Po bardzo wyrównanym spotkaniu Nafciarze notują komplet punktów, na inaugurację sezonu zwyciężając MKS Kalisz 29 do 26. Najlepszym strzelcem w naszych szeregach okazał się zdobywca 5 goli Mateusz Góralski.
Miało był łatwo, lekko i przyjemnie a niestety musieliśmy się bardzo mocno napocić aby zdobyć 3 punkty w pierwszym meczu sezonu 18/19. Pierwsze 15 minut to zdecydowana przewaga gospodarzy, która w pewnym momencie wynosiła już 4 bramki. Kilka nieskutecznych akcji w ataku z naszej strony, błędy w obronie i Marek Szpera i spółka raz za razem znajdowali drogę do bramki strzeżonej przez Adama Borbely. Właśnie praworozgrywającemu drużyny z Kalisza należy się kilka słów więcej. Ciągnął grę zespołu przez mniej więcej 45 minut spotkania albo sam trafiając do naszej bramki albo skutecznie podając do swoich kolegów. Sytuację poprawiło dopiero wyższe wyjście do tego gracza i blokowanie mu możliwości rozpędzenia się ale i tak kilka razy efektowanie zdołał podać piłkę do swojego kołowego. W drugiej części pierwszej odsłony Nafciarze nieco opanowali nerwy i krok po kroku zaczęli odrabiać straty wyprowadzając nas na jednobramkowe prowadzenie na koniec pierwszej połowy.
Druga odsłona to zmiana na środku naszego rozegrania gdzie bezbarwnego (niestety!) Tarabochię zastąpił Nacho Moya. Zawodnik, który klika miesięcy nie trenował i od którego mieliśmy oczekiwać stosunkowo niezbyt wiele wyglądał o niebo lepiej od Marko. Szkoda, bo jak pisałem w zapowiedzi bardzo liczyłem na Chorwata z bośniackim paszportem ale wygląda na to, że to znów będzie ten Marko sprzed roku. Obym się srogo pomylił! Hiszpan poukładał nieco grę, kilka razy poszedł 1 na 1 z obrońcami gospodarzy i przewaga Wisły urosła do 4 goli. Kiedy wydawało się, że mecz jest pod całkowitą kontrolą zryw Kaliszan spowodował, że około 50 minuty wynik znów był na styku i zaczęło nieco pachnięć nerwową końcówką. Udało się na szczęście jej uniknąć dzięki postawie Sulica w ataku, który albo sam kończył albo skutecznie dawał podsłony kolegom umożliwiając zdobywania łatwych goli. Ostatecznie wygrywamy 29 do 26 ale zwycięstwo nie przyszło łatwo, nawet należy napisać, że nadspodziewanie ciężko.
Oczywiście najważniejsze są punkty, mamy początek sezonu i nowego trenera więc zespół potrzebuje czasu. Liczyłem jednak na nieco lepszą grę, nieco więcej gry szybkiej i kontr. Tymczasem ile mieliśmy szybkich ataków: 2, 3? Trochę mało niestety. Być może przyczyną była słaba gra naszej obrony kierowanej w środku przez Zabica. Zupełnie nie przekonuje mnie ten zawodnik w środku obrony: często fauluje, gubi ustawienie i do tego ma paskudną manierę komentowania wszystkich decyzji sędziowskich. Może tutaj też trzeba czasu. Przyzwoicie za to zaprezentował się Renato Sulic. Grał dużo, pokazał się zarówno w ataku jak i w obronie. Widać u niego doświadczenie, które w niejednym meczu powinno nam pomóc. Z nowych nabytków najmniej grał Ziga Mlakar. Jak pojawiał się na parkiecie to był zupełnie bezbarwny. Nie mógł znaleźć sobie miejsca na boisku tylko raz pokonując bramkarza gospodarzy.
Z pozytywów zapamiętałem przede wszystkim 1 element: gra w przewadze. Dawno już nie pamiętam tak pewnie rozgrywanych akcji w momencie gdy to my występujemy w liczebnej przewadze. 2-3 podania i czysta sytuacja na skrzydle. Tak to się powinno robić!
Pierwsze koty za płoty. Z meczu na mecz powinno być tylko lepiej. Kolejne spotkanie już w Orlen Arenie: 8 września podejmować będziemy Stal Mielec.
„Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo trudny teren. Hala była wypełniona kibicami. Wiemy, że MKS jest niesiony dopingiem swoich fanów” – Mateusz Góralski.
Uff, wywalczone ważne 3 punkty na początku, cieszy fakt że zawodnicy są już przygotowani mentalne do walki w nowym sezonie. Wiadomo początek, z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Każdy może ocenić ile do gry wnosi Marko, a ile Maczo. Ten drugi trenuje z drużyną bodajże od 3 tygodni, a póki co Tarabochię nakrywa czapką. Chorwatowi kończy się kontrakt w czerwcu i mam nadzieję, że w jego miejsce przyjdzie konkretny playmaker. Znowu będę się powtarzał, ale czas biegnie i jeśli myślimy poważnie o jakimś dobrym środkowym, to już teraz powinniśmy dogadywać ostanie szczegóły. Miną 2-3 miesiące i będzie pozamiatane. Moya został wypożyczony tylko na pół roku, ale jak tak dalej będzie się prezentował, to trzeba będzie zatrzymać go przynajmniej do końca sezonu. Ciekawe co ze Zdrahalą. Gość miał mieć tylko podkręcony staw skokowy, a ta jego absencja ciągnie się i ciągnie. Widuję go często na mieście i jakoś kontuzji po nim nie widać. Czy on przypadkiem nie przesadza, żeby nie napisać symuluje? Dzisiaj szału nie było. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej i forma będzie rosnąć.
Zdrahala bedzie gotowy dopiero na pierwszy mecz ligi mistrzow.I faktycznie Zabica ktos powinien wziac na meska rozmowe bo te jego dyskusje z sedziemi,machanie rekami jest conajmniej wkur….e
byłem…. może wynik nie powala ale nawet przez chwile nie było widac po zawodnikach jak i trenerze nerwów z tego powodu… grali ospale troche cięzko, jednak nie byli jak nigdy zdenerwowani… jesli chodzi o Żabica to mam nadzieję że każdy z naszych tak będzie podchodził do meczu z pełnym tego rozumieniu zaangazowaniu w kazdym momęcie gry , obrona ,atak , nawet dyskusje czyli nie dawanie sobie wchodzic na głowę ,brawo ŻABA tak trzymaj uwazaj na kary, w końcu na 10 dyskutujących kielczaków znalazł się jeden w Płocku, a dwoch bo i Sulic…. jesli ktos nie widzi na żywo to sory ale nie ma to odzwierciedlenia w tv……..
To już nie jest śmieszne budżet Kalisza 2 mln Wisły 14 mln a wygrana ledwo 26 :29 ostatnio prezes mówił że nie możemy rywalizować z innymi klubami w LM i z Kielcami bo mają budżet 20 mln Do cholery na co idą pieniądze w tym klubie na zawodników NO Name karnetu ja i jak moi znajomi nie kupiliśmy. Prezesie odejdź wstydu nie rób na całą Polskę
W tym sezonie wszystkie mecze na styku z ogórkami i parę wpadek będzie karnetów sprzedane 134 sztuki rozdane dla sponsorów ponad 1000
@Ania Wyrokujesz przebieg sezonu po pierwszym meczu w nowym roku? Czas będzie działał na naszą korzyść i zgranie powinno być lepsze z meczu na mecz co zwłaszcza w obroni będzie miało bardzo duże znaczenie.
Wszystkie twoje komentarze w tym samym tonie. Nie wiem czy masz coś personalnie do Wiśniewskiego czy może jakiś inny problem albo cel ale prośba o opanowanie się i skupienie na aspektach sportowych działania klubu lub popieranie swoich tez faktami.
Początek sezonu nie przeszkodził kielcom, Puławom czy Zabrzu w pokonaniu swoich przeciwników dwucyfrówką, no ale oni nie wymieniają pół składu co sezon.
Standardowo marketing klubowy daje ciała na maxa. Za nami pierwszy mecz i inauguracja rozgrywek. Zawodnicy wystąpili w nowych koszulkach o czym oczywiście nie dowiedzieliśmy się z Klubu. Nowe koszulki to niespodzianka, którą mogliśmy obejrzeć w TV czy w relacjach w Internecie. Dobrze, że pisze o tym płocka GW :
„Wzór nowych koszulek powstał według autorskiego projektu opracowanego przez klub. Drugi komplet strojów pozostanie bez zmian, czyli białe koszulki i niebieskie spodenki.
Zarówno na nowych, jak i starych strojach widnieją logo sponsorów SPR Wisła Płock, firm PKN Orlen, Air Products, Cotex, Komunikacja Miejska.
Dodajmy też, że na jednym z rękawków ma się pojawić nowy duży sponsor. Kiedy? W klubie proszą jeszcze o chwilę cierpliwości.
Repliki nowych koszulek mają się niebawem pojawić w sprzedaży. Cena nie jest jeszcze ustalona.”
Całkiem duża liczba kibiców Wisły na meczu w Kaliszu na GW jest zdjęcie.
nafciarz1947… nowe stroje były prezentowane 31 podczas inauguracji …. jeśli nie byłeś to w mediach też pokazywano…
….ech…
Pełnomocnik pisze jaka jest prawda jako zawodnik Prezes był dobry ( czemu nie zrobił kariery na zachodzie) Ghionea więcej bramek w mniej sezonów ale nie o tym mowa. Aspekt sportowy jak by drużyna była silna to mecz by się skończył po pierwszej połowie + 10 a tak oglądamy beznadzieję.
Kibicuje Wiśle od 15 lat jeżdżę na wyjazdy ( w tym sezonie zawieszam) zawsze była walka u zawodników i ambicja od 2 sezonów brak tej iskry w oczach. Może mamy za duże wymagania w SL Mistrzostwo i PP nie osiągalne. Pełnomocniku jak odpowiesz na personalia klubu z sprzed 3 lat 12 mln zł budżet a teraz 15 mln zł Liczba grajków się zgadza a jakość ?
Za chwilę oglądamy prezesa. Zobaczymy co powie ciekawego.
no nie talant beczy na kibiców…… u nas to przynajmniej kibice beczą…….???
Czy ktoś może napisać co ciekawego powiedział nasz prezes w tv?
Wypowiedź Prezesa pozostawię bez komentarz. Redaktor i Iwona go przycisnęli ale odpowiadał usnieszkami. Nie chcę pisać więcej bo już dostaje pogróżki na maila. Najlepszy Prezes w histori SPR Wisła Płock Pełnomocnik o to chodzi ? Nie wolno krytykować tylko darmowe karnety brać ? W UMP 500 zaproszeń rozdanych ( ja mam 20 kto chce to na priv);akcja szkoła ruszy za 2 tygodnie
Gracz Moya nie trenował od maja a wygląda lepiej niż wszyscy zawodnicy Tarabochia tragedia w tym meczu Moya z rezerw lepszy
Darek w Płocku kibice sa złem bo nie pomagają pracować Boisko wszystko pokaże. Walka o vice mistrza przed Nami
Transfer Nacho i jego postawa pokazuje jak temu zespołowi potrzebny jest prawdziwy playmaker. Chłopak nie jest jakiś wybitny, ale nadaje lepszej gry zespołowi niż Tarabochia. W lipcu Marko kończy się kontrakt i nie widze innej możliwości niż pożegnać się z nim. W meczu w Kaliszu widać było jeszcze obciążenia w nogach. Sulić będzie wielkim wzmocnieniem zespołu to widać po kilku meczach sparingowych i tym z Kaliszem szczególnie w obronie. Nw co w tym zespole nadal robi Piechowski, może ktoś mi powie? Wystawić gościa na środek obrony to samobójstwo, od razu każdy lepszy środkowy będzie jechał na nim. Czekam na Zdrahale, mam cicha nadzieje ze ten chłopak jak będzie zdrowy może coś wnieść do naszej gry jak i również Obradovic, który ponoć wyglada o niebo lepiej niż rok temu jak przychodził. Z Góralskim wcale nie musi być tak źle prawda Ghionea dawał dużo bramek ale bardzo wiele z nich zdobył z karnych a w ostatnich sezonach nie zapomnijmy ze z lepszymi rywalami to już nie ta sama skuteczność ze skrzydła co wcześniej. Ja widze to tak ze mamy jakiś trzon zespołu przynajmniej na zbudowanie czegoś w przyszłym sezonie. Odejdzie Racotea, Tarabochia, T.Gębala?, Borbely?, Wichura? Piechowski. Już teraz powinnismy szukać gracza na środek rozegrania, prawdziwego lidera. Do tego porządnego lewego rozgrywajacego, tych na rynku nie brakuje można spokojnie znaleźć zawodnika lepszego od Racotei lub na podobnym poziomie. A do tego brakuje mi bramkarza takim jak był Sego czy Corrales. Postawmy na Loczka i dokoptujmy drugiego doświadczonego bramkarza, po co nam do cholery 3 bramkarzy? Obserwowalbym Jana Klimkowa z Opola, może nie obserwował a najlepiej to już bił się o tego chłopaka. Prawie 130kg wagi ponad 2 metry, w obronie przestawia aż miło popatrzeć a i w ataku robi coraz większe postępy. On powinien przyjść w miejsce Piechowskiego, ale znając życie zgarnie go ktoś inny bo po tym sezonie będzie miał wiele ofert.
Sądzę, że większość kibiców ma podobne zdanie co Ty. O nowym środkowym na sezon 2019/2020 piszemy tutaj od dłuższego czasu. Oczywiście chodzi o klasowego środkowego, który miałby przyjść w miejsce Marko T. Mam nadzieję, że w tej sprawie rozmowy są mocno zaawansowane lub nawet dobiegają końca. Pragnę przypomnieć naszemu prezesowi, że klasowego środkowego mieliśmy mieć już zatrudnionego w tym sezonie. Jak wyszło pamiętamy. Liczę, że drugi raz tych samych błędów nie popełnimy i środkowego zatrudnimy w pierwszej kolejności. Czekam na informację w tej sprawie i mam nadzieję, że tym razem nie będziemy czekać do styczniowych mistrzostw. Na temat Piechowskiego, to nawet szkoda gadać. Tyle już było pisane. Nie mam pojęcia po cholerę podpisano z nim kontrakt? Do gry nie wnosi kompletnie nic. Co do bramkarza, to osobiście myślę, że warto obserwować Ivica z Kielc. Kończy mu się kontrakt. W jego miejsce przyjedzie Wolf. Ja wiem, że zaraz ktoś napisze, że to kielczak itd. Dla mnie żaden to kielczak, najemnik. Pamiętam, że przed przyjściem do Kielc, był to mega talent. Jednak w Kielcach przygasł. Akurat tam nie mają ręki do bramkarzy. Jak grał Sego u nas, a jak później w Kielcach? Warto obserwować Ivica. Moim zdaniem, ma on duży potencjał. Gdyby to potwierdził w najbliższych meczach, to warto by się nim zainteresować. Fajnie byłoby tak w kwietniu przyszłego roku (mam nadzieję, że przed meczami z Kielcami) odpalić tekst, że Ivic zagra w Płocku. Mielibyśmy swojego człowieka w bramce przeciwnika przed ważnymi meczami 🙂 Pamiętajmy też, że w przyszłym roku kończy się kontrakt Toledo (podpisał na rok z opcją przedłużenia). Osobiście cenię go bardzo i koniecznie bym go zatrzymał w Wiśle. Tyko też trzeba podjąć decyzję wcześniej, a nie czekać do przyszłego roku. Dość tych rewolucji co sezon. Wystarczająco dużo zmian szykuje się w przyszłym roku, więc warto, żeby chociaż Pele został. Odejdą Dan, Gębala i ja podziękowałbym Marko, Świeżemu i dwóm bramkarzom ( Bąbel i Wichura). Reszta chyba ma ważne kontrakty (oprócz Toledo).
Pełna zgoda ale to są pobożne życzenia. Nie wierzę, że będziemy w stanie zakontraktować klasowego zawodnika na środek rozegrania. Może jakiś średniak z ligi hiszpańskiej, może jakiś młody bałkaniec to absolutny maks na jaki będzie nas stać i im szybciej to zrozumiemy tym mniejsze będzie rozczarowanie, że to jednak nie Zarabec… Co do Toledo to po zmianie trenera widzę jakiś cień szansy, że on zostanie u nas na kolejne lata ale jednak zdecydowanie bardziej prawdopodobne wydaje mi się jego odejście.
Jest jednak jeden „drobny” czynnik, o którym zdaje się że wszyscy zapominają: my z końcem bieżących rozgrywek możemy zostać bez głównego sponsora patrząc na to jak idą negocjacje pomiędzy klubem/miastem a Orlenem. To jest temat, który trzeba pilnie „monitorować” 😉 bo moim zdaniem na ten moment władze klubu nie wiedząc ile i czy w ogóle będą miały środki z Orlenu nie mogą kontraktować żadnych nowych graczy na kolejny sezon.
Jeśli ktoś przegapił magazyn kontratak i ma wolną godzinę to daję link https://tiny.pl/gbhhf
Ale ta nasza liga jest dosłownie żałosna. Vive grające dzisiaj w 10 w tym 2 bramkarzy i jedynie 2 rozgrywających i to leworęcznych na spokojnie ogrywa pretendenta do walki o medale +9, kontrolując przebieg spotkania od pierwszego gwizdka i w sumie aż strach pomyśleć jakby się to skończyło, gdyby końcówki sobie nie odpuścili. Mają taką okazję, a Górnik wyszedł na parkiet jak na skazanie mając po drugiej stronie dość mocno rannego przeciwnika. Zero walki, ambicji, spuszczone głowy… Dziwić się później, że frekwencja na halach w Polsce tak znacząco spada? Gdzie jeszcze jakiekolwiek emocje wśród kibiców daję chyba tylko mecz pomiędzy Wisłą i Vive. Liga beznadziejna, Kadry Narodowej nie ma, młodzież na Mistrzostwach Świata zajmuję przedostanie miejsce ulegając po drodze Izraelowi 10 bramkami, pięknie związek przespał najlepszy czas dla Polskiej piłki ręcznej i teraz mamy tego wszystkiego efekty…