Przyszedł czas, kiedy na spokojnie możemy podsumować rozgrywki w sezonie 2015/2016. Przedstawiamy wam swoje wrażenia i spostrzeżenia dotyczące Wisły. Pokrótce, ukazujemy najważniejsze i newralgiczne momenty niebiesko-biało – niebieskich.
I i II część sezonu 2015/2016
Aby prześwietlić cały sezon, powróćmy do początku sezonu. Wisła jak co roku, miała do zrealizowania określone cele: były nimi: awans do Top-owej 16 Ligi Mistrzów, Finał Mistrzostw Polski w rozgrywkach PGNiG Superligi, finał Final Four Pucharu Polski, w tym wywalczenie chociaż jednego z trofeów.
Aby to osiągnąć Wisła pozyskała Dimę Zhitnikova, Bartosza Konitza, Marco Oneto, Marko Tarabochię, w trakcie sezonu, w miejsce Nemanji Zelenovica dołączył brazylijski praworozgrywający Jose De Toldedo.
Podopieczni Manolo Cadenasa, pozytywnie rozpoczęli rozgrywki ligowe. Pierwszym poważnym sprawdzianem okazało się spotkanie z KS Azotami Puławy. Zwycięstwo odniesione w ostatnich minutach u siebie, wzbudziło niepewność, czy Wisła rzeczywiście będzie w stanie w tym sezonie zdetronizować Vive? Remis wywalczony w ostatnich sekundach, w Lidze Mistrzów z Veszprem, mógł zmienić to nastawienie, kibice widzieli w tej drużynie potencjał. W meczach ligowych, zgodnie z przewidywaniami Wisła, wygrywała mecz za mecz, odwrotnie to wyglądało w Lidze Mistrzów, należy jednak zaznaczyć, że Nafciarze grali z silnymi przeciwnikami, czego doświadczaliśmy przegrywając z PSG, z THW Kiel, Flensburgiem, SC Zagrzebiem. Bezcenne znaczenie w kontekście dalszego awansu miało wyjazdowe zwycięstwo z Celje Pivovarna Lasko, następnie pokonanie Besiktasu , co powoli uchylało bramy do elitarnego topowego grona.
Na polskim podwórku, wyznacznik w jakim miejscu znajdowała się Wisła, stanowiło spotkanie w Kielcach, ostatecznie blamaż podopiecznych Manolo Cadenasa. Przegrana różnicą 10 bramek, nie napawała optymizmem w dalszej części sezonu. Remisowy mecz z Zagrzebiem, skomplikował sytuację awansu niebiesko-biało niebieskich, z lepszego miejsca niż ostatnie premiowane do dalszej fazy Ligi Mistrzów. Do sporej niespodzianki doszło 12 grudnia, wtedy też Wisła po raz drugi straciła punkty, na rzecz Górnika Zabrze.
Grudniowe wydarzenia przyczyniły się do spotkania kibiców z prezesem SPR Orlen Wisły Płock.
Najważniejszą informacją jaka została przekazana opinii publicznej, było pożegnanie się z Manolo Cadenasem, po zakończeniu sezonu. Zatrudnienie nowego szkoleniowca, miało nastąpić po Mistrzostwach Europy. Zgodnie ze słowami prezesa, czas ten miał być okresem wytężonej pracy, gdyż nowi zawodnicy mieli zostać szybko zakontraktowani.
Po tym spotkaniu, po dniach, tygodniach, które się przeciągały i wzbudzały u wielu frustracje, dowiedzieliśmy się, że nowym trenerem zostanie Piotr Przybecki, a zawodnicy, którzy zasilą szeregi Wisły to bracia Gębala i Sime Ivić. W dalszym ciągu czekamy na informacje o dyrektorze sportowym…
Rewanżowe mecze z SC Flensburgiem, czy THW Kiel, to czas przegranych w „niezłym stylu”.
W trakcie, pierwszej części sezonu byliśmy świadkami sinusoidy w wykonaniu Nafciarzy, dobitnym tego przykładem były mecze z THW Kiel, w pierwszym Wiślacy, w żargonie bokserskim zostali znokautowani, upokorzeni, w rewanżu, wydawałoby się jeszcze trudniejszym, Nafciarze radzili sobie na tyle dobrze, że o zwycięstwie przesądziły niuanse, ostatnie akcje spotkania.
Sezonowa przerwa w rozgrywkach, była czasem Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej, po raz pierwszy organizowanych w Polsce. Na tym polu, wypadliśmy znakomicie,aspektu sportowego tego turnieju, nie możemy zaliczyć do udanych. Podopieczni już byłego selekcjonera Michaela Biglera, nie sprostali oczekiwaniom. Raz lepiej, raz gorzej, radzili sobie Wiślacy, płoccy szczypiorniści Michał Daszek, Adam Wiśniewski, Bartosz Konitz, wspólnie z kolegami ostatecznie zajęli 7 miejsce.
Po powrocie na parkiet Nafciarze radzili sobie ze zmiennym szczęściem, w ligowych bataliach odnosili zwycięstwa, w meczach grupowych musieli uznawać wyższość innych, porażki z Veszprem i szczególnie dotkliwa, odniesiona przed własną publicznością z Celje Pivovara Lasko, wzbudziła frustracje, a nawet niepokój czy w obecnym sezonie będzie Wiślakom dane awansowanie, do dalszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów? Losy Wisły uzależnione były od meczu Zagrzebia z Celje. Szczęśliwe zwycięstwo tych pierwszych umożliwiło promocję do dalszej fazy, w której przyszło się mierzyć z drużyną ze Skopje. Przed pojedynkiem w Lidze Mistrzów, Nafciarze podejmowali u siebie odwiecznego rywala, Kielecką Iskrę. Zwycięstwo odniesione po heroicznej walce pozwalało uwierzyć, że stać nas na osiągnięcie pozytywnego rezultatu również z Vardarem Skopje. Mecz rozgrywany trzy dni po Kielcach, odcisnął swe piętno na kondycji i formie podopiecznych Manolo Cadenasa. Remis uzyskany w ostatniej sekundzie za sprawą Marko Tarabochii, wzbudził radość ale zarazem nasuwał pytanie o czas organizacji meczu. Co stałoby się gdyby Wiślacy, mogliby zmierzyć się z macedończykami, w normalnym terminie?
Rewanż, obfitujący w liczne przeciwności od kontuzji, po przedwczesne wykluczenia, ukazał charakter drużyny, która dzielnie walczyła z gospodarzami, jednak po raz kolejny, czegoś zabrakło…
Nafciarze, rundę zasadniczą kończyli, już tradycyjnie na drugim miejscu, po zwycięskich meczach z Górnikiem Zabrze. W fazie play off, niebiesko-biało-niebiescy, zmierzyli się z KS Azotami Puławy, pojedynki zwycięskie ale niezwykle wyrównane jednoznacznie świadczyły o zmniejszeniu dystansu pomiędzy Wisłą a Azotami. Powinno to rodzić pytania w jakim miejscu znajduje się klub, porównując ostatnie pięć lat, od pamiętnego czasu, kiedy to, po raz ostatni Wiślacy triumfowali nad kielczanami? Tegoroczne boje, w finałach przebiegały zgodnie ze znanym nam scenariuszem. Wyraźne porażki w Hali Legionów, pokazały, że Wisła, pewnego poziomu nie przeskoczy, pomimo dzielnej walki w trzecim meczu, to Kielczanie piąty raz z rzędu w Orlen Arenie, świętowali zdobycie Mistrzostwa.
Okazja do rewanżu, była błyskawiczna, Final Four Pucharu Polski na Torwarze. Poza Wisłą i Vive, Warszawa gościła, Górnika Zabrze i Stal Mielec.
W pierwszym spotkaniu, zgonie ze scenariuszem Wisła pokonała zespół Mariusza Jurasika, który tym turniejem, kończył swoją zawodniczą karierę. W finale czekało na nią Vive, które oszczędzając siły na niedzielną batalię, wygrało ze Stalą Mielec. Zdobycie Pucharu miało być godnym pożegnaniem pobytu Manolo Cadenasa, w Płocku. Jak się okazało czar prysł, po zaledwie 15 minutach. Oglądając przebieg spotkania i wpatrując się w tablicę wyników, licznie zgromadzeni kibice Nafciarzy czwarty raz z rzędu, musieli przyjąć gorycz porażki. Niedziela, nie była dla nas, co więcej była idealnym odzwierciedleniem całego sezonu Wisły. Nadzieja, wiara szybko przeistaczały się w niemoc i słabości na parkiecie. Było to istne déjà vu, z poprzedniego roku. Co świadczy o tym, że nie wyciągamy wniosków i nie uczymy się na błędach. Pora, to w końcu zmienić!
Naszym zdaniem
Przyczynami, takiego a nie innego wyniku Nafciarzy w sezonie 2015/2016 były:
- liczne kontuzje, w tym opieka medyczna, która wyraźnie szwankuje;
- relacje na linii prezes/trener a dyrektor sportowy;
- właściciel a Klub SPR Wisła Płock;
- właściciel a Płocki Koncern Naftowy Orlen;
- możliwości finansowe klubu, sponsoring Orlenu i innych podmiotów;
- polityka informacyjna Klubu SPR Wisła Płock;
- odpowiedzialność decyzyjna osób z Rady Nadzorczej.
Sezon 2015/2016 jakże podobny był to ubiegłorocznych rozgrywek, stąd nasuwa się pytanie, czy wyciągniete zostały wówczas jakieś wnioski? Czy wszyscy zdają sobie sprawę, że obecny lider PGNiG Superligi, wyraźnie nam odskoczył a świadomość tego jest zacierana wiarą i nadzieją, że ten los prędzej czy później musi się odmienić? Otóż najwyższa pora aby nie żyć już przeszłością i marzeniami, a czas wyciągać WNIOSKI i konsekwencje! Co więcej, z pokorą musimy przyjąć fakt, że perspektywa zdetronizowania Vive w najbliższym czasie jest nierealna, a spowodowane to jest brakiem zdecydowanego działania na wielu płaszczyznach, o których pisaliśmy powyżej. Uważamy, że Wisła potrzebuje długofalowej wizji i strategi rozwoju.W chwili obecnej jesteśmy świadkami wyraźnej stagnacji, której objawem jest fala frustracji, niezadowolenia i podziałów. Aby wyjść, z tego impasu potrzebne jest tylko wyraźne działanie ale również jedność, przychylność i zrozumienie do rozmów, w tym debat całego płockiego środowiska piłki ręcznej. Z pozdrowieniem Nafciarze Wiśle Wierni!
Jeżeli po tym wszystkim co się dzieje w kielcach ceny karnetów nie spadną baaaaardzo, to z tego co wiem duża ilość osób poważnei zastanowi się nad kupieniem ich. Przecież można kupić bilet na tylko parę meczy w roku, poza tym załatwić sobie wejściówke też neitrudno w takim mieście jak Płock. No zarządzie – jestem ciekaw co zrobisz – bo święta wojna to już dawno przestała być taka święta – zbyt duża przepaść, ehhh… brakuje Myszy
Mowilem, ze Mysza byl wlasciwym czlowiekiem na wlasciwym miejscu. Prowadzil swoj biznes (wiec znal sie na wolnym rynku), gral w pilke i mial rozeznanie na rynku – to on zbudowal dobra marke Wisly
Ludzie „z nadania” nieudacznicy, ktorzy umieja tylko trwonic czyjes pieniadze, teraz ta marke niszcza. Tam gdzie polityka miesza sie do sportu rzadzic beda uklady ukladziki – a nie dobro klubu. W takim ukladzie nic dobrego nie bedzie.
Jesli to prawda z nazwiskiem nowego dyrektora sportowego to smiech na sali. Prezes sobie nie radzi z transferami a co mowic o takiej pomocy. Powinien byc konkurs z pytaniem: wymien po 3 potencjalne wzmocnienia Wisły na każdą pozycję. Myślę, że z jednym moglby być problem…
@criss kogo masz na myśli?
Jacy znawcy się tutaj wypowiadają. Może faktycznie jak ma to być tak jak teraz, do tej pory. Ch….a na całego to nie sprowadzać kolejnego darmozjada i puścić samych wychowanków! Przynajmniej będą zapie…..ć. I budżet miasta odetchnie. Teoretycznie bo jak nie wydadzą kasę na klub to wydadzą na inne nico.
http://www.handball-planet.com/orlen-wisla-plock-…
widzę że już nawet oficjalne wiadomości przekazuja inne portale, oczywiscie klub ma jeszcze czas wtedy będzie oficjalnie…..
Spokojnie tam są spece od marketingu i PR na wysokim poziomie, więc dawkują nam emocje, gruby wczoraj odrazu walnął 7 nazwisk i teraz będzie posucha w kielcach. Chłopaki wiedzą co robią dajmy im spokojnie pracować ???
nie rozumiem tylko jak główny sponsor pozwala na taką amatorkę, żeby nie ogłosiła tego Orlen Wsła Płock, tylko handball, a za chwile syfy i gazeta kielecka …….. czyżby juz wszyscy wyjechali na zasłużone wakacje, mozna było zatrudnić jeszcze pełnomocnika od informacji wakacyjnych, bo jeszcze podobno 2 bomby nas czekają…….
@darek73 dwie bomby ? 😀 rozumiem że chodzi o transfery do klubu?
criss kogo masz na myśli pisząc o dyrektorze sportowym? Mnie kiedyś obiło się o uszy, że miałby to być Gadżet ale może to być już nieaktualne.
O właśnie, podpisuje się pod pytaniem o dyrektora sportowego.
Wg. GW ostateczny skład Wisły zostanie podany w połowie miesiąca a tydzień później konferencja prasowa… Także tak… Hej przygodo…
Warto by się upewnić czy chodzi o czerwiec bieżącego roku bo śmiem wątpić.
A może te opóźnienie z transferami, konferencjami, monitoringami i wszelkimi aukcjami związane jest z jeszcze trwającym rokiem szkolnym? Wszak prezydent to wybitny nauczyciel, podobnie jak wybitny gospodarz i właściciel klubu. Może ma jeszcze jakieś klasówki z ekonomii do sprawdzenia i np.: prezes Zieliński mu pomaga. Obaj są doskonałymi ekonomistami więc byłoby to zrozumiałe. Może żeby mieć chwilę spokoju zasiadają w barze 8 zawodnik i pracują, w końcu jest to jedyny bar na świecie, gdzie panuje błoga cisza. Już sam nie wiem co o tym myśleć, może dajmy im spokojnie posprawdzać.
Longer ale czy było powiedziane w połowie którego miesiąca? Może chodziło o grudzień?
Na ostatnim spotkaniu prezesina mówił o pracowitym styczniu , także pewnie to chodzi o połowę właśnie tego miesiąca !
@sosna. Link do tematu -> http://skroc.pl/4878a
Dzięki, ale to był taki mały sarkazm do zarządu. Pozdrawiam
http://skroc.pl/14960
Ten inny klub to m.in. Meszkov.
A Ruesga zainteresowany grą w Sportingu Lizbona
http://skroc.pl/dfe5f
Coraz większe tuzy wygrywają z nami rywalizację o zawodników. Sporting, Granollers..
Dosadny komentarz, z którym całkowicie się zgadzam:
http://skroc.pl/4c929
Dodać należy że ten Mihic z kontraktem na rok także trzeba oddać gulaszowi że wykonal mistrzowski manewr z tą zamianą. Najlepsi stratedzy by się nie powstydzili.
Jeszcze jedno – wg mnie celem na przyszły sezon powinno być zdobycie chociaż jednego trofeum. Gorsi nie będziemy w przyszlym sezonie, a nawet myślę że lepsi. Pozbywamy sie najgorszych zawodników(oprócz Ivana i może Rodrigo). Ponadto moim zdaniem wzmocnienie mamy na ławce trenerskiej.
@tylkowisla1 sorry ale co ty za farmazony piszesz? Nowy trener to wielka niewiadoma – na ten moment nie ma ani doświadczenia ani sukcesów a cała jego „wielkość” została zbudowana na podstawie kilku opinii, że dobry z niego fachowiec. Zaczyna od zera ale ja bym napisał, że przynajmniej na starcie jest to zmiana na minus gdyż obdarzona sporym bagażem ryzyka. Jestem za nim i mam nadzieję, że szybko udowodni, że ma pomysł na nowoczesną piłkę ręczną w Płocku.
Zmiana Rodrigo w bramce na Loczka to też niestety krok w tył. Oby Loczek udowodnił, że jest w stanie grać dobrze i równo przez cały sezon – pamiętam jego mecz w Kifem na wyjeździe i oby taki poziom trzymał.
Zmiana Ivana na Mihica – nie napiszesz chyba, że to wzmocnienie?
Nie napiszesz chyba, że bracia Gębala którzy do tej pory nie powochąli poważnej piłki ręcznej są wzmocnieniem dla klubu mającego ambicje wejścia do top 8 LM?
Na ten moment można napisać jedynie, że przyjście Ivica za Montoro powinno wzmocnić prawe rozegranie choć i tak każdy oczekiwał tutaj więcej.
Dodać należy, że na ten moment ja nie widziałem oficjalnego potwierdzenia z klubu aby Pusica (w tym przypadku to i dobrze) i Wichura przedłużyli umowy.
Podsumowując nie wydaje mi się abyśmy byli mocniejsi niż w obecnym sezonie co biorąc pod uwagę jak się teraz prezentowaliśmy dobrze nie wróży.
Pelnomocnik – tak szczerze to za wiecznie kontuzjowanego Oneto, wolę Gębale. Ivic, to tak jak napisales zmiana na plus. Ivana strasznie jest mi szkoda, ale chyba wiesz, że skrzydło to taka pozycja, gdzie moim zdaniem nie musi byc bardzo dobry zawodnik. Jak Mihic bedzie dostawal regularnie pilki, to na pewno trochę rzuci. A co do Tomka Gębali, to przecież dojdzie na tę pozycję jeszcze jeden rozgrywający. A z Rodrigo poczekam na jakąś oficjalną wiadomość. Chociaż tu również się z Tobą zgodzę, ze jest to oslabienie. Jak jakis czas temu napisalem, że duet Wichura (ktory jak dobrze zauważyłeś, nie przedłużył jeszcze z nami oficjalnie kontraktu) i Loczek jest malo pewny i dobrze by bylo kogos wziąć, to wiele osób pisalo, ze jest jeszcze Wiśniewski. Tu rzeczywiście oslabienie, jak i wielka szkoda Ivana. Ale zauważ, ze w poprzednim moim komentarzu napisalem, ze pozbywamy sie najsłabszych graczy oprocz Ivana i może Rodrigo, a to moze nie dlatego ze uwazam iz jest slaby, tylko dlatego ze jeszcze oficjalnie nie ma, gdzie zagra w przyszlym sezonie.
A w Przybeckiego bardzo wierzę. Jest głodny sukcesu, ma zaufanie do zawodników, moze coś z tego będzie. Mnie przynajmniej trochę denerwowal juz styl gry druzyny za Cadenasa, a moze raczej jego brak. I te wywiady wychwalajace inne druzyny. I na sam koniec: ja wolę aby druzyna miała ambitne cele. Dlatego napisałem o zdobyciu jednego trofeum. A jak z tym wszystkim bedzie, to się przekonamy za parę miesięcy. Wiadomo, mogę nie mieć racji.
Pozdrawiam 🙂
Zapomnialem jeszcze dodac, ze to nie znaczy, ze zarząd jest super i duzo zrobił.
o Rodrigo możemy zapomnieć
Ivan to świetny zawodnik i też żałuję że odszedł, ale skrzydło nie jest kluczową pozycją i ta zmiana nie powinna się odbić jakoś mocno na grze Wisły.
To czego brakowało nam w poprzednim sezonie to zagrożenie z drugiej linii i tutaj bardzo liczę na transfer Jamaliego. Wiem że to może naiwne myślenie, bo patrząc na poczynania działaczy ciężko oczekiwać że uda im się dopiąć taki transfer, no ale póki oficjalnego info nie ma, to można mieć nadzieję że jednak wreszcie coś im się uda.
A prawa polowka powinna byc też lepsza, bo Ivic jest raczej lepszym graczem od Angela.
Od Montoro to i ja jestem lepszy podać piłkę potrafię a wyskoczyć i rzucić również …. a tak na serio chłop 213 cm wzrostu i nie potrafi wyskoczyć w górę i pierdolnąć aż siatkę zerwie dramat. Ja tam daję Przybeckiemu białą niezapisaną kartkę słyszałem że wielu zawodników Super Ligi ma rozpisane indywidualne plany treningowe przez niego i bardzo sobie chwalą. A od Zarządu oczekuję jakiejś informacji o nowych Sponsorach bo to już naprawdę nie jest zabawne.
Nowych jak nowych. Martwmy się, żeby utrzymać tych co są. Osobiście jestem ciekaw współpracy Przybeckiego z Kisielem. Oby ten drugi nie wchodził w kompetencje tego pierwszego. Mam nadzieję, że Piotrek się nie da i od samego początku postawi sprawę jasno i pokaże kto jest numerem 1.
ooo widzę już pierwsze usunięcia komentarzy… Komentarz Mikkego ( czy jak to się odmienia) został usunięta. Wjeżdzał w nim ostro na „prezesa” czyżby Zieliński został adminem?
Właśnie, czemu usunięto mój komentarz ?
miki2000 odpisałem na priv. p1zks1r wiesz, czego my nie wiemy?:) a tak poważnie niech komentarze będą merytoryczne, w pełnym tego słowa znaczeniu, bez inwektyw, ostatnie zdanie było niepotrzebne;) ps. chętnych do współtworzenia portalu, zapraszamy do współpracy!
A propos naszej szkoły trenerskiej, utalentowanej młodzieży, czyli dziedzin, w których odstawiamy konkurencję:
Młodzi piłkarze ręczni Truso Elbląg w pierwszym dniu finałowego turnieju mistrzostw Polski juniorów młodszych pokonali MTS Kwidzyn 25:23. Ich rywalem w finale będzie Vive Kielce, które w piątek rozgromiło Wisłę Płock aż 38:24 (21:11).
Chodzę a ręczną ponad 20 lat. Śmieszą mnie wasze napinki na temat transferów. Nie ma co liczyć na jakieś sukcesy jeśli nie będzie decydował o transferach ktoś , kto ma pojęcie o zawodnikach i ich wykupieniu. Ostatnim z nich był Miszczyński, którego zniszczyliście. My tylko możemy marzyć o tym co osiągnęły Kielce.
Chrapkowski po naszym mistrzostwie krzyczał J>>>Ć kielce a teraz tylko Kielce – szmaciarz
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną sprawę. Zobaczcie ilu byłych zawodników Iskry pracuje teraz w Vive. Uświadomiłem to sobie dopiero teraz, kiedy było ich widać po wygraniu F4. Tkaczyk będzie kolejnym, który będzie pracował dla klubu. Co jest u nas? W zasadzie tylko Robert Jankowski, Kisiel i Cygar się uchowali, ale oni pracują już od wielu, wielu lat. Kogo u nas się zatrudnia? Doskonale wiemy, jak wyglądało to w ostatnich latach, od spikera zaczynając ……a kończąc na (wszyscy wiemy). Bartek Wuszter po zakończeniu kariery o ile mi wiadomo pracuje jako menadżer. Dodatkowo pełni jakąś funkcję ( nie wiem dokładnie jaką) bodajże kierowniczą w Legionowie. Chłopak tyle lat spędził w Wiśle. Nasz wychowanek. Jestem w 100% przekonany, że robiłby sto razy lepszą robotę niż nasz super menadżer od baru. Szkoda takich ludzi. Pozbywamy się ich wszystkich lekką ręką. Ivan też bardzo chciał zostać dłużej w Płocku, ale dostał przysłowiowego kopniaka. Szkoda. Jestem przekonany, że taki Bartek Wuszter mógłby zrobić dla Wisły wiele dobrego. Pracuje jako menadżer. Zapewne nabrał już jakiegoś doświadczenia, nawiązuje ciekawe kontakty, ale być może jest zbyt ambitny dla Wisły. Szkoda, że odstawiamy takich ludzi na bok, a wolimy zupełnie przypadkowych.
Nafciarz… no właśnie najbardziej boli, że to nie my wolimy, tylko nasz zarząd oderwany zupełnie od świata i tego klubu. No jest w klubie wielka polityka, a dopóki tak będzie będą rządzili ludzie z partii, jak za komuny.
Niestety mam jakieś wątpliwości co do tego, czy nasz prezes wogóle wie kto to jest Bartosz Wuszter, czy jakaś inna legenda… A nie przepraszam zapomnialem przecież organizuje mecz starych gwiazd..
Mecz gwiazd powinien zostać zbojkotowany przez kibiców. Niech Wisła zagra z politykami z ratusza.
A gdyby sytuacja była u nas normalna to wiadomo, ze dla każdego piłkarza nie będzie miejsca po zakończeniu kariery. W Kielcach tez jest raczej kilka nazwisk (Wasiak, Steczniewski, Tkaczyk), a byli tez piłkarze, z którymi żegnano się bez żalu.
Masz rację, że nie dla każdego będzie miejsce. Zauważ jedno, że Kielce nie mają swoich wychowanków, więc po zakończeniu kariery zawodnicy odchodzą w swoje rodzinne strony. Wasiak, Stęczniewski, Tkaczyk, Bernacki to nie są ludzie z Kielc, ale zdecydowali się tam pracować. U nas mamy swoich ludzi i czasem warto byłoby skorzystać z niektórych doświadczenia. Pewnie, że wielu ma swoje biznesy i dzisiaj zajmują się czymś zupełnie innym. Wiadomo też, że nie każdy nadaje się do konkretnej roboty. Oczywiście nie może być tak, że grałeś w Wiśle, to po zakończeniu kariery masz w klubie pracę. Absolutnie nie. Nie o to chodzi. Podałem przykład Bartka, który nadal działa w szczypiorniaku, ale w nowej roli i może warto byłoby to wykorzystać. Zaczynał 4 lata temu:
http://skroc.pl/3f39b
Do połowy czerwca skład ma być znany w pełni. Mam nadzieję, że wtedy RN się szybko zbierze. Bo jeśli się będzie przedłużało, to warto pamiętać, że nie wiadomo, czy my jeszcze nie zakontraktowaliśmy zawodnika, czy po prostu RN się jeszcze nie zebrała. Oby się wszystko szybko wyjaśniło.