów a nawet jak widać odchodzą przez nich zawodnicy. Ale źli ci kibice 🙂 Gorszej bzdury nie słyszałem! Bajka dla dzieci, które chyba nie wiedzą jak wygląda prawdziwe życie.
Kibice Wisły kochają swój klub i nawet jeśli wypowiadają się krytycznie to tylko i ze względu na to, że mają w sercu Wisłę i jej dobro! W Płocku nie ma przyzwolenia na nijakość. Nasz klub to marka i tak ma pozostać! Albo się chce być częścią tego albo droga wolna. Tomek Gębala miał pecha bo złapał bardzo ciężką kontuzję. To wciąż młody gracz, który jeszcze musi sporo pracować ale zadatki na wielkiego bombardiera zdecydowanie ma. Ja na przykład życzyłem mu zdrowia aby podtrzymać go na duchu w ciężkich chwilach. Szkoda, że nie podał do wiadomości dementi związanego z przejściem do Kielc bo to na pewno rozwiązało by temat i nikt by nie miał mu za złe. A skoro nie dementuje to może coś jest na rzeczy?
Brawo Wisła za dzisiejszą deklasację portówców! Oj szykują formę na 24.03 🙂
Bo u nas tak to wyglada. Jak komus nie idzie to najlepiej go ibrzucic blotem. Moze Tarabochia nie jest najlepszym srodkowym na swiecie ale on jednoczesnie nim nie byl takze orzed podpisaniem kontraktu z nami. Gra jak potrafi, ale nie mozna miec do niego pretensji, ze pewnego poziomu po prostu nie przeskoczy. Co innego Tomek. Mlody, perspektywiczny gracz, na ktorego moim zdaniem warto stawiac. Ma warunki i widac, ze zdecydowanie poprawil motoryke. Przy odpowiednim przygotowaniu akcji jest nie do powstrzymania. Dodatkowo widac, ze jest nakrecony na kazdym meczu i mobilizuje kolegow z druzyny. Moim zdaniem idac do Vive podzieli los Paczkowskiego czy zchrapkowskiego. Tam nikt sie nie patyczkuje, nie idzie ci to lawka i nie masz nieskonczenie wiele szans i minut w kazdym meczu. Warto byloby zatrzymac Tomka i to nawet na 3 lata
nafciarz1947
Idąc twoim tokiem myślenia od kibiców nic nie zależy. Zresztą chyba więcej osób w tym mieście tak myśli, stąd oszałamiająca dziś frekwencja.
Nie na marne na całym świecie gracze powtarzają, że kibic są 8 zawodnikiem. U nas od dłuższego czasu kibice nie tylko, nie są ósmym zawodnikiem, mówiąc wprost swoją postawą, nieobecnością, jazdą… itd osłabiamy ten zespół, a nie wzmacniamy.
Serio nie widzisz tego ?
Chyba juz sie zapomnialo niektorym, przez kontuzje Gebali, jak to hala w zeszlym roku buczala, wysmiewala i szydzila z niego jak mial nieudany rzut. Za to, ze on odchodzi mozemy podziekowac sobie.
To „My” kibice go gnoilismy na prawie kazdym meczu. Oczywiscie, ze w Płocku sie wymaga ale wymaganie a gnojenie i obrazanie zawodnika to juz co innego.
Co wy macie z tym samobiczowaniem ? Wyzwiska były głupie, ale trafiały do ZAWODOWCA, który musi mieć wpisane takie sytuacje w swój zawód. Ma w niego wpisane także walkę o wyższy kontrakt. Jak mawiał trener Wójcik : „kasa misiu, kasa”. Murawski na spotkaniu wyraźnie to powiedział. Ponadto dotychczas grał słabo lub przeciętnie. Kto z nas przypuszczał, że po takiej kontuzji zacznie ciągnąć zespół? Był taki prorok, bo ja aż taki mądry nie byłem. Teraz zmieniły się okoliczności, to może i zaproponowana suma się zwiększyła. Normalne negocjacje.
Homer masz rację ja także nie raz pisałem tutaj, że patrząc na grę Tomka bolały mnie oczy. To fakt, że po kontuzji i od momentu kiedy został ojcem (Gratulacje) jego gra zmieniła się o 180 stopni.
Jeżeli Zawodnik przyjął takie kryterium to w Kielcach po słabym meczu Kibice zabiorą go do kina i jeszcze popcorn mu kupią.
Niestety tak jest gra w Wiśle zobowiązuje, a co z tym idzie trzeba być gotowym na pochwały ale także na krytykę.
Cytując klasyka ” Taki mamy klimat”
Jest zaangażowanie i walka dla klubu to jest wsparcie. Gra się piach, przechodzi koło meczów to jest krytyka. Chyba proste nie? Nikt tu nie gra charytatywnie już nie bądźcie takimi hipokrytami. To Wisła podała Gębalom rękę, dała możliwość niesamowitego rozwoju, gry w Lidze Mistrzów etc. Jak to wykorzystali zależało tylko od zawodników. Osobiście wyzwisk nie kojarzę aczkolwiek po informacji o przejściu do szmaciarni chyba każdemu normalnemu kibicowi Wisły powinien się otworzyć nóż w kieszeni. No może każdemu z wyjątkiem kilku kolegów powyżej, którzy po 3 dobrych meczach nagle wyskakują z jakimiś żalami jacy to kibice źle i gwizdali na zawodników jak grali ch..jnię.
Co innego krytyka a co innego wyzwiska. Tomek miał problem z pewnością siebie a ubliżanie mu wcale nie pomagało.
Homer, nikt nie byl w stanie przewidziec, ze po kontuzji bedzie gral jak gra, ja tez.
Nafciarz1947, nie musze tu o wszystkim pisac co mysle i jakie mam zdanie i to tez nie pokazuje, ze po 3 meczach dobrych nosze ich na rekach i wulewam zale jacy to sa kibice zli. Kazdy moj znajomy zna moje zdanie na temat Gebali. Uwazam, ze przy dibrym srodkowym i utawianiu akcji pod niego bedzie napier.. az milo i zawsze mowilem, ze warto go zostawic.
Nie mam żadnych wątpliwości, że jedną z przyczyn naszej dobrej gry jest powrót T. Gębali. Racotea nawet we wczorajszym meczu pokazał, że się nie rozwija, a wręcz cofa.
Nie wiem, czy o tym pisałem – taka scenka rodzajowa z meczu z Duńczykami u nas. Trwa mecz, nam idzie tak sobie, Tomek rozgrzewa się za ławką, co jakiś czas podchodzi do Sabate, a mowa ciała mówi : mogę już wejść ?. Wreszcie wchodzi do gry, rzuca bramkę, podbiega uśmiechnięty do zmiany i podnosi kciuk do góry, jakby chciał powiedzieć – dałem radę, a nie mówiłem, że dam.
Inna sprawa, to przemiana naszego trenera, nawet we wczorajszym meczu. Nie wiem co mu się stało, ale za Pogoń mogę go tylko chwalić. Znów dał pograc tym, co mniej grają, na całe 10 min ! wpuścił Czaplińskiego, a przede wszystkim widać było w grze długimi fragmentami, jakąś myśl taktyczną, jakieś przygotowane akcje pod rzut z drugiej linii. Wiem, przeciwnik słaby, ale dotychczas męczyliśmy się z takimi drużynami, a od Arki wszystko się zmieniło.
I bardzo dobrze,że się zmieniło bo przed nami decydująca faza rozgrywek w LM i w Polsce. Super,że powrócił optymizm wśród kibiców i jak widać dzięki wynikom poprawiła się również atmosfera w drużynie. Coś czuję,że mecz w niedzielę 24.03 będzie „na noże” a hala wreszcie się zapełni jak za dawnych lat. Poza tym pojawiła się nadzieja na zorganizowany wyjazd do Segedynu 31.03 także coraz lepiej to wszystko wygląda 🙂
Popieram zdanie kolegów wyżej, którzy nie chcą po trzech dobrych meczach nosić T.Gębali na rękach. Pamiętam jaką lipę grał przed kontuzją a znosić krytykę musi umieć jako zawodnik żyjący z gry w piłkę.Podsumowując-jeśli by się namyślił zostać niech zostanie ale na pewno nie z jakimś bardzo wysokim kontraktem-bo na taki na razie nie zasługuje. Chciałem jeszcze zauważyć ,że bardzo poprawił grę w obronie-czyżby zasługa Sabate?
sisiukris – no właśnie, krytykę. A czy to była krytyka? To było obrażanie i szydzenie z zawodnika.
Witam.
Po raz pierwszy dodaję komentarz na Nafciarzach choć na stronę zaglądam często.Skłoniła mnie do tego dyskusja o Tomku Gębali i jego przemianie.Dla mnie,który od ponad 20 lat chodzę na mecze Wisły sprawa jest oczywista.Tomkowi zrobiono krzywdę nieumiejętnie wprowadzając go do pierwszej drużyny.Za to odpowiada trener.Został rzucony na głęboką wodę.Został podstawowym rozgrywającym,a powinien uczyć się od chociażby Duarte i dostawać swoje szanse stopniowo.Nie był na to gotowy sportowo oraz psychicznie.Ktoś napisał że zawodowiec powinien to dźwignąć.Owszem może Wichura ze swoim doświadczeniem i stażem tak ale nie tak młody zawodnik.Paradoksalnie pomogła mu kontuzja.Zeszło z niego ciśnienie,spojrzał na wszystko z boku.Dodatkowo zmieniło mu się życie rodzinne.I z czystą głową jest zupełnie innym zawodnikiem choć też poczekałbym spokojnie na kolejne mecze.Jest w nim natomiast ogień i wielka chęć.
Co do kibiców i obrażania.Ja raczej widziałem wśród kibiców wielką nadzieję,że może Tomek odpali,że może to ten mecz przełomowy może ten rzut.A ta nadzieja przeradzała się we frustrację bo niestety znowu te same błędy.
Cieszy trochę merytorycznej dyskusji na tym forum bo ostatnio bywało z tym różnie.
Fajnie by było gdyby Tomek został bo:
-to Polak reprezentant,
-zna klub,trenera
-i chciałbym go zobaczyć w akcji z lepszymi rozgrywającymi
Z wywiadu z prezesem Czwartkiem dla radiomixx.pl wynika,że trwają rozmowy z Tomkiem i Sabate widzi go w składzie. Poza tym poruszono sprawy relacji z kibicami, kontraktu z Orlenem (przygotowujemy strategię i będzie spotkanie po którym będą podjęte decyzje) i ogłoszenia nowego zawodnika 20.03.
Rozmowy z Tomkiem oznaczają, że któryś z zapowiadanych zawodników nie przyjdzie. Chyba nie mamy aż tyle pieniędzy, żeby opłacać trzech klasowych zawodników na lewą połówkę. A do tego jak twierdzicie Przytułę, który ma się uczyć.
Wczoraj Borbely 44 % obron, Wichary 38 %
Zapomniałem, że jest jeszcze Ruiz, który przewidziany jest na lewe rozegranie.
Po wywiadzie z fachowcem dowiedziałem sie że było spotkanie z kibicami . Ciekawe !!!
Mogą rozmawiać ile chcą ale jest już za późno. Nie ma najmniejszych szans na pozostanie Tonka w Wiśle.
*Tomka
Gruby wie co robi oglosi Tomka przed finalami zeby zamet wprowadzic.Prezes twierdzi,ze rozmawiaja z Tomkiem.Szkoda tylko,ze Tomek twierdzi inaczej.Paranja.Tak jak napisal Trent-jesli chodzi o Tomka-jest juz po frytkach
Proponuję zakończyć temat T. G. Powiedział wcześniej, że odchodzi z Płocka, więc sprawa wydaje się być oczywista. A co do jego obecnej formy, to moim zdaniem, wpływ na to może mieć osoba trenera. Wcześniej grał u Przybeckiego, teraz zaczął trenować z Sabate i niewykluczone, że to jego zasługa, że gra on tak, a nie jak wcześniej. Trzeba skupić się na kontraktowaniu lewego rozegrania, żebyśmy nie zostali z niczym. Podobno Mamić dogadał się z Lipskiem, więc już jedna kandydatura odpada. Czasu na szukanie już nie ma. Koniec sezonu zbliża się szybkimi krokami i najwyższa pora na finalizowanie rozmów.
Jest Ruiz – on ma grać na lewej połówce. I nie ma znaczenia, że od 4 lat gra jako rozgrywający.
Tomek gra to samo co wcześniej, te same ścieżki poruszania, ale teraz robi to na 100 %. Twierdzi, że zawdzięcza to rodziciestwu, nic nie wspominał o trenerze. A to, że mówił o odejściu, to co ? Ja słyszałem, jak mówił, że rozmawia dopiero z klubami. Pewnie u nas nie zagra, ale docenić go możemy, bo bez jego gry w Dani awansu by nie było.
Jeszcze niedawno było dużo radości jak padały nazwiska, ale NafciarzZKS sprowadził nas brutalnie na ziemię. Pożyjemy zobaczymy.
Chcielibyśmy, żeby przychodzili do Płocka super zawodnicy, lub żeby najlepsi zostawali tu na lata. Ale zejdźmy na ziemię. Na jakiej podstawie te oczekiwania ? Kontraktów wyższych niż średniak w Bundeslidze nie zapewnimy. To może przekonamy takiego zawodnika super atmosferą w Orlen arenie ? Gorącym dopingiem kibiców? A nie sorry, jakich kibiców??? W ostatniej kolejce więcej ludzi było na meczach w Głogowie, Kaliszu i Kwidzynie, gdyby hala w Puławach była większa też by nas przebili. O czym my tu mówimy?
No to już wiadomo, kogo ogłoszą 20.03. Bramkarza.
Natomiast jak napisał NafciarzZKS – my potrzebujemy lewej połówki, ponieważ odchodzi Dan, najprawdopodobniej Tomek i kto tam ma grać ? Ruiz ? Przypominam też, że styl gry Mindegi wymaga dobrych połówek. A mamy już połowę marca. Za chwilę zostaną ci, którzy są bardzo drodzy, albo przeciętni.
Bramkarz już klepniety
Prosta sprawa z lewą połówką: jak zwykle wszystko postawili na jedną kartę – w tym wypadku Mamica i jak zwykle coś nie wyszło w ostatniej chwili. Teraz trzeba kombinować.
Witam wszystkich. Proponuję jak najszybciej się zjednoczyć zmotywować i zaprosić wszystkich do sektora G bez względu na wiek. Ja chętnie przyjdę i zapewne nie sam. Wróćmy do tego co było kiedyś, zawalczymy o tańsze bilety dla sektora dopingującego i idźmy w końcu do przodu.
Chęć zjednoczenia sie na G i pierwsze co to „walka o tańsze bilety”, jesteście śmieszni
wojtek-czemu Cię to śmieszy?Myślę o chęci zjednoczenia a nie o tańszych biletach.Klub bez kibiców i atmosfery na hali nie istnieje.Obejrzyj mecze juniorów z Kielcami w magazynie na stronie SPR.Ludzi tyle co na meczu ligowym,a i doping się pojawił.Być może nie tak wiele potrzeba by to wróciło.
Do meczu z Pickiem jeszcze tydzień, a biletów już dużo sprzedanych. Na dole zostało tylko kilka sztuk. Zapowiada się naklepsza frekwencja w tym sezonie.
Juniorzy Mistrzami Polski! Gratulacje dla chłopaków, mam nadzieję, że paru z nich zobaczymy w składzie Wisły, bo na pewno zasługują na szansę
Którzy na przykład zasługują na taką szansę twoim zdaniem? Oglądałeś jakiś mecz w ich wykonaniu? Moim zdaniem wyglądają dobrze jako zespół ale indywidualnie nikt się nie wyróżnia i nie ma szans na grę w pierwszym zespole. Gra drużyny w dużej mierze oparta jest o Kowalskiego, który jednak też szału nie robi ale mocno wyróżnia się jeśli chodzi o warunki fizyczne i na tym poziomie robi to różnicę. Były lata, że mieliśmy zawodników którzy wyraźnie odstawali poziomem na plus od swoich rówieśników ale nawet oni nie zrobili kariery choćby na poziomie ligowym. Życzę każdemu z obecnie grających chłopaków jak najlepiej ale bardzo dużo pracy przed nimi żeby chociaż załapać się w jakimś ligowym średniaku grającym w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kozłowski, Mlodziejewski, Kowalski i Czapliński. Mówię tylko o szansie dla tych chłopaków, chyba oczywiste jest ze żaden z nich nie prezentuje poziomu jakiego oczekuje Wisła. Ale pamiętaj, że dalej są młodzi i będą robić postępy, szczególnie jeśli będą pracowali z dobrym trenerem za jakiego uważam Sabate
Mistrz Mistrz ZKS!!!
Gratulacje dla chłopaków
Gratulacje dla chłopaków 👏👏👏.
Pierwsza drużyna przeszła niesłychaną metamorfozę. Dzisiaj wysoka wygrana z niewygodnym Piotrkowem. O co tu chodzi? Oczywiście mamy wreszcie powody do radości, bo fajnie to zaczyna wyglądać. Czyżby nowy prezes czynił jakieś cuda? Dobra sobota.
Tak przebrał się i zaczął grać na boisku, az tak nie odlatujmy.
Może zespół przyswoił pomysł na grę trenera? Może powrót do gry Tomka dał alternatywę w ataku przy miernym do tej pory Danie? Może cud w Danii spowodował, że zespół uwierzył w metody treningowe szkoleniowca i zamiast się krzywić na ciężkie treningi zaczął zapierdzielać? Może wszystkiego po trochu? Najważniejszego, że nadal jesteśmy w lidze mistrzów i przy takiej postawie wcale nie jesteśmy skazani na porażkę z, co by nie gadać, bardzo mocnym Pickiem w tym sezonie! Byłoby super gdyby udało się utrzymać taką dyspozycję do końca sezonu co zapewniłoby nam jeszcze sporo emocji w kolejnych 2 miesiącach ale realnie patrząc może to być dość trudne.
Po prostu zastanawiam się, co spowodowało taką metamorfozę drużyny w ciągu tygodnia. Czyli od przegranej u nas z Duńczykami do rewanżu. Dla mnie ten stan oby trwał jak najdłużej.
Warto dodać, że 7 bramek zdobył Zdrahala. Mam nadzieję, że z Pickiem dostanie parę minut i przyczyni się do awansu do ćwierćfinału 🙂